Skocz do zawartości

Stan Wyjatkowy


jan koval

Rekomendowane odpowiedzi

Gdyby nie powiedział czegoś przeciwko PiSowi to byś się pewnie nie odezwał.

Autorytetów już nie ma - tacy ja Ty je zniszczyli.

Nie lubię skrajności, nastawiania przeciwko sobie ludzi, wzmacniania negatywnych emocji i manipulacji tak z PiS jak i z PO, SLD, PSL i innych. 

 

Autorytetów nie ma, bo sami rozmieniają się na drobne = zaczynają prawić "mądrości" nie w swoich dziedzinach. Przykłady: Hausner o testach na wirusa, aktorzy o polityce, aktorki o aborcji, lewacy/niewierzący o kościele/religii, Ty o samochodach (sam lubisz bezpośrednio to mam nadzieje, że się nie obrazisz), pisowcy o homoseksualistach... W efekcie walą ogólnikami albo dyrdymałami.  Lud nie jest tak ciemny jak myślisz i dostęp do wiedzy/informacji jest większy to i widzi kiedy "autorytet" pierdzieli albo próbuje nagiąć do swojego. 

 

Tak ogólnie to mam propozycje: nowy wątek Polityka i tam przenieść takie dyskusje i cześć z wątku Humor. Niech bagno = polityka będzie w jednym miejscu :-) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Nie lubię skrajności, nastawiania przeciwko sobie ludzi, wzmacniania negatywnych emocji i manipulacji tak z PiS jak i z PO, SLD, PSL i innych. 

 

Autorytetów nie ma, bo sami rozmieniają się na drobne = zaczynają prawić "mądrości" nie w swoich dziedzinach. Przykłady: Hausner o testach na wirusa, aktorzy o polityce, aktorki o aborcji, lewacy/niewierzący o kościele/religii, Ty o samochodach (sam lubisz bezpośrednio to mam nadzieje, że się nie obrazisz), pisowcy o homoseksualistach... W efekcie walą ogólnikami albo dyrdymałami.  Lud nie jest tak ciemny jak myślisz i dostęp do wiedzy/informacji jest większy to i widzi kiedy "autorytet" pierdzieli albo próbuje nagiąć do swojego. 

 

Tak ogólnie to mam propozycje: nowy wątek Polityka i tam przenieść takie dyskusje i cześć z wątku Humor. Niech bagno = polityka będzie w jednym miejscu :-) 

Cześć

 

Na samochodach się nie znam i raczej głosu nie zabieram. No... może trochę na jeździe. ;)

Pojęcie autorytetu, moim zdaniem, było planowo niszczone za czasów komuny ale paradoksalnie pojęcie autorytetu u większości społeczeństwa trwało.

Szczerze powiem, myślałem, że ten proces skończy się wraz z jej upadkiem a dopiero wtedy się zaczęło. Dlatego, między innymi, obecny obóz rządowy traktuję jako osobistych wrogów bo nikt bardziej niż oni do zniszczenie pojęcia autorytetu się nie przyczynił.

Ostatnie zdanie - zgoda pełna - zamykam ryja w tym temacie.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A widzisz, mnie właśnie o to chodzi, żeby w Polsce nie było takich sytuacji jak analizowana. To społeczeństwo jest od tego żeby patrzeć władzy na ręce i trzymać ją za pysk a nie odwrotnie. W każdym innym przypadku; bez stosownej społecznej kontroli; władza demoralizuje - od poziomu zwykłego krawężnika począwszy na prezydencie skończywszy. Naszym lokalnym watażkom też się marzy taki bantustan: https://fakty.interi..._source=special

Ja to się dziwię że Pan Bodnar tylko do tej ustawy ma zastrzeżenia. Przyjmując filozofię obecnego RPO (tu przypomnę iż jest to twór made in PRL) można mieć zastrzeżenia do każdej ustawy która w swym zarysie ogranicza prawa obywateli lub też nadaje uprawnienia restrykcyjne - czyli np. poruszając się w materii która jest mi bardzo znana - można mieć zastrzeżenia do UoP bo przedstawiciele aparatu ucisku mają uprawnienia do walenia pałką po grzbiecie i z pewnością będą tych uprawnień nadużywać- no bzdura do kwadratu.

