Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    13 417
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    196

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć Myślałem, że oczywiste jest, że chodzi o wywożenie w jednostce czasu. Pozdro
  2. cd. Wyciągi w DD są zdecydowanie dobrze dobrane do przepustowości tras. Gdy na dole tworzyły się niewielkie kolejki stoki były w pełni przepustowe a ilość osób pozwalała na w miarę swobodna jazdę. Największe kolejki tworzyły się przy górnym wyciągu w Szczawniku przy trasie dla początkujących oraz na wierchomlańskich Polankach. W pierwszym wypadku wyciąg mógłby może wywozić trochę szybciej większą ilość osób ponieważ stok jest wolny i większa ilość osób nie wpływałaby na bezpieczeństwo i tak dość wolnej jazdy. W drugim - choć tu kolejki zazwyczaj największe - wyciąg jest idealnie dobrany i pozwala na naprawdę fajna jazdę po niezatłoczonym stoku. Krzesło w Wierchomli - choć dość - wolne wywozi tyle osób, że szybszy wyciąg chyba spowodowałby zatory na stoku. Kłopotem są dwa miejsca: dół stoku w Wierchomli oraz zwężenie na ściance w Szczawniku. Miejsca nie są ani trudne ani strome ale z racji większego niż przeciętny spadku powodują, że część narciarzy zatrzymuje się pokonując je obsuwaniem się lub ześlizgiem. Należy więc tam uważać co nie znaczy, że nie można ich pokonać dość sprawnie jadą bardziej zdecydowanie bokami tras. W Wierchomli po lewej stronie zazwyczaj jest najrówniej, w Szczawniku trzeba po prostu dostosować prędkość i technikę do warunków i jadących. Zwraca uwagę uczciwość obsługi i zarządzających w opisie warunków tak na stronach internetowych jak i na miejscu. Na kasach oraz w miejscach widocznych były umieszczone aktualizowane na bieżąco informacje o stanie tras, miejscach niebezpiecznych oraz o pogarszaniu się warunków w miarę mięknięcia pokrywy śnieżnej. Szczerze mówiąc po raz pierwszy widziałem tak pełną i uczciwą informację. Aby informacja była pewniejsza w tym roku wprowadzono w niektórych miejscach kamery online i pomysł ten jak wiem będzie rozszerzany. cdn.
  3. Cześć Wczoraj wrócilismy z Dwóch Dolin zadowolenie i wyjeżdżeni co graniczy w tych warunkach pogodowych z cudem. W temacie Muszyna -Wierchomla napiszę z pewnością więcej. Na razie jak ktoś nie ma co robić w drugim tygodniu ferii to nich śmiga bo warto: Załączone miniatury
  4. Cześć W Wierchomli byłem ostatnio 7 lat temu na samo zakończenie sezonu. Wtedy była to górka z krzesłem i orczykiem na której pierwsze kroki stawiała Amelka a Kacper zaczynał szlifować skręt cięty. Obecnie jest to już - jak na polskie warunki - ciekawa stacja narciarska dająca naprawdę niezłe możliwości. Stoki główne są ciekawe dobrze przygotowane o umiarkowanym stopniu trudności  dające możliwość jazdy zarówno słabszym narciarzom jak i ekspertom. W Szczawniku atutem jest przestronność i dobra widoczność praktycznie na całym stoku umożliwiająca przy braku tłoku naprawdę szybka jazdę. Duży atut to górny orczyk dla początkujących. Nie wiem czy nie jest to przypadkiem najlepszy stok ćwiczebny w Polsce, równomiernie opadający przewidywalny, w pełni widoczny z każdego jego miejsca i absolutnie bezpieczny. Być może przy szybkich warunkach przydałaby się siatka oddzielająca orczyk od stoku ale przy wolnym śniegu jaki mieliśmy przez cały czas zupełnie nie było takiej potrzeby. Z górnej stacji orczyka możemy pojechać do Wierchomli łatwym graniowym trawersem - w zależności od warunków trzeba się na końcu kilka lub kilkanaście razy odepchnąć kijkami a dla miłośników pozycji zjazdowej nagroda w postaci jazdy bez potrzeby odpychania. Po drodze mijamy dwa wyciągi orczykowe. Przy obu fajne traski o miejscami większym spadku. Niestety mieliśmy możliwość pojeździć tylko na jednej z nich nr5 . Druga z powodu braku śniegu i pogody uniemożliwiającej śnieżenie była nieczynna. Zresztą w normalnych warunkach rozległe pola na górze stwarzają wiele różnych  możliwości do jazdy a gdy śnieg pozwala to okoliczne górki mogą być rajem dla skiturowców i freeridowców. Część w Wierchomli również jest bardzo ciekawa a wyposażenie jej w krzesło i cztery wyciągi daje spore możliwości urozmaiconej jazdy. Mieliśmy możliwość pojeździć po Polankach (sorry Robert ale nie zrobiłem filmu z pomiarem) gdzie nawet w takich warunkach można było z prawej strony jechać cały czas utrzymując skręt cięty. Zjazd do Wierchomli to urozmaicona trasa dająca prę wariantów jazdy w górnej części i równomiernie opadająca w dolnej by zestromić się na samym dole. cdn.      
