Skocz do zawartości

Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała


KrzysiekK

Rekomendowane odpowiedzi

25 minut temu, KrzysiekK napisał:

Hipotetyczne

Gdyby miał. 

Cześć

Każdy ma. Dobrze na nartach to umie jeździć Hermann Maier. Piotr Smok jest analitykiem ale i praktykiem. Mam wrażenie,  że na forum Piotr oddaje się raczej teoretycznym dywagacjom do których go - moim zdaniem bez sensu =- prowokujecie.

Tadek to czysty praktyk - ta filozofia jazdy jest mi zdecydowanie bliższa.

Pozdro

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 4/27/2024 at 2:14 AM, Tadeo said:

Nie odbieram tego jako krytykę bo wiem że na przykładzie np tego filmiku można wysnuć jakieś wnioski i znaleźć coś do poprawienia ,ale trzeba wziąć pod uwagę to że  naciarz może mieć zamiar tak jechać .

 Używanie krawędzi od początku do końca w skręcie to nie jest jedyna technika ,a zwlaszcza na stromym stoku . 

Wysokie odciążenie nie sądzę by było grzechem zwlaszcza przy jeździe klasycznej ,a ta chyba nie została skreślona z jeszcze z narciarskich technik.

Uważam że prxy nsuczaniu narciarstwa u większosci uczacych  się  problemem jest właśnie odciążenie .

nikt na początku edukacjì nie odciąży się kompensacyjnie tylko raczej poprzez wyjście w górę.

I nawet z tą pozornie łatwiejszą formą ( moim zdaniem konieczną ) odciążenia większa część ludzi ma problem co powoduje zaburzenie całego mechanizmu skrętu ,jego skladowych.

Kije mam od lat trochę zbyt długie ale czy to powoduje takie skutki o których piszesz  ,nie wiem. Zobacz inne filmy.

 

Napisałeś, ze narciarz może mieć zamiar tak jechać .

Tak może mieć zamiar bo tylko tak potrafi . Jeżeli te same rzeczy pojawiają się w innych filmach to może znaczy to, ze coś należy poprawić . Gdyby to zdażyło się mnie , i widzę ze ktoś może mieć racje , to bym się cieszył ze coś mogę poprawić i jeździć lepiej . Na przykład , kilka miesięcy temu jeździłem z moim kolega Warren J, kilku letnim trenerem kadry Interski. Mieliśmy świetny dzień, tyko we dwójkę. Pozwoliło mi to, spojrzeć na pewne rzeczy z innej perspektywy i zwiększyło możliwości dalszego rozwoju. Stagnacja to ....

Co do krawędzi ,to ciężko jest mi się zgodzić ze krawędzi nie powinny być używane od początku do końca , szczególnie na stromym stoku i szczególnie jak się chce pokazać swoją jazdę. Nie wiem jak mam się do tego odnieść. 

Stromy stok to przede wszystkim wczesna krawędź . Proszę nie mylić z jakimś skocznym skrętem w żlebie . 

Tak zgodzę się ze ze na początku , student jadąc pługiem odciąża COM w górę ale jego COM jest pomiędzy jego BOS (stopami) , a u narciarza który ma już nogi razem znajduje się w środku skrętu ( w fazie sterowania ). 

Jest ciężko ciebie porównać do początkującego wiec ten argument nie działa . 

Co do kiji, zobacz na film który wysłałeś . Zrobiłem z niego zdjęcia , gdzie kije podczas początku skrętu są na wysokości twarzy . Sam możesz zobaczyć jak to wpływa na sylwetkę. Ze musisz ręce mocno ugiąć w łokciu abyś mógł kija przesunąć nad śniegiem i go zabić . 

Ja zaczynałem z długością kijków 125cm , a w tym roku cały sezon 110cm . I to ma sens . 

