Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    15 645
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    232

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć Tak na szybko, bez oglądania filmików to zerknij na swój avatar i powiedz co Ci się nie podoba. Pozdrowienia
  2. Cześć Na śmig miło się patrzy ale wariacje na temat skrętu ciętego są raczej słabe jak na poważny film instruktażowy. Pozdrowienia serdeczne
  3. Cześć Drogim Piotrze zerknij na filmik: to jest filmik instruktażowy, niestety prezentujący robi dużo błędów podobnych do opisanych przez Ciebie. Zerknij na stopklatkę 4,48 min. Jazda w skręcie w szerokiej pozycji. Ciężar ciała jest na narcie wewnętrznej a zewnetrzna odwiedziona zbyt daleko rysuje jedynie kreskę na sniegu - tak jak u Ciebie. Przypomina mi to bardzo program nauczania narciarstwa z lat 2000-2005 opracowany w Sitnie w okresie zachłyśnięcia się carvingiem. Tam były łuki płużne wykonywane na narcie wewnętrznej z zewnętrzna prowadzoną śladem ciętym - absolutna bzdura - i później cały program powtarzał ten błąd w rozkładzie siły na narty. Pozdrowienia
  4. Cześć Różnica jest taka, że Tobie się wydaje a ja wiem. Bez urazy proszę. Pozdrowienia
  5. Cześć Jeżeli - tak jak piszesz - wewnętrzna idzie stosunkowo płasko a zewnętrzna pod duzym kątem i pozycja jest szeroka to jedziesz praktycznie na narcie wewnętrznej - fizycznie co innego jest niemożliwe. Być może Twój opis zawiera błąd - sprawdź. Pozdrowienia serdeczne
  6. Cześć Drogi Piotrze. Przeczytaj jeszcze raz spokojnie swój opis bez ekscytacji kątami i bez Teda przed oczami i znajdziesz w nim oczywiste błędy, które robisz. A więc (sorry) z opisu wynika, że narty nie są równo zakrawędziowane i prowadzone szeroko.  Z tego zaś faktu wynika, że jedziesz z obciążona nartą wewnętrzna prowadzona stosunkowo płasko, narte zewnętrzna zaś prowadzisz - na tyle na ile możesz szeroko - aby uzyskać jak największy kat pomiędzy nartą a podłożem. Prawdopodobnie żeby uzyskać jakikolwiek nacisk na zewnetrzna przechlasz ciało i rotujesz górą co z kolei powoduje zwiększenie wykroku. Krótko - nie tędy droga. Teraz popatrz na film z Tedem. Nie patrz na całośc jazdy bo ani Ty ani nikt w Polsce nawet w sposób zblizony jeździł nie będzie - ale wydobądź z jego jazdy podstawowe prawidła dobrej pozycji i prowadznie nart: Narty równoległe. Narty prowadzone z jak najmniejszym wykrokiem narty wewnętrznej - naturalny wykrok wynikający jedynie z budowy anatomicznej Narty w każdym momencie jazdy zakrawędziowane pod tym samym kątem Ciało załamane w biodrach wprost proporcjonalnie do kąta zakrawędziowania nart Ręce prowadzone przed sobą i lekko na boki - to odczucie, że ręce masz prosto może byc bardzo dobre, tylko pamietaj, żeby rece nie były zablokowane i zbyt napięte   Staraj się na początku wyczuć kiedy masz obciążona nartę zewnętrzna kiedy obie a kiedy wewnętrzną i nigdy nie dopuszczaj do tej ostatniej sytuacji. Serdecznie pozdrawiam
  7. Mitek

