Skocz do zawartości

Spiochu

Members
  • Liczba zawartości

    3 729
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Zawartość dodana przez Spiochu

  1.   Warto też dodać, że but który trudno ubrać, nie zawsze musi być koszmarem na stoku. Ja swoich butów o flexie 2 razy większym niż moja waga za chiny nie założe jak są zimne. Nawet w temperaturze pokojowej jest cięzko. Dlatego grzeje je grzałkami i przy kaloryferze, zakładam zanim ostygną a potem już spokojnie, mogę cały dzień, lansować się pod knajpą
  2. Ktoś się wybiera  od 06.12 na Kaunertal?
  3. Te krótsze się trafiały w okolicach 21m.
  4. Faktycznie nie jest to nic nowego bo stare gigantki miały takie paramtery. Dobrze jednak, że nastapił pewien przełom i wróci dostepność normalnych GS-ów dla ludu. Dodatkowo ciekawa koncepcja z tymi krawędziami. Martwi mnie tylko ta szerokość pod butem. W każdym bądź razie, trzeba będzie spróbować w przysżłym sezonie.     W całej tej patologii dodali kropkę nad i. Chyba już mnie nie zobaczą na Kasprowym. W regulaminie nic o tym nie ma:   http://www.pkl.pl/ka...icowa/Regulamin   Mało tego, za przewóz plecaka(do 10kg), wg regulaminu obowiązuje opłata jak za osobę.
  5.   A po co? Obecni na filmie, jak będą chcieli to się przedstawią.  A ten czarny to raczej nie od nas.
  6. 1. Sally 2. Mig12345 3. Tadeusz T 4. Kaem 5. Śpiochu
  7. Nie wiem czy tegoroczne zawody się odbędą ale jeśli tak będzie to niestety nie będę startował. Życzę powodzenia i mam nadzieję, że w przyszłym roku już się pojawię.
  8. Spiochu

    Boxy Jost

    Aż się dziwie, że jeszcze nikt  nie testował boxa na torze. Szybkie auto na slickach, kilka ostrych łuków + seria hamowań 200km/h - 0 i już by było wiadomo czy te wszystkie homologacje to ściema.
  9. Spiochu

    Boxy Jost

      Mała liczba odpowiedzi może wynikać co najwyżej z niskiej popularności tej firmy. Dla mnie jest istotne z czego jest zrobiony box bo to jest jakiś dowód potwierdzający lub obalający teorie producentów. A każdy producent pisze, że ich produkty są najtrwalsze, najwygodniejsze, najlżejsze itp. Dla mnie kluczowym elementem boxa jest również jego zachowanie w czasie jazdy. Zatem szukam takiego z którym najbezpieczniej można szybko jeździć i stawia najmniejszy opór aerodynamiczny Mniejszy szum również jest dla mnie atutem i to nawet większym niż wygodne mocowanie boxa, bo z tym będę się męczył raz do roku. Zastanawia mnie jak w praktyce jest z tym otwieraniem z tyłu. Czy zapakowanie boxa rzeczywiście jest problematyczne.     Większość boxów jest zrobiona z tego:   http://pl.wikipedia..../ABS_(tworzywo)   tylko z zabezpieczeniem przed UV.
  10. Coś mi się obiło o uszy, że mają wprowadizć opłaty za autobahny. Ktoś wie coś więcej na ten temat. Przy okazji można by w tym temacie pisać o jakiś większych remontach i utrudnieniach na szlakach narciarskich przez Niemcy.
  11. Spiochu

    Zmiana krawedzi

    Jak się wjedzie na tyki to zmiana krawędzi nabiera nowego znacznia. Wbrew pozorom nie tylko w slalomie. Również w GS, jako amatorzy, zmieniamy krawędź bardzo wolno, co powoduje dłuższe "zbieranie się" z poprzedniego skrętu i spóźnianie następnego. Taka zmiana krawędzi może być szczegolnie trudna, gdy poprzedni skręt kończymy w dużym wychyleniu lub jedziemy w pozycji zjazdowej a na tykach prawie zasze tak jest.
  12. Spiochu

    Zmiana krawedzi

      Dodatkowo istotna jest jeszcze wysokość płyty. Nie bez przyczyny w przepisach FIS jest określona minimalna szerokość i maksymalna wysokość narty z płytą.
  13. Spiochu

