Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    15 490
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    229

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć Masz rację... ale nie do końca. Znam sporo starszych instruktorów, którzy już ( z oczywistych względów lub na przykład z uwagi na przebyte kontuzje) nie pojadą tak jak młody ogarnięty zawodnik, a tak powinien jechać instruktor. Mają jednak spore doświadczenie i umieją wyłapać błędy i szlifować je w ODPOWIEDNIEJ KOLEJNOŚCI oraz zaprezentować i zadbać o stworzenie u kursanta odpowiedniej bazy do samodzielnego rozwoju techniki. Pamiętać też należy o taktycznych aspektach jazdy, które najczęściej są ważniejsze niż poprawność wykonania takiego czy innego skrętu. Na czym oprzeć wybór instruktora - była już o tym dość szeroka dyskusja i sprawa niełatwa, zwłaszcza dla osób początkujących a więc z założenia niezorientowanych do czego się dąży.   Pokora, o której napisałeś Ty i kolega Jack to jedna z podstawowych cech charakteryzujących pewną dorosłość na stoku.   Pozdrowienia serdeczne
  2. Cześć   No niestety to jest słaba jazda. + - brak strachu przed prędkością - dość swobodna umiejętność wrzucenia nart w ześlizg w celu ograniczenia prędkości - całkiem dobre ale zupełnie nieświadome odciążenie - - całkowity brak jazdy po łuku - pozycja odchylona z kompensowaniem odchylenia pochyleniem tułowia - praktycznie cały czas jazda ześlizgiem bocznym - siłowa zmiana kierunku ustawienia nart ze zbyt szybkim przejściem linii spadku stoku - złe obciążenie nart - zbyt dużo ciężaru na wewnętrznej narcie - zupełny brak umiejętności dostosowania wysokości pozycji do warunków (stromizny, techniki)   Dużo tego zacznij od samego stania na nartach. Podeślę Ci tekst. Nauka jady na nartach to długi proces i nie licz na to, ze po tygodniu czy dwóch będziesz mistrzem. Ten proces nie kończy się nigdy. W rejonie: Szkoła Narciarska Śmig Jacka Żaby, Nartus Istebna Tomek Cichy. Polecam Ci kurs kwalifikacyjny. Zdasz nie zdasz nieważne. Nic tak nie podnosi umiejętności jak kurs kadrowy. Masz predyspozycje, jesteś młody, sprawny, po co rzeźbić... Dasz radę. Pozdrowienia  
  3. Mitek

    Szybkość bezpieczna

    Cześć Po stokach gdzie jest takie zagęszczenie jak piszesz w drugim zdaniu normalny narciarz nie jeździ. Ruch na stokach zawsze odbywa się falami - to reguła, którą warto znać i stosować. Jak kogoś doganiasz to zwalniasz i - moim zdaniem - nie jest to dobry obyczaj, tylko obowiązek, chyba, że można objechać grupę bezpiecznie w odległości, która przynajmniej 5 razy przekracza naszą strefę buforową. Podziw dla opisanych zachowań, świadczy jedynie o głupocie podziwiających. Pozdrowienia
  4. Mitek