  5. Cześć Właśnie wczoraj wróciłem z Dwóch Dolin. Wyjazd rodzinny i większą ekipą wiekowo i umiejętnościowo pełny rozrzut.  Spostrzeżeń mam bardzo wiele i postaram się je w sposób uporządkowany przekazać wkrótce.   Temat parkingu?? Ja nie korzystałem bo mieszkałem bardzo blisko ale znajomi korzystali i o tym, że jest płatny dowiedziałem się dopiero ostatniego dnia. Nie zastanawiałem się nad tym za bardzo ale skoro by płatny a nie jest to może po prostu w tym nadzwyczajnym sezonie być musi?? Podobno wszyscy narciarze to jedna rodzina - Ci którzy prowadzą stację też.   Co do DD/W to byłem bardzo zaskoczony warunkami i dbałością o trasy. W tym roku w rejonie opady naturalnego śniegu o ile wiem można pominąć więc od początku sezonu DD/W działa bazując na śniegu, który zrobili w nielicznych możliwych do tego okresach. Śniegu jest sporo i myślę, że gdyby nie permanentne plusy i chęć codziennego przygotowania tras to utrzymałby się naprawdę długo. W tym roku w każdym razie z pewnością do końca ferii będzie można jeździć bez problemów a może jeszcze z tydzień albo dwa dłużej.   Narazie pozdrawiam
  6. Cześć Być może wydaje mi się, że jeżdżę znacznie wolniej niż jeżdżę. Tak jak powiedziałęm Robercie postarm się sprawdzić i uczciwie napiszę na nawet odszczekam jak chcesz. Co domerytoryki to ponieką o nią zahaczam. Wydaje mi się, ze na takim śniegu trzeba jechać dość płasko bardzo delikatnie używająć krawędzi bo inaczej narta się zagłębia w śnieg i hamuje. Skręt cięty - jeżeli już to bardzo delikatny i raczej o dużym promieniu - wtedy jest szybkość. Inaczej sama technika choć cięta hamuje narciarza. Tak sobie myślę. A może byś tam zawitał?? Dam znac co i jak z pogodą i ewentualnymi atrakcjami. POzdrowiewnia
  7. Cześć Robert znam te nieszczęsne polanki na pamięć. Pojutrze tam będę. Pewnie ustawimy gdzieś pomiar to Ci powiem co jest możliwe na takim śniegu a co nie. Pozdrowienia
  8. Cześć Na tej trasie i na tym śniegu 50km/h ? Nie ma mowy. Pozdrowienia
  9. Cześć Przykład jednoznacznie sugeruje poruszanie się praktycznie całą szerokością stoku więc nie dziw się wątpliwościom. Co do jechania na plecy to to jest oczywiste. Zaczynamy jednak od techniki jaka jedziemy - chyba się zgodzisz. Pozdrowienia
  10. Cześć W ciągu ostatnich paru lat byłem w Austrii parę razy i nigdy nie było żadnego tłoku więc temat jest dla mnie nieznany. Żona w tym czasie jeździła do Włoch i Francji i również nie widziała takiego problemu.  Pozdrowienia
  11. Cześć Ja zdecyodwanie odcinam się od zbiorowego mózgu forum. Za dużo czasu poświęciłem na prostowanie różnych głupot które naprodukował. W temacie jest info co i gdzie (czas/ miejsce/ zamiary. warunki) i jak się wyciągnie wnioski to mozna dobrze wybrać. W tym temacie mialo by.c o tym co robić na stoku gdy tłok już tam jest jak sądziłem ale możęmy się też poprzerzucać informacjami gdzie to kto nie był. Pozdrowienia
  12. Cześć Bo to jest narta do jazdy po małych muldkach cymbały. Specjalna struktura. Pozdrowienia
  13. Cześć No to pięknie opisaliście gdzie kto był - lubimy się chwalić . Kiedyś napisałem taki temat o taktyce wyjazdów narciarskich - wystarczy przeczytać - choć nie ma tam ani jednej nazwy co pewnie obniża zdecydowanie jego wartość. Pozdrowienia
