Skocz do zawartości

Spiochu

Members
  • Liczba zawartości

    3 729
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Zawartość dodana przez Spiochu

  1. Spiochu

    Narty GS MASTERS

      Widzę, że nie tylko instruktor ale i elementarz by się przydał. Poproś kogoś by jeszcze raz przeczytał Ci mój post.
  2. Spiochu

    Narty GS MASTERS

    Ostatni Wintercup w Kluszkowcach 1 miejsce - 1:23,38    30 miejsce 1:32,23  (suma 2 przejazdów). Jeden przejazd w Wintercupie odbył się na Mosornym Groniu  1 miejsce 1:05,90     30 miejsce 1:13,48   ~Wort Każdy z tej 30-tki objechałby Cię na slalomkach.     MPA w Szczawnicy: Najlepszy czas open 51.57 ( 1 przejazd)
  3. Spiochu

    Narty GS MASTERS

      Miałem okazję brać udział (określenie ścigać się byłoby w moim przypadku nadużyciem) w Wintercupie w Kluszkowcach jak i w Szczawnicy. Mimo, że było to kilka lat temu, kiedy poziom był nieco niższy a trasy łatwiejsze to i tak byłem pod ogromnym wrażeniem. GS z Wintercupa nie miał nic wspólnego z "gigantami" znanymi z imprez firmowych, pucharów burmistrzów czy zawodów dla dzieci.  Przeciwnie, na niektórych fragmentach walczyłem nie z czasem ale o "przeżycie".
  4. Nie upieram się, że zależność jest liniowa. Weź jednak pod uwagę, że często jeździsz z małym plecakiem. Prawdopodobnie stosujesz też technikę jazdy adekwatną do jazdy z plecakiem. Poza tym pierwszych, % spadku możliwości za bardzo nie czuć bo rzadko kto jeździ na 100% możliwości. Potrzeba do tego tyczek, bardzo agresywnej jazdy w terenie czy koszmarnych warunków (Np. szreń łamliwa). 
  5. Spiochu

    Narty GS MASTERS

    205 w maluchu to nie wiem jak - no chyba że przedni fotel wyjąłeś.  Z ojcem przewoziliśmy 180cm i już był problem ze zmianą biegów. Do Colta w żaden cywilizowany sposób nie wejdą. Moje gigantki 183cm to jest maks. Do pandy by weszły bo tam się dało położyć do tyłu oparcie przedniego fotela ale w Colcie nie ma takiej opcji.
  6. Spiochu

    Narty GS MASTERS

    Ktoś się decyduje? Mnie do auta nie wejdą.   http://allegro.pl/no...37.html#thumb/2
  7.   Czego w tym nie rozumiesz?     Nie jest określony. Załóżmy że nawet później jest spoko. Startujesz na narcie gigantowej bo ogólnie sprawdza się on dobrze nawet w takich imprezach ale problem jest właśnie na początku. Jak skręcić na narcie gs gdy prędkość jest bardzo mała a chcemy się rozpędzać a nie obślizgiwać?     W nawiązaniu do tytułu wątku, proponowałbym zastanowić się nad innym stwierdzeniem:     Jest gaz a nie ma skrętu???   Znacznie bardziej popularnym problemem jest inne zjawisko. Mnóstwo narciarzy, szczególnie na równych i gładkich trasach leci w dół rozpędzając się coraz bardziej a wcale nie skręca. Poczynając od krechowców - kamikaze a kończąc na normalnej większości która jedzie z nutem w dół, od czasu do czasu lekko skręcając (góra 30% łuku) lub ustawiając narty w poprzek stoku. Jest to popularne zarówno wśród początkujących jak i bardziej zaawansowanych. Ci ostatni mogą robić te fragmenty łuków na krawędzi ale skręty są niedokręcone a promień proporcjonalny do osiągniętej prędkości. (czyli coraz większy). Wiele takich osób chwali się potem że bez zmęczenia przejechało XX km tras. Nie trudno się dziwić skoro przez cały dzień, nie zrobili nawet jednego pełnego skrętu.
  8. ~~Fredo   Jakbyś pokonał pierwsze 2-3 łuki polskiego "giganta" gdzie prędkość jest znikoma a rozstawienie bramek zbyt gęste w stosunku do promienia narty?
  9. Spiochu

