Skocz do zawartości

Prognoza Pogody


Marcin33

Rekomendowane odpowiedzi

https://fakty.interi...ono,nId,4711644

Słynna burza. Pierwsze wyładowanie 12:53 masakra o 13:22. Całe 29 minut od pierwszego dużego pierdolnięcia. Cała wieczność by zejść z kopuły szczytowej. Na ile wcześniej było słychać grzmoty już pisałem że około godzinę. Idioci i tyle. Selekcja naturalna. Tacy ludzie szkoda że mają dzieci bo one wyrastają na następne pokolenie inmbecyli.

No nie. Jakbyśmy wiedzieli że się przewrócimy to byśmy się położyli. Albo jakbyśmy wiedzieli że wpadniemy w poślizg...... Cechą ludzką jest błądzić....... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,6tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Oj Marcin, Marcin...... Robią Ciebie jak dziecko, weź zejdź na ziemię. Góry i górki stanowią niewielką część Polski. Tam deszcz spada, ale nie ma takiej siły aby tą masę wody tam zatrzymać. Skala opadów i wielkość powierzchni mówi sama za siebie. Celem jest opodatkowanie tych co mają. Ciebie też. No i uderzenie w największego zorganizowanego wroga czyli samorządy. Więc będą mieli dwa w jednym. Nie każda chałupa jest zrobiona na bogato. Przejedź się po wioskach. Więc uderzą również w swój elektorat. Ale elektorat pewnie się nawet nie zorientuje....


A co to za ustawa? Bo jakby nie monitoruję na bieżąco działań naszej Władzy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co to za ustawa? Bo jakby nie monitoruję na bieżąco działań naszej Władzy...

To ustawa która wprowadzi obowiązek odprowadzenia podatku za zabetonowaną cześć działki. Oznaczać to będzie, że za każdy metr kwadratowy kostki brukowej na podjeździe do domu/garażu, trzeba będzie odprowadzać stosowny haracz. Wysokość haraczu można będzie zmniejszyć, jeśli gromadzisz na działce deszczówkę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko jest pochodną częstotliwości. Spędzam w lasach i na polach pod 100 dni w roku. I dając na chwilę spokój tym nieszczęsnym kleszczom powiem, że w tym roku miałem 3 x spotkanie z Barszczem Sosnowskiego. Kto z Was wie o co chodzi?  Dwa razy uniknąłem niebezpieczeństwa (bo znam rośliny) ale raz  musiałem zahaczyć je nogą gdzieś podczas jazdy enduro. Skutkiem było niewielkie oparzenie (wielkości dłoni) na łydce. Niewielkie, bo byłem ubrany (w nogawki a'la rajstopy)! Schodziło mi to paskudztwo 3 tygodnie. Tyle tylko, że później, przy krótkim dojeździe do pracy, gdy ubrałem stopki, odnowiło mi się. I wtedy doczytałem się, że prawdopodobnie fotouczulenie w tym miejscu będę miał na całe życie... 

 

Podobnie jest z tymi odkleszczowymi chorobami a szczególnie z boreliozą - przy pechu można mieć poważne kłopoty na zawsze. Jak ktoś jest w lesie od święta to prawdopodobieństwo, że mu się coś stanie jest n x mniejsze od np leśnika.

 

Pogadaj sobie w kwestii boleriozy z leśnikami starszej daty. Ja gadałem.

 

Pozdro

Wiesiek

Cześć

Ja/ my też spędzamy w lesie bardzo dużo czasu i łapiemy klaszcze ale... wiemy co i jak.

Mam kumpla, który jest geologiem terenowym, specjalistom od kartowania osuwisk - 150-180 dni w roku w lesie. Nigdy nawet kleszcza nie widział a jak sam mówi ma je w d....e - zresztą jak wszystko, bo to taki charakter.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włączona. Sam się zastanawiam kurwa czemu mi poprawiła tak. Nie wiem jak napisałem ale jak gdzieś jest błąd to podkreśla zawsze. Cóż podanie w telefonie ma swoje wady. Teraz muszę dojść do tego jak wejść w opcje słownika. Jednak i tak mam to w dupie bo ważniejsze są grzybki niż choryzoncie. << Tak słownik poprawił
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

By barszcz opatrzył potrzebna jest dłuższa ekspozycja lub mocne przecieranie-podrapanie. Pewnie gdybys miał nieco luzniejsze spodnie byloby lepiej. Miejsca takie są bardzo czule na światło... 

 

W ogóle nie było ekspozycji na światło (przez cztery warstwy) bo to było na dole gdzie miałem zrolowane wysokie skarpety i nogawki. Obtarcia raczej też nie było. Ale pora była gdy barszcz jest najbardziej niebezpieczny...

 

Zemstę Stalina trzeba tępić więc powinieneś zgłosić miejsca gdzie je spotkałeś służbą. 

 

Zgłosiłem.

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle nie było ekspozycji na światło (przez cztery warstwy) bo to było na dole gdzie miałem zrolowane wysokie skarpety i nogawki. Obtarcia raczej też nie było. Ale pora była gdy barszcz jest najbardziej niebezpieczny...

 

 

Zgłosiłem.