Od ochrony praw obywatela jest prawo a nie jedno osobowy sztucznie utrzymywany twór.

Tak żeby nie było oczywiście RPO jako ta ostateczna "instancja odwoławcza" musi funkcjonować - trudno aby ludziom odbierać nadzieję, jest tyle bubli prawnych bezpośrednio negatywnie skutkujących na nasze życie że RPO ma co robić i niech nie zajmuje się ledwo co tworzonym prawem zwłaszcza w tak trudnych czasach.

PS - odnośnie II instancji - w pewnych kręgach nie mówi się "będziemy składać apelację" tylko "spokojnie znajdziemy innego sędziego" - ilość gnid w tej instytucji jest naprawdę niewielka ale wystarczająca aby zepsuć "całą potrawę"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to się dziwię że Pan Bodnar tylko do tej ustawy ma zastrzeżenia. Przyjmując filozofię obecnego RPO (tu przypomnę iż jest to twór made in PRL) można mieć zastrzeżenia do każdej ustawy która w swym zarysie ogranicza prawa obywateli lub też nadaje uprawnienia restrykcyjne - czyli np. poruszając się w materii która jest mi bardzo znana - można mieć zastrzeżenia do UoP bo przedstawiciele aparatu ucisku mają uprawnienia do walenia pałką po grzbiecie i z pewnością będą tych uprawnień nadużywać- no bzdura do kwadratu.

Od ochrony praw obywatela jest prawo a nie jedno osobowy sztucznie utrzymywany twór.

Tak żeby nie było oczywiście RPO jako ta ostateczna "instancja odwoławcza" musi funkcjonować - trudno aby ludziom odbierać nadzieję, jest tyle bubli prawnych bezpośrednio negatywnie skutkujących na nasze życie że RPO ma co robić i niech nie zajmuje się ledwo co tworzonym prawem zwłaszcza w tak trudnych czasach.

PS - odnośnie II instancji - w pewnych kręgach nie mówi się "będziemy składać apelację" tylko "spokojnie znajdziemy innego sędziego" - ilość gnid w tej instytucji jest naprawdę niewielka ale wystarczająca aby zepsuć "całą potrawę"

 

Ale on właśnie od tego jest żeby mieć takie zastrzeżenia, właśnie po to ta instytucja została powołana do życia, nieważne przez jaką opcję i w jakich czasach. Oczywiście możemy mieć różne zdanie na temat funkcjonowania tej instytucji (i tu w dużej części rozumiem a nawet podzielam Twoje obiekcje patrząc na to co ten urząd robił w przeszłości) natomiast jeśli znajduje się ona w systemie prawnym to ma się właśnie zajmować tym co czyni obecnie. Może to jest właśnie ten moment, w którym w końcu zaczyna spełniać swoje obowiązki na poważnie?

Odnośnie sądownictwa nie chciałbym się wypowiadać, sam mam wiele uwag z własnej praktyki, natomiast źródeł problemów upatruję zupełnie gdzie indziej niż obecna władza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to się dziwię że Pan Bodnar tylko do tej ustawy ma zastrzeżenia. Przyjmując filozofię obecnego RPO (tu przypomnę iż jest to twór made in PRL) można mieć zastrzeżenia do każdej ustawy która w swym zarysie ogranicza prawa obywateli lub też nadaje uprawnienia restrykcyjne - czyli np. poruszając się w materii która jest mi bardzo znana - można mieć zastrzeżenia do UoP bo przedstawiciele aparatu ucisku mają uprawnienia do walenia pałką po grzbiecie i z pewnością będą tych uprawnień nadużywać- no bzdura do kwadratu.

Od ochrony praw obywatela jest prawo a nie jedno osobowy sztucznie utrzymywany twór.

Tak żeby nie było oczywiście RPO jako ta ostateczna "instancja odwoławcza" musi funkcjonować - trudno aby ludziom odbierać nadzieję, jest tyle bubli prawnych bezpośrednio negatywnie skutkujących na nasze życie że RPO ma co robić i niech nie zajmuje się ledwo co tworzonym prawem zwłaszcza w tak trudnych czasach.

