Skocz do zawartości

Dlaczego nie podnosimy się w skręcie - nowy filmik Morgana


a_senior

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 699
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Co właściwie złego w wyjściu w górę, Odermatt też wychodzi w górę a nie w kierunku linii spadku i całkiem dobrze mu idzie?
 
attachicon.gifwwg.PNG  attachicon.gifww3.PNG
 

 
 
I jeszcze  skądinąd znajome stopklatki z tego filmiku :rolleyes:, w tym elemencie Zubcic z Odermatem są a 100% zgodni
 
attachicon.gifzu1.PNGattachicon.gifzu2.PNGattachicon.gifzu3.PNGattachicon.gifzu4.PNG
 
 
attachicon.gifsm1.PNGattachicon.gifsm2.PNG
 
 
Ps
 W wypadku Zubcica  sekwencja 1skrętu, w wypadku Odermatta to 3 różne skręty.




Nic złego nie ma z wyjściem w górę. On wyszedł w gore bo musiał się pozbyć pressure, to spowodowało ze miał mniej dociśnięte narty i szybciej mógł skręcić nogami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jakiej podstawie  uważasz, że Tyrpos w złym kierunku uwalnia swój COM. :rolleyes:
Moim zdaniem kierunek jest jak najbardziej odpowiedni, żeby opanować "wystrzał", którego się spodziewa na końcu skrętu


I jaki ten wystrzał ma wpływ na jego jazdę ? Lepsze Zakrawedziowanie , przyspieszenie czy utratę równowagi przód / tył i czuby w powietrzu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie mi nie przeszkadza , wyrażam swoje zdanie do czego mam prawo do póki nie ma tu moderacji, ja planuję następny wyjazd w tym sezonie tam gdzie można czyli do Szwajcarii.
Kolegom życzę jakichś konkretnych wniosków , powodzenia, ja w swej niedoskonałości spróbuję do tego podejść praktycznie. Choć myślę że ta teoria mnie przerasta.
Pozdro.

Kiedy jedziesz? Postaram sie dolaczyc na stoku. Musze jednak wiedziec gdzie bedziesz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustawienie biodra jest wynikiem skretnosci rotacyjnej nóg. Jeżeli skręt jest dłuższy , to różnica się zmniejsza. Biodro bardziej jest skierowane w kierunku zewnetrznego czuba narty zewnętrznej. Jeżeli za bardzo dociśniesz przód buta zewnetrznego to automatycznie biodro przesunie się do przodu, i jest rownolegle z nartami.
Sytuacja się zmienia jak masz większe zakrawedziowanie narty i mniejszy skręt. Poprzez większy kat zakrawedziowania zewnętrznej narty, zwiększa się angulacja czyli pogłębienie ugięcia biodra do środka.
Zwiększa się tez separacja pomiędzy dolna i górna częścią ciała. Wynikiem tego biodro jest skierowane bardzie w kierunku lini spadku stoku a dokładniej tam gdzie jest skierowany twój COM.
Pięta,
Jak już pisałem stojąc na wkładce do buta( noga w bucie), staraj się czuć nacisk na język buta( 20 30%) i nacisk pięty. Ten nacisk pięty, zwiększy się w końcowej fazie skrętu. Pamiętaj aby nie tracić kontaktu z językiem a twoje ramiona musza być nad przodami twoich wiązań .
Na Zdjęciach , które wstawiłeś mój skręt jest dłuższy wiec ta różnica ( skręt biodra),na początku jest mała ale sie zwiększa i jest bardziej widoczna na 3 zdjęciu.
Co do wyjścia w górę , to mamy dwa różne skręty. Ja starałem się jechać , dłuższym skrętem bez nadmiernego dociskanie krawędzi. Wiec pozycja jest wyższa i mniej męcząca.

Pozdrowienia

 

 

 

Piotrze, 

 

Wrzucam jeszcze filmik sprzed jakiś 12 lat gdzie jeszcze nie "bujałem" się tak bardzo góra dół , ale też miałem trochę inną nartę - stara komórka slalomowa Heada, , była chyba po jakimś zawodniku więc była już trochę wyklapana i bardziej podatna na wygięcie. Tu jest kilka ujęć z krótkiego skrętu 0:50 ; 1:12 i 1:46. ( jakość słaba ale to jeszcze były czasy że kamerki nie nagrywały w HD )

Wydaje mi się że chyba to miałeś na myśli pisząc o biodrach, separacji i angulacji. 

