-
Liczba zawartości
10 201 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
39
Zawartość dodana przez star
-
Pisałem ci. Z Honda ze trzy razy. Z Hyundaiem raz. Oprócz tego kumpel tam pracował. Audi. A ty?
-
Można ale w aso zdarza się to dość rzadko. Zgadzam się że kasa to nie wszystko i ludzie zmieniają pracę często z innych powodów. PS zmieniasz optykę piszemy o tych co niby dobrzy ale zostają na całe życie w aso wg mnie to rzadki scenariusz
-
Tubisi?
-
Od razu imbecyl? Ot wielu dobrych lekarzy, mechaników idzie na swoje, co w tym złego? Wg mnie większość. Znaczy nie każdy. Są chlubne wyjątki. Nie manipuluj i nie podpuszczaj na mnie etatowców bo mnie zjedzą. Jak znasz jakichś geniuszy mechaników co pracują w ASO to z chęcią się o nich dowiem. Wg mnie kierunek rozwoju czy postępu jest raczej z aso na swoje niż odwrotnie. A wyjątki są do każdej reguły, chyba, że statystycznej… poczytaj komentarze https://motofocus.pl/ankiety/80264/plusy-i-minusy-pracy-w-aso-ankieta najlepszy ten: Jeśli mechanik to w ASO. Praca czysta, nikt nie pogania, wszystko się odkręca , wsparcie techniczne, a gdy jest problem zawsze można coś wymontować na próbę z auta z salonu. Na ogół umowa o pracę i wszystkie pieniądze na konto w terminie. Także praca doradcy serwisowego - ciepło czysto. Jedynie trzeba się wyzbyć poczucia własnej godności.
-
Nie. Ale znam takich co w aso pracowali. Relacja z pierwszej ręki. Nie tylko z obserwacji klienckich.
-
Każdy wybiela, to ludzkie. Mechanizmy są powszechne. Jakbyś napisał rozprawkę co było kiedyś ch... a co jest teraz byłbyś bardziej wiarygodny... a tak. Brzmi jak jakieś resentymeny w stylu panie kiedyś to były komputery... a teraz... sama sztuczna inteligencja;-) ps gdyby rzeczywiście powszechnie widoczne było jak odgórne organizacje świetnie działają... a tak...
-
Ale wiesz jak jest jak ktoś jest łebski to w aso nie pracuje, a kto tam w takim razie pracuje... dopowiedz sobie sam. Wiem tylko, że kiedyś mi filtr odkręcili abym zmienił i filtr i olej... magia panie.
-
Ja lajtowo kupiłem nowe wkładki... na razie przymierzyłem w domu, już ciasno;-)
-
Fajnie, że finalnie się udało. Podziwiam determinację. Niestety zwykle tak trzeba, chyba, że ma się farta i znajomości.
-
Ale omijać nie w nich walić - to całkiem inna gra. Napisz krótko o tych przygodach z kciukiem w PL tak ku przestrodze.
-
Co do dekoncentracji to racja. A co do dzwona na innych kolorach to ja zawsze przynajmniej raz powtarzam jazdę po dzwonie na przełamanie.
-
Narty dla początkującego Blizzard ThermoGel SC20 170cm
star odpowiedział freex → na temat → Dobór NART
Dobry jesteś w te klocki? -
Oczy w koło głowy.
-
Jak człek umi cyzelować kreski to jest miejsce i na luz... a nawet szaleństwo, a tak... to nie próbujcie tego powtarzać moi drodzy... ps nie żebym umiał, mnie szaleństwo nie kręci... kolejny sezon bez kontuzji i owszem.
-
Dlaczego nie powinieneś uczyć jeździć na nartach jak nie jesteś instruktorem
star odpowiedział lubeckim → na temat → Nauka jazdy
Niestety nie mam filmu, ale mam też dramę. Miejsce Puchatek. Wieczorowo poro. Jedzie na palę znaczy na dzidę jakiś nieszczęśnik pięknie przecinając odsypy jak przecinak niby próbując hamować jakimś tam pługiem ale prędkość już poza kontrolą i prowadzenie nart jednak bardziej równolegle z pługiem niewiele wspólnego mające. Jedzie i drze się, zaraz się wywalę. Za nim w pewnej odległości podąża instruktor też krzyczy hamuj pługiem. W końcu nieszczęśnik położył się na boku bez gracji ale skutecznie hamując. Taka scenka, zrobiłem fotkę ale już po fakcie. W pozycji leżącej... gostek nie ja. Ja grzecznie sobie podchodziłem skrajem. Nikogo nie staranował ten pocisk. Tak więc tak... niektórzy instruktorzy widać też miewają kłopoty. -
Primoz sensownie pisze nt https://www.skitalk.com/threads/race-ski-provenance.25012/
-
Stojom i sie marnujom, ech…
-
Dla dziadersów przebranych w nowe szaty... niekoniecznie cesarza
-
Prawdziwi tchórze trawersują bez utraty wysokości… proszę bardzo jak na załączonym obrazku… do lasu
-
Realnie to trzymałbym się tras. Śnieżynka dalej możesz Kamień lub Hala jest ok. Można też próbować iść na Łabski. Ale mogą być braki na szlaku od Puchatka do Szrenickiego Potoku. Ja poszedłem jakby łącznikiem zjazdowym ze Szrenicy w stronę Hali tak z grubsza. Tam wszędzie dobrze, ale nie wszędzie można. W sumie po Śnieżynce chyba też nie, jak zamknięta.
-
Rzeczywiście mam kłopoty z czytaniem.
-
Master gs
-
Nie wiem z jakich definicji korzystasz, oby nie sprzecznych wewnętrznie. Ambicjonalny jesteś chłopak, obyś tym nie męczył dziewczyny... PS mądrzy uczą się od każdego, głupcy jeno od klakierów... sam wybierz.
-
Napisz listę kto może się wypowiadać, a kto nie? Bo ja już sam nie wiem czy Mitek jest mądralą czy nie? Głupi przecież nie jest. PS z własnego doświadczenia jeździłem za młódką po poręczy, ona za mną laskiem, nie wiem czy do powtórzenia, ale zabawa była.