Skocz do zawartości

Materiały szkoleniowe


Adam ..DUCH

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, Marcos73 napisał:

Cze

Tylko żaden z nich nie bierze udziału w dyskusji, oprócz Adasia.

pozdro

Cześć

Nie widziałem, żebyś w jakiś sposób ograniczył grupę ale... już się wyłączam bo jest poważny dyskutant. Z pewnością wie o czym mówi i pisze lepiej...

Pozdro

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, star napisał:

Tu się mylisz, jezdzilem z Fredem, Lski, Geraldem, Beatą, Rungiem, Colgate... i jeszcze kilkoma osobami z forum; samotne wyjazdy były pozornie samotne, zwykle jezdzilem z chora na Parkinsona matka, która zreszta zmarła, jeszcze rok nie minal... kazdy wyjazd był tym ostatnim...

PS takie tanie socjotechniki możesz stosować w stolycy... Mazowsza

No to może realizuj się na forum opiekunów a nie nas tutaj męczysz... koleś.

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mitek napisał:

Spiochu, Labas, Iski, Master, Equipe, Kacper, Amelka, Adaś, Karolina, Twój syn - tak od razu mi przychodzą do głowy. ich jestem pewien.

Pozdro

Mitek

Długo nie szukałem, bo po co. Na miejscu mamy kolegę z odpowiednim filmem pokazujący różnicę w skręcie w zależności od charakteru narty. I-speed ma 18 m (chyba) a i-SL coś koło 13m. Damski GS chyba z 30m. Nie wiem kto by sobie poradził, bo trudność polega na zachowaniu symetryczność skrętów przy asymetrii obciążenia podczas jazdy. To coś jak jazda w trawersie. W slalomie jednym z trudniejszych elementów to arytmiczność. Gdzie zmiana rytmu sprawia sporo problemów. Przy takiej różnicy promienia będzie dokładnie ten sam efekt. W śmigu to ma małe znaczenie

pozdro

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Mitek napisał:

No to może realizuj się na forum opiekunów a nie nas tutaj męczysz... koleś.

Nie doczytałeś, napisałem wyraźnie, że mama od roku nie żyje. Widzę, że jednak jesteś zwykłym chamem. To, źe wyciąłeś z tego forum Gabrika i kilku innych nie oznacza, że z każdym ci się to uda. Jutro rano pewno odszczekasz, jak to nie raz bywało. Nie pisz w liczbie mnogiej bo sprawiasz wrażenie  schizofrenika. Kolesi to masz pod budką z piwem.

Edytowane przez star
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Marcos73 napisał:

Mitek

Długo nie szukałem, bo po co. Na miejscu mamy kolegę z odpowiednim filmem pokazujący różnicę w skręcie w zależności od charakteru narty. I-speed ma 18 m (chyba) a i-SL coś koło 13m. Damski GS chyba z 30m. Nie wiem kto by sobie poradził, bo trudność polega na zachowaniu symetryczność skrętów przy asymetrii obciążenia podczas jazdy. To coś jak jazda w trawersie. W slalomie jednym z trudniejszych elementów to arytmiczność. Gdzie zmiana rytmu sprawia sporo