    Vipy na nartach

    A co to jest PAD? Duda? Jest narciarzem. Trenował w AZS UJ jako student i jako już pracownik. Jego trenerem był Piotrek Nowacki. Czy ma instruktora nie wiem ale może mieć. Pozdro Pozdro
  5. Cześć Chyba nigdy nie miałem typowych butów RD robionych na miarę ale zazwyczaj jeżdżę w twardych butach. Mam wrażenie, że żeby zakładać buty tak jak piszesz kapeć musi być wiązany właśnie w tym celu. Jak się teraz spokojnie zastanawiam to innej przyczyny wiązania kapcia nie widzę. Ale zaznaczam, że to czysta konfabulacja. Pozdrowienia
  6. Potwierdzasz, że zupełnie nie rozumiesz o co chodzi. Cofanie wewnętrznej się ćwiczy aby kontrolować to co się z nartą wewnętrzną dzieje i nie jest to wcale zły nawyk. Garbik pyta czy należy wysuwać wewnętrzna nartę i odpowiedź jest jedna i jedyna - NIE NALEŻY WYSUWAĆ WEWNĘTRZNEJ NARTY. Ona wysuwa się sama. Każdy dodatkowy ruch w celu jej wysunięcia jest błędny. Należy raczej dążyć do jej cofania właśnie. Pozdrowienia
  7. Cześć Następny, Co jedno z drugim ma wspólnego? Śmig to technika jazdy a ześlizg to sposób prowadzenia nart. Śmig może być cięty, z elementem ślizgowym, hamujący, skoczny itd. Ostrej krawędzi wymaga każdy rodzaj jazdy. Bez ostrej przygotowanej narty na stok sie nie wychodzi. Nie piszcie jak nie macie o czymś pojęcia. Pozdrowienia
  8. Cześć Przeczytaj co napisałeś: "najlepsi zawodnicy wiedzą jak jeździć" - a da się inaczej??? Co chciałeś udowodnić swoim postem? Brzmiał jakby celem było udowodnienie, że należy jeździć z nogą wewnętrzną wysuniętą. A inaczej się po prostu nie da. Tylko, że zupełnie nie o to chodzi. Pozdro
  9. No może nie moja ale Ty dałbyś radę - wierzę w Ciebie Piotrze. Pozdrowienia
  10. Cześć Błagam...Jeżeli się na czymś nie znamy to nie konfabulujmy. Wysunięcie nogi wewnętrznej jest anatomicznie nieuniknione i nie da się jej nie wysuwać w ogóle. Podstawą jest natomiast fakt, że ma być to skutek innych ruchów i pozycji jaką przyjmujemy w skręcie a nie przyczyna skrętu. Chodzi o fakt aby unikać NADMIERNEGO wysunięcia narty wewnętrznej powodującego rotację bioder i zablokowanie ruchów w stawach biodrowych. U narciarzy początkujących próbujących osiągnąć skręt cięty jest to dość częste. Jazda przybiera wtedy obraz "pedałowania" nartami.   U koleżanki wysunięcie sprawia wrażenie naturalnego. Zapoczątkowanie skrętu jest OK natomiast później...nic się nie dzieje, choć są symptomy, że mogłoby. Przeczytaj uważnie post Mraxx74. Sterowania nie ma. To jest ślizganie się ne promieniu narty, które fajnie pracuje w strylnych warunkach jak na filmach ale - dokładnie tak jak napisałaś - w trudniejszych warunkach będą kłopoty. Druga sprawa to odchylenie. Jedziesz z prostym tułowiem. Na tym stoczku nie ma problemu na stromszym - koniec. Jest takie narciarskie powiedzenie: Pokaż mi swój śmig a powiem Co jakim jesteś narciarzem. Nie można więc w ogóle mówić o jeździe na nartach bez umiejętności jazdy śmigiem. Zacznij od nauki odciążenia i dociążenia nart. Uruchom kolana. Popatrz na film: Skup się na tym co dziej się z ciałem po zapoczątkowaniu skrętu i jak każdy skręt jest wysterowany - czyli jak poprowadzone są narty aby go zamknąć. Zwróć uwagę na stopniowe obniżanie pozycji w trakcie sterowania. To jest właśnie dociążanie nart, którego szybkością regulujemy promień.   Pozdrowienia Pozdrowienia
  11. Na moim CKI też takie dziewczyny były... Ale Ty ustawiasz poprzeczkę nieco wyżej... Pozdro
  12. Cześć Znam ze dwie, trzy takie... ale łatwo by nie było. Pozdro
  13. E tam. Wyjazd weryfikujący - przecież napisał. Jak okaże się, że nie łyka nart to wypada. Ja jakoś nauczyłem i do tej pory jestem, siedzi obok... Już 27 lat będzie. Pozdro
  14. Cześć A co ma jedno z drugim wspólnego? Chyba, że nie rozumiem górnolotnych określeń. Odciążenie i dociążenia oraz miękka jazda - wystarczy. Pozdro
  15. Cześć Ten "pomysł" Wojtka może nie jest idealny ale z pewnością zmusi kursanta do opanowania odciążenia i dociążenia - podstawowych elementów jazdy na nartach, każdych nartach. Jeżeli osoba będzie uczona przez instruktora z głową (taki na przykład Śpiochu), nie boję się o efekty nawet jakby dziewczynie przypiął stalowe szyny. W innym wypadku... loteria i albo zamach tyłkiem na byle czym albo ciężka praca, która popłaci. Pozdrowienia
  16. Mitek