 Jeśli dobrze pójdzie to od 24-30 będę w Szwajcarii i spróbuję nagrać przejazd spokojny na krótkiej i długiej narcie i przejazd z "moim" skrętem i wtedy zrobimy porównanie. 

Oczywiście nie neguję Twoich wytycznych, bo zapewne są one poprawne jeśli chodzi o reguły i kanony narciarstwa ustanowione przez tęgie umysły, natomiast jeśli chodzi o "mój" skręt czyli połączenie skretu slalmowego z gigantowym , dodatkowo z mocnym podkręceniem to wydaje mi się że to jest ten "krok" dalej i przy tych ustawieniach ciała, o których Ty piszesz nie byłbym w stanie tego skrętu tak podkręcić, ale oczywiście przy najbliższej okazji jak tylko ubiorę narty na nogi spróbuję :) 

 

Pozdrawiam,

Bartek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, 

 

Wrzucam jeszcze filmik sprzed jakiś 12 lat gdzie jeszcze nie "bujałem" się tak bardzo góra dół , ale też miałem trochę inną nartę - stara komórka slalomowa Heada, , była chyba po jakimś zawodniku więc była już trochę wyklapana i bardziej podatna na wygięcie. Tu jest kilka ujęć z krótkiego skrętu 0:50 ; 1:12 i 1:46. ( jakość słaba ale to jeszcze były czasy że kamerki nie nagrywały w HD )

Wydaje mi się że chyba to miałeś na myśli pisząc o biodrach, separacji i angulacji. 

 Jeśli dobrze pójdzie to od 24-30 będę w Szwajcarii i spróbuję nagrać przejazd spokojny na krótkiej i długiej narcie i przejazd z "moim" skrętem i wtedy zrobimy porównanie. 

Oczywiście nie neguję Twoich wytycznych, bo zapewne są one poprawne jeśli chodzi o reguły i kanony narciarstwa ustanowione przez tęgie umysły, natomiast jeśli chodzi o "mój" skręt czyli połączenie skretu slalmowego z gigantowym , dodatkowo z mocnym podkręceniem to wydaje mi się że to jest ten "krok" dalej i przy tych ustawieniach ciała, o których Ty piszesz nie byłbym w stanie tego skrętu tak podkręcić, ale oczywiście przy najbliższej okazji jak tylko ubiorę narty na nogi spróbuję :)

 

Pozdrawiam,

Bartek

 

Jak zinterpretujesz przyczynę upadku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówienie o współczesnej technice, nartach, butach i nawet o śniegu na zawodach na przykładzie tego zdjęcia nie ma sensu.

 

 

 

Obiecałem, że pokażę na "świeżym" materiale i masz oto materiał z "wczoraj", nadmierna angulacja niezmiennie od 50lat powoduje dociążenie wewnętrznej narty, jest nadal stosowana gdy zachodzi taka konieczność, niemniej nie jest to skręt wzorcowy.

 

 

b.PNG b1.PNG

 

 

 

 

Ps.

 I zeby nie było!  Bassino, to jest moja ulubiona zawodniczka :)  :wub: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecałem, że pokażę na "świeżym" materiale i masz oto materiał z "wczoraj", nadmierna angulacja niezmiennie od 50lat powoduje dociążenie wewnętrznej narty, jest nadal stosowana gdy zachodzi taka konieczność, niemniej nie jest to skręt wzorcowy.

 

 

attachicon.gifb.PNGattachicon.gifb1.PNG

 

 

 

 

Ps.

 I zeby nie było!  Bassino, to jest moja ulubiona zawodniczka :)  :wub: 

 

 

To była walka o życie dla każdej zawodniczki.

Załączam zdjęcie dość ciekawe pokazujące w którym momencie wyrzucały narty i leciały ześlizgiem aż do a nawet pod bramkę. Ciężko się to oglądało, ale w takich warunkach też się jeździ i muszą sobie radzić, w taki czy inny sposób :)

Załączone miniatury

  • gigant1.PNG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To była walka o życie dla każdej zawodniczki.

Załączam zdjęcie dość ciekawe pokazujące w którym momencie wyrzucały narty i leciały ześlizgiem aż do a nawet pod bramkę. Ciężko się to oglądało, ale w takich warunkach też się jeździ i muszą sobie radzić, w taki czy inny sposób :)

fakt, to było szkolenie ze ześlizgu;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecałem, że pokażę na "świeżym" materiale i masz oto materiał z "wczoraj", nadmierna angulacja niezmiennie od 50lat powoduje dociążenie wewnętrznej narty, jest nadal stosowana gdy zachodzi taka konieczność, niemniej nie jest to skręt wzorcowy.

