-
Liczba zawartości
16 788 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
256
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć To rzuca nieco inne światło na całą sprawę. Dzięki za linka. Teraz nie wiem czy moja jednoznacznie krytyczna reakcja była uzasadniona. Pozdro
-
Cześć A co? Jazd do Bułagrii maluchami nie znasz przypadkiem z opowiadań? A to przepraszam, bo jak się poznaliśmy to wydawało mi się, że wyglądasz dość młodo. Co do twojej pracy ani wiedzy na temat samochodów, to nawet się o niej nie zająknąłem. Warto rozumieć co się czyta i chociaż chwilę się zastanowić nad czyimiś intencjami a tak... głupio wyszło co? Ale chętnie powrócę do tematu jak się spotkamy. Pozdro
-
Cześć Tak sugeruję, że jakieś coś zna tylko z opowiadań i wytworzonej w głowie wizji to lepiej się z tym nie pchać na afisz bo można sobie obciachu napstrykać. A Ty czym jeździsz, że się tak zapytam? Pozdro
-
Cześć Nie no tylko się wygłupiam. Nie sugeruj się moimi uprzedzeniami. Jak szukasz lotniska to może być OK bo tam większość tras z tego co wiem była równana. Pozdro
-
Cześć Szymek a czy równie dobrym wyznacznikiem będzie to, że ja się nie wybieram? 😉 Pozdro
-
Cześć "Czy naprawdę trzeba cały czas skanować co sie dzieje za tobą?" - no właśnie ja tak robię. I nie jest to żadna paranoja tylko po prostu przyzwyczajenie wyniesione z lat jeżdżenia z grupami. Dlatego nie mam problemu z tym, że ktoś na mnie najeżdża. Ale widzę, że nie da się tego zaakceptować tak po prostu i .... może próbować czasami naśladować. Polecam, warto zadbać o swoją dupę czasami a i głowę w sposób realny a nie kupując kask bo to łatwe i nośne medialnie. Andrzej a druga rada, którą możesz zastosować bo pracuje to... nie czytać w ogóle maili, których się nie oczekuje lub jeżeli adres jest nieznany tylko kasować blokowo. Zawsze tak robię i nigdy nie miałem żadnego problemu. Pozdrawiam Pozdro
-
Czyli masz wkodowane złe zachowania. Tak zawsze jeżdżę optymalnie do danej sytuacji w sensie zachowania bezpieczeństwa i autobezpieczeństwa. Dlatego nie mogę się pochwalić sytuacjami podobnymi do Twoich.
-
W butach ważny jest krój skorupy i dopasowanie. Flex jest mniej ważny.
-
Zawsze jedzie się bokiem - nigdy środkiem - to Twój błąd. Reakcja intuicyjna - drugi błąd. Ja zawsze jeżdżę świadomie - nie mnie ani bardziej - tylko w pełni. Ruszamy gdy jest mniej ludzi na stoku ale i gdy będzie mniej ludzi na stoku. I jeszcze... Jazda bokiem ma sens właśnie na pustych trasach ze względu na znacznie większe prawdopodobieństwo spotkania jadącego szybko, którego możesz wcześniej nie zauważyć bo zbliżacie się do siebie z prędkością ponad 100km/h. Na stoku zatłoczonym nie wybierzesz ścisłej linii bo ludzie blokują możliwość przejazdu i musisz ich wymijać, np chyba, że należysz do tych wymijanych ale wtedy to już naprawdę narażasz się na uderzenie. Pozdro
-
Cześć Czyli Austriacy wprowadzają przepisy, które w Polsce już są od lat dopiero w jednym regionie? Pozdro
-
Victor to chyba już jeździ bo się intensywnie szkoli i mam wrażenie, że (gdyby nie ta nieszczęsna slalomka) to już by jeździł lepiej niż Ty jeździłeś kiedykolwiek. A reszta myślę, że jeździ - przynajmniej Ci, z którymi mailem okazję jeździć ale... to ludzie o dość szerokich horyzontach i jeżdżą na nartach w sezonie ale maja też wiele innych pasji i zajęć, w których się realizują, nie tak jak ty. Ty jak widziałem raczej zjeżdżasz ale może w sezonie się rozjeździsz...
-
Cześć Z prawej, czyli z pierwszeństwem ale... bo napisałeś, że gość wyjechał z dojazdu a teraz piszesz, że nikogo tam nie było. To troszkę nie rozumiem. A może kask spowodował, ze go nie widziałeś - zawężone pole widzenia i nie słyszałeś - bo w kasku nić się nie słyszy w porównaniu z czapeczką? Andrzej - tak jak pisałeś - nie sil się bo nie udowodnisz mi swojej racji. Jak widzisz ja nie operuję przykładami bo po prostu to się dzieje bez przerwy. To tak jak a samochodem. Ostatnio (niestety) dużo jeżdżę samochodem. Ilość wypadków jakich uniknąłem idzie w setki ale o czym tu pisać - to sprawa normalna i naturalna. Ale... zawsze zwalniam (na nartach też) nawet jak wydaje mi się, że jest pusto - bo może się mylę?... Pozdro
-
Ale to Wam się coś dzieje a mnie nie, więc może warto się nad tym zastanowić a nie spychać przyczyn na fatalizm. Ja daje przykłady konkretnych zachowań, które warto realizować. Ty opisujesz po raz piąty tą samą historię i uważasz, że to nie jest Wasza wina tylko czyjaś. A Ty... A wiedziałeś/widziałeś że jest tam dojazd? I z której strony? POzdro
-
Cześć Zdania napisane niegramatycznie i nieortograficznie sugeruje pomijać. Z założenia pisze je ktoś kto Cię nie szanuje, więc co się byle czym przejmować. Pozdro
-
Cześć No jeżeli nawet tu, na forum, są osoby, które lansują kult prędkości to co ja Ci poradzę Edwin. Użerałem się na stoku z ludźmi przez wiele lat. Teraz mam to w dupie. Mnie się nic nie stanie a reszta niech sobie jeździ jak chce. Biorę to pod uwagę bo na nartach bardzo dużo czasu poświęcam obserwacji tego co się dzieje. Pozdrowienia
-
Cześć Nie byłem tam, nie wiem ale... jeżeli za garbem jesteś na środku trasy - błąd jeżeli jesteś w miejscu narzucającym się lub w które spycha teren - błąd jeżeli jest wąsko musisz jechać tak szybko jak tylko się da - jazda wolna to błąd było płasko - jeżeli skręcał to błąd A wiedziałeś/widziałeś że jest tam dojazd?
-
Cześć Na nartach można zginąć. Jeżeli nie potrafi się trzymać nerwów na wodzy i kontrolować tego co się robi i tego co się dzieje wokół to jest się po prostu głupota. Pozdro
-
Cześć Jest sporo - ruszać jak za Tobą jest pusto i jechać szybko - mniej więcej wiedzieć kto jedzie przed i za Tobą - wystarczy postać ze 30 s i ju z wiesz - jechać zawsze tą częścią stoku, na której jeździ najmniej ludzi - tam zazwyczaj jest najlepszy śnieg a że są odsypy i nierówności więc nikt tam nie jeździ - jechać zawsze tak aby z jednej strony nie zostawiać miejsca - wtedy do kontroli masz tylko jedna stronę - jechać zawsze przewidywalnie, nie zmieniać rytmu, nie przedłużać skrętu, nie jeździć w skos stoku (zgroza) itd. - jeździć w godzinach, w których jeździ mało ludzi - schodzić ze stoku gdy jest tłum. itd.. Ale jest jeden pewny sposób - prowadzić grupę. 🙂 POzdro
-
Cześć To jest tylko skala. Dla uproszczenia tak 1=10 ale to bardzo duże uproszczenie.Ważna jest dynamika jazdy, umiejętności, nawet rodzaj nart i styl. Dla przykładu ja swego czau jeździłem na nastawach 12 przy wadze 95kg. Teraz jeżdżę chyba na 8 ale mogę zjechać na rozkręconych wiązaniach czyli np. na 4 i raczej nie wypną jak nie będę chciał. Ty jeździsz po płaskim nie za szybko, nie ma dużej dynamiki za to mogą występować niebezpieczne ruchy skrętne więc 10 będzie aż za dużo a jak będzie kłopot można zmienić sprężyny - choć teraz to chyba już się tego nie robi. Pozdro
-
Nie ma takiej możliwości. Kontroluje co się dziej dookoła. Bądź spokojny. Wiesz jaki jest pewny sposób aby nikt w ciebie z tyłu nie wjechał? Pozdro
-
A dlaczego przejmujesz się DIN 10?
-
Co jest? ABS jest w samochodach torowych - w rajdówkach podobno jeżdżą czasami na suchych asfaltach ale ja takiego kierowcy nie znam/znałem. POzdro
-
Miałem okazję parę razy poruszać się "nowoczesnym" samochodem z włączonymi wszystkimi systemami kontroli bezpieczeństwa - nie da się normalnie jeździć. Pozdro
-
Cześć Czyli na granicy krótkości, że tak to nazwę. Przede wszystkim narty mają być zadbane - smarowanie, ostrzenie itd. A to jakie... nie jest aż takie bardzo ważne. Pozdro
-
Cześć W rajdówkach to chodzi bardziej o czucie hamulca a nie o docisk przodu - to nawet z ABS jest możliwe. Pozdro