 

Pozdro

Wiesiek

Cześć

W tym roku widziałem tych roślin setki z kajaka.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem z kolegą pszczelarzem. Mimo że mamy grubo powyżej 20 stopni pszczoły zapadają w letarg. Z ula już nie wylatują zbijają się w kokon. Wygląda jakby już dla nich zaczynała się zima. Ostatnie dokarmianie i już uznał że koniec sezonu a miał w planie jeszcze pojechać z nimi na ostatnie zbieranie jednak w ulach praktycznie już sama pszczoła zimowa. Prognozy też pokazują duże bardzo duże ochłodzenie od czwartku. Jednak to na chwilę. Jeszcze do okolic końca pierwszej dekady października powinno być łagodnie wręcz przyjemnie. Później zapowiada się ochłodzenie na kto wie czy nie na poziomie pierwszego śniegu. Zobaczymy jak głębokie będzie ochłodzenie. Pszczoły już jednak szykują się jakby miała przyjść faktycznie zima.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żyję wystarczająco długo by odróżnić pszczołę od osy czy trutnia. To pszczoły i jest ich cała masa, pewnie dlatego, że już wokół niewiele kwitnących roślin, a może lubią być na haju ;)

Czyli pasiekę musisz mieć w odległości do 2 do 3 km dalej lot pszczoły jest już deficytowy więc i nieopłacalny. To świeży miodek masz prosto z pasieki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zgadzam się. Wczoraj jeszcze dokarmiał pszczoły i mimo 26 stopni żadna pszczoła nie była chętna na opuszczenie uli. Już są ułożone do zimy. Swoją drogą cudne zwierzęta. Sam założę z 3 ule na początek. Nawet nie dla miodu a dla sprawnego zapylania swojej okolicy zwłaszcza że systematycznie co roku sad się powiększa. Zaczynam łapać bakcyla od niego.

Nie wiem jak Twój znajomy, ale moje pszczoły jeszcze w piątek pięknie latały nosiły miód z nawłoci i zbierały co popadło (wystarczyło wystawić np słoik z resztką miodu i zaraz było czarno od pszczół). Teraz od wczoraj jest zimno i pada deszcz to rzeczywiście siedzą w ulach, ale jeszcze nie w kłębie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zamawiam po dwa słoiki każdego rodzaju ze zdjęcia poniżej i kilka innych, których nie ma na fotce:
 

To wszystko z jednej pasieki? Gość musi mieć sporo uli. Do tego np miód mniszkowy bardzo ciężko pozyskać bo mniszek kwitnie kiedy pszczoły rozwijają się intensywnie i większość nektaru zjadają na bieżąco.

A lawendowy rzeczywiście pachnie lawendą? (jadłem tylko raz w życiu i to jeszcze z Francji, ale podobno u nas też niektórzy zbierają lawendowy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pasieka jest gdzieś w Puszczy Knyszynskiej, tak przynajmniej twierdzi wnuk pszczelarza, który dostarcza miód pod drzwi. Nie wiem jak smakuje ten lawendowy, bo jeszcze czeka na testowanie, kupiłem go po raz pierwszy. Dwa lata temu będąc w Busko Zdroju kupiłem miód faceliowy, i ten rzeczywiście miał posmak cytrynowy. A z miodów i tak najbardziej lubię rzepakowy, bo jak się zetnie to ma kremowana konsystencję. Nie lubię grudek w miodzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Dwa lata temu będąc w Busko Zdroju kupiłem miód faceliowy, i ten rzeczywiście miał posmak cytrynowy. A z miodów i tak najbardziej lubię rzepakowy, bo jak się zetnie to ma kremowana konsystencję. Nie lubię grudek w miodzie.

Faceliowy jest taki cytrynowy i słodki. A rzepak żeby był kremowany to musi być mieszany podczas krystalizacji bo w przeciwnym razie skrystalizuje na twardo i ciężko wyciąga się go ze słoika. Rzepak jest przydatny przy wysiłku, ponieważ ma dużo glukozy, która odżywia mięsień serca i powoduje szybszą regenerację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja aż takim znawcą miodu nie jestem. Jeśli chodzi o pszczoły też mówię tylko co kolega a będę się z nim widział we wtorek. Prognozy znów się zmieniły. Jutro deszcz u mnie. Ciekawi mnie wtorek który może być cały deszczowy a nie musi. Wygląda też ciekawie znowu sytuacja z okolicą 5 października. Znów jednak wyż rosyjski może przegrać i z południa wejdą niże. Mega wyż który miał nam dać babie lato od jutra może okazać się myszką. Wydaje się że na weekend tylko uda mu się zapanować nad całą Polską. Ogólnie okres środa piątek też niepewny. Wiedzieliście jak za Dudą szoruje karetka?? Chyba likwidacja boru to kolejne koszty jakie ponosimy. Rozwalają auta to już lepiej puścić karetkę by jakby co ratowała notariusza bo wszystko było złe bo nie było nasze przędz 2015. http://www.youtube.c...rts/okm-LIvX6ck Żal patrzeć na tą władzę. P.S. Pamiętaj nie wzywaj karetki bo musi jechać za Dudą!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...