Skocz do zawartości

Narodowa kwarantanna


Marcin33

Rekomendowane odpowiedzi

Podaj naukowe artykuły bo na razie to wiedzą że nie wiedzą. Są pojedyncze przypadki ale obecnie brak naukowych dowodów. Równie dobrze można napisać że to zależy od grupy krwi. Po roku zero dowodów naukowych tylko jakieś przypuszczenia że tak lub nie. Ty jednak wiesz że max 7 miesięcy. Ciekawe kto się pod tym podpisze. Ty napewno może jeszcze Tramp

 

Średnio inteligentna małpa byłaby wstanie znaleźć np. taki artykuł:

 

    https://www.healthli...19-what-we-know

 

w którym jest odnośnik np. do takiego badania:

 

   https://www.cell.com...7613(20)30445-3

 

ew. wpisać w wyszukiwarkach Lancetu, BMJ, Pubmedu itp. hasło "covid immunity".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 496
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Cześć
Dokładnie. Rano jechałem pod wiatr i strasznie się umęczyłem bo wiozłem na plecaku paczkę pół metra na pół. Wiesz - jak żagiel cholera.

Oglądam właśnie dzisiejszą Vueltę. Dogonią biednego Włocha jak myślę, ale gość jedzie ponad 50km/h pod wiatr. Czy jesteś w stanie to w ogóle ogarnąć???

 

Pozdrowienia

Strach pomyśleć co by było jakbyś tą paczkę wiózł z powrotem.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Średnio inteligentna małpa byłaby wstanie znaleźć np. taki artykuł: https://www.healthli...19-what-we-know w którym jest odnośnik np. do takiego badania: https://www.cell.com...7613(20)30445-3 ew. wpisać w wyszukiwarkach Lancetu, BMJ, Pubmedu itp. hasło "covid immunity".

Średnio inteligentna małpa rozróżni przypuszczenie i domysły od jednoznacznych dowodów naukowych. Stanowisko naukowców jest opracowane latami na podstawie szeroko zakrojonych badań które nie istnieją bo ten wirus ma rok. To że są pojedyncze przypadki zachorowania to obecnie żaden dowód. Polecam przestać być średnio inteligentną małpom która twierdzi że po 7 miesiącach znów każdy zachoruje a zacząć myśleć. Jak znajdę czas to znajdę to nawet wyśle ci film który pokazuje ile trwa wypracowanie zdanie na dany temat. Jak duże są badania i ile milionów ludzi obejmują. Przestań pisać głupoty polecam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie znasz angielskiego, to użyj translatora.

Kolejny raz Ci powtarzam przestań pisać nieprawdę. Obecnie o wirusie wiemy dużo jednak dalej prawie nic. Zapewne poznamy go gdy już zniknie z naszego życia. Nikt nie wie tego co piszesz obecnie są przypuszczenia i badają. Badania potrwają lata. Ty już wiesz że 7 miesięcy i kolejny raz zarażony. To są herezje które można porównać tylko z tym że ziemia jest plaska, szczepionki powodują autyzm, 5g kontroluje nasze mózgi. Obecnie zaliczasz się do tej samej grupy. Prawda jest taka że być może istnieje jakiś gen może związek z grupą krwi. Może może może. Może też być kilka czynników że jeden na milion zachoruje drugi raz. Mój kolega przeszedł cowid w lutym w zeszły piątek całe 12 godzin pracował na nastawni jak się okazało w poniedziałek chorym praktykantem. Kurde zdrowy wczoraj miał test. To znaczy że nikt nie może zachorować drugi raz?? Jesteś śmieszny bo według Ciebie nie może być zdrowy. Nie pozostaje Ci nic innego tylko sfałszować jego wynik żeby udowodnić Twoje głupoty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostępność informacji to błogosławieństwo i przekleństwo zarazem. Jak dasz małpie brzytwę, to efekty mogą być różne. Jeśli pojedynczy artykuł wpadnie w ręce kogoś kto nie ma pojęcia jak działa metoda naukowa, jak się prowadzi badania i jak wyciąga wnioski, tudzież jakie są kryteria oceny wiarygodności/mocy dowodów, to potem mamy takie efekty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie trudno o jednoznaczne opinie. Te przypadki, które znam, które chorowały w marcu, dziś nie mają przeciwciał. Ale to nie znaczy, że zachorują ponownie, bo mają mimo wszystko odporność immunologiczną. W razie ataku limfocyty szybko wyprodukują przeciwciała. Tak przynajmniej się przypuszcza. Potwierdza to znikoma liczba ponownych chorych. To pojedyncze przypadki na miliony zainfekowanych. Któryś z wirusologów (bodajże Dzieciątkowski) powiedział wprost, żeby sobie w ogóle tym problemem (choruje na Covid po raz drugi) nie zawracać głowy.