    Brutalna prawda

    Cześć Podejrzewam, że to nie instruktor tylko po prostu jeżdżący opiekun. Często puszcza się przodem kursantów aby kontrolować to jak umieją sami zachować się na stoku - wszystkie elementy - to normalne. Pozdrowienia
  17. Mitek

    Brutalna prawda

    Cześć A dlaczego w takim razie ten dupek nie kontroluje jazdy grupy??? No sam przyznasz Andrzej, że to skandal i do tego głupota gościa. Pozdrowienia
  18. Mitek

    Brutalna prawda

    Cześć Ja bym to ujął trochę inaczej Piotrze: Nie sztuką jest jechać szybko. Sztuką jest jechać szybko i absolutnie panować nad prędkością. I tutaj im ktoś potrafi jechać szybciej i w 100% panować nad torem, promieniem skrętu itd. - tym jest lepszy. Ci narciarze jednak nigdy nie przywiązują wagi do osiąganych prędkości - oni ich po prostu nie czują. Jeżeli ktoś pisze o osiąganych na nartach prędkościach, fascynuję się tym, to dla mnie jest to jednoznaczny dowód, że albo jest drewnem albo ... dzieckiem. To tak samo jak z ewolucjami kątowymi - jak ktoś pisze, że pługiem nie jeździ, że go nie używa - to wiadomo, że nie ma zielonego pojęcia o jeździe na nartach. Pozdrowienia
  19. Cześć Pierwszy dzień dowolna. Następne 155-160. Pozdrowienia
  20. To postaraj się poznać w tzw. realu. Akurat Stanieczkowie - Skimania warci poznania bardzo. Pozdro
  21. Cześć Znasz ludzi ze Skimanii?? Pozdro
  22. Cześć Jedyną osobą, która skomentowała mistrzostwa był Jurek. Reszta skomentowała wypadek - jak Superexpress. Pozdro
  23. Cześć Kochani a może ktoś zauważy, że znowu Schffrin pokazała niesamowitą klasę na tym para SG. Zawody bardzo dziwne bo trasa tak skrócona, że sprawiła kłopoty w ocenie wszystkim zawodniczkom. To w jak mistrzowski, wertikalowy niemalże sposób Schiffrin wyszła z opresji potwierdza, że jest absolutnie wyjątkowa. Vonn, no cóż prosty dość błąd. Dziwne, jest jej zachowanie i zachowanie płachty, która powinna puścić od razu. Tu upatrywałbym przyczyny grozy upadku. Pozdrowienia
  24. Cześć   Czy to szkolenie daje Ci jakieś uprawnienia? Ja jeździłem trochę ratrakami i obsługa nie wydawała się trudna a samo równanie stoku jest po prostu nudne. Ale gdy przychodzi do formowania stoku, przemieszczania śniegu, skomplikowanych manewrów na wyciągarce to wtedy kunszt operatora i znajomość terenu rzeczywiście można podziwiać. Bardzo fajny pomysł miałeś! Gratulacje! Pozdrowienia
  25. Mitek

    Moja jazda

    Cześć Koledzy już napisali co trzeba. Ja tylko mogę dodać, że Twój postęp było możliwy bo miałeś dobrą bazę. Patrze na stare filmiki i widzę symetryczne i rytmiczne skręty oraz DBAŁOŚĆ O PEŁNĄ KONTROLĘ PRĘDKOŚCI. Wygrałeś podejściem do narciarstwa: Nie skupiałeś się na wskazaniach aplikacji ani na prędkości, nie powiedziałeś sobie, że jestem dobry i mam fun i to wystarczy, nie szukałeś poprawy odczuć w nartach czy butach tylko popracowałeś nad sobą. I TERAZ MASZ FUN! Gratuluję serdecznie postępów i obecnej jakości jazdy! Powinieneś skleić te dwa filmiki w całość opatrzyć krótkim komentarzem i wklejać wszędzie. Pozdrowienia serdeczne
×
×
  • Dodaj nową pozycję...