Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    16 328
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    249

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć No właśnie to jest problem. Trochę czytałem opracowań na ten temat i podobno to jest różnica z cyklu 2% a to i tak (dokładnie jak piszesz) przy praktycznie idealnym technicznie pedałowaniu. Ja na szosę się z pewnością nie przerzucę jeszcze długo - choć jazda typowo szosowa sprawia mi również dużo przyjemności - z innych względów, że tak powiem obecnej otoczki. Chyba więc zostanę przy klasycznym pedałku z lekkiego stopu za 40 dychy bo mam takich w domu spory zapas ale jeszcze się waham. Pozdrowienia serdeczne
  2. Cześć Dodam tylko, że swego czasu (chyba początek lat 90, a może trochę wcześniej) jakiś idiota wpadł na pomysł administracyjnego zakazu wspinaczki solowej, jako zbyt niebezpiecznej. Osobiście uważałem i uważam tego typu zakazy za chore bo każdemu wolno zabić się na własny rachunek. Problemy jednak są dwa: - po pierwsze podejmując wyzwanie, któremu nie podołasz możesz doprowadzić do konieczności uruchomiania akcji ratunkowej czy też akcji po ciało a tu ryzykują czy też mogą zginąć ludzie - przy głośnej porażce historia Cię weryfikuje. Jeżeli nie byłeś dość znany, lubiany itd. to dostaniesz łatkę idioty, który bez przygotowania pcha się w poważne góry sam. Każdy najmniejszy błąd czy też niezgodna z kanonami (choćby najlepsza, w danej sytuacji decyzja) zostanie Ci wytknięta i będzie opisywana w literaturze pod hasłem: TAK NIE ROBIĆ!. A jeżeli będziesz dostatecznie wielki to Twoja śmierć będzie bohaterska a powrót - wprawdzie na tarczy - chwalebny, po szaleńczej wyprzedzającej czasy próbie.   Osobiście gdyby nie ptk1 to jestem zdania niech każdy idzie gdzie chce..... ale jest ten punkt pierwszy. Pozdrowienia
  3. Cześć W domu turysty bywałem rzadko i to już czasy studenckie były czyli to 85-86 by pasowało, chyba pasowało. W sumie to pamiętam jeden pobyt dobrze ale chyba oczywiste bo skończyło się sprawą w sądzie wytoczoną niejakiemu Rudemu za zakłócanie porządku i czynna napaść na funkcjonariusza. Ja byłem dość znaczny bo jeździłem już wtedy balet. Jak pamiętasz w tym okresie można było na przykład pojeździć sobie na Gąsienicowej z Tlałkami. Miały Blizzardy Thermo Quattro - moje marzenie w tamtych czasach. Nigdy sobie takich nie kupiłem, stać mnie było tylko na Duo. Po 86 to jeździłem już praktycznie tylko do Szczyrku w okresie świąteczno-sylwestrowym. Pozdrowienia
  4. Cześć Ja tam bym poszedł z kimś dobrym i doświadczonym w te klocki, bo z fajnym to raczej byśmy daleko nie zaszli. Za to zjazd byłby z pewnością zacny. Pozdrowienia
  5. No to mamy czy nie mamy?
  6. Mitek

    Troche optymizmu - Covid19

    Cześć Nie mam pojęcia. Nie oglądam raczej. Pozdrowienia
  7. Cześć Wolę czytać, najlepiej nie dziennikarzy - jeżeli wiesz co mam na myśli. POzdro
  8. Bzdury. Możesz robić za 120.00 pln. Ciekawe czy kolega, który robił potwierdzi.
  9. Cześć Jako, że był okres gdy poważnie podchodziłem do tego sportu (bo był moja pracą) to powiem, że jak pierwszy raz kupiłem NTN w którym były testy (chyba to był po prostu pierwszy NTN) to jebłem go w kąt praktycznie natychmiast po przeczytaniu tekstów typu: szybkie deseczki, sprawne narteczki, oraz paru innych. Pozdrowienia
  10. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć Z tego co piszecie (dzięki wszystkim za rady) to najgorsze jest to co pisał Cyniczny: konieczność kupowania, przymierzania itd. NIENAWIDZĘ JAKICHKOLWIEK ZAKUPÓW. Pozdrowienia serdeczne
  11. Mitek