Pozdrowienia 

2E85F87B-A0A0-49FB-AB5E-8F0A5580B702.jpeg

BE576683-D911-41FE-8DC8-F212716FF31B.jpeg

  • Like 2
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 4/27/2024 at 11:53 AM, a_senior said:

Właśnie to. Miałeś zamiar tak jechać. Trochę jajczarski przejazd. Luz, zabawa. Mnie się bardzo podoba. No i imponujesz zasobami fizycznymi. Boże, ile Ty masz krzepy w sobie. Nie wiem czy warto rozkładać takę jazdę na czynniki pierwsze i szukać ew. błędów. A co to są te błędy? W stosunku do kanonu? A co to jest kanon? 🙂 Goście na Twoim poziomie mogą sobie pozwolić na różne odstępstwa od kanonu. Kiedyś R. McGlashan wstawił filmik z przejazdem free jakiegoś super zawodnika. Gość skręca na wewnetrznej, pochyla ciało nie tak jak trzeba, itp. 

Tytuł był , do bólu . Wiec nie zmieniaj mu historii. Było staranie pokazania i zaprezentowanie się z jak najlepsza jazda a teraz to tuszujemy , zabawa , jajcarskim przejazdem , czy innymi wymówkami . Dlaczego tak strasznie jest nam pogodzić się z prawda, ze robimy błędy . I zamiast zrobić z tego coś pozytywnego , porozmawiać na ten temat , rozwinąć go, zobaczyć zrozumienie a przede wszystkim darmowe porady, to my szukamy wymówek . Jest, prawda boli. 

Wymyślamy, co to są za błędy ? W stosunku do kanonu.

Jeżeli nie mamy odniesienia do rzeczywistości i technicznego standardu to co nam zostaje? Chałupnicze urabianie techniki do naszych możliwości wiekowych.

Ten super zawodnik wraca po kilku latach do Pucharu Świata , pewnie go zobaczymy w przyszłym roku na startach.  Wygrywał bo miał nie naganna technikę i dyscyplinę jazdy .

Pozdrowienia

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, PSmok napisał:

Tytuł był , do bólu . Wiec nie zmieniaj mu historii. Było staranie pokazania i zaprezentowanie się z jak najlepsza jazda a teraz to tuszujemy , zabawa , jajcarskim przejazdem , czy innymi wymówkami . Dlaczego tak strasznie jest nam pogodzić się z prawda, ze robimy błędy . I zamiast zrobić z tego coś pozytywnego , porozmawiać na ten temat , rozwinąć go, zobaczyć zrozumienie a przede wszystkim darmowe porady, to my szukamy wymówek . Jest, prawda boli. 

Wymyślamy, co to są za błędy ? W stosunku do kanonu.

Nie, nic nie tuszujemy. Fajna jajcarska jazda. Tadeusz dał tu juz kilka razy próbke swoich możliwości i była to inna jazda. Ten omawiany przez Ciebie to wyraźnie luzacka jazda specyficznym, zabawowym stylem. Ja to tak odbieram.

Piotrze, jeżdżę na nartach jakieś 60 lat. Stopień PI zdobyłem w 1968 r. Od tego czasu przeżyłem jakieś 3-4 "kanony" prawidłowego jeżdżenia na nartach. Niektóre zupełnie różne od siebie. Nie dziw się więc, że mam bardzo krytyczne i nieufne podejście do tzw. kanonu. Dzis taki, jutro inny, a może znów ten sprzed lat. Do tego, nawet patrząc na najlepszych, łatwo zauważymy, że choć jeżdżą podobnie, to jednak w poszczególnych elementach inaczej. Nie oceniajmy, zwłaszcza tych b. dobrze jeżdżących, z pozycji ich błędów, a raczej odstępstw od aktualnie obowiązujących trendów. Byle jeździli skutecznie, nie zagrażali innym na stoku i mieli z tej jazdy frajdę. BTW sam kiedyś wytykałem w Twojej jeździe to i owo. 🙂

Czy stosuje więcej czy mniej odciążenia góra-dół, czy ześlizuje pięty, czy ma za długie kije. Świetnie jeździ i mnie to wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam z moimi dziećmi kawał wątku - 50 stron. Siedzą u mnie i debatują największe tuzy tego forum, ludzie doświadczeni, weterani, szkoleniowcy, trenerzy, zawodnicy. Czymże sobie zasłużyłem wraz z moim Rafałem i Leosią?! 🙂

Jeśli o mnie chodzi … fajnie że jesteście. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Jeśli chodzi o mnie to wolałbym wpadać do Ciebie do domu na piwo co parę dni i pogadać o nartach, ale jak tak się nie da, to taki temat też daje radę Krzychu.