 

A wracając do braku przeciwciał po jakimś czasie. Siostra przechodziła lekko w marcu czy kwietniu i miała wskaźnik przeciwciał 46 (cokolwiek to znaczy). Jej znajoma w tym samym czasie przechorowała dużo ciężej, choć bez szpitala. Do dziś odczuwa skutki, osłabienie, bóle w klatce piersiowej. Ona miała wskaźnik 48, a więc niewiele wyższy. U obu dziś nie stwierdzono obecności przeciwciał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem. Swoją wiedzę opieram o liczne YT fachowców (w tym i kontrowersyjnego Francuza Didier Raoulta) i rozmowy z siostrą, która jako lekarz też rozmawia z fachowcami belgijskimi i luksemburskimi. Ogólnie biorąc nikt nic nie wie, a raczej nikt nie jest niczego pewien. Jak rozumiem, przechorowanie daje podobny efekt co szczepionka. I w obu przypadkach przeciwciała zanikają, ale obronność, przynajmniej na pewne mutacje wirusa, zostaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem. Swoją wiedzę opieram o liczne YT fachowców (w tym i kontrowersyjnego Francuza Didier Raoulta) i rozmowy z siostrą, która jako lekarz też rozmawia z fachowcami belgijskimi i luksemburskimi. Ogólnie biorąc nikt nic nie wie, a raczej nikt nie jest niczego pewien. Jak rozumiem, przechorowanie daje podobny efekt co szczepionka. I w obu przypadkach przeciwciała zanikają, ale obronność, przynajmniej na pewne mutacje wirusa, zostaje.

Właśnie tak naprawdę nikt nic nie wie. Tzn nasz kolega wie po 7 miesiącach max znów możesz być chory. Mówiąc całkiem poważnie na razie to nie my jesteś od tego. Mamy pojedyncze przypadki na miliony chorych i tyle wiemy. Szczepionka może wymagać np co kilka lat podania tzw przypominającej dawki ale może nie będzie to potrzebne. Może może. Właśnie tyle wiemy obecnie. To że przeciwciał niema nic nie znaczy. Nasz układ odpornościowy może pamiętać jak zwalczyć wirusa i każdy jego atak już na starcie zostanie zabity. Właśnie może znów te może. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie tak naprawdę nikt nic nie wie. Tzn nasz kolega wie po 7 miesiącach max znów możesz być chory. Mówiąc całkiem poważnie na razie to nie my jesteś od tego. Mamy pojedyncze przypadki na miliony chorych i tyle wiemy. Szczepionka może wymagać np co kilka lat podania tzw przypominającej dawki ale może nie będzie to potrzebne. Może może. Właśnie tyle wiemy obecnie. To że przeciwciał niema nic nie znaczy. Nasz układ odpornościowy może pamiętać jak zwalczyć wirusa i każdy jego atak już na starcie zostanie zabity. Właśnie może znów te może. Pozdrawiam.

 

Chłopie, ty naprawdę jesteś jakiś przygłupi. Mamy za sobą 10 miesięcy epidemi, więc mamy dane na ten moment i są takie jak zespoły badawcze dostarczyły. Badania będą nadal prowadzone i będa się pojawiały nowe informacje. Na tym polega nauka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie, ty naprawdę jesteś jakiś przygłupi. Mamy za sobą 10 miesięcy epidemi, więc mamy dane na ten moment i są takie jak zespoły badawcze dostarczyły. Badania będą nadal prowadzone i będa się pojawiały nowe informacje. Na tym polega nauka.