    Kadencja na rowerze

    No to jak Panowie specjaliści, kupować SPD czy nie?? Czeka mnie zmiana całego napędu i tak się zastanawiam. Z mojego punktu widzenia: + - brak możliwości zjechania nogi z pedału - możliwość pociągnięcia - (pisał o tym WKG) gdy już brakuje ub gdy nie ma możliwości depnięcia albo jest za albo siły - prestiż związany z wyglądem bardziej profi   - - konieczność dodatkowych wydatków, niemałych ( zwłaszcza buty) - konieczność zaopatrzenia się w dodatkowe buty na zmianę w pracy - obtarte dłonie, ewentualnie inne kontuzje - mam nadzieję, ze bez złamań - okres nauki - prestiż związany z wyglądem bardziej profi   Czy o czymś zapomniałem lub nie biorę pod uwagę? Pozdrowienia
  12. Cześć Patrząc z punktu widzenia logiki. PO co inwestować w coś co jest bez sensu. Narty masz, przywyciągowy freeride możesz sobie jeździć na wszystkim, podejść też. Chyba, że chcesz uprawiać freeride wtedy pomyśl o śmigłowcu. Nie ma sensu wydawać pieniędzy, chyba, że masz ich dużo i lubisz kolekcjonować. Jak uznasz, że ten pomysł ze skitouringiem wprowadzasz w życie to wtedy kupisz porządny zestaw i różne inne niezbędne rzeczy a jak czytam chłopaków to trochę tych niezbędności jest. Zacznij od kursów i jazdy. Tak myślę. Pozdrowienia
  13. Mniej więcej. Mamy szansę się znać? Pozdrowienia
  14. Zalewasz brachu i tyle. Pozdro
  15. Cześć Możesz trzymać jak chcesz. W pionie, w poziomie (wygodniej się jedzie). A jadąc na jednym ramieniu kotwicy obciążonym zawsze odginasz to ramię i się z niego zsuwasz. Musisz więc się przytrzymywać... prawda? Albo korygować lekko skośnym ustawieniem nart. Pozdrowienia Pozdrowienia
  16. Wyglebić się z tak włożonym orczykiem jest bardzo trudno bo idealnie Cię stabilizuje. Zaufaj... Wyglebienie się na orczyku w ogóle jest rzeczą dość trudną jeżeli ktoś pokaże jak poprawnie jeździć. Swego czasu, jak nie było jeszcze jakichś durnych przepisów nawet ćwiczyłem z ludźmi, wyglebianie się na orczykach i łapanie ich w locie. Nawet syna tego uczyłem w wieku jakichś pięciu/sześciu lat na niskim talerzyku. Swoją drogą też jest to niezła zabawa, podobnie jak rozkręcanie wiązań koledze jak jest nierówny, pomuldzony ślad. Nie ma takich wiązań, które w muldzie by trzymały.   Pozdrowienia
  17. Wbrew pozorom tak jest najbezpieczniej i zdecydowanie najbardziej ekonomicznie - jak umiesz jeździć oczywiście. Jeżeli jeździsz słabiej to wkładasz orczyk pionowo a jeżeli wiesz o co chodzi to obracasz i jedziesz wygodniej jak na krześle. Pozdrowienia
  18. Mitek

    Trochę HUMORU

    Coś tam wspominałem o odstępstwach... Pozdrowienia
  19. Cześć Kasprowe i Fabosy niewiele się różniły. Trzy klamry na dole to z pewnością Kasprowy. Klamry na miękkich cięgłach ze stalowej linki w otulinie z tworzywa - horror. Wiązania Beta to była konstrukcja żywcem zerżnięta z Looka. Gdy się trafiło na dobrą parę wiązanie działało bardzo fajnie i było dość elastyczne. Beta 1 były czerwone ze szlifami na stali. Późniejsze to te czarne z plastikiem - dużo późniejsze. Pozdrowienia
  20. Dzięki i wzajemnie. A co Kasprowy... W latach 80-84 całe zimy spędzałem w Domu Wycieczkowym w Kuźnicach. Dom ten w swoim czasie obrósł legendą wśród narciarskiej braci a szczególnie jego duży/długi pokój jako żywo przypominający murowaniecką trumnę. Jako, że pierwowzór spłonął jeszcze przed moim urodzeniem budowaliśmy z lubością nową legendę. Tata kolegi miał w PTTK-u jakieś wejścia i zawsze mieliśmy tam rezerwację na Święta, Sylwestra, Ferie itd. Zwłaszcza Sylwestry były solidne. Nie wiem dlaczego ale zazwyczaj byliśmy tam we trzech czy czterech jedynymi rezydentami. Zapraszaliśmy więc kogo się dało na noclegi jako, ze w pokoju było 12 łóżek. Już po dwóch, góra trzech dniach mieszkało tam co najmniej 17-18 osób a wszystkie łóżka były zsunięte w jeden piękny barłóg. Ciekawostką było, że dom zamykany był na noc i nijak nie dało się go otworzyć od wewnątrz. Zupełnie nie pamiętam już powodu tej głupoty ale faktem jest, że udanie się o normalnej porze aby ustawić się w kolejce i być pewnym dostania miejscówek (mniej więcej 2, max 3 w nocy) było niemożliwe. Pamiętam więc, że wychodziliśmy z tego pokoju w środku nocy po linie. Kłopotem był nawis z gontów, na który trzeba było bardzo uważać coby go nie połamać. Dopiero w kolejnym sezonie okazało się, że można się wyspać jak biały człowiek i podejść sobie z buta te max 40 minut na Goryczkową. Pozdrowienia  
  21. Cześć Myślę, ze Kacprowe są często mylone z Fabosami a "pękalność" tych ostatnich była legendarna. Zresztą sam pamiętam, że miały napisane w instrukcji: "Buty narciarskie, nie używać w temperaturze poniżej -20 stopni Celsjusza." Kasprowe też pękały ale raczej z wypracowania bo gięły się we wszystkie strony jakby były z gumy. Ja wprawdzie miałem dwie pary i obie w całości trafiły na śmietnik... historii. Pozdrowienia
  22. Mitek

    Trochę HUMORU

    Cześć Moja logika wydaje się logiczna ale i Twoja logika wygląda na niepozbawioną logiki a jako, że nie nawyzywałeś mi od razu i przeszedłeś nad delikatnym acz niemiłym: " lecz się stary" do porządku dziennego co bardzo cenię oraz sprytnie wplotłeś w pasta delikatną acz jednoznaczną sugestię o mojej wrodzonej megalomanii więc może na bazie naszych logik zbudujmy nową logikę, która będzie dopuszczała odstępstwa od naszych prywatnych logik... Czy nie pociąga Cię ta wizja? Pozdrowienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...