-
Liczba zawartości
15 490 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
229
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć Dzięki. Tak kuluary ale nie w sensie geomorfologicznym oczywiście. Pozdro
-
Cześć Piszę o tym na forum od 2007 roku regularnie a Ty odkrywasz Amerykę nagle. Ludzie!!! KRÓTKIE NARTY SĄ PRZEWIDZIANE DO PIERWSZYCH KROKÓW, DO ZAPOZNANIA SIĘ Z TYM CZYM W OGÓLE JEST NARCIARSTWO. Dla osoby jeżdżącej dobór jest zależny od typu narty. Przy Sl lub narty o charakterze Sl, krótsza - wzrost -5 -15. Dla innych nart mnie więcej do wzrostu lub wyżej. Dal dzieci jeżdżących minimum do wzrostu. Pozdrowienia
-
Cześć Nie. Nie chce i uważam, że to nie ma sensu. Traktuję to edukacyjnie. Planuję wystartować w maratonach długodystansowych a tam taka umiejętność może się przydać. Za resztę rad dziękuję kolegom. Na rowerze jeżdżę od niedawna ale elementarz już poznałem i oponę czyściłem, ba... wywlekałem na drugą stronę, myłem, szlifowałem nierówności itd. Chyba jednak złożę to na karb niedostosowanej dętki i przez to nadmiernie rozciągniętej gumy. Ale nauka jest taka, że można taką dętkę założyć i jeździć tak jak dawało się jeździć na mieszance z Syrenki Maluchem. Pozdro Pozdrowienia
-
Cześć Przez jesień i zimę przejeździłem pewnie parę tysięcy. Nie pamiętam dokładnie ale gdzieś w lecie wymieniałem dętkę w przednim kole i od tamtego czasu ciągle były z nią problemy. Dwa tygodnie temu z pracy miałem jeszcze jechać załatwić parę spraw i patrzę a tu znowu flak. Wkurzyłem się ale co zrobić. Zmieniłem dętkę a starą zapakowałem do sakwy z zamiarem załatania. W domu zabrałem się do dzieła. Najpierw chciałem policzyć ile już jest łatek i przejrzeć czy czegoś na niej nie widać. Stwierdziłem, ze łatałem ją już trzy razy ale nie to wzbudziło moje zastanowienie i lekki niepokój. Otóż obok napisu Continental na dętce widniały liczy, które po chwili zidentyfikowałem jako rozmiar. I wszystko byłoby OK gdyby nie pierwsza z liczb, która jako żywo przypominała bardziej 26 a nie 27,5 - a taki rozmiar kół posiadam. Jak widać da się założyć 26 na 27,5, i to wielokrotnie nie zauważając żadnej różnicy. Wielokrotne pękanie dętki bez powodu też nie musi dawać do myślenia. Pozytywnym aspektem jest to, że nie nazułem tam dętki od BMXa. Pozdrowienia
-
Cześć A robiłeś sobie doświadczenia z jazdą na dwóch różnych nartach? Pozdro
-
Stary jak mi powiesz jakie to ma znacznie to stawiam Ci skrzynie browca. Za każdym razem zadajesz takie pytanie i nie rozumiem co ma z niego wynikać. Taki opis pasuje do każdej porządnej narty SL. Mogę się założyć o każde pieniądze, że w teście ślepym koledzy, którzy tak szczegółowo opisujecie właściwości nart nie poznalibyście nawet jednej pary. To nie jest zarzut tylko stwierdzenie faktu. Pozdrowienia
-
Łączenie w jednym słowie obecnej Europy z marksizmem trąci lekką paranoją. Pozdro
-
Cześć Szosówka to GS. Pozdro
-
Cześć I jeszcze... Jeździłem trochę ze skitourowcami. To były zawsze osoby, które robiły stosunkowo słabe wrażenie podczas np. instruktorskich unifikacji. Technika dość kanciasta, skręty nieczyste, charakterystyczna lekko odchylona i dość wysoka pozycja (buty skiturowe trzymają inaczej i warto o tym pamiętać). Generalnie słabo. Zabawa zaczynała się po zjechaniu z trasy. Mistrzowie cyzelowania pięknych śladów na sztruksiku zazwyczaj przestawali istnieć a objeżdżenie w przeróżnych warunkach, pewność stania i urozmaicona technika skiturowców dawały o sobie znać. Te cechy czynią Twój potencjał nieporównywalnym z jakimkolwiek narciarzem trasowym i dlatego warto go oszlifować. Pozdrowienia
-
