robertw Posted January 1, 2022 Share Posted January 1, 2022 Witam. Chciałbym opisać przypadek mojej kontuzji i fizjoterapii jaka została zastosowana, być może komuś to sie przyda (oby nie było takiej potrzeby)? Kontuzja była wynikiem wypadku komunikacyjnego we wrześniu tego roku w wyniku którego doznałem mnogiego złamania podudzia wraz z zerwaniem więzozrostu piszczelowo-strzałkowego oraz innych więzadeł w stopie. Efekt, operacja zespolenia stawu skokowego oraz unieruchomienie w ortezie. To tyle gwoli wyjaśnienia jak wyglądał początek. Od razu przestrzegam każdy organizm jest inny, ma inną odporność na ból, inne możliwości adaptacji i regeneracji w w związku z tym proszę podchodzić do opisu mojego przypadku jako jednostkowego postępowania a nie jak do poradnika "nowoczesnej rehabilitacji". Pierwsza sprawa to psychika, w moim przypadku przejechanie się kilkadziesiąt metrów pod motocyklem po asfalcie w jednym momencie spowodowało ze mój świat się "zawalił' , wszystkie plany poszły w odstawkę, a perspektywa unieruchomienia na pół roku wydawała sie przerażająca. Dlatego bardzo ważne jest wsparcie (modny wyraz) bliskich i przyjaciół, możliwość przekazania części obowiązków (w moim przypadku to byli pacjenci których prowadziłem w prywatnej praktyce) oraz zadbanie o sprawy firmowe co udało się zrobić dzięki pomocy mojej wspólniczki. Gdy juz głowa była spokojniejsza musiałem zastanowić się jak zacząć przywracać sprawność. Nie mogłem obciążać nogi więc jedyne co mi pozostało to intensywne ćwiczenia mięśni tułowia w tym mięśni brzucha, grzbietu i obręczy biodrowej oraz co bardzo ważne przy poruszaniu sie o kulach mięśni obręczy barkowej. Dodatkowo należało zadbać o kręgosłup który na wskutek leżenia mógł zacząć doskwierać. Pierwszy tydzień po operacji; nastawiony zegarek i co 2 godziny systematycznie powtarzane ćwiczenia na kręgosłup oraz dwa razy dziennie po pół godziny ćwiczenia na mięśnie tułowia i obręczy barkowej. Dodatkowo zabiegi drenażu limfatycznego i kinezjotapingu celem zmniejszenia obrzęku i odprowadzenia krwiaków oraz okłady z lodu. Drugi i trzeci tydzień; zacząłem częściej sie poruszać po domu o kulach więc zmniejszyłem intensywność ćwiczeń na kręgosłup na 4-5 razy dziennie za to dołożyłem ćwiczenia na obręcz biodrową i kończyny dolne realizowane oczywiście w ortezie (but airwalker). Od czwartego tygodnia; pomału dokładałem ćwiczenia w leżeniu tyłem bez ortezy, bez obciążania nogi i pomału starałem sie angażować mięśnie uda i pośrednio poprzez irradiację mięśnie podudzia. Na siedząco w ortezie pomału zacząłem obciążać nogę do granicy około 30 % ciężaru ciała oraz wychodziłem na spacery o dwóch kulach obciążając nogę przy przetaczaniu w podobnym zakresie. Oczywiście przez cały ten okres stosowałem dietę oparta na spożywaniu naturalnego kolagenu w postaci galaretek. Po pięciu tygodniach orteze zakładałem tylko w przypadku chodzenia na zewnątrz, po domu poruszałem sie o dwóch kulach ale bez ortezy. W tym czasie dołożyłem więcej ćwiczeń z obciążaniem kończyny dolnej (głownie odbudowa siły mięsniowej mięśni uda) za pomocą gum. Taki program realizowałem do dziesiątego tygodnia do momentu operacji usunięcia zaopatrzenie ortopedycznego z nogi. Ortezę sztywną zamieniłem na ortezę miękką po wcześniejszym wykonaniu zdjęcia RTG które uwidoczniło początek zrostu. Przez cały ten okres starałem sie rozciągać mięśnie obręczy biodrowej oraz mięsnie czworogłowe i proste uda które miały tendencje do tzw. przykurczy. Po sześciu tygodniach mając ortezę na nodze i but sznurowany powyżej kostki zacząłem prowadzić samochód, po wcześniejszej próbie na placu manewrowym. Po dziesięciu tygodniach, pod koniec listopada została usunięta śruba stabilizujaca staw skokowy. Po tygodniu poruszałem się juz bez kul lekko utykając. Pierwsze dwa tygodnie po zabiegu to była