Cześć
No wiesz... W pewnym wieku, dla człowieka z pewnymi osiągnięciami taki epitet to raczej poczytywałbym za komplement a nie obrazę, a to sugeruje odpowiedź. 😉
Pozdro
PS
Swego czasu, jeszcze na studiach miałem bardzo fajnego kumpla, który nie pił alkoholu w ogóle. Wiesz na geologii to raczej ewenement.
Zawsze mówiliśmy, że On nie pije bo zawsze zachowuje się jak pijany:
- jest zawsze uśmiechnięty
- jakieś porażki spływają po nim jakby ich nie było
- jest wygadany a nawet elokwentny
- bywa duszą towarzystwa
- podchodzi do ludzi na plus i stara się ich wciągać w zabawę i różne zwariowane działania
itd.
Są tacy szczęśliwi ludzie, maja to w genach. Reszta się wspomaga szukając ideału. Pozostali są religijni...
Pozdro