Cześć No niestety koledzy mają rację. Podstawą każdego skrętu narciarskiego jest jazda po łuku - tak w narciarstwie zjazdowym jak i pozatrasowym. Krótka narta jeszcze w typie dobranym przez Ciebie nie pomoże w nauce tego elementu. Tutaj będzie dominował skręt na zasadzie obracającej się miski, który ma tyle wspólnego z techniką co rzeczona miska z narciarzem. Pozdrowienia
-
Cześć' Zostań w gardenie i obczaj czarne warianty pod Langkofelem - maja dobrą wystawę i są dość wysoko. W Dolomitach o tj porze roku będzie ciężko o twardą, która Cię zadowoli bo góra jest zazwyczaj bardziej płaska niż doły - taka rzeźba, taka skała. Możesz spróbować Moeny ale to spory kawałek, trasy niżej ale mają dobrą wystawę - ja bym się nie pchał. Pozdrowienia
-
Cześć W każdych warunkach można tak zaplanować jazdę, żeby nie niszczyć nart. W Szczyrku spędziłem w sumie pewnie z rok na nartach w bardzo różnych warunkach ale na nart nie niszczyliśmy nigdy. Zasada! Warunki, które widzę na zdjęciach i filmikach są idealne. Zazdroszczę pięknej wiosennej jazdy! Pozdrowienia
-
Cześć Nie trzeba mieć szutrówek wystarczy jechać delikatnie, daleko patrzeć i przewidywać. Pojęcie - szutrówki jest mi w ogóle obce w kontekście narciarskim. Pozdrowienia
-
Też bym tak wybrał!
-
Po co wymieniać narty? może lepiej nauczyć się jeździć...?
Mitek odpowiedział Jasiek. → na temat → Narciarstwo
Cześć Przepraszam, że nie mogłem brać udziału w dyskusji ale miałem inne ważne zajęcia. Niezwykle się cieszę i dziękuję kolegom za aktywność. Mimowolnie mój film stał się kanwą do rozmów o bezpieczeństwie jazdy w tych nigdy za mało! Fajnie, że ten temat tak szeroko wypłynął bo może wymiana poglądów zainteresuje osoby, które dotychczas nie miały pojęcia o omawianych zasadach a to już będzie nasz (ale przede wszystkim kolegów) sukces. Co do filmów to manewry tam prezentowane są wykonywane pewnie, na skraju trasy i w żaden sposób nie zagrażały nikomu spoza bawiącej się grupy. Również w samej grupie nie doszło do żadnego zagrożenia ponieważ granice błędu były bardzo duże. Aczkolwiek rozumiem, że dla kogoś mogą one być nieakceptowalne z różnych względów a ocena odległości szybkości oraz związanego z tym zagrożenia inna. Niniejszym więc bardzo dziękuję kolegom za wskazanie tej innej oceny i zmuszającej do przemyśleń co do prezentacji materiałów filmowych i ich interpretacji pod kątem dydaktyki narciarskiej. Cieszę się również z Waszego zaangażowania w sprawy bezpieczeństwa na stoku bo przez myśl mi nawet nie przechodzi, że cała sprawa może być wynikiem zwykłego czepialstwa i chęci dogryzienia - takich kretynów i ludzi o złej woli na świecie nie ma. Uważam, że może to jest dobry pomysł aby błędy, niedociągnięcia czy sprawy sporne dotyczące techniki czy też zachowania na stoku prezentować samemu na własnych przykładach filmowych co poniekąd rozpocząłem ilustrując pytanie o definicję tramwajarstwa a bezwiednie kontynuuję w tym temacie. Postaram się przejrzeć swoje filmy i zaprezentować fragmenty, które wydadzą mi się nieewidentne i poddać je dyskusji. Jeszcze raz serdeczne dzięki i pozdrowienia dla wszystkich aktywnych w temacie. -
Po co wymieniać narty? może lepiej nauczyć się jeździć...?
Mitek odpowiedział Jasiek. → na temat → Narciarstwo
Cześć Bo o to chodziło żeby się obsypać śniegiem. Taka zabawa. Zawsze wiem po czym jeżdżę i jak jechać żeby było bezpiecznie. Pamiętaj, dobry narciarz się nie przewraca, chyba że o to chodzi właśnie. Zawodnik dojeżdżając na metę jest zazwyczaj na limesie. Nigdy nie doprowadzam do takiej sytuacji. Rozumiem, że możesz mieć wątpliwości ale wszystkiego można się nauczyć. Namawiam. Pozdrowienia serdeczne -
Po co wymieniać narty? może lepiej nauczyć się jeździć...?