PS - odnośnie II instancji - w pewnych kręgach nie mówi się "będziemy składać apelację" tylko "spokojnie znajdziemy innego sędziego" - ilość gnid w tej instytucji jest naprawdę niewielka ale wystarczająca aby zepsuć "całą potrawę"

Cześć

Ale samo to, że jest to twór PRL już wystarczy aby go zlikwidować i nie ma co dyskutować. Choćby robił najlepsze rzeczy w najlepszej wierze to piętno jest nie do zmycia.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należałoby w związku z powyższym zlikwidować całość obecnej władzy z tow. Piotrowiczem na czele. To są klasyczne relikty mentalności poprzedniego systemu. Komentarz chyba zbyteczny. W ich podejściu do legislacji najbardziej podoba mi się zapis, w którym rząd gwarantuje najemcom powierzchni handlowych 90% zniżki w czynszu tylko nie ze swojego majątku. No ale przecież to zachodnie kułactwo zapłaci... Komuna wróciła i to w najczystszej postaci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Odnośnie sądownictwa nie chciałbym się wypowiadać, sam mam wiele uwag z własnej praktyki, natomiast źródeł problemów upatruję zupełnie gdzie indziej niż obecna władza.

No No, kontynuuj, to może być ciekawe. (Imho źródła są dokładnie tam, z immanentnej niezdolności środowiska do samoregulacji przez 30 lat, tylko środki naprawy z d...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No No, kontynuuj, to może być ciekawe. (Imho źródła są dokładnie tam, z immanentnej niezdolności środowiska do samoregulacji przez 30 lat, tylko środki naprawy z d...)

 

Nie chcę, nie wypada mi poza tym są na forum sędziowie, których osobiście znam. Problem jest systemowy a nie jednostkowy czyli mniej więcej taki jak go opisujesz. Reformy są konieczne ale nie przy użyciu pałki i maczugi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbaczamy od głównego tematu ale cóż taka specyfika forum. Mietek wiem że w niektórych sprawach jesteś bardzo konserwatywny i ja to szanuję, nie podejmuję z tobą dyskusji z szacunku do twojej osoby i uszanowania twoich poza narciarskich poglądów ale wymagam równowagi z drugiej strony tak więc "sprawdzam". Dla mnie szeroko pojmowane pojecie "PRL" ma jednoznacznie negatywny oddźwięk a w niektórych przypadkach budzi uczucia niższego rzędu. Ten negatywny oddźwięk kieruję zwłaszcza wobec instytucji prawa i urzędów stworzonych i funkcjonujących w czasach władzy ludowej a które w dobie demokracji (cokolwiek to oznacza) nie zostały w sposób odpowiedni dla rangi zreformowane. RPO jest reliktem PRL usankcjonowanym przez ustawę z 1987r do nadal. RPO nie powinien zajmować się prawem tworzonym ale prawem stworzonym i łamanym. Definicyjnie i łopatologicznie wyjaśnił to Yoss - domniemanie konstytucyjności. Natomiast wypowiadanie własnych komentarzy dla potrzeb określonej grupy politycznej jest zwykłą polityczna prostytucją. Takiej jest moje stanowisko w tej sprawie i proszę je uszanować.

Pozdrawiam Adam. :D

Cześć

A dla mnie to czy ktoś jest/był komunistą czy np księdzem, nie ma żadnego znaczenia. Ważne co robi tu i teraz.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej durne ze wszystkich posunięć to ten samolot do kraju czy coś takiego. Populistyczny prymitywizm.

Pozdrowienia

Durne bo:

a. sprowadzają potencjalnie zakażonych.

b. potencjalnie zakażeni będą leczeni na NFZ, mimo iż w Polsce nie płacą składek - jak w artykule.

 

Populizm, jak populizm. Polonia (zwłaszcza ta zza oceanu) to wyborcy PIS. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekonsekwentni w swoich poglądach jesteście koledzy. Z jednej strony domagacie się solidarności międzyludzkiej, której przejawem ma być siedzenie wszystkich w domach, niezależnie od wieku, stanu zdrowia, etc. A tu z kolei rodakom chcącym wrócić do kraju odmawiacie tego prawa, prawa do pomocy w tym zakresie a także ewentualnej pomocy medycznej. To jak to jest z tą solidarnością? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Durne bo: a. sprowadzają potencjalnie zakażonych. b. potencjalnie zakażeni będą leczeni na NFZ, mimo iż w Polsce nie płacą składek - jak w artykule. Populizm, jak populizm. Polonia (zwłaszcza ta zza oceanu) to wyborcy PIS.