 

 

attachicon.gifb.PNGattachicon.gifb1.PNG

 

 

 

 

Ps.

 I zeby nie było!  Bassino, to jest moja ulubiona zawodniczka :)  :wub: 

Wort, czesto wrzucasz zdjecia roznych narciarzy w roznych fragmentach i je porownujesz

, to nie bedzie nigdy dobre to jest zle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamie, nie może być inaczej. Pokazałem to na filmie z Lorenzem. Najpierw, jeszcze przed skrętem, musi nastąpić transfer obciążenia, z nogi zewnętrznej (która zaraz będzie wewnętrzną) na dotychczasową wewnętrzną. To jest prawdziwa inicjacja skrętu. A żeby ten transfer wykonać musimy tę nogę wcześniej odciążyć. Nie ma bata. Fizyka. A dalej, na której narcie nastąpi wcześniej przekrawędziowanie to inna sprawa. Tu można dyskutować i to jest element, z którym Piotr nie zgadza się z Morganem. Ale pierwszy impuls, czyli odciążenie nogi wewnętrznej jest widoczny i oczywisty. I zwróć uwagę, co komentujący w filmie Piotra podkreśla, tułów, środek ciężkości zostają mniej więcej na tej samej wysokości. Nie idą w górę. Oczywiście, to są top zawodnicy, my amatorzy tak nigdy nie pojedziemy, nawet Piotr tak nie pojedzie, ale mamy o czym marzyć i do czego dążyć. No powiedzmy, że ja, z racji wieku, już coraz mniej. :)

Andrzej jeżeli przyjmiemy jako rdzeń teorii Morgana w zakresie uruchomiania skrętu sytuację w której po transferze obciążenia (tu się całkowicie zgadzamy) skręt uruchamiamy poprzez ruch stopy (kolana) odciążonej ale jeszcze zewnętrznej narty w kierunku przyszłego skrętu co ma za sobą pociągnąć już obciążoną wewnętrzną nartę prowadzonego skrętu a przyszłą zewnętrzną to zamieszczony film a także moje zdjęcie owa teorię rozbija w puch marny.  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To była walka o życie dla każdej zawodniczki.

Załączam zdjęcie dość ciekawe pokazujące w którym momencie wyrzucały narty i leciały ześlizgiem aż do a nawet pod bramkę. Ciężko się to oglądało, ale w takich warunkach też się jeździ i muszą sobie radzić, w taki czy inny sposób :)   post-216675-0-77536900-1611059201_thumb.

Nie to nie jest walka o zycie to jest karkulacja sily hamowania.

Ile moge przyhamowac, zeby najszybciej przejechac nastepna bramke.

To najlepiej widac na amatorskich gigantach gdzie na twardych podlozach kontrolowane i

nie konrolowane uslizgi wystepuja czesciej.

Kiedy okazuje sie, ze jednak za szybko to znowu przyhamowjesz, mozna sie usmiac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka razy widziałem to określenie i nigdy nie wiedziałem o co chodzi. Czy możesz rozwinąć ?

Ponieważ teoretykiem jestem w nartach słabym, raczej czytuję co inni piszą, to raczej posłużę się linkiem http://www.effective.../Topic/Hip_dumpplus jest tego w sieci dużo. Obserwuję też na stokach, takie wczesne wsadzenie biodra z nierównoległym ustawieniem podudzi. Wiąże się z tym ograniczenie możliwości ruchu. Ale jw, raczej pytam niż komentuję. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To była walka o życie dla każdej zawodniczki.

Załączam zdjęcie dość ciekawe pokazujące w którym momencie wyrzucały narty i leciały ześlizgiem aż do a nawet pod bramkę. Ciężko się to oglądało, ale w takich warunkach też się jeździ i muszą sobie radzić, w taki czy inny sposób :)

 

Dlaczego jazdę ześlizgiem nazywasz "walką o życie" jak sobie wyobrażasz przejechanie stromych odcinków SL czy GS czysto na krawędzi :rolleyes: , zapewniam Cię, że jest to niemożliwe. Jak sobie  inaczej wyobrażasz kontrolę prędkości, która jest podstawą wyczynowego narciarstwa alpejskiego na wysokim poziomie,.