    Nauka jazdy dzieci

    Cześć Jak chce to natychmiast. Pozdrowienia
  8. Cześć He he. Moja też donosi rózne rzeczy po bracie a narty ma po prostu po nim ale to juz taki typ - po mamie. Wiesz 9 lat ale glany, skóra itd. Z tym malowaniem to fajny pomysł. Były tam takie bardzo jasne - jakby je zmatowić to pewnie dobry lakier by trzymał a ja mam gdzies taka gruba folię która kiedys przyklejało się na wierz żeby wzorki się nie niszczyły. Jak byś sie decydował na takie doświadcznie daj znac poszukam i Ci przesle gratis. Może miec dziewczyna jedyne narty na świecie. Fajny pomys!! Pozdrowienia seredczne
  9. Cześć Stawiałbym na Rossignol jr, nie wiem ktory to jr ale one mialy troszke inna konstrukcje niż takie zwyklaki doslizgania. Dlaczego narty, które opisaleś że sa typowo dzo\iewczęce są takie koszmarne. Moja córka by mnie zabiła. Pozdro
  10. Cześć jak już mieszkałem w Tonale to nigdy nie udawałem sie dalej bo tyle było możliwości. Po prostu czasami trzeba je stworzyc samemu. Co roku jeżdzimy do Czarnego Gronia na pare dni  całą rodziną i wracamy bardzo zadowoleni. Dla kogos ograniczonego narciarsko jest to niezrozumiałe. Pozdrowienia
  11. Cześć Ze zdziwieniem czytam Wasze opisy. Rozumiem, że francuskie przestrzenie są niedoścignione ale pisanie o Adamello, że to nieciekawa propozycje świadczy albo o priorytetach narciarskich których nie rozumiem albo o nioumiejętności organizowania sobie czasu na nartach. Byłem tam kilkanaście razy w różnych porach (od listopada do końca kwietnia) i zawsze wyjeżdżałem zadowolony i wyjeżdżony na maxa. Nigdy też nie objeźdzłem całości więc niektórych tras czy miejsc niestety jeszcze nie poznałem. Samo Tonale jest ciekawe poprzez obecność Preseny, która stwarza możliwości jazdy od warunków lodowcowych do typowo wiosennych w ciagu jednej godziny. Juz sam pomysł zjazdu ciągiem z samej góry na sam dól daje jedna z najdłuższych tras w Europie z przewyższeniem przekraczającym 1700m. Stoki naprzeciwko Preseny to raczej pola do ćwiczen ale juz trasa  Contrabandieri z przyległościami jest bardzo fajna i zazwyczja pusta. Również trasa okalająca Monte Sordone jest zazwyczja pusta i mozna fajnie przećwiczyć jazdę po trawersie. Dodaktkowym  urozmiaceniem jest szczyrkowy w chrakterze dolny rejon Ponte/Temu  z trasami z zróznicowanym spadkui zupełnie innym sniegu niz na przełęczy i wyżej - zwłaszcza wiosną jazda super. W samych Tonale masz jeszcze praktycznie nieograniczone mozliwość jazdy przytrasowej a jak jesteś zorientowany to pozatrasowej (zerknij na zdjęcie). Dobrze jest skorzystac z pomocy (przynajmniej informacyjnej miejscowych).   