Mitek odpowiedział Jasiek. → na temat → Narciarstwo
Cześć We wszystkich fragmentach które przytoczyłeś nie ma hamowania tylko jest dojazd ześlizgiem - warto rozróżniać chociaż podstawowe techniki. We wszystkich fragmentach: czy widzisz tam jakąś osobę postronną, obcą itd, która byłaby zaskoczona manewrem? Nie chcąc abyś czuł się Czarną Owcą i CHCĄC abyś przyjechał na wspólne - mam nadzieję fajne spotkanie - tłumaczę: to jest grupa narciarzy, którzy umieją jeździć i w tych warunkach w 100% panuj,ą nad tym co robią, tak jak w 100% można wyeliminować możliwość upadku. Bariera bezpieczeństwa przy prezentowanych manewrach jest postawiona tak daleko, że chyba - jak rozumiem z postu - nie jesteś sobie w stanie nawet tego wyobrazić. Krótko, jeżeli tak analizujesz te filmiki to ja, moje dzieci i przyjaciele jesteśmy dla Ciebie narciarskimi Hirscherami. Proszę więc nie marnuj czasu - chyba, że to lubisz - i nie analizuj błędów tam gdzie ich nie ma albo tam gdzie są zamierzone... krótko MYŚL. Pozdrowienia -
Po co wymieniać narty? może lepiej nauczyć się jeździć...?
Mitek odpowiedział Jasiek. → na temat → Narciarstwo
Cześć Lepsza jazda = lepsza kontrola tego co się robi = większe bezpieczeństwo własne i INNYCH - a to już nie obchodzi bardzo! Pozdrowienia -
Po co wymieniać narty? może lepiej nauczyć się jeździć...?
Mitek odpowiedział Jasiek. → na temat → Narciarstwo
Cześć Spotkania są dla wszystkich i nie ma i nigdy nie było żadnych czarnych owiec, chyba, że ktoś sam sobie taką skórę założy. Zapewniam, że spotkanie bezpośrednie, rozmowa, kontakt to jest prawdziwa wartość, z która nie może się równać nawet 1000 lat na wszystkich forach świata. Pozdrowienia -
Cześć Ale przecież Ty już sobie chyba GS nie kupisz. Masz cierpliwość żeby tak czekać i czekać..... Pozdro
-
Po co wymieniać narty? może lepiej nauczyć się jeździć...?
Mitek odpowiedział Jasiek. → na temat → Narciarstwo
He he. Jurek oczywiście, że robimy i co więcej zapraszamy serdecznie kolegę Polma. Pozdrowienia -
Po co wymieniać narty? może lepiej nauczyć się jeździć...?
Mitek odpowiedział Jasiek. → na temat → Narciarstwo
To było do mnie i do Jurka Harpii ? Tak? -
Cześć Dokładnie. Narta bardzo dobra tylko w długości, która bardzo utrudnia jej sprzedaż - stąd cena - no bo tylko albo niski i lekki facet albo dziewczyna a te, które takich narta potrzebują/na takich jeżdżą to już zazwyczaj zapomniały ten model. Mam w domu dwie GS Fis damskie Dynastara i to znakomite narty dla faceta amatora ale w długościach 183-188. Tak jak pisze Labas - bardzo łatwe i im młodsze tym łatwiejsze. Pozdro PS Nawet nie wiedziałem, że FIS wprowadził kiedykolwiek przepis minimalnej długości w GS.
-
Po co wymieniać narty? może lepiej nauczyć się jeździć...?
Mitek odpowiedział Jasiek. → na temat → Narciarstwo
A widzisz znak do którego dojechał Kacper? -
Po co wymieniać narty? może lepiej nauczyć się jeździć...?
Mitek odpowiedział Jasiek. → na temat → Narciarstwo
Cześć Brak przywiązywania wagi do edukacji narciarskiej jest w prostej linii skierowany przeciwko mnie, Tobie, wszystkim, nawet sobie. I dlatego post Jąśka uważam za słuszny. To nie polega na demokratycznym hasełku o inności tylko na dbałości o bezpieczeństwo. Jak ktoś nie umie jeździć i nic nie robi w tym kierunku żeby umieć to jest potencjalnie niebezpieczny dla siebie i innych. Pozdrowienia