Jan Napisano 20 Lipca Udostępnij Napisano 20 Lipca czyli jak za dawnych czasów Armstrąga wiadomo kto wygra i cały wyścig ogląda się dla ładnych widoków 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 20 Lipca Udostępnij Napisano 20 Lipca Przekaz durny, forma również. Do tego ten wieczny obraźliwy ton w stosunku do sportowców. Cofam to co napisałem o spotkaniu. Nie lubię spędzać czasu z wieśniakami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moruniek Napisano 20 Lipca Udostępnij Napisano 20 Lipca Ja jeżdżę w kasku. Parę razy próbowano mnie staranować autem. Nowe ścieżki rowerowe, na mojej wiosce, kierowcy myślący, że mają pierwszeństwo. Było niestety kilka wypadków ze skutkiem śmiertelnym. Młody, też już jeździ w kasku. To po tym jak wyglebił. Kilka centymetrów i trafiłby głową w krawężnik. Od tego czasu zawsze zakłada kask, często jako jedyny w grupie rówieśniczej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 31 Lipca Udostępnij Napisano 31 Lipca (edytowane) Cześć A ktoś ogląda Tour de Frace? Bo jest naprawdę pasjonujący... W odróżnieniu od Panów gdzie w Polsce mamy setki tysięcy zajebistych szosowców ale ani jednego kolarza, wśród Pań jest inaczej. Dziewczyny jadą znakomicie. Dominika Włodarczyk debiutująca w wielkim Tourze jest aktualnie na 12 pozycji w generalce. To dopiero początki tej wykształconej w polskiej szkółce dziewczyny. Pani Katarzyna również jedzie niezwykle uważnie i dba o każdą sekundę. Wydaje się, że kraksa Vollering nie wpłynęła na jej zdrowie i walka na jutrzejszym etapie będzie zażarta. A pojutrze... Jutrzejszy etap jest jakby skrojony pod Panią Katarzynę. Pozdro Edytowane 1 Sierpnia przez Mitek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 1 Sierpnia Udostępnij Napisano 1 Sierpnia Oby wirus 🦠 nie zdziesiątkował zawodniczek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 3 Sierpnia Udostępnij Napisano 3 Sierpnia W dniu 20.07.2025 o 16:11, Mitek napisał: Przekaz durny, forma również. Do tego ten wieczny obraźliwy ton w stosunku do sportowców. Cofam to co napisałem o spotkaniu. Nie lubię spędzać czasu z wieśniakami. Katarzyna Niewiadoma 3 na mecie w ośrodku narciarskim Chatel (Les Portes du Soleil) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 17 Sierpnia Udostępnij Napisano 17 Sierpnia (edytowane) Wczoraj bylem z kolezankami w bikeparku Dolni Morava. Mozna bardzo fajnie pojezdzic mimo dlugiego weekendu. Na miejscu troche cepelia i tlumy w kolejce do wyciagu ale na trasach to nie przeszkadza. Przygotowane bardzo dobrze, choc troche bardziej pod skoki. Jezdzilem zielona, niebieską i czerwoną. Na tej ostatniej hopy juz same wybijaja, sa tez trudne sekcje z korzeniami i kamieniami ale tylko na czesci trasy. Udalo sie jednak przejechac wszystko bez gleby. W knajpie na gorze pyszne jedzenie i desery. Ceny podobne jak u nas ale wiadomo za co sie placi. Z minusow osrodka to koniecznosc samodzielnego .montazu roweru na krzesle, platny parking gdzie rano byl chaos i ogolna popularnosc miejsca. Mimo wszystko warto odwiedzic. Edytowane 17 Sierpnia przez Spiochu 3 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cyniczny Napisano Wtorek o 12:12 Udostępnij Napisano Wtorek o 12:12 W poprzednim tygodniu udało się zorganizować szosową 4 dniówkę w Alpach - trójstyk Austrii, Słowenii i Włoch. Dojazd jak na klasyczną 4 dniówkę narciarską:-) czyli nocka w samochodzie, a potem na rowery. Start (i metę) zaplanowaliśmy z miejscowości Ferlach koło Klagenfurtu. Było bardzo widokowo, pogoda dopisała na 100%, trudne podjazdy, szybkie zjazdy, przepiękne widoki i wspaniała natura. No i oczywiście sprawdzeni w bojach towarzysze podróży czyli Marcin i Sylwek - bez nich na pewno by się to nie udało. Odwiedzonych kilka przełęczy m.in. Seebergsattel (podjazd około 14 km, średnie nachylenie 4,5%), Vrsic (podjazd 10 km średnie nachylenie 7,7%), NassfeldPass (podobny do Vrsić) + kilka pomniejszych górek. Były też jeziorka: Bled Crnava Predil + jak to w górach jazda dolinami rzek m.in. Gail, Drawa, Sawa, Koritnica z pieknymi widokami na okoliczne góry. Jazda była na półcięzko, w sensie z sakwami (podsiodłówki), ale bez sprzętu biwakowego - spanie na kwaterach. Przejechane około 400 km i 6300 w pionie. 