O Madonnie i przyległościach, zwłaszcza Pinzolo również trzeba powiedzieć, ze są ciekawe. Duzo mozliwości jazdy po niekiedy trudnych trasach. Świetny snowpark w którym moga pobawic sie dobrzy jak i zupełnie zieloni amatorzy skakania i railowania. Pogoda zazwyczaj rewelacyjna. W Tonale zaskoczyć mogą i bardzo uatrakcyjnic jazdę nagłe opady sniegu pozwalające nawet na przelomie kwietnia i maja bawić sie w pólmetrowym świeżaku. Do tego dochodzi wspaniały widok w Moadonnie na masywy dolomitowe na wschodzie i granitowe na zachodzie. ma się wrażenie, że jednoczesnie jesteś w dwóch zupełnie różnych górskich masywach. Istnieją tez mozliwości sparwdzenia się na barmkach lub wystartowania w amatorskich zawodach (równiez warto popytac miejscowych). Dodatkowo juz w drugiej połowie lutego gdy ma górze masz zimę to w dolinie chodzisz sobie w Tshircie a jak juzm koledzy pisali warto pochodzic wieczorami. Pozdrowienia     Załączone miniatury
  12. Cześć Przekro MI ale niestety było tak jak piszę. Pozdrowienia
  13. Cześć I rację miałeś. To byo kiepskie wydawnictwo i tyle, nastawione na ludzi, którzy mieli z narciarstwem totalnie przypadkowy kontakt i tak też opracowane. Gniot i tyle. Z pewnością atlas opracowany od poczatku do końca przez narciarza, który był, jeździł sprawdził miałby wieksza stukrotnie wartość. Przkro mi to napisac Wiesiu ale brałem udział w sprowadzniu i dystrybucji tego wytworu do POlski. Pozdro
  14. Cześć Fajny głos Moris, który zmusił mnie do zerknięcia w link z rankingiem. Pierwsze co zrobiłem to oczywiście starałem sie dowartościować licząc gdzie byłem a gdzie nie no i bardzo szybko sie pogubiłem. Zacząłem się łapac na tym, że zaliczałem sobie ośrodki w których była żona i znam je z opowiadań i zdjęc jakbym tam był. O części - zwłaszcza austriackiej wogóle zapomniałem bo byłem tam dawno i sie pozmieniało a nazw nie pamiętam. Co do klasyfikowania to jest to bardzo subiektywna sprawa. Osobiście nie rozumiem nawet takich info jak przytacza Bajaderka, że gdzies stoki sa przygotowane lepiej a gdzie indziej gorzej. Od czasu gdy wszędzie króluja ratraki i sztuczne nasnieżanie nie byłem na takim stoku a przeznam się, ze maiłęm sezony po 70-80 dni w róznych miejscach.Oczywiście zdarzał się stok trudniejszy ale jego stan nie wynikał ze złego przygotowania ale z warunków obietywnych (świezy opad, temparatura, deszcz itd.) co uniemozliwia przygotowanie stoku nawet najwiekszym mistrzom chyba że mają do wydanie tyle co na PŚ. I tak najfajniejszą jazdę na nartach jaka pamietam maiłem w Szczyrku i to nie bedzie pierwsze miejsce ale pierwsze trzy a to ze względu na to że spędziłem tam bardzo duzo czasu i miałem okazje trafiac na genialen warunki po swieżych opadach. Najlepiej przygotowany stok po jakim jeździłem to z kolei rejon Civetty i gigantowa trasa do Zoldo (chyba tak sie pisze) w nocy. To z kolei zasługa zbiegu warunków termicznych myslę. W niktrzch włoskich ośrodkach byłem po kilkanaście razy ale nigdy nie wracałem tam z taka przyjemnościa jak do Szczyrku, który zawsze czyms potrafi zaskoczyć. I o to chodzi. Pozdro  Więc mój ranking wypada dośc skromnie
  15.   Cześć Tak sie tylko droczę. Pozdrowienia
  16.   Cześć To zdecydowanie nieprawdziwy obraz włoskich ośrodków Wieśku. Oczywiście w wiekszości mają one nieco inny chrakter chociazby z racji wysokości ale tłumy?? mało tras?? Nie patrzyłem na rankig ale proszę nie krzywdź moich ulubionych rejonów. Pozdrowienia
  17. Mitek