Trzymaj się

Jak tylko będziesz zwiedzał Bieszczady to serdecznie zapraszam. Nie mieszkam może pod Rawkami czy Tarnicą ale stąd bliżej niż dalej. Kwadrat do spania zawsze się znajdzie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Jeśli chodzi o mnie to wolałbym wpadać do Ciebie do domu na piwo co parę dni i pogadać o nartach, ale jak tak się nie da, to taki temat też daje radę Krzychu.

Trzymaj się

Dziś pojechałem na rolki. Niedaleko zrobili fajny tor do narciarstwa biegowego. Asfalt wspaniały. Są zjazdy, podjazdy, można poćwiczyć skręt krótki, powalczyć z szufladą. Można też jak dziś wyj..ać do tyłu i obić łokieć mimo ochraniacza.
 

Ty pewnie już zacząłeś kajaki. Pogoda bajera. My czekamy na ocieplenie i może ruszymy na Wisłok. Musi być ciepła woda bo jestest płytko i trzeba przenosić. No i na San mam blisko. Tam jeszcze nie pływaliśmy.

 

Działamy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, KrzysiekK napisał:

Jak tylko będziesz zwiedzał Bieszczady to serdecznie zapraszam. Nie mieszkam może pod Rawkami czy Tarnicą ale stąd bliżej niż dalej. Kwadrat do spania zawsze się znajdzie.

Cześć

Nawet gdybyś tego nie napisał Krzysztofie to... wiem, że tak jest. I dzięki serdeczne - zresztą to chyba taka narciarska normalność.

Nie. Kajaki czekają - tym razem Wieprza ale to dopiero koniec maja. Na razie osadzam się w nowej pracy. Ma podstawową zaletę - 25km od domu. Dzisiaj udało mi się po raz pierwszy złamać godzinę! No ale muszę do tej pracy chodzić a nie pływać na kajakach niestety. Ale ludzie fajni więc spoko, tylko, że pracuję miesiąc a jeszcze wszystkich nie znam, nawet nie wiem ile osób pracuje.

Biegówki to zupełnie co innego jak dla mnie. W tym roku udało się pobiegać trzy czy cztery razy ale np. mechanika zjeżdżania dla mnie jest zupełnie inna, ale zabawa zajebista. Fajnie macie, że robią Wam takie tory. U nas możesz sobie pojechać co najwyżej na dupie.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)
2 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

Nawet gdybyś tego nie napisał Krzysztofie to... wiem, że tak jest. I dzięki serdeczne - zresztą to chyba taka narciarska normalność.

Nie. Kajaki czekają - tym razem Wieprza ale to dopiero koniec maja. Na razie osadzam się w nowej pracy. Ma podstawową zaletę - 25km od domu. Dzisiaj udało mi się po raz pierwszy złamać godzinę! No ale muszę do tej pracy chodzić a nie pływać na kajakach niestety. Ale ludzie fajni więc spoko, tylko, że pracuję miesiąc a jeszcze wszystkich nie znam, nawet nie wiem ile osób pracuje.

Biegówki to zupełnie co innego jak dla mnie. W tym roku udało się pobiegać trzy czy cztery razy ale np. mechanika zjeżdżania dla mnie jest zupełnie inna, ale zabawa zajebista. Fajnie macie, że robią Wam takie tory. U nas możesz sobie pojechać co najwyżej na dupie.

Pozdro

Na dupie … o to to … dziś próbowałem … średnio fajne. 
 

My tu mamy Izabelę Marcisz i to dzięki jej sukcesom powstały te inicjatywy. Obawiam się by to umrzeć nie chciało … wiesz jak to jest. Jest wygrana, sukces, pojawia się kasa i ludzie chcący na tym zrobić sobie popularność w gminie. A potem nie ma kto trawy wynosić. Tego się obawiam. Ale w razie czego to sam żyłkowke wezmę i wykoszę. Gorzej jak asfalt mróz zniszczy. Takich maszyn to już nie mam. No ale bądźmy dobrej myśli. 