 

W jeździe dowolnej skrętem ciętym możesz sobie przedłużyć skręt w poprzek stoku i tak sterować narastającą prędkością ale na slalomach to jest niemożliwe. Nie sprowadzaj wyczynowej jazdy na nartach do banalnego postawienia nart na krawędzi z wypiętym i zrotowanym tyłkiem :lol: , przynajmniej Ty tego nie robisz. :)

 

Na stromej wyszczerbionej lodowej trasie taka jazda to wyzwanie ale gdy warunki są bardziej sprzyjające może być całkiem fajnie :)

 

Od 1.14  na filmiku niżej:

(Pierwsza część filmiku to jakby rozgrzewka zobacz co on wtedy robi)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego jazdę ześlizgiem nazywasz "walką o życie" jak sobie wyobrażasz przejechanie stromych odcinków SL czy GS czysto na krawędzi :rolleyes: , zapewniam Cię, że jest to niemożliwe. Jak sobie  inaczej wyobrażasz kontrolę prędkości, która jest podstawą wyczynowego narciarstwa alpejskiego na wysokim poziomie,.

 

W jeździe dowolnej możesz sobie przedłużyć skręt w poprzek stoku i tak sterować narastającą prędkością ale na slalomach to jest niemożliwe. Nie sprowadzaj wyczynowej jazdy na nartach do banalnego postawienia nart na krawędzi z wypiętym i zrotowanym tyłkiem :lol: , przynajmniej Ty tego nie robisz. :)

 

Na stromej wyszczerbionej lodowej trasie taka jazda to wyzwanie ale gdy warunki są bardziej sprzyjające może być całkiem fajnie :)

 

Od 1.14  na filmiku niżej:

(Pierwsza część filmiku to jakby rozgrzewka zobacz co on wtedy robi)

 

 

 

 

Wort, nie wiem czy kiedykolwiek miałeś okazję przejechać się po trasie na której jest jeden lód , czy to na bramkach czy nawet bez? to jest "walka o życie" - przynajmniej ja to tak nazywam :) a na bramkach szczególnie bo masz wyznaczony tor jazdy w postaci bramek i ten skręt jest wymuszony. W amatorskim czy zawodowym narciarstwie to jest wyzwanie dla każdego. 

Co do postawienia nart w zęślizgu w taki sposób jak to robią w gigancie gdzie ten ześlizg jest wyraźny czy w slalomach gdzie ta faza jest o wiele krótsza, ale to wynika z innego ustawienia ciała, stania na nartach, ustawienie bramek, samych nart to to jest właśnie to czucie krawędzi , w odpowiednim momencie wyrzucenie nart w poprzek , żeby później przy samej bramce docisnąć i tę krawędź złapać. Ci co to potrafią lepiej robić wygrywają ( mniejsze hamowanie i szybsze łapanie krawędzi)

Oczywiście nie da się pojechać czysto na krawędzi , a przynajmniej jak do tej pory nie znalazł się taki as :) chociaż można porównać jazdę Painturault na ostatnim gigancie w Adelboden, gdzie innymi prało a on jechał jak po szynach i on też wyrzucał narty spod siebie , ale nie było to tak widoczne jak u innych zawodników a na pewno zdecydowanie mniej niż u dziewczyn w ten weekend. 

Co do filmiku, ja osobiście nie lubie takich wyrzutów tyłów nart i wprowadzania nart w ześlizg ale jak jest stroma twarda trasa to też tak robię jak zaczynam nie panować nad prędkością lub nie mogę pojechać dłuższym skrętem żeby tą prędkość nieznacznie wytracić. Dlatego napisałem, że dostosowujemy styl jazdy do warunków panujących.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wręcz przeciwnie. :) Zobacz jak lekko, mimowolnie wewnętrzna się lekko podnosi. A na pewno odciąża. Fakt, komentujący o tym nie mówi.

 

 

Andrzej jeżeli przyjmiemy jako rdzeń teorii Morgana w zakresie uruchomiania skrętu sytuację w której po transferze obciążenia (tu się całkowicie zgadzamy) skręt uruchamiamy poprzez ruch stopy (kolana) odciążonej ale jeszcze zewnętrznej narty w kierunku przyszłego skrętu co ma za sobą pociągnąć już obciążoną wewnętrzną nartę prowadzonego skrętu a przyszłą zewnętrzną to zamieszczony film a także moje zdjęcie owa teorię rozbija w puch marny.  ;)

Jako wasz uczniak pozwolę sobie na wpis, z racji kolejnej szansy lepszego zrozumienia/upewnienia w temacie. 