6 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano Wtorek o 12:38 Udostępnij Napisano Wtorek o 12:38 Zajebiście!!! Pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cyniczny Napisano wczoraj o 06:48 Udostępnij Napisano wczoraj o 06:48 W dniu 9.09.2025 o 14:38, Mitek napisał: Zajebiście!!! Pozdro Dzięki, a wyłączając z wątku Drony odnośnie cyt. "...choć zdecydowanie nie byłyby to moje pierwsze kierunki rowerowych wojaży...", zazwyczaj mam kilka kierunków/tras zaplanowanych i wybieramy te z najlepszymi prognozami:-) Na ten wyjazd były ewentualne plany na trasę bliżej Salzburga (okolice Hallstadt, Bad Ischl, Bad Aussee), Czechy z Ołomuńca w Jeseniki i z powrotem no i w Polsce Beskid Sądecki. Ale trasa, którą zrobiliśmy była na pierwszym miejscu:-) A jakie u Ciebie byłyby te pierwsze kierunki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano wczoraj o 09:01 Udostępnij Napisano wczoraj o 09:01 (edytowane) Cześć Ultramaratony. Wisła, Wanoga, PLG - te bym chciał pojechać. Ale teraz jest tego tyle, że można przebierać dowoli. Celem nadrzędnym było zawsze Carpatia Divide a później Sudety Divide. Pozdro Edytowane wczoraj o 09:02 przez Mitek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cyniczny Napisano wczoraj o 09:19 Udostępnij Napisano wczoraj o 09:19 16 minut temu, Mitek napisał: Cześć Ultramaratony. Wisła, Wanoga, PLG - te bym chciał pojechać. Ale teraz jest tego tyle, że można przebierać dowoli. Celem nadrzędnym było zawsze Carpatia Divide a później Sudety Divide. Pozdro hehe sądziłem, że kierunek bardziej w sensie geograficznym, a tu bardziej chodziło Ci formę rowerowania:-) Wszystko jasne 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano wczoraj o 14:07 Udostępnij Napisano wczoraj o 14:07 ciekawostka jak wsadzić rower do Smarta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano wczoraj o 15:30 Udostępnij Napisano wczoraj o 15:30 Godzinę temu, Jan napisał: ciekawostka jak wsadzić rower do Smarta A nie lepiej smarta było włożyć do plecaka i jechać na rowerze? pozdro 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 11 godzin temu Udostępnij Napisano 11 godzin temu 23 godziny temu, cyniczny napisał: hehe sądziłem, że kierunek bardziej w sensie geograficznym, a tu bardziej chodziło Ci formę rowerowania:-) Wszystko jasne Cześć No właśnie o to chodzi, że dla mnie raczej nie ma to znaczenia. Liczy się ruch a nie otoczenie. Choć np. za Wisłą specjalnie nie tęsknimy bo to 1138km jazdy po wałach ale jest ikoniczna bo była pierwsza i po prostu trzeba. Najbardziej - terenowo - lubię pojezierza, zwłaszcza Suwalszczyzna jest zajebista bo to takie interwałowe do bólu jeżdżenie. Fajne rowerowo rejony to też nasz zachodnia granica byleby tylko nie korzystać z wyciućkanych niemieckich ścieżek rowerowych. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cyniczny Napisano 8 godzin temu Udostępnij Napisano 8 godzin temu 3 godziny temu, Mitek napisał: Cześć No właśnie o to chodzi, że dla mnie raczej nie ma to znaczenia. Liczy się ruch a nie otoczenie. Choć np. za Wisłą specjalnie nie tęsknimy bo to 1138km jazdy po wałach ale jest ikoniczna bo była pierwsza i po prostu trzeba. Najbardziej - terenowo - lubię pojezierza, zwłaszcza Suwalszczyzna jest zajebista bo to takie interwałowe do bólu jeżdżenie. Fajne rowerowo rejony to też nasz zachodnia granica byleby tylko nie korzystać z wyciućkanych niemieckich ścieżek rowerowych. Pozdro Ano dla każdego coś miłego. Ja zdecydowanie preferuje rowerowo góry. Choćby nawet na dwa dni, tak jak w tym roku udało się pojechać w Beskid Śląsko-morawskiego i zaliczyć trudny podjazd na Łysa Hore, czy też w Kotline Kłodzką I piękna trasa po czeskiej stronie. A na Suwalszczyźnie też udało się być i to grawelem, ale że to pod namiot z żoną to i traski krótkie, ale bardzo fajne terenowo np wokół Wigier. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 1 godzinę temu Udostępnij Napisano 1 godzinę temu (edytowane) Dziś pojechaliśmy rowerami z Krościenka, przez Szczawnicę do Czerwonego Klasztoru na Słowacji. Klasyka. Przełom Dunajca. Mnóstwo ludzi, głównie na rowerach. Rodziny z dziećmi, starsi panowie. Ponad połowa dwukółek to elektryki. Wielu też spływało Dunajcem: z flisakami lub kajakami. Zaimponowała mi grupa mocno starszych, chyba Słowaków, na elektrykach. Niektórzy wyraźnie w granicach 80-ki a może i lepiej. Chce im się. 🙂 Edytowane 5 minut temu przez a_senior 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 1 godzinę temu Udostępnij Napisano 1 godzinę temu piękna jesień to jest droga tylko dla rowerów czy damy z pieskami też tamtędy chodzą? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.