Nieprawdą jest, że wszyscy sprowadzani nie płacą w Polsce składek. Mój kolega płaci w Polsce podatki i to dość wysokie. Zakaz lotów zastal go podczas urlopu w Australii. Pomimo, że miał tam jeszcze przebywać przez dwa tygodnie, postanowił wracać obawiając się, że może tam utknąć na dłużej, a do pracy trzeba chodzić. Rezerwację za hotele w Australii mu zwrócono, ale za dwa lokalne przeloty już nie, zaproponowano mu vouchery na inny termin, ale że w najbliższym czasie się tam nie wybiera, to musiał z nich zrezygnować. Był tam z żona, więc koszty razy dwa. Miał wracać przez Doha by z Londynu załapać się na "Lot do domu". Po starcie z Sydney okazało się, że muszą awaryjnie lądować na Filipinach. Gdy na zewnętrznym maneżu zrobili kilka kółek, a pilot poinformował o problemach, to w głowie wyszkolonego operatora, szkolonego do działania w takich sytuacjach, zaczęły rodzić się różne podejrzenia. Po wylądowaniu okazało się, że trzeba było wysadzić z samolotu awanturującego się pijaczka z klasy biznes. Lot się przez to wydłużył i z powodu przekroczenia godzin w powietrzu zamiast w Doha wylądowali w Omanie, gdzie musieli poczekać na podmianę nowej załogi. W efekcie spóźnili się na lot do Londynu, a co za tym idzie na "Lot do domu". Z Doha przebukowali bilety na lot do Dublina zamiast do Londynu, bo była szansa, że uda im się jeszcze załapać stamtąd na lot z programu. Niestety za lot z Londynu, kasy LOT nie zwraca i nie ma możliwości jej przebukowania na inny lot. Za lot z Dublina kolega zapłacił jeszcze raz. W sumie powrót z Antypodów zajął mu prawie 60 godzin. Podsumowując, za swój powrót ze skróconego urlopu zapłacił z własnej kieszeni, polski podatnik nic mu nie sponsorował. Na razie jest na przymusowej kwarantannie, a jeśli będzie musiał być leczony przez naszą służbę zdrowia, to przez trzydzieści lat płacenia składek i nie korzystania ze służby zdrowia w tym czasie, chyba ma prawo do skorzystania z leczenia, jeśli zajdzie taka potrzeba?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieprawdą jest, że wszyscy sprowadzani nie płacą w Polsce składek. Mój kolega płaci w Polsce podatki i to dość wysokie. Zakaz lotów zastal go podczas urlopu w Australii. Pomimo, że miał tam jeszcze przebywać przez dwa tygodnie, postanowił wracać obawiając się, że może tam utknąć na dłużej, a do pracy trzeba chodzić. Rezerwację za hotele w Australii mu zwrócono, ale za dwa lokalne przeloty już nie, zaproponowano mu vouchery na inny termin, ale że w najbliższym czasie się tam nie wybiera, to musiał z nich zrezygnować. Był tam z żona, więc koszty razy dwa. Miał wracać przez Doha by z Londynu załapać się na "Lot do domu". Po starcie z Sydney okazało się, że muszą awaryjnie lądować na Filipinach. Gdy na zewnętrznym maneżu zrobili kilka kółek, a pilot poinformował o problemach, to w głowie wyszkolonego operatora, szkolonego do działania w takich sytuacjach, zaczęły rodzić się różne podejrzenia. Po wylądowaniu okazało się, że trzeba było wysadzić z samolotu awanturującego się pijaczka z klasy biznes. Lot się przez to wydłużył i z powodu przekroczenia godzin w powietrzu zamiast w Doha wylądowali w Omanie, gdzie musieli poczekać na podmianę nowej załogi. W efekcie spóźnili się na lot do Londynu, a co za tym idzie na "Lot do domu". Z Doha przebukowali bilety na lot do Dublina zamiast do Londynu, bo była szansa, że uda im się jeszcze załapać stamtąd na lot z programu. Niestety za lot z Londynu, kasy LOT nie zwraca i nie ma możliwości jej przebukowania na inny lot. Za lot z Dublina kolega zapłacił jeszcze raz. W sumie powrót z Antypodów zajął mu prawie 60 godzin. Podsumowując, za swój powrót ze skróconego urlopu zapłacił z własnej kieszeni, polski podatnik nic mu nie sponsorował. Na razie jest na przymusowej kwarantannie, a jeśli będzie musiał być leczony przez naszą służbę zdrowia, to przez trzydzieści lat płacenia składek i nie korzystania ze służby zdrowia w tym czasie, chyba ma prawo do skorzystania z leczenia, jeśli zajdzie taka potrzeba?

taka sytuacja, jaka opisujesz, zdarza sie  przy podrozach w dalekie  strony - a zwlaszcza w takiej wyjatkowej sytuacji : wszyscy obywatele USA (takze Asian Americans) powracaja do kraju i nikt z tego powodu problemu nie robi - bo wszyscy wiedza, ze im to tez moglo sie przydarzyc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taka sytuacja, jaka opisujesz, zdarza sie przy podrozach w dalekie strony - a zwlaszcza w takiej wyjatkowej sytuacji : wszyscy obywatele USA (takze Asian Americans) powracaja do kraju i nikt z tego powodu problemu nie robi - bo wszyscy wiedza, ze im to tez moglo sie przydarzyc

Kolega się nie żali, bardziej opowiadał mi swój powrót jako przygodę życia, a pieniądze rzecz nabyta. Opisałem tą historię w odpowiedzi na żale, że biedni polscy podatnicy muszą sponsorować ekstrawagancje i potencjalne leczenie naszych rodaków. Nie przypuszczam, by z samolotów z programu pomocowego korzystała nasza diaspora, nie słyszałem byś miał wracać, moja szwagierka mieszkająca w NY i kuzyn z Toronto też nie noszą się z takim zamiarem. A to na kogo głosują, to ich prywatna sprawa, mogę mieć odmienne preferencje polityczne, ale nie uprawniają mnie one do tego by segregować kogo należy objąć programem pomocowym, a kogo nie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega się nie żali, bardziej opowiadał mi swój powrót jako przygodę życia, a pieniądze rzecz nabyta. Opisałem tą historię w odpowiedzi na żale, że biedni polscy podatnicy muszą sponsorować ekstrawagancje i potencjalne leczenie naszych rodaków. Nie przypuszczam, by z samolotów z programu pomocowego korzystała nasza diaspora, nie słyszałem byś miał wracać, moja szwagierka mieszkająca w NY i kuzyn z Toronto też nie noszą się z takim zamiarem. A to na kogo głosują, to ich prywatna sprawa, mogę mieć odmienne preferencje polityczne, ale nie uprawniają mnie one do tego by segregować kogo należy objąć programem pomocowym, a kogo nie.

tak to zrozumialem… natomiast powiklania podrozy sa, czasami, czescia przygody. Taka  jedna pamietam : podroz na Gwiazdke do Polski…: ja wylecialem z Pit  21 i bylem w P-niu 22 rano. Zona miala wyleciec 22-go, tez z Pit , zeby byc 23-go..Starsza wylatywala z Philly 22-go i miala byc 23. Mlodsza wylatywala z N Yorku tez 22-go i miala byc …..23: tak, zeby wszyscy byli co najmniej jeden dzien przed Wigilia w P-niu...

 

Zonie opoznili wylot wiec nie zlapala polaczenia, starszej agent nie zakupil biletu w linii lotniczej, wiec jak sie zjawila na lotnisku, to miejsca nie bylo…..mlodsza niby miala leciec bezposrednio do Frankfurtu, ale z jakich powodow samolot mial oppoznienie, wiec skierowano ja przez Detroit z zamyslem przesiadki do Frankfurtu, ale w sumie  poleciala zamiast tego do Rzymu…

 

Summa sumarum: zamiast byc 23-go w Poznaniu, wszystkie Panie spotkaly sie o 6 rano w Wigile, na lotnisku we Frankfurcie (po calej nocy lotu) i  zaladowaly sie na ten sam samolot do P-nia….Wiec w P-niu byly ok poludnia… (oczywiscie 50% bagazy dolecialo pozniej)…. To jedna z wielu  niestereotypowych  podrozy w naszej rodzinie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...