 

Andrzej, w tym podejściu Adam ma całkowitą rację (zwłaszcza w przypadku jego zdjęcia, na którym jest kilka klatek). Klatka nr.5 - ewidentnie wewn. noga temu zawodnikowi (nie wiem czy poprawnie to nazwę) została. Nie zainicjował skrętu z wewn. w pojeciu o jakim mówi Morgan czy Harald Harb. W jednym z postów PSmok odniósł się nawet do HH, tłumacząc dlaczego Harb zwrócił na ten ruch nogą wewn. uwagę i go jakby lansuje. Jednak z moich obserwacji lansuje go dla ludzi uczących się i podobnie jak w różnego rodzaju innych ćwiczeniach inne elementy, jest ten ruch przejaskrawiony aby uczący zdał sobie z niego sprawę (otrzymałem kiedyś od Veterana DVD Harba i je sobie przerabiam). W gruncie rzeczy u HH (Morganowi raczej takze) docelowo chodzi o to co pisze poniżej czyli sposób odciążenia.

 

Na filmiku gdzie jest przedstawiana w kilku powtórkach faza przejścia podczas jazdy kobiety i faceta też faktycznie takowej inicjacji nie ma ale....wydaje mi się, że tu jest lekkie niedomówienie czy przemówienie...myślę, że Andrzejowi bardziej chodzi o sam sposób i czas/miejsce odciążenia. I tu już faktycznie tacy jak Harb, Lorenz, McGlashan i takze wielu zawodników czyli bardzo dobrze czy raczej wybitnie jeżdżący carvingowo narciarze w ten sposób te odciążenie wykonują czyli zginając nogę zewnętrzną i zdejmując z niej presję/nacisk/wagę i faza przejścia często jest na jednej tylko narcie wewn. kończącego się skrętu lub też czasami energia nart pozwala im fazę przejścia odbyć w powietrzu gdzie obie narty są przekrawędziowane ponad podłożem. I chyba to Andrzej także nazywa skrętem z wewn. czy inicjacją z wewn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, 
 
Wrzucam jeszcze filmik sprzed jakiś 12 lat gdzie jeszcze nie "bujałem" się tak bardzo góra dół , ale też miałem trochę inną nartę - stara komórka slalomowa Heada, , była chyba po jakimś zawodniku więc była już trochę wyklapana i bardziej podatna na wygięcie. Tu jest kilka ujęć z krótkiego skrętu 0:50 ; 1:12 i 1:46. ( jakość słaba ale to jeszcze były czasy że kamerki nie nagrywały w HD )
Wydaje mi się że chyba to miałeś na myśli pisząc o biodrach, separacji i angulacji. 
 Jeśli dobrze pójdzie to od 24-30 będę w Szwajcarii i spróbuję nagrać przejazd spokojny na krótkiej i długiej narcie i przejazd z "moim" skrętem i wtedy zrobimy porównanie. 
Oczywiście nie neguję Twoich wytycznych, bo zapewne są one poprawne jeśli chodzi o reguły i kanony narciarstwa ustanowione przez tęgie umysły, natomiast jeśli chodzi o "mój" skręt czyli połączenie skretu slalmowego z gigantowym , dodatkowo z mocnym podkręceniem to wydaje mi się że to jest ten "krok" dalej i przy tych ustawieniach ciała, o których Ty piszesz nie byłbym w stanie tego skrętu tak podkręcić, ale oczywiście przy najbliższej okazji jak tylko ubiorę narty na nogi spróbuję :) 
 
Pozdrawiam,
Bartek
 





Tak , te skręty pokazują więcej separacji i angulacji. Miłego pobytu w Szwajcarii.
Pozdrowienia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym konkretnym przypadku zakładam, że chodzi o zwiększenie poziomu  endorfin w organizmie :lol:
 
Podobnie zresztą jak u tego gościa poniżej na stopklatkach
 
attachicon.gifhi1.PNGattachicon.gifhi2.PNG



Nie starajmy się budować teori czy technik jazdy oglądając jeden jego film. Nie mam pojęcia dlaczego tak pojechał ? Może mu brakuje aby dalej był na topie narciarskich wiadomości ? Niewiem. Może był pod wpływem czegoś albo ktoś go o to poprosił , tylko domniemania.

Zobaczmy jego wzorowa jazdę na zawodach, tam nie ma takiego pajacowania.
Pozdrowienia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...