IMG_1278.png

Edytowane przez KrzysiekK
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lexi napisał:

To San jeszcze płynie?

62d26d18ef41c_o_large.jpg.d7b353a77554806009908f4efc120fe8.jpg

 

Jakby czytał co piszą na necie ruskie trole to by człowiek uwierzył że i Bieszczady wycięte.
 

A tu wystarczy popatrzeć jak wyglądały lasy np wokół Prządek. Porównaj ze współczesnymi zdjęciami … prawie nie widać skał tak zarośnięte. Na spokojnie - wszystko się kręci jak trzeba. 

Zapraszam w Bieszczady. 

IMG_1150.jpeg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.04.2024 o 14:03, KrzysiekK napisał:

Czymże sobie zasłużyłem wraz z moim Rafałem i Leosią?! 🙂

świetny temat,

tak myślę że nasze Leośki szybko dogadały by się na stoku a my wtedy już tylko znikające punkty widzieli 😋

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.04.2024 o 09:38, KrzysiekK napisał:

Jakby czytał co piszą na necie ruskie trole to by człowiek uwierzył że i Bieszczady wycięte.
 

A tu wystarczy popatrzeć jak wyglądały lasy np wokół Prządek. Porównaj ze współczesnymi zdjęciami … prawie nie widać skał tak zarośnięte. Na spokojnie - wszystko się kręci jak trzeba. 

Zapraszam w Bieszczady. 

IMG_1150.jpeg

Cześć

Drogi Krzysztofie, oczywiście mój wpis nie zmienia Twojego niezwykle sensownego i miłego zaproszenia w przepiękne rejony Polski ale...:

Prządki leżą w Beskidzie Niskim i do granicy Bieszczad jest z Korczyny jakieś 30 km w linii prostej. Oba pasma wprawdzie graniczą ze sobą ale są częściami zupełnie innych jednostek geomorfologicznych: Beskid Niski należy do Karpat Zachodnich a Bieszczady już do Karpat Wschodnich. Granica biegnie mniej więcej po linii Tyrawa - Komańcza. Osobiście nie do Końca się z tym zgadzam bo przeciągnął bym Karpaty Wschodnie do Przełęczy Dukielskiej ale chyba (nie siedzę w temacie) geologia mówi nieco co innego.

Prządki w każdym razie są z Piaskowca Ciężkowickiego, który wychodzi raczej na zachód w rejonie Tarnowa generalnie w płd części Woj. Małopolskiego.

Takie drobne uściślenie.

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Drogi Krzysztofie, oczywiście mój wpis nie zmienia Twojego niezwykle sensownego i miłego zaproszenia w przepiękne rejony Polski ale...:

Prządki leżą w Beskidzie Niskim i do granicy Bieszczad jest z Korczyny jakieś 30 km w linii prostej. Oba pasma wprawdzie graniczą ze sobą ale są częściami zupełnie innych jednostek geomorfologicznych: Beskid Niski należy do Karpat Zachodnich a Bieszczady już do Karpat Wschodnich. Granica biegnie mniej więcej po linii Tyrawa - Komańcza. Osobiście nie do Końca się z tym zgadzam bo przeciągnął bym Karpaty Wschodnie do Przełęczy Dukielskiej ale chyba (nie siedzę w temacie) geologia mówi nieco co innego.

Prządki w każdym razie są z Piaskowca Ciężkowickiego, który wychodzi raczej na zachód w rejonie Tarnowa generalnie w płd części Woj. Małopolskiego.

Takie drobne uściślenie.