reedukacja chodu celem powrotu do naturalnych wzorców ruchowych. Teraz po sześciu tygodniach od drugiej operacji jestem w stanie przejść szybkim marszem dystans kilku kilometrów, jeżdżę na stacjonarnym cykloergometrze, trenuję już prawie normalnie do powrotu na stok. Obciążam kończynę po operacji wykonując stanie na jednej nodze, skacząc i stosując ćwiczenia równoważne na niestabilnych powierzchniach. Pomału zaczynam truchtać. Ostatnio robiłem test wydolności tlenowej i okazało sie ze ten parametr tez pomału wraca do normy. "Wykręciłem" wynik 47,5 %. Wnioski; 1. Nie załamywać się i nie obwiniać całego światu za zdarzenie. Nie analizować dlaczego i po co tak sie stało tylko wziąć sie w garść i zaplanować swoje dochodzenie do sprawności. 2. Nie czekać do momentu aż nam zdejmą gips, orteze itd... tylko brać sie do roboty i ćwiczyć adekwatnie do stanu funkcjonalnego w danym okresie rekonwalescencji. 3.Zastosować odpowiednią dietę 4. Starać sie jak najszybciej (w granicach zdrowego rozsądku) usamodzielnić 5. Znaleźć dobrego fizjoterapeutę który pomoże w dochodzeniu do sprawności. 6. Słuchać personelu medycznego w kwestii zaleceń i porad. To wszystko po to żeby skrócić czas na dojście do formy. Zamiast średnio 20 tygodni po 12 tygodniach poruszać sie bez kul. Poniżej dwie fajne fotki jak to wyglądało :) 5 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dany de Vino Posted January 1, 2022 Share Posted January 1, 2022 Brawo! Zdrowiej, dochodź do siebie i wszystkiego najlepszego na stoku w Nowym Roku! 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
robertw Posted January 1, 2022 Author Share Posted January 1, 2022 Dziękuję i wzajemnie. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wujot Posted January 1, 2022 Share Posted January 1, 2022 Gratulacje, wypracowałeś i konsekwentnie wdrożyłeś plan. Mam co prawda nadzieję, że nikt nie będzie tutaj musiał korzystać z Twoich wzorców ale jakby co to jest... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Joanna Sm Posted January 1, 2022 Share Posted January 1, 2022 7 hours ago, robertw said: zaplanować swoje dochodzenie do sprawności. To bardzo ważny punkt. W razie nagłej potrzeby twoje doświadczenie może się przydać.... choć oczywiście lepiej, czego forumowiczom życzę, żeby wychodzili w całości z wszelkich wypadków i upadków ! Robercie, życzę Ci wszystkiego najlepszego i bezpiecznego powrotu na narty w tym sezonie!!! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
robertw Posted January 2, 2022 Author Share Posted January 2, 2022 Wzajemnie. Jeśli ktoś miałby pytania to w miarę możliwości podzielę się wiedzą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
robertw Posted January 7, 2022 Author Share Posted January 7, 2022 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
robertw Posted January 7, 2022 Author Share Posted January 7, 2022 Stało się 😁. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dany de Vino Posted January 7, 2022 Share Posted January 7, 2022 Jeździsz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
robertw Posted January 7, 2022 Author Share Posted January 7, 2022 1 godzinę temu, Dany de Vino napisał: Jeździsz? Tak dzisiaj pierwszy raz. Niedużo, kilkanaście kilometrów. Z odpoczynkiem co pół godziny. Początek, masakra 😁. Brak feedbacku od prawej nogi, ściskający but ( staw skokowy przebudował się i jest trochę grubszy) trochę strachu przed obciążeniem ale po pół godziny wszystko wróciło prawie do normy. Teraz tylko trening. Tylko że drożyzna aż zęby bolą 🤣. Karnet dwie godziny 65 zeta i to za małą górkę oraz orczyk. Ale co teraz jest tanie? Nasza praca 🤣 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dany de Vino Posted January 7, 2022 Share Posted January 7, 2022 Godzinę temu, robertw napisał: Tylko że drożyzna aż zęby bolą 🤣. Karnet dwie godziny 65 zeta i to za małą górkę oraz orczyk. Ale co teraz jest tanie? Nasza praca Wszyscy to bierzemy. Ale za to mamy super Rząd i to się jakoś równoważy... 