  14. Cześć Błąd tak ewidentny, że nawet nie ma co komentować. Pozdrowienia
  15. Cześć Myślę, że nieco skrzywdziłeś Brelaka takim ostrym podsumowaniem. Brelo tez jesteś troszkę sam sobie winien bo skróty myślowe często prowadzą do nadinterpretacji lub niezrozumienia. Czym innym jest sunięcie szybkim skrętem ciętym na sporej prędkości a czym innym jazda w pełni kontrolowanym śmigiem. W pierwszym przypadku nie ma czasu na reakcję i rzeczywiście taka jazda musi odbywać się na pustym stoku z dala od kogokolwiek. W drugim przypadku kontrolujesz jazdę w pełni a każdy skręt do zatrzymania można wykonać bardzo szybko na przestrzeni dwóch metrów. Z pewnością Wiesiek jako narciarz ze sporym doświadczeniem nie raz w ten sposób pokonywałeś pola muld na Bieńkuli czy  Ścianie gdy dokoła Ciebie sporo osób stało lub zsuwało się. Przy wybraniu dobrego toru jazdy i pełnej kontroli nie ma tu niebezpieczeństwa. Wszystko zależy od umiejętności i zimnej głowy narciarza. Ja w ten sposób zrozumiałem określenie Brelo. Szybkie i zdecydowane pokonanie takich odcinków dobrze dobranym torem jest zresztą najbezpieczniejszym sposobem na tąkie miejsca. Pozdrowienia
  16. Jest Guru.... Fantastyczna ocena!!!. Jeżeli mogę kiedyś pomóc top jestem z Tobą. Serdeczne pozdrowienia.
  17. Cześć Jeździsz o PŚ? Felix, Sart raczej w Dolomitach bywacie  okazjonalnie. Lepiej tego nie dementować!   Pozdro
  18. Cześć Dokładnie! 95% tych ludzi nie powinno się w ogóle tam znaleźć. Takie zdjęcia są żałosne bo przedstawiają pewien trend w rozwoju narciarstwa rekreacyjnego, tragiczny trend. Sart stok nie jest wcale taki stromy, śnieg jest miękki i łatwy. Obrazek jest żałosny. Pozdrowienia
  19. Cześć Musisz podejść do wyjazdu bardziej planowo. Napisałem spory temat o taktyce planowania wyjazdu narciarskiego i samej jazdy. W dużym ośrodku - a takie wymieniłeś trzeba się naprawdę dobrze postarać żeby trafić na tłok na trasach. Najprościej mówiąc mapkę w rękę i pomyśleć: gdzie koncentruje się ruch, przy których wyciągach i na jakich trasach i zaplanować jazdę nijako pod prąd. To naprawdę proste. Pozdrowienia
  20. Cześć Tłok może być jedynie na stoku. Kolejka to nie tłok a najczęściej kolejka jest zbawienna bo znaczy to, że wyciąg przepustowość wyciągu reguluje ilość ludzi na stoku. Oczywiście może być tak, że jest duża kolejka i na stoku tłok ale w takich miejscach lub porach się po prostu nie jeździ. Pozdrowienia
  21. Droga przez Forcola nie jest utrzymywana w zimie stale. Pozdrowienia
  22. Cześc Dokładnie. Tak wygląda dobrze utrzymana droga w górach po opadach i to jest normalna droga po której się jeździ. Pozdrowienia
  23. Cześc Jeździłem pare razy przez Bormio. Trasa dłuższa niz przez tunel i raczej nielogiczna. Droga pomiędzy Bormio a LIvigno jest zazwyczja dobrze utrzymana. Jeździłem tam dzisiątki razy i nigdy nie było potrzeby zakładania łańcuchów choć bywało śnieżnie. A jak jechać szczegółowo - kupić mapę po prostu. Pozdrowienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...