Pozdrawiam serdecznie

Mądrego to o posłuchać warto. Oczywiście, że nie uważam że mieszkam w Bieszczadach ale zapraszanie kogoś ,,do Korczyny,, jakoś średnie jest więc tak się to niefortunnie poukładało. A Prządki wstawiłem jako przykład bo dużo jest starych fotografii tych rejonów jeszcze z okresu, gdzie gnając krowy na pastwisko trzeba było bardzo uważać żeby te nie wygryzły trawy z cudzej działki sąsiadującej z drogą którą na to pastwisko, z kilkoma zwykle krowami, się szło. Można było łatwo doprowadzić do sporu i nawet skończyć w sądzie w myśl zasady że rolnik żyje z ziemi a adwokat z miedzy (granicy, zwykle pasek trawy, tzw ziemia niczyja 🙂 )
 

Ad rem - wtedy eksploatacja terenów zielonych była tu intensywna. Przyczyniały się do tego też jak sądzę stada owiec chociaż ja już ich nie pamiętam. Ale kłótnie o nowsze pamiętam … a i owszem. Trzeba było uważać żeby zakrętą nie dostać.

Lasow tu było bardzo malutko. Teraz mam do lasu niecały kilometr i jest dokładnie naokoło. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Co to jest zakręta?

POzdro

Kiedy się wiozło na konnym wozie np drewno z lasu, mogło ono po prostu z tego wozu upaść, zsunąć się etc etc. Owijało się to drewno wokoło łańcuchem. Aby łańcuch ten napiąć początkowo pozostawiało się pętlę łańcucha nieco luźniejsza. Wkładało się w te pętle elastyczny kij i skręcało łańcuch tak, że jego pętla mocno spinała więzione drewno i mocowała do wozu. Elastyczny kij ( zakręta ) jednym końcem szpanował łańcuch a drugi koniec był mocowany innym łańcuszkiem do jakiegoś elementu wozu bądź któregoś kawałka wiezionego drewna. 
 

ufff … aż by się chciało to narysować … jak w powiedzeniu że gdy dwóch techników coś sobie wyjaśnią, w końcu jeden z nich wyjmuje ołówek i zaczyna rysować. 
 

Bo rysunek zastępuje 1000 słów … ale jedno słowo generuje 1000 obrazów 🤣🤣🤣 ale starałem się 😉

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Wystarczyło napisać, że to forma blokady napiętego łańcucha czy... czegokolwiek. Stosuję zakrętę ale nie wiedziałem, że to się tak lokalnie nazywa. To forma blokady napinacza. Co chwila widać jak niezbędny jest szczegółowy fachowy język a nie jakieś bajania.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

Wystarczyło napisać, że to forma blokady napiętego łańcucha czy... czegokolwiek. Stosuję zakrętę ale nie wiedziałem, że to się tak lokalnie nazywa. To forma blokady napinacza. Co chwila widać jak niezbędny jest szczegółowy fachowy język a nie jakieś bajania.

Pozdro

A ja se chciałem z Tobą pobajać 🙂 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.04.2024 o 08:14, PSmok napisał:

Dlaczego tak strasznie jest nam pogodzić się z prawda, ze robimy błędy . I zamiast zrobić z tego coś pozytywnego , porozmawiać na ten temat , rozwinąć go, zobaczyć zrozumienie a przede wszystkim darmowe porady, to my szukamy wymówek .

👍

pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.04.2024 o 03:11, PSmok napisał:

Ale możesz podesłać na forum filmik z twoim pługiem

Cześć 

Wybacz,że nie plug ale skleiłem pierwszy i ostatni zjazd tego sezonu bez zbędnych cięć itd. Materiał dużo ciekawszy niż sam plug aczkolwiek dość dużo tego sezonu go wykonałem i nie jest on taki prosty a wydaje się banalny. Koordynacja skrętu o której wcześniej napisałem bardziej w głowie chodziło mi o samo ciało lub ciało w ruchu  w tym źe skręcie od rozpoczęcia do jego zakończenia ,koordynacja ruchowa skrętu tak powinienem napisać,cóż 🤷‍♂️ . To jak dla mnie na początku tej przygody narciarskiej jest najbardziej kluczowe,dużo bardziej niż techniczne nazewnictwo. Często coś czytam i mam zagwozdkę o co chodzi (pewnie nie ja jeden ) uważam również ,że można a nawet trzeba rozkładać na atomy, ale tylko wtedy kiedy już sami potrafimy dobrze odczytać nasze ciało . Pewnie gdybyś zapytał amatora ,żeby książkowo powiedział jak wykonujemy skręt to byłby duży kłopot .. a co techniczne nazewnictwo 🤷‍♂️