    Zmiana krawedzi

    Nie wiem czy to wynika tylko ze zmiany krawędzi ale róznica między 65 a 80mm jest dla mnie bardzo duża. Na twardym stoku, szersza narta jest wolniejsza, zapewnia gorsze oparcie a jazda na niej jest "toporna" i nie dostarcza tylu wrażeń co slalomka. Oczywiście wszyscy fani modnych szerokich desek się z tym nie zgodzą ale tak to wygląda.
  14.   I jeszcze kogoś kto tyki prawidłowo rozstawi. Jeśli liczysz że oni to potrafią to się przeliczysz.
  15. Najbliżej to Brenna i Szczyrk. Tylko żadnych oficjalnych treningów nie znam. Musiałbyś pogadać w lokalnych klubach.
  16. Rozumiem o co Ci chodzi, tylko ja nie widzę sensu takiego podziału, tym bardziej jeśli jeszce nigdy nie było ani jednej osoby z licencją FIS (a ta wyznacza podział pro/amator). Ci o których piszesz, że to nie Twoja liga, tak samo wyglądali dla mnie w czasie pierwszych zawodów na praciakch, gdy nie byłem nawet w 10-tce. Tylko dla mnie oni stanowili motywacje by się doskonalić. Jeśli zaprosisz znajomych zawodników to świetnie. Będę mógł porównać swój przejazd i może coś ciekawego podpatrzeć. Dla mnie to dużo lepsza sytuacja niż brak konkurencji. Jak będę miał do nich 10 sekund starty to może za rok poprawie się do 8s i o to własnie chodzi. Jak zapiszą się na Skiforum i będą się udzielać to dodatkowo zyskamy dużą wartość merytoryczną. Jakby nie patrzeć to doskonały pomysł.     Przy tworzeniu sztucznych podziałów, równie dobrze Ci starsi lub bardziej początkujący mogli by się domagać odzielnej grupy. Przecież do Ciebie tez niektórzy stracili po 10 i więcej sekund w dwóch przejazdach.   A w stopce miałem już kiedyś wynikiw AZS Wintercup. I były to miejsca znacznie dalsze niż 18-naste. Teraz nie startuje to nie mam.
  17. Dla wielu Memoriał to jedna z niewielu okazji  kontaktu z tyczkami. Moim zdaniem warto by było to spotkanie pełnowartościowe a nie nędzny substytut. Zabawa na tym nie ucierpi a wręcz przeciwnie. To zainteresowanie jazdą sportową widać w wątkach o technice, zawodnikach. Większość ogląda PŚ i się na tym wzoruje. Nie ma jednak warunków czy motywacji by spróbować samemu. Takie zawody są doskonałą okazją by spróbować czegoś nowego a Dzikowiec nie jest stokiem dla amatorów oślich łączek.   Co do praciaków to ekpia gumiarzy zawsze była dobrym urozmaiceniem a z punktu widzenia amtora, objechanie lokalsów z nartkami z termobaga daje dużą satysfakcję. Jeśli chodzi o Memoriał to jak nie będzie konkurentów, mogę pojechać jako forlaufer i nie liczyć się w zestawieniu. Dla mnie to nie problem a mam wrażenie, że Tobie przeszkadza obecność na zawodach, zarówno moja jak i osób lepiej jeżdżących.     I jeszcze jedno. Na praciakach nigdy nie było żadnej czołówki. Nie widziałem tam Bydlińskiego, Garnka, Batona ani nawet tych z dalszych miejsc ampów czy fisów. Nie byli to profesjonaliści. Przyjechali tam  pasjonaci podobni do Nas, tylko do jazdy sportowej podchodzili bardzo powaznie. Może dla niektórych te zawody były za łatwe ale i stok ten był nieporównywalny do Dzikowca.
  18.   Blisko tak, szeroko nie. Dlaczego? Jakbyś jeździł częściej SL to byś załapał. Jak bramki będą szeroko to połowa wyleci z trasy nawet ześlizgiem bo spóźniając skręt się po prostu nie zmieszczą.  Dodatkowo choć bardziej w GS, szeroko rozstawione bramki wymuszą tor jazdy w kierunku drzew.     Rozpęd z SL + stok przy orczyku wystarczy do osiągnięcia dużej prędkości. Do tego szerokie rozstawinie bramek, nagła drastyczna zmiana rytmu, za krótkie narty (SL) i mamy prawie gwarancję uderzenia w drzewo.     Na forum jest sporo osób, jeżdżacych ode mnie lepiej i trenujących na tyczkach. W zawodach na Praciakach się pojawiali. Jeśli koniecznie chcesz by nikt taki nie przyjeżdżał bo dzięki temu bedziesz pierwszy jadąc 5 metrów od tyczki to możesz napisać wprost. Dla mnie lepiej jak poziom jest wyższy, bo mimo że nie wygram to będę miał okazję się czegoś nauczyć. Sądziłem, że większość forumowiczów też tak myśli, niezaleznie od poziomu i doświadczeń tyczkowych.     Dlatego dajmy im okazję, spróbować narciarstwa sportowego w profesjonalnym wydaniu a nie jakiś patologi w postaci pseudoslalomu. Uwierz mi jestem, ostatnią osobą, która chciałaby żeby ta trasa była niebezpieczna dla uczestników. Chętnie również przyłączę się do organizacji treningów w czasie innych weekendów, by Ci którzy czują się nie pewnie, mogli spróbować jazdy na tyczkach i osowić się ze stokiem.