    Zmiana krawedzi

    Cześć w jeździe na max ilośc skrętów mysle, że byłbym stosunkowo niezły, tylko czy tu mammy do czynienia ze zmianą krawędzi. Co innego pojechać na prawie płaskiej narcie podobnie jak na przykład w końcowej fazie każdego przejazdu na zaowdach po muldach a co innego wjeście na krawędź i wycięcie na niej łuku. Pozdrowienia
  18. Mitek

    Zmiana krawedzi

    Cześć Dokładnie jest jak piszesz - sam mam z tym straszne kłopoty. Pozdrowienia
  19. Mitek

    Zmiana krawedzi

    Cześć Dla mnie to niezauważalne. Baaa... W zeszłym roku jeżdżąc na zmianę na paru nartach gigantowych i Dynastarze Cham miałem wrażenie, że to właśnie na tej narcie jestem w stanie krawędź szybciej zmienić. Myślę, że to kwestia długości czynnej narty a nie szerokości raczej. Oczywiście nie neguje spraw oczywistych MIchale. Pisze o swoich odczuciach. Pozdrowienia serdeczne   Cześć A to już inna inszość. Teraz po prostu jak nie masz szerokiej deski w domu to nie jesteś wiele wart. Pozdrowienia
  20. Mitek

    Zmiana krawedzi

    Metaal jest z Lublina - tam zmieniają po. Pozdro
  21. Cześć Świetne ale.... Powinien poszerzyc ślad, kupić kask i gogle, zmieniac narty w zalezności od tego po czym jedzie itd. To, że był wybitnym narciarzem nic nie zmienia - nie idzie z duchem czasu. Pozdrowienia
  22. Mitek

    Zmiana krawedzi

    Cześć Zgadzam się w 100%. W jeździe rekreacyjnej nie ma to żadnego znaczenia. Mało kto ma wogółe tak szybkie kolana, żeby to poczuć. Pozdrowienia
  23. Mitek

    Z kijkami czy bez.. C. D.

    Cześć Chyab nie czytałeś w takim razie do czego sa kijki i jak się ich używa. Natomiast jak ktoś woli to oczywiście jeździ bez kijków z tym, że musi mieć swiadomość, że - jeżeli nie jest dobrym funowcem, nie wykonuje akurat jakichs ćwiczeń lub jeżeli ma jakieś kłopoty z rękami - to jazda bez kijków jest błędem. Narciarstwo to działalnośc techniczna i jako taka polega wypracowanym przez lata ewolucji techniki narciarskiej regułom. Jedna z nich jest używanie kijków jako elementu NIEZBĘDNEGO do porawnej technicznie jazdy warunkach. Tak jak z jazdą samochodem. Mozna kierowac jedna ręką - można. Można usatwic sobie fotel w pozycji leżącej, że ledwo sięgamy rekami do kierownicy - można itd. Można ale nie należy tego robić ze względu na to, że wtedy nasz sposób jazdy nie jest optymalny, zalecany, nie jest bepzieczny po prostu. Podobnie z kijkami. Jeżdżąć bez kijków odcinasz sobie mozliwości stosowania pewnych technik i jesteś po prostu niebezpieczny bo są sytuacje gdzie nie mając kijków sobie nie poradzisz. Brak kijków zdecydowanie bardziej wpływa na bezpieczeństwo jazdy niz na przykład posiadanie czy nieposiadanie kasku.  Kask to tylko zabezpieczenie mające zapracowac w momencie gdy do zdarzenia już dojdzie. Brak kijków ogranicza mozliwości techniczne narciarza co powoduje, że jest większa szansa ma zdarzenie niebezpieczne. Pozdrowienia
  24. Mitek

    Z kijkami czy bez.. C. D.

    Cześć bardzoważny post w temacie Michale. Tak niestety jest i nie jest to wina kursantów a instruktorów właśnie. Bardzo cząsto - ostatnio to sie poprawia - widać parodię szkolenia i parodie instruktora. Nagminne jest szkolenie na zbyt krótkich nartach - co przekłada się na dobór nart przez kursantów. Szkolenie bez kijków i BEZ INFORMACJI, że to tylko przejściowy, króciutki etap. Wypuszczanie kursanta bez informacji czego nie umie i co powinien podszkolić. Często instruktorzy wogóle nie prezentuja poprawnej jazdy - w sensie przykładowego przejazdu paru skrętów - ani nie pokazują szkolonym poprawnie jadących tym samym przyczyniając sie do tworzenia błędnego obrazu dobrego narciarza. Niestety ale tak jest. Pozdrowienia
  25. Mitek

    Z kijkami czy bez.. C. D.

    Cześć Bocian - celowo bo traktuje to jako objaw szacunku a pozwoliłem sobie na komentarz bo bardzo lubię Marcina. Pisze fajne mądre teksty zna się na nartach i znakomicie jeździ. Bardzo fajnie, że sięgnęłaś po ten tekst czy tam link. Pozdrowienia       Cześć Naprawdę niezłe. Pozdrowienia serdeczne
×
×
  • Dodaj nową pozycję...