Co do instruktora i samego Tadeo  czy dobrze wybrałem-napiszę tak,los tak chciał a ja szybkiej decyzji wyjazdowej na szkolenie nie żałuję . To był strzał w 10 jak i wyjazd w tym sezonie do PL z synem na szkolenie do Adama .Obaj to świetni specjaliści-czapka z głów panowie . A Tadeo… pokazał i przekazuje właśnie książkowe narciarstwo bez bujania w obłokach  czy drodze na skryty choć bardziej w przyswajalnym przekazie słownym bo na techniczne będzie jeszcze czas w zrozumieniu . 
 

Progres jest,co dla mnie Amatora tych czterech sezonów ( 3 jako samouk, całościowo może wszystkiego lekko ponad 60 dni na śniegu ) jest najważniejsze,oczywiście i masa pracy na przyszłość ale to sama przyjemność . 
 

Jak sam widzisz ręce(joistik,joystick,dżojstik, ) to dramat ale światełko w tunelu jest 😉
 

Pozdrawiam 

  • Like 6
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Victor napisał:

Cześć 

Wybacz,że nie plug ale skleiłem pierwszy i ostatni zjazd tego sezonu bez zbędnych cięć itd. Materiał dużo ciekawszy niż sam plug aczkolwiek dość dużo tego sezonu go wykonałem i nie jest on taki prosty a wydaje się banalny. Koordynacja skrętu o której wcześniej napisałem bardziej w głowie chodziło mi o samo ciało lub ciało w ruchu  w tym źe skręcie od rozpoczęcia do jego zakończenia ,koordynacja ruchowa skrętu tak powinienem napisać,cóż 🤷‍♂️ . To jak dla mnie na początku tej przygody narciarskiej jest najbardziej kluczowe,dużo bardziej niż techniczne nazewnictwo. Często coś czytam i mam zagwozdkę o co chodzi (pewnie nie ja jeden ) uważam również ,że można a nawet trzeba rozkładać na atomy, ale tylko wtedy kiedy już sami potrafimy dobrze odczytać nasze ciało . Pewnie gdybyś zapytał amatora ,żeby książkowo powiedział jak wykonujemy skręt to byłby duży kłopot .. a co techniczne nazewnictwo 🤷‍♂️

Co do instruktora i samego Tadeo  czy dobrze wybrałem-napiszę tak,los tak chciał a ja szybkiej decyzji wyjazdowej na szkolenie nie żałuję . To był strzał w 10 jak i wyjazd w tym sezonie do PL z synem na szkolenie do Adama .Obaj to świetni specjaliści-czapka z głów panowie . A Tadeo… pokazał i przekazuje właśnie książkowe narciarstwo bez bujania w obłokach  czy drodze na skryty choć bardziej w przyswajalnym przekazie słownym bo na techniczne będzie jeszcze czas w zrozumieniu . 
 

Progres jest,co dla mnie Amatora tych czterech sezonów ( 3 jako samouk, całościowo może wszystkiego lekko ponad 60 dni na śniegu ) jest najważniejsze,oczywiście i masa pracy na przyszłość ale to sama przyjemność . 
 

Jak sam widzisz ręce(joistik,joystick,dżojstik, ) to dramat ale światełko w tunelu jest 😉
 

Pozdrawiam 

Świetny postęp, a syn też uczył się u Tadeo?

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jan napisał:

Świetny postęp, a syn też uczył się u Tadeo?

Nie,miał szkolenie pod okiem Adama w Zwardoniu, gdzie zrobił również super postęp. Do Tadzia wybieramy się w marcu przyszłego do Sappady,choć wcześniej sam planuje listopadowe szkolenie pewnie w AT( Kaunertal albo Ischgl).  Także plany są a co z tego wyjdzie czas pokaże . 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...