🙂 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona Bochen Posted January 8 Share Posted January 8 Witam. Ja 6 grudnia w wyniku poślizgnięcia się i rotacyjnego skręcenia stopy złamałam spiralnie piszczel i kość strzałkową. Dwa złamania kości piszczelowej i strzałkowej. Operacja w trybie ostrodyżurowym. Gwóźdź i śruby. Z prawej strony poniżej kostki też mam chybs śruby bo mam dwa nacięcia. Lekarz nie chciał mi tłumaczyć szczegółów. Złamania jak przy wypadku powiedział. L4 na 3 miesiące od razu. Byłam przerażona. Teraz po miesiącu noga wygląda dużo lepiej ale puchnie w kostce i boli piszczel i tam gdzie mam śróby zwłaszcza z prawej strony poniżej kostki. Chodzę na balkoniku nogą tylko się leciutko równoważne bo lekarz zakazał mi na niej stawać wogóle. Nie wiem co dalej. 16 mam kontrolę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
moruniek Posted January 9 Share Posted January 9 21 godzin temu, Iwona Bochen napisał: Witam. Ja 6 grudnia w wyniku poślizgnięcia się i rotacyjnego skręcenia stopy złamałam spiralnie piszczel i kość strzałkową. Dwa złamania kości piszczelowej i strzałkowej. Operacja w trybie ostrodyżurowym. Gwóźdź i śruby. Z prawej strony poniżej kostki też mam chybs śruby bo mam dwa nacięcia. Lekarz nie chciał mi tłumaczyć szczegółów. Złamania jak przy wypadku powiedział. L4 na 3 miesiące od razu. Byłam przerażona. Teraz po miesiącu noga wygląda dużo lepiej ale puchnie w kostce i boli piszczel i tam gdzie mam śróby zwłaszcza z prawej strony poniżej kostki. Chodzę na balkoniku nogą tylko się leciutko równoważne bo lekarz zakazał mi na niej stawać wogóle. Nie wiem co dalej. 16 mam kontrolę. Napisz jakie miasto ? Nerw strzałkowy ok ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spiochu Posted January 21 Share Posted January 21 Panowie, znacie jakiegoś speca od nadgarstka? Temat zainspirował mnie żeby się w końcu wyleczyć. Uszkodzenia po wieloktonych upadkach w zakresie nadgarstka i kciuka. Do tej pory nie leczone. Ból przy podparciu jak w pompkach. Poza tym w zasadzie ok. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cappo Posted January 22 Share Posted January 22 Nie wiem czy dobrze kojarzę że jesteś z Wielkopolski(albo zupełnie coś kręcę) ale w Poznaniu https://www.znanylekarz.pl/robert-splawski/ortopeda/poznan#addresses-section kiedyś przyjmował w Rehasporcie, teraz widzę że gdzie indziej. Mi składał połamany kciuk, jak wtedy szukałem lekarza to właśnie jego polecali. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spiochu Posted January 22 Share Posted January 22 2 godziny temu, cappo napisał: Nie wiem czy dobrze kojarzę że jesteś z Wielkopolski(albo zupełnie coś kręcę) ale w Poznaniu https://www.znanylekarz.pl/robert-splawski/ortopeda/poznan#addresses-section kiedyś przyjmował w Rehasporcie, teraz widzę że gdzie indziej. Mi składał połamany kciuk, jak wtedy szukałem lekarza to właśnie jego polecali. Dzięki. Najlepiej ktoś we Wrocławiu lub w Łodzi ale do Poznania tez da radę pojechać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
moruniek Posted January 22 Share Posted January 22 22 godziny temu, Spiochu napisał: Panowie, znacie jakiegoś speca od nadgarstka? Temat zainspirował mnie żeby się w końcu wyleczyć. Uszkodzenia po wieloktonych upadkach w zakresie nadgarstka i kciuka. Do tej pory nie leczone. Ból przy podparciu jak w pompkach. Poza tym w zasadzie ok. A to nie jest czasem "Zespół cieśli nadgarstka" ? https://www.mp.pl/pacjent/reumatologia/choroby/140129,zespol-ciesni-nadgarstka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chertan Posted January 23 Share Posted January 23 11 godzin temu, moruniek napisał: A to nie jest czasem "Zespół cieśli nadgarstka" ? https://www.mp.pl/pacjent/reumatologia/choroby/140129,zespol-ciesni-nadgarstka Zespół cieśni ma nieco inne przyczyny na ogół, i objawy nie tylko przy podparciu jak przy pompkach. Sam ostry ból nawet jest mało charakterystyczny. Jeżeli było dużo urazów, to bardziej prawdopodobne inne przyczyny (przebyte złamania, zwichnięcia, deformacje etc). Bez dobrych badań obrazowych się nie obejdzie. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spiochu Posted January 23 Share Posted January 23 4 godziny temu, Chertan napisał: Zespół cieśni ma nieco inne przyczyny na ogół, i objawy nie tylko przy podparciu jak przy pompkach. Sam ostry ból nawet jest mało charakterystyczny. Jeżeli było dużo urazów, to bardziej prawdopodobne inne przyczyny (przebyte złamania, zwichnięcia, deformacje etc). Bez dobrych badań obrazowych się nie obejdzie. Tak, raczej to cos innego. Powazny uraz kilkanascie lat temu przy upadku na nartach. Mozliwe zlamanie/pekniecie. Szereg upadkow na ten nadgarstek w kolejnych latach w czasie jazdy na rolkach/lyzwach. Wybicie kciuka poltora roku temu przy locie przez kierownice na rowerze. Nigdy nie leczony, do tego praca na kompie. Jak na ta historie to i tak jest dobrze. Troche pobolewa ale wszystko jestem w stanie zrobic. Pompke tez zrobie ale wtedy boli. Przy podnoszeniu sztangi 40kg na lawce troche tez boli. Przy pompkach na piesciach zero dolegliwosci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jan Posted January 23 Share Posted January 23 34 minuty temu, Spiochu napisał: Tak, raczej to cos innego. Powazny uraz kilkanascie lat temu przy upadku na nartach. Mozliwe zlamanie/pekniecie. Szereg upadkow na ten nadgarstek w kolejnych latach w czasie jazdy na rolkach/lyzwach. Wybicie kciuka poltora roku temu przy locie przez kierownice na rowerze. Nigdy nie leczony, do tego praca na kompie. Jak na ta historie to i tak jest dobrze. Troche pobolewa ale wszystko jestem w stanie zrobic. Pompke tez zrobie ale wtedy boli. Przy podnoszeniu sztangi 40kg na lawce troche tez boli. Przy pompkach na piesciach zero dolegliwosci. sport to mord, weź na sztangę 20 kg Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spiochu Posted January 23 Share Posted January 23 2 godziny temu, Jan napisał: sport to mord, weź na sztangę 20 kg 40kg przy wyciskaniu na lawce to nie jest duze obciazenie. Nawet przy mojej wadze. Odkad cwicze na silowni zauwazylem tez poprawe jesli chodzi o stan ukladu ruchu i stawow. Tylko ja cwicze bardzo ostroznie. Sporo powtorzen z umiarkowanym obciazeniem. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
moruniek Posted January 23 Share Posted January 23 5 godzin temu, Spiochu napisał: 40kg przy wyciskaniu na lawce to nie jest duze obciazenie. Nawet przy mojej wadze. Odkad cwicze na silowni zauwazylem tez poprawe jesli chodzi o stan ukladu ruchu i stawow. Tylko ja cwicze bardzo ostroznie. Sporo powtorzen z umiarkowanym obciazeniem. Rzeźbisz znaczy się 😉. p.s. Ważne jest prawidłowe prowadzenie gryfu. Na tym się skup i nie spiesz z wchodzeniem na ciężar. Pamiętaj o ścięgnach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spiochu Posted January 23 Share Posted January 23 1 godzinę temu, moruniek napisał: Rzeźbisz znaczy się 😉. p.s. Ważne jest prawidłowe prowadzenie gryfu. Na tym się skup i nie spiesz z wchodzeniem na ciężar. Pamiętaj o ścięgnach. Na razie ćwiczę głównie na maszynach a nie z wolnym ciężarem. Wiem, że to gorzej, ale tak jest łatwiej na początku. Mięśnie stabilizujące ćwiczę w innych sportach, np. na ściance. Ławeczka to też maszyna imitująca sztangę. Co ciekawe, jest minimalnie trudniej podnieść ciężar na tej maszynie, niż sztangę o takiej samej wadze. Widocznie dochodzi ciężar całego systemu lub jakieś dodatkowe opory konstrukcji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.