Przygłupi to jesteś zdecydowanie Ty. Napisałeś że po 7 miesiącach max zachorują. Już Ci kolega odpowiedział co sądzi o Twoich linkach i twierdzeniach. Pozwolę sobie go zacytować byś może coś zrozumiał

Dostępność informacji to błogosławieństwo i przekleństwo zarazem.Jak dasz małpie brzytwę, to efekty mogą być różne. Jeśli pojedynczy artykuł wpadnie w ręce kogoś kto nie ma pojęcia jak działa metoda naukowa, jak się prowadzi badania i jak wyciąga wnioski, tudzież jakie są kryteria oceny wiarygodności/mocy dowodów, to potem mamy takie efekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przygłupi to jesteś zdecydowanie Ty. Napisałeś że po 7 miesiącach max zachorują. Już Ci kolega odpowiedział co sądzi o Twoich linkach i twierdzeniach. Pozwolę sobie go zacytować byś może coś zrozumiał

 

No jednak jesteś debil. Napisałem:

 

"przeciwciała utrzymują się 3-4 miesiące, max do 7"

 

gdzie tu jest o tym, że zachorują ?

A o tej małpie z brzytwą, to było do ciebie, kretynie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jak w przedszkolu. Ty jesteś małpa, nie no, ty jesteś małpa, a ty jesteś przygłupi, no co ty, przecież ty jesteś przygłupi. Naprawdę? Dorośli faceci? Znaczenie poziomu przeciwciał jest różne w różnych chorobach i nie da się ekstrapolować z jednej na drugą. Aktualny szczep wirusa też jest inny niż wiosną. Więc nie znamy ryzyka ponownego zachorowania oraz jego przebiegu. Mamy choroby, które przy kolejnym zachorowaniu przebiegają ciężej, inne przy kolejnym przebiegają lżej, a jeszcze inne mogą przebiegać podobnie. Lepsze informacje rzeczywiście wymagają kilku lat obserwacji. W przypadku koronawirusa przyczyny ciężkich zachorowań i zgonów są różne. Może to być ciężkie zapalenie płuc, zaostrzenie chorób przewlekłych, zmiany zakrzepowe, ciężki uogólniony stan zapalny. Jakie znaczenie ma obecność przeciwciał dla tych różnych ciężkich przebiegów też nie wiemy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie nadinterpretujesz. Zainteresowałem sie tym, bo byłby to ciekawy przypadek do zbadania. Grupa osób przechorowała Covid w styczniu, minęlo więcej niż 7 miesięcy (obecnie uważany max. czas utrzymywania się przeciwciał), a teraz miała ponowny kontakt i jednak nie choruje (przynajmniej objawowo).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Ile dni przebywałeś w domu ? Miałeś robiony drugi test? czy po 10 dniach normalnie wróciłeś do pracy. I ostatnie pytanie ;) masz jakieś praktyczne porady na ten czas ?

W domu siedziałem jakieś dwa tygodnie, pierwsze cztery dni i tak nie miałem siły by gdzieś łazić, jedynie żona woziła mnie przez dwa dni do punktu pobierania wymazow, bo ja nie byłem w stanie by prowadzić auto oraz przez cały okres kwarantanny, czyli przez kolejne 10 dni od chwili zdiagnozowania. Drugiego testu nie robiłem, bo lekarz prowadząca powiedziała, że nie ma takiej potrzeby, jeśli nie będę miał już objawów chorobowych, dodatkowo nie miałem ochoty czekać kilka godzin w kolejce do pobrania wymazow. Co robić? dało się zauważyć w tych dniach moją zwiększona aktywność na forum ;). Jak już nie miałem temperatury, to mam kawałek ogrodu, gdzie cały rok jest coś do roboty, a tulipanowiec w tym roku nie zrzucił liści na raz, jak to się dzieje gdy jest przymrozek, tylko zrzuca po trochu, to cały czas było co robić. Jakieś drobne/lekkie prace domowe, bo niestety przy większym wysiłku byłem cały spocony,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W domu siedziałem jakieś dwa tygodnie, pierwsze cztery dni i tak nie miałem siły by gdzieś łazić, jedynie żona woziła mnie przez dwa dni do punktu pobierania wymazow, bo ja nie byłem w stanie by prowadzić auto oraz
przez cały okres kwarantanny, czyli przez kolejne 10 dni od chwili zdiagnozowania. Drugiego testu nie robiłem, bo lekarz prowadząca powiedziała, że nie ma takiej potrzeby, jeśli nie będę miał już objawów chorobowych, dodatkowo nie miałem ochoty czekać kilka godzin w kolejce do pobrania wymazow.
Co robić? dało się zauważyć w tych dniach moją zwiększona aktywność na forum ;). Jak już nie miałem temperatury, to mam kawałek ogrodu, gdzie cały rok jest coś do roboty, a tulipanowiec w tym roku nie zrzucił liści na raz, jak to się dzieje gdy jest przymrozek, tylko zrzuca po trochu, to cały czas było co robić. Jakieś drobne/lekkie prace domowe, bo niestety przy większym wysiłku byłem cały spocony,