  19.   Pomysł fatalny i do tego niebezpieczny.   Nie wiem czy masz świadomość, jak trudno jest przejechać podkręcone bramki SL (te zeszłoroczne takie nie były). Połączenie z GS spowoduje, że będzie trzeba lecieć z dużą prędkością na Slalomkach co na tak stromym stoku jest bardzo ryzykowne.   A jak chcesz superkombinację to może połaczenie zjazdu na jajo ze szczytu ze slalomem. To i tak będzie mniej ryzykowne niż taka hybryda.     Mozna zrobić GS rano a SL w czasie przerwy technicznej. Myślę że jest to wykonalne. Gdyby tak miało nie być to lepiej jedna konkurencja bo 2 przejazdy po tej samej trasie maja większy walor edukacyjny.
  20. 1.Ja miałem otwarte zwichnięcie stawu skokowego czyli z rozerwaną torebką jak i skórą. Zeszyli mi to, włożyli w szyne na ok. 2 tygodnie. Potem zdjęli szwy. (Szyne sam zdjąłem 2/3 dni wcześniej) i oczywiście nawet nie zalecili "niepotrzebnej" rechabilitacji. Zakres ruchu zmalał tragicznie. Nie dało się nawet chodzić  a o włożeniu buta narciarskiego można było pomarzyć. Nie chodziłem nigdzie na rechabilitacje ale przez jakieś 2 tygodnie ruszałem tą kostką po min. 6h dziennie, próbując zwiększyć zakres ruchu. Póżniej już zacząłem normalnie chodzić a ćwiczenia były rzadsze. Po jakiś 2 mies od urazu, pojechałem na narty, trochę coś pobolewało ale nie było specjalnego problemu. Póżniej juz wcale. Zakres ruchu mam taki sam jak w drugim stawie, kostka wytrzymuje różne sporty. Nawet po 100km marszobiegu po górach się nie odezwała. Jedynie ostatnio po piłce nożnej mnie bolała przez jeden dzień.   2. Jeśli jesteś w stanie włożyć buta to chyba nie powinno być problemu z jazdą. Ruchomość kostki w bucie narciarskim, szczegolnie twardym jest minimalna. Większa jest w trakcie chodzenia a z tym nie masz problemu.   3. Nie wiem ale jeśli nie masz pełnego zakresu ruchu w tej kostce to może warto próbować coś z tym zrobić.
  21.   W odniesieniu do starych gigantek (R27m) są takie bramki ale głównie na amatorskich zawodach, zwanych przez Ciebie "piaskownicami". Często zdarza się że bramki są postawione za gęsto a stok jest za płaski by pojechać je normalnie. Nawet dobry zawodnik nie zawsze by się zmieścił bo prędkość jest za mała by się odpowiednio wychylić i/lub dogiąć nartę. W odniesieniu do nowych gigatnek (R35m) problem ten przenosi się już na normalne, ciaśniejsze trasy. Można to często zaobserwować na na zawodach, nawet u tych najlepszych, może nie w takim stopniu jak na powyższym filmiku ale jednak różnica w technice jest zauważalna. Moim zdaniem, taka technika jazdy jest nie tylko brzydsza i mniej naturalna ale również bardzo niebezpieczna z uwagi na większe szarpnięcia i możliwośc zawadzenia nartami o tyczkę.
  22.   I tę prędkość wskazałem już wczesniej w źródle. Dla pozycji płaskiej skoczka pojedyńczego było to 160-220km/h a dla tandemu w analogicznej pozycji ok. 300km/h.
  23.   To tym bardziej dziwne, że mając takie doświadczenie nadal nie rozumiesz specyfiki opadania i oporu powietrza.   Instruktor pewnie miał na myśli, że pojedyńczy skoczek w locie nurkującym może dogonić tandem. Tak, pewnie w takim przypadku to możliwe. Jednak  jesli będą spadać w pozycji płaskiej tandem osiagnie znacznie większą prędkość.   Zaprzeczając temu zjawisku, zaprzeczasz zasadzie działania spadochronu oraz samemu sobie:     Podobnie jak cięższy skoczek na tej samej czaszy spadochronu spada szybciej, tak samo cięższy tandem o (prawie) tym samym oporze powietrza co jeden skoczek, będzie spadał szybciej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...