star Napisano 5 godzin temu Udostępnij Napisano 5 godzin temu Godzinę temu, Mitek napisał: To jest raptem 80 km i kilometr przewyższenia. Jeździłem już po 180-190 dzień po dniu i w każdym dniu ponad 2km przewyższenia więc mnie nie rozbawiaj. Uda mogą boleć i po Agrykoli jak pojedziesz dostatecznie szybko. Pozdro Inne nachylenia, inne podłoże https://team29er.pl/ultramaratony/3232-pomorska-500-relacja-bardzo-osobista Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 4 godziny temu Udostępnij Napisano 4 godziny temu (edytowane) To ty jechałeś Pomorską? Którą edycję? Edytowane 4 godziny temu przez Mitek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Edwin Napisano 4 godziny temu Udostępnij Napisano 4 godziny temu (edytowane) 2 godziny temu, Mitek napisał: To jest raptem 80 km i kilometr przewyższenia. Jeździłem już po 180-190 dzień po dniu i w każdym dniu ponad 2km przewyższenia więc mnie nie rozbawiaj. Uda mogą boleć i po Agrykoli jak pojedziesz dostatecznie szybko. Pozdro 80 km to chyba po asfalcie samochodem,lub palcem po mapie 😊 To Ty się marnujesz . Przyjeżdżaj na zawody masters MTB na Dolny Śląsk pudło murowane, choć nie pierwsze miejsce,bo znam kolegę wielokrotnego mistrza Tomka Kowalskiego (Kowala) który na przełęcz Okraj sobie jeździ w ramach treningu,a trochę lat temu pojechał do Zieleńca na rowerze ze Świdnicy i w tym samym dniu wystartował i wygrał zawody. Ale to kosmita, ale z takimi osiągnięciami warto się zmierzyć 😊 Edytowane 3 godziny temu przez Edwin 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 2 godziny temu Udostępnij Napisano 2 godziny temu (edytowane) 2 godziny temu, Mitek napisał: To ty jechałeś Pomorską? Którą edycję? A to nazywam się Artur Drzymkowski? PS. Przecież sam chwaliłeś się, a my ci tu kibicowaliśmy, nie pamiętasz? Ja byłem na Ślęży i Sowie i wiem jak jest. To nie Pomorska. Edytowane 2 godziny temu przez star 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 48 minut temu Udostępnij Napisano 48 minut temu (edytowane) 3 godziny temu, Edwin napisał: 80 km to chyba po asfalcie samochodem,lub palcem po mapie 😊 To Ty się marnujesz . Przyjeżdżaj na zawody masters MTB na Dolny Śląsk pudło murowane, choć nie pierwsze miejsce,bo znam kolegę wielokrotnego mistrza Tomka Kowalskiego (Kowala) który na przełęcz Okraj sobie jeździ w ramach treningu,a trochę lat temu pojechał do Zieleńca na rowerze ze Świdnicy i w tym samym dniu wystartował i wygrał zawody. Ale to kosmita, ale z takimi osiągnięciami warto się zmierzyć 😊 Cześć Zawody to przyjemność choć i spory wysiłek ale o to chodzi. My jeździmy w Ultramaratonach ale nie ścigamy się z czołówką bo to absolutni kosmici. Moim absolutnym idolem jest Radek Gołębiewski. Jego czasy w takich maratonach jak Pomorska, Wanoga czy Wisła długo będą niepobite. Powiem Ci, że najbardziej podobają mi się zawody na orientację. Pozdro Edytowane 47 minut temu przez Mitek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cyniczny Napisano 26 minut temu Udostępnij Napisano 26 minut temu No to dla mnie znowuż to co zrobił Jakub Szymański w tegorocznym MRDP to absolutny kosmos i podziw nad podziwy. Całą trasę 3211km ukończył w niecałe 171 h. Średnia dobowa przez te 7 dni wyszla na poziomie 450km. I oczywiście jechał w kategorii solo czyli bez żadnego wsparcia. Całość, noclegi, żarcie, zakupy, ewentualne naprawy wszystko we własnym zakresie. Mega wynik. Zresztą w tym wyścigu zmieszczenie się w limicie(10 dob) to też kosmos. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Edwin Napisano 4 minuty temu Udostępnij Napisano 4 minuty temu 36 minut temu, Mitek napisał: Cześć Zawody to przyjemność choć i spory wysiłek ale o to chodzi. My jeździmy w Ultramaratonach ale nie ścigamy się z czołówką bo to absolutni kosmici. Moim absolutnym idolem jest Radek Gołębiewski. Jego czasy w takich maratonach jak Pomorska, Wanoga czy Wisła długo będą niepobite. Powiem Ci, że najbardziej podobają mi się zawody na orientację. Pozdro Kosmitów się nie czepiamy. Ale bardzo zapraszam w Góry Sowie i okolice. Sam stwierdzisz czy rower wnosić ,czy wjeżdżać, choć chłop z Ciebie duży i silny,to raczej opcja pierwsza,za dużo ważysz 😊Na rowery teren doskonały,jest gdzie pojeździć,a przy okazji można odwiedzić kompleksy Riese i Osówka , Zagórze Śląskie i okolice też są magiczne,a tereny piękne.Pozdro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.