    Narty GS MASTERS

      No i tyle w temacie. Wiadomo było, że te 70+ pod butem, będzie miało swoje konsekwencje.
  10.   Jazdy z plecakiem należy unikać jeśli tylko to możliwe z jednego prostego powodu. Każdy dodatkowy kilogram na plecach pogarsza nasz balans i podwyższa środek ciężkości. Tym samym 1kg na plecach = x% gorsze możliwości jazdy. Szacowałbym przedział  2-4% spadku możliwości na każdy kilogram.  Dla siebie liczę to w ten sposób - z plecakiem >25kg nie byłbym w stanie w ogóle jeździć więc wychodzi 100%/25kg = 4%/kg Z tym że ja jestem lekki i bardzo nie lubię plecaków. Dla kogoś kto jest cięższy i bardziej przyzwyczajony do plecaka spadek możliwości będzie mniejszy ale też wystąpi. Jeśli ktoś nie wierzy że dobrem narciarzowi plecak może przeszkadzać to niech spojrzy na zawodników, którym nawet 1kg żółw potrafi przeszkadzać.     I do czego Ci to wszystko? Na 1.5 mies  wyprawie na 8k, nie miałem połowy tych rzeczy.
  11. Prosta kwestia. Bierzesz stary i zniszczony plecak (im gorzej wygląda tym lepiej) i zostawiasz pod knajpą. Jazda z plecakiem nie ma sensu.
  12. Wystarczy zmieniać 4 dobre na 4 lepsze i będzie git. Nie jest to trudne bo dla producentów każdy nowy model jest xx% lepszy niż poprzednia generacja. Myślę zresztą, że producenci mają rację, Każdy kolejny model jest dla nich lepszy czyli tańszy w produkcji.
  13.   I słusznie. Co prawda nieraz lubię jeździć dynamicznie ale wtedy raczej w krawężniki nie uderzam. Wręcz przeciwnie, zdarza się to często w czasie spokojnej, wręcz ospałej jazdy. Może czasem przy jakimś nerwowym zawracaniu również ale zwykle właśnie nie ma jakieś specjalnej przyczyny. 
  14.   Ale ja nie jeżdżę bokami, zresztą w FWD się za bardzo nie da. To tak przy normalnej jeździe się zdarza.
  15. A jak często wymieniacie zimówki? Moje mają już 2.5 sezonu i w sumie z 25k km. Chyba czas już na zmianę?   A odnośnie umiejętności jazdy to dziś (znowu) uderzyłem kołem w krawężnik. Tym razem przy ok. 50km/h - ciekawe czy opona wytrzymała. Macie jakieś patenty jak nie obijać się o krawężniki? U mnie to niestety częsta przypadłość, choć zazwyczaj przy bardzo małej prędkości. 
  16. Dla mnie to jest wada bo ochraniacz gorzej przylega - jest mniej bezpieczny (nie jeżdżę w gumie). Drugą istotną sprawą jest ubieranie pięciu rożnych gratów. Gdy wszystko jest w jednej kupie to w knajpie szybciej się to zdejmie i łatwiej gdzieś powiesić. Zółw + bluza z gąbkami na rękawach i żebrach w jednym nie krępuje ruchów w istotnym dla mnie stopniu. Można w tym jeździć na tykach czy fikać salta co kto lubi i wcale taka zbroja nie przeszkadza. Szczególnie jak rękawy będą z gąbki a nie plastikowe.   A taki żółw bez szelek czy kamizelki a nie założony pod gumę to bardziej atrapa ochraniacza. Przy solidnej glebie prędzej go zgubimy niż w czymś pomoże.
  17. Ja używam od 10 lat takiego:   http://www.ifyouski....how.php?pid=991   Mimo wysokiej ceny (kiedyś nie było wyboru), nie wiem jaki to poziom ochrony ale nie wydaje się jakiś szczególnie dobry. Z tyłu gąbki plastik + wafel z alu, na żebrach te twardniejące gąbki. Ramiona odpinane plastiki. Ogólnie najsłabszym punktem są ramiona. Chętnie zmieniłbym na coś co ma miękką gąbkę na całej długości ręki. Są taki bluzy pod GS ale z reguły nie zintegrowane z żółwiem.
  18. Ja swoje pierwsze (i jedyne prawdziwe) Twin Tipy połamałem jeszcze zanim wjechałem na nich do snowparku. Mam jeszcze drugie z lekko podgiętym tyłem, na których trochę próbowałem skakać ale tak naprawdę to twarda narta freeride (Movement Thunder) więc średnio się do tego nadawały. Moje największe "osiągnięcie" we free to 360 na hopie ok. 15-20m lotu, które lądowałem na nogach, ale potem waliłem glebę w głęboki śnieg. Także w tej dziedzinie, to jestem nadal na etapie pługa.
  19. ~~Jurek, Przekaz jest wielowątkowy więc nie ma jednoznacznego.tak lub nie. Siebie mogę zaliczyć do fanatyków krawędzi a jednocześnie dążę do bycia narciarzem wszechstronnym. I dla mnie narciarz wszechstronny to taki co pojedzie wszystko przynajmniej na średnim poziomie wliczając w to muldy, tyki, skialpinizm i fikanie salt w snowparku. To ostatnie to jednak największe wyzwanie jak dla mnie   Jednocześnie chciałem przekazać, że programy nauczania zawsze zachowywały umiar a może nawet przesadną ostrożność, przez co popadały w zacofanie.   Odnośnie Sary to cieszy mnie że jeździ na krawędzi (nieraz nawet w gorszych warunkach) ale niezbyt dobrze, że ogranicza się do jednego. Sam wiesz, że najwięcej umiejętności zdobyłeś nie jeżdżąc po sztruksie ale klepiąc muldy na Saharze. Obawiam się też, że Sary postępy wkrótce się zatrzymają. Brakuje jej determinacji i przygotowania fizycznego. Dla niej dojść z nartami 1km do stoku to abstrakcja i wyczerpująca wyprawa a wiadomo, że bez narciarskiego "charakteru" można być co najwyżej przeciętnym.   "Czyli kombinuję aby na co raz bardziej stromych trasach jechać a nie zjeżdżać. Nie tylko zaliczyć ale , "odbić się " i przyśpieszyć."   Zupełnie inaczej to widzę. Dla mnie jazda z przyspieszeniem  na stromym stoku jest łatwa tyle że kończy się glebą lub pałowaniem prawie na krechę. Trudniejsze jest właśnie nie przyspieszać, podkręcając skręty i trzymając zadany promień. Im mniejszy tym trudniej.  Oczywiście, chodzi o to by opanować prędkość bez jakiegokolwiek ześlizgu.  No chyba że masz na myśli stromą ściankę po zadanym promieniu i dodatkowo z przyspieszeniem ale to już dla nas tylko teoria bo nawet w PŚ nie zawsze jest to możliwe.
  20. ~~Mitek "Nie chodzi więc tak naprawdę o zmianę kanonów nauczania ale o spowodowanie aby ludzie osiągali zadowolenie z tego jak się nauczyli jeździć szybciej niż jest obecnie poprzez zmianę celu."     Chodzi zatem o to, co obecnie widzimy w różnych dziedzinach. Żeby było łatwiej i wygodniej a niekoniecznie lepiej. Co z tego, że zdałem maturę na 30% i zapłaciłem za studia w  wyższej szkole hamowania edukacji. Mam dyplom magistera i jest GIT! Co z tego, że jeżdżę rozpaczliwym ześlizgiem, teraz to jest modne a ja jestem kozak bo pomykam po alpejskich stokach z łapami w kieszeni.    ~~Mitek "natomiast twierdzę, że należało po prostu nic nie zmieniać w programach w momencie wejścia narty taliowanej - wystarczyłoby. Programy nauczania zostały wynaturzone po przez dążenie do tego aby wszystko było cięte i stąd problemy wynikające głównie z braku właściwej optyki nauczycieli a przez to uczących się także."   Kiedy i gdzie pojawiła się ta radykalna zmiana? W którym programie SITN-PZN, techniki klasyczne, są lekceważone a technika cięta, uznana za jedyną słuszną? W którym programie w.w. organizacji są zalecenia, by od razu uczyć techniki ciętej, początkujących. (z pominięciem elementów ślizgowych)?     Ja nie mogę pamiętać epoki jazdy klasycznej. Moje doświadczenia szkoleniowe z ostatnich kilkunastu lat nie wskazują jednak na dominację nauki carvingu w nauczaniu narciarstwa.   Gdy zaczynałem jeździć na koloniach i obozach młodzieżowych w latach 2000-2004, uczestnicy posiadali narty, najpierw klasyczne, później  coraz częściej, taliowane ale i tak wszyscy lub prawie wszyscy jeździli ślizgowo. Wychowawcy i "instruktorzy"  jeśli nawet znali to nie próbowali uczyć techniki ciętej.   Gdy w latach 2006-2007 robiłem uprawnienia instruktorskie w SITN, w programie nauczania i na egzaminach, carving traktowany był jako jedna z ewolucji a często nawet jako najmniej ważna lub jako zło konieczne.   Gdy w późniejszych latach pojawiałem się na kursach lub unifikacjach, Carving może przestał już być złem koniecznym ale nadal traktowany był, jako jedna (z wielu) ewolucji, dla zaawansowanych narciarzy. Z zaleceniami nauki początkujących od razu na krawędzi - nigdy się nie spotkałem. Choć fakt, słyszałem na ten temat, dziesiątki forumowo-knajpowych teorii.    Gdy w 2013 zacząłem uczyć Sarę, jeździć na nartach (właściwie od zera) Przez pierwsze tygodnie jazdy nie wprowadzałem, żadnych elementów, jazdy ciętej. Mimo to, po  dwóch latach, gdy Sara jako tako, nauczyła się jeździć na krawędzi - nagle przestała lubić, trudniejsze i gorzej przygotowane stoki a próbuje jeździć tylko śladem ciętym.   W czasie swoich szkoleniowych doświadczeń, spotkałem instruktora fanatyka jazdy ciętej (Rafał Wilk). To było jedno z najlepszych szkoleń na jakich byłem. Dzięki fanatycznemu ganianiu nas, po czarnej trasie, tylko na krawędzi, zdobyłem umiejętności, których żaden program SITN by mnie nie nauczył.
  21.   Z tego co się orientuję nie istnieją narty SG o promieniu 20m. Nawet juniorskie SG mają ok. 27-30m przy długości 180+ a młodsze dzieci SG nie jeżdżą.
  22.   To nie są GS z promieniem ok. 20m tylko SuperG z promieniem jak w dorosłych FISowych GS. Długość oczywiście też za duża. W tym wątku pytałem jedynie o juniorskie GS, właśnie z uwagi na mniejszą długość i promień. Gdybym chciał kupić dorosłe FISówki to nie ma specjalnego problemu ze znalezieniem takowych w niezłych cenach.
  23. To chyba takie:   http://www.skionline...acing,6576.html
  24. 182cm R25 to już nie takie juniorskie. A co to był za model?
  25. Juniorskie komórki są dostępne w długościach nawet 180cm. Z reguły są też węższe (65mm) i mają mniejszy promień(17-21m) niż Mastersy.(20-25m i 70mm pod butem).   Podchodząc do tego logicznie, na pewno nie jeżdżę lepiej niż taki FIS junior, nie mam też więcej siły a ważę podobnie do trenującego 14-15 latka (62kg). Widzicie zatem jakieś przeciwwskazania?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...