No to muszę pochwalić Katowice w punkcie poboru wymazów były dwa samochody ja byłem trzeci trwało to kilka minut.
Prace ogrodowe będą ok plus porządki w piwnicy :)
Covidowcy zdrowia życzę .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie przez dwa tygodnie nikt mnie nie kontrolował, a żona decyzję o kwarantannie dostała przedostatniego dnia kwarantanny. Dodzwonić się do Sanepid-u, ZUS, czy nawet lekarza pierwszego kontaktu graniczy z cudem. Miałem dwa telefony z Sanepid-u, pierwszy z informacją o nałożonej samoizolacji, a drugi dwa dni później z pytaniem czy mam zainstalowaną aplikację Covid-ową. Odpowiedziałem, że nie mam i nie planuję jej instalować, pani nie nalegała i życzyła mi zdrowia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie przez dwa tygodnie nikt mnie nie kontrolował, a żona decyzję o kwarantannie dostała przedostatniego dnia kwarantanny. Dodzwonić się do Sanepid-u, ZUS, czy nawet lekarza pierwszego kontaktu graniczy z cudem. Miałem dwa telefony z Sanepid-u, pierwszy z informacją o nałożonej samoizolacji, a drugi dwa dni później z pytaniem czy mam zainstalowaną aplikację Covid-ową. Odpowiedziałem, że nie mam i nie planuję jej instalować, pani nie nalegała i życzyła mi zdrowia.


Właśnie miałem pytać o aplikację ,jeśli nie chce zainstalować jak to uzasadnić?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie miałem pytać o aplikację ,jeśli nie chce zainstalować jak to uzasadnić?

Nie musisz uzasadniać. Nie masz obowiązku jej instalacji to po pierwsze, po drugie nie musisz mieć w telefonie internetu, po trzecie używasz jeszcze kultowego telefonu Nokia 6310. Instalując aplikację, musisz zrobić selfie, wystarczy, że twój telefon gdzieś się loguje, to Pegasus ma dostęp do twojego zdjęcia i korzystając również z monitoringu miejskiego ma cię na widelcu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam. Żadnego obowiązku instalacji apki nie ma. Mnie powiedziała pani że poprostu będzie policja miała mniej pracy jednak jej powiedziałem że mój tel nadaje się tylko do dzwonienia i pisania SMS więc temat się skończył. Oczywiście powiedziałem że z chęcią przyjmę od nich telefon najlepiej już z siecią 5g ale odpowiedziała że telefonów nie mają. Z racji tego że fajnie że policja na drogach to obecnie jak woda na pustyni byłem bardzo zadowolony.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W domu siedziałem jakieś dwa tygodnie, pierwsze cztery dni i tak nie miałem siły by gdzieś łazić, jedynie żona woziła mnie przez dwa dni do punktu pobierania wymazow, bo ja nie byłem w stanie by prowadzić auto oraz przez cały okres kwarantanny, czyli przez kolejne 10 dni od chwili zdiagnozowania.,


Brałeś w tym czasie jakieś leki? Jeśli tak, to przepisane przez lekarza, czy też własne leczenie okołogrypowe?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...