-
Liczba zawartości
15 508 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
229
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć' Warto popracować nad techniką. Pozdrowienia
-
Cześć Ale czy w ogóle da się ocenić tą nartę? Niezbyt trzyma bo z tego co pamiętam to jesteś wyższy ode mnie i ważysz podobnie więc jak ma trzymać. Rocker też nie za bardzo ma tam jak kłapać bo to delikatny tip rocker. Narta jest po prostu nie dla Ciebie, za krótka, za miękka i dlatego ocena jest niezbyt miarodajna. Zresztą wszystkie narty tego typu przez dobrych narciarzy będą ocenione nędznie, bo są nędzne. Nie dziwi więc, że wolisz X9 bo to porządna narta dla porządnego gościa. Pozdro
-
Cześć Ja się kładę w łóżku Piotrek. 😉 Pozdro
-
Cześć To Ty pisałeś. 🙂 Pozdro
-
Cześć Nie wiedziałem, że koledzy jeżdżą jak zawodnicy - sorry. Pozdro
-
Cześć He he no tego to ja już nie wiem bo tylko mieszam i noszę mąki. Zapytam, ale znając moją żonę to góra i dół z wiatraczkiem - bo na wszystko tak piecze. 🙂 Pozdrowienia
-
Cześć Rybelek wrzuca na oko cztery różne mąki oraz jakieś ziarna i sól. Zakwas ma zawsze w takim małym słoiczku po majonezie (PAMIĘTAJ, ŻEBYŚ PO WYROBIENIU ODŁOŻYŁ SOBIE DO SŁOICZKA CIASTO - CZYLI ZAKWAS NA NASTĘPNY RAZ). Całość łącznie z mieszaniem z wodą to jest maks. 10 minut na dwa czy trzy chleby. Rozkładasz do foremek - pamiętaj o papierze do pieczenia bo wtedy ekstra odchodzi i zostawiasz w ciepłym (tak jak pisze Dany) ale piekarnik itd. to już przesadne pieprzenie się. rano wstajesz włączasz piekarnik wsadzasz i za 70 czy 80 minut masz chlebek jak marzenie. Jest to proste i angażuje minimum czasu - tyle co wyjście po chleb do piekarni. Rybelek kupuje mąki z łowickich młynów - mają sklep w sieci - ale jak Pan przywozi paczkę to mu współczuję. Pozdro
-
Cześć jazda z jedną nartą z przodu jest wymuszona przez konieczność obracania głowy w celu kontroli kierunku. Widać to dobrze zwłaszcza przy najazdach tyłem na skocznie gdzie kolesie muszą najechać idealnie a przede wszystkim wyczuć idealnie moment progu. Tak, że ta wysunięta narta jest skutkiem rotacji góry tułowia a nie zamierzonym efektem technicznym. Zresztą w takiej zrotowanej pozycji jedzie się gorzej bo mamy naturalnie ułożone narty do skrętu - podobna sytuacja występuje w jeździe do przodu gdy wysuniemy jedną nartę. tutaj jest to błąd bo wysunięcie powinno być skutkiem a nie przyczyną. w jeździe tyłem nie mamy po prostu innej możliwości kontroli. Myślę, że warto zacząć od delikatnych łuków na płaskim, pustym, równym stoku gdzie wystarczy kontrola przed obrotem a wtedy symetryczne rzucanie okiem podczas skrętów raz przez jedno raz przez drugie ramie w zależności od tego w jakim skręcie jesteśmy. Pozdrowienia
-
Cześć Szczerze mówiąc zupełnie kolegi nie rozumiem. Zakładasz dwa tematy, w których omawiasz swoją jazdę oraz niuanse sprzętowe i w końcu piszesz, że masz świadomość dokonania bezsensownego wyboru ale nie ma to znaczenia bo nie chodzi o postępy ??? Więc o co chodzi, że się tak zapytam? Obracać się czy jeździć tyłem czy bokiem można na każdych nartach nawet DH. Powiem więcej: silnie zrockerowane narty są trudne w kontroli, niestabilne i wymagają od jeżdżącego porządnej techniki i dobrego czucia bo inaczej jazda jest suma przypadkowych ruchów. Pozdrowienia
-
Cześć Tym bardziej, że to jest 5 minut roboty wieczorkiem + rano, pieczenie. Pozdrowienia
-
Cześć Warto popracować nad techniką. Pozdrowienia
-
Cześć Noo i - jak już Ci nie raz pisałem - wrzucaj jak najwięcej i niech się ludzie uczą. Zauważyłem natomiast jeden element, o którym już chyba rozmawialiśmy: solidne odciążenie połączone z zamiarem wbicia kija (taki akcent rytmiczny), który moim zdaniem jest solidnie w Twojej jeździe przesadzony. I teraz nie pamiętam czy to było celowe, bo chyba tak? Pozdrowienia serdeczne
-
Cześć Myślę, że skoro nie jeździłeś na GS to po prostu najpierw trzeba spróbować. Po drugie raczej nie długość będzie tutaj ważna pod kątem wyboru ale rodzaj narty. Osobiście brałbym dłuższą ale tu z kolei możesz iść w kierunku Mastera - czyli promień koło 20m albo typowego GS - czyli promień 25 albo nawet 30m. Takie narty z kolei potrzebują miejsca do jazdy - jeżeli jesteś (a po wieloletniej praktyce na SL, którą opisałeś, można w ciemno napisać, że jesteś) jeżdżącym głównie skrętem ciętym. Myślę, że najpierw po prostu przejedź się na jakimś GS i zobacz jak taka narta chodzi i czego możesz się spodziewać. To zweryfikuje i uściśli Twoje wyobrażenia i oczekiwania a wtedy... i tak weźmiesz najdłuższą. 😉 Pozdrowienia serdeczne
-
Cześć Damian, jak napełnisz to strasznie ciężkie są. Nie wiem czy nie lepsza flacha za pazuchą. 😉 Pozdrowienia
-
Cześć Jeżeli prosisz Beatę... OK. Jeżeli mnie ... NO WAY. Pozdro
-
Cześć Dodać należy, że ta niewielka grupa była dość szczelnie chroniona przez naszą policję, której również wydano rozkazy aby manifestowała swoją siłę w trakcie spokojnej i pokojowej manifestacji. Niestety siły demokratyczne, prounijne nie mają po swojej stronie bojówek budowanych na najlepszych wzorcach SA. A może powinny mieć...? Pozdrowienia
-
Cześć O rządzących oraz wszystkich, którzy się do tego przykładają, czyli wyborców tych rządzących również. Pozdrowienia
-
Cześć Właśnie wróciliśmy. Dla mnie rozmowa nie ma sensu. Tylko broń. Pamiętaj, żer nasz do czynienia z osobnikami nie rozumiejącymi... nie sapiens. Tu idea dialogu jest bezsensowna. Spróbuj się dogadać z kimś kto zakłada rękawiczki na stopy... Pozdro
-
Cześć Sprawa granicy, tak naprawdę,... za bardzo mnie nie obchodzi. Natomiast w szeroko pojętym rejonie sudeckim jest tyle fantastycznych niszczejących miejsc, budynków, pamiątek... Wiesz to taka sama sytuacja jak z pytaniem: Gdzie mam jechać na nartach w Dolomity? Po prostu jedź - wszędzie jest zajebiście. I Sudety są takie same! Pozdrowienia
-
Cześć To może zamiast budować durne mury na granicach, przeznaczyć te pieniądze na odtworzenie historycznej Fabryki Dywanów? Pozdrowienia
-
Cześć Tylko co to znaczy: "przeciętny narciarz o przeciętnej kondycji" - od tego trzeba zacząć. Patrząc na stoki to narty sportowe mogą nie istnieć bo ludzi w miarę jeżdżących jest może 5% a oni się i tak ogarniają komórkami. Co do narty SL to mam z nią niewiele doświadczeń, za to świeżych bo syn od paru lat się przesiadł na stałe, że tak powiem. I tu... narty katalogowe są zazwyczaj bardzo łatwe przyjazne i wszystko się na nich da zrobić. Nadają się nawet dla "przeciętnego narciarza" - w moim rozumieniu, czyli osoby, które całkowicie panuje nad torem rytmem kierunkiem jazdy, rozróżnia parę technik, nie stanowi dla niej problemu jakiś wyimaginowany "popołudniowy stok" itd. Takie moje spostrzeżenia. Na narcie komórkowej jazda podobna do czasu przyłożenia większej siły, wtedy narta zaczyna jechać i trzeba dobrze stać i nie spóźniać bo natychmiast witamy się z glebą. Co do propozycji 17m to... wiesz, ja bym zaczął od zmiany filozofii tego czym jest dobre narciarstwo. Koniec ślizgania się na promieniu. Zróżnicowana technika cięta, ślizgowa itd. Potrzebna jest zmiana paradygmatu dobrej jazdy a o to będzie bardzo trudno. Pozdrowienia
-
Czarny Groń.
-
Cześć Ale Maciek obecnie tzw. druga SL katalogowa to narta wyjątkowo łatwa i przyjemna i z prawdziwą SL nie ma już wiele wspólnego. Sam o tym pisałeś. Pozdrowienia
-
Cześć Tak jak pisałem. To forum Jacka i jego sprawa. Wystarczył napisać wy......j i już mnie nie ma a nie tworzyć fałszywe preteksty. Pozdrowienia
-
Cześć Było już wiele dyskusji na ten temat Maciek. ja to widzę tak: Masz oczywiście rację, że wiele modeli popularnych to dobre a nawet bardzo dobre narty. Maja one jednak dla mnie (wszystkie) jedna podstawową wadę. Są zdecydowanie zbyt "łatwe". Dość fajnie spisują się przy prędkościach niskich i średnich ale przy wyższych już zaczynają się poważne problemy ze stabilnością. Są zdecydowanie (wszystkie) nadskrętne i to tak w śmigach jak i w skręcie ciętym - i tu są największe problemy bo szerokość jeszcze utrudnia wejście na krawędź czyni jazdę mało dynamiczną i ślamazarną a w momencie gdy chcemy nadać jeździe dynamiki narta okazuje się słabo trzymająca a już na twardym... Zresztą mnie to w ogóle szokuje bo na miękkim nierównym stoku wystarczy nadać trochę dynamiki i samo jedzie natomiast jazda na twardym stoku wymaga porządnej narty sztywniejszej, dobrze trzymającej inaczej się zsuwamy. Ale jak widać taka jest tendencja ogólna. Zresztą nie tylko w narciarstwie - wszędzie. Pozdrowienia