yoss
Members-
Posts
733 -
Joined
Recent Profile Visitors
The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.
yoss's Achievements
-
Dzisiejsza pogoda sprawdziła się w 100%, chwycił mróz i padał świeży śnieg. Przed 9:00 zameldowaliśmy się z moim synem w Kasinie, z zamiarem rekreacyjnej jazdy połączonej z porównaniem dwóch, z opisu podobnych, nart. Od chyba trzech lat jestem posiadaczem Salomonów Xdr 84 (sezon 17/18): Długość 179 cm, Taliowanie 131/84/114, Tip&tail rocker, Promień skrętu – 15 metrów. Uwielbiam tę nartę, daje wiele radości z jazdy. Jest łatwa w prowadzeniu, a wraz z pogarszaniem się warunków na stoku, przyjemność z jej użytkowania staje się coraz większa. W szranki staje znany zawodnik, Volkl Deacon 84 (sezon 20/21) (dawniej RTM): Długość 177 cm, Taliowanie 132/84/115, Tip&tail rocker, Promień 3D – 21/15/24 metry Na papierze prawie identico. Warunki w Kasinie wymarzone. Miękki podkład, około 10 cm świeżego i przez cały czas padający śnieg. Pusto. Do takich warunków zostały stworzone te narty. Trzy i pół godziny jazdy – dwadzieścia zjazdów. Ja: cztery zjazdy na Deaconie, osiem na XDRze, osiem na Deaconie. Wrażenia: Volkl Deacon – fajna narta, bardzo pewna w zastanych warunkach. Lubi długi skręt (3d radius), ale bez problemu zacieśnia, czy jedzie śmigiem. Twardsza od XDRa, przez co, na utwardzonych muldach (które w miarę upływu czasu pojawiły się w dolnej części stoku), dawała bardziej po kolanach. Przy większych prędkościach, na twardym ma irytujący odgłos kłapania, inny niż XDR. Taki fiberglassowy. Doskonale się na niej bawiłem, nie wymaga dużo wysiłku, jedzie to co chcesz. Salomon XDR – robi to wszystko co Volkl. Tylko lepiej. Poza tym, że zauważalnie szybciej inicjuje skręt, że dużo łatwiej i chętniej jedzie naprawdę krótkim skrętem, to ma w sobie jakiś taki gen zabawy. Jazda na Xdrach, sprawia, że człowiek ma banana na gębie, tu sobie podskoczy, tam sobie podskoczy. Ta narta ma to coś. Z natury dzisiejszej pogody, moje porównanie dotyczy tylko jazdy w miękkim i rozjeżdżonym śniegu. Nie potrafię powiedzieć jak to porównanie wypadło by na twardym, wyratrakowanym stoku. Dla mnie Xdr, to jedna z trzech nart. Na twarde mam komórkę sl i mastera. Gdybym miał mieć tylko jedną, pewnie wybrałbym mastera. Ale jeśli ktoś jeździ głównie w Polsce, rzadko jest pierwszy na stoku, to XDR jako jedyna narta może być dobrym pomysłem. A jeśli ktoś szuka drugiej lub kolejnej narty na gorsze warunki, to myślę, że trudno o lepszy wybór. Volkl – narta poprawna, ale niczym nie wyróżniająca się w porównaniu chociażby z Rossignol Experience czy Elan Ripstick. Wrzucam dwa filmiki: niebieska kurtka – ja na Volklach, żółta kurtka – syn na Salomonach. To był 18 i 19 zjazd, nogi miały trochę dość. https://vimeo.com/520056061 https://vimeo.com/520061337
-
Zdaje się, że chłopaki w centrum testowym Volkla w Kasinie mają taką. Iskry szły z Atoma S9. Albo kątówkę (wzrok już nie ten ).
-
I katalog race Head'a (z cennikiem): https://www.mozn.pl/...ing_2021-22.pdf Raptor WCR1 - flex 170/160 - jak ktoś narzeka na zbyt miękkie ciżmy Bardziej aerodynamiczne wiązania Terminy testów nart HEAD przedstawiamy poniżej. O ewentualnych zmianach będziemy informować na bieżąco. 5.03 – UKS SUCHE 6.03 – Krzysiek pomaga pomagać SUCHE 12.03 Puchar Krakowa Kluszkowce 13.03 Puchar Krakowa Kluszkowce Ponadto narty z kolekcji 21/22 są dostępne do testowania w Punktach Partnerskich HEAD Racing w Krakowie: – sklep Windsport – Zakopiańska 56a – sklep Kraków Sport – Walerego Sławka 25
-
Jakbym już gdzieś je widział
-
30% to akurat standard. Ale faktem jest, że o tej porze roku, mieli już półki mocno przerzedzone.
-
Często pada pytanie o tego typu narty.
-
Wielbłąd. Elan: https://issuu.com/zu...cs/elan_2122_cz
-
https://www.krakowsp...ZB-2020-21.html To jest ten but, tylko starzy model. Flex jest w oznaczeniu - ZB
-
Na "pocieszenie": Wydaje mi się, że lepiej mieć małe i wąskie niż małe, z wąską kostką i szerokie. Ja o wyczynowych butach mogę tylko pomarzyć.
-
W międzyczasie kilka innych stanowisk: linery 40-100 dni, skorupy 150-200 dni https://newtoski.com...ski-boots-last/ linery 50-100 dni, skorupy 50-200 dni https://skiinglab.co...ki-boot-liners/ Generalnie 150-200 dla całych butów powtarza się najczęściej https://www.skitalk....ots-skis.16736/
-
Odważna teza. Mamy tutaj ludzi którzy po 60 dni w roku robią spokojnie, czyli powinni przynajmniej raz w sezonie wymieniać linery? Ja robię średnio 25-30, czyli co drugi sezon? Gdybyś mógł doprecyzować, czy piszesz o wszystkich linerach, czy o popularnych, a może tych cienkich (zawodniczych), gdzie na moje oko nie bardzo ma się co ubijać. Pytanie kolejne czy bazujesz na swoich doświadczeniach (sprzed 2006 roku) czy na jakiejś bardziej aktualnej grupie badawczej? Przy okazji pozwolę sobie rozwinąć odrobinę temat i zapytam o skorupy. Jeśli dobrze zrozumiałem Twój wpis, przez 15 lat zużyłeś 3 pary. Ile dni (szacunkowo oczywiście) w jednej parze? Czy wymiana była spowodowana zużyciem, uszkodzeniem czy kaprysem?
-
W temacie doboru butów wszystko zostało tutaj powiedziane. 90% ma za duże. 90% z tych 90% w ogóle to nie przeszkadza. Bez kilkuletniego (co najmniej) doświadczenia nie dobierzesz sobie dobrze butów, bo przede wszystkim nie wiesz, jakie powinny być odczucia w prawidłowo dobranym. Są dwie drogi: 1. Idziesz do sprawdzonego bootfitera i mu ufasz. 2. Uczysz się na własnych błędach. U mnie ta droga (wariant nr 2 ), wyglądała mniej więcej tak: ~2007 - jakaś Nordica flex 80 (linia dla intersportu) - zdaje się 27,0 - powrót do narciarstwa po długiej przerwie, wskazanie sprzedawcy ~2014 - Rossignol All track pro 100 - wciąż 27,0 - pierwsza "próba" świadomego wyboru, koncentracja na flexie i kolorze 2017 (ha, to już 3 lata minęły ) - Dalbello Panterra 130 - 26,0 - tu już miało być dobrze, teorię miałem w małym palcu , flex nie zabija, szerokość wydaje się ok (102), rozmiar niby odpowiedni a jednak - ciśnie na dole, luźno na górze (na długość, po jakimś czasie też jakby luźno ) 2019 - wkładka - zdecydowana poprawa, w połączeniu z odbarczeniem - przestało cisnąć na dole, został luz na górze 2020 - Lange - 25,0
-
Experience tym razem bardziej frontside'owe.
-
Jakieś migawki sprzed dwóch lat:
-
Stopy: 26,0 L // 26,1 P Szerokość: 105 L // 106 P Buty: 25,0 Szerokość wyjściowa: 100 Buty dobierałem w dwóch etapach: 1. Noga w skorupie - ~ 1 cm luzu na długość, odczuwalny luz na szerokość 2. Noga w pełnym bucie - brak ogólnych luzów i ucisków. Mój główny problem, to dość szeroka (do długości) stopa połączona z bardzo szczupłą kostką i wysokim zaczepem mięśnia brzuchatego, przez co, w większości butów, które były dobre na szerokość, latała mi łydka i był spory luz w kostce. Langosze mają bardzo fajne trzymanie kostki i Achillesa (przez pierwsze 3 dni czułem ucisk w lewej kostce, potem botek się ułożył). Po paru dniach na stoku pojechałem do bootfitera. Zfrezował obydwa w śródstopiu i dołożył trochę miejsca na palce (na szerokość). Po kolejnych dwóch dniach, poprawiłem szerokość w prawym (szersza stopa). Teraz lewego zapinam i zapominam. Prawy lekko cierpnie (pomiędzy dolnymi klamrami). Po mniej więcej godzinie ściągam prawego, po 2 minutach wkładam z powrotem i jest ok. Jestem w stanie przejeździć 3-4 godziny, odpinając klamry co kilka wjazdów wyciągiem. Pojeżdżę jeszcze parę dni, jak cierpnięcie nie zaniknie, pewnie dam do ostatniej poprawki. Trzymanie butów wreszcie jest takie jakie sobie wyobrażałem. Nic nie lata, dużo łatwiej jest mi zachować prawidłową pozycję. Mam poczucie dużo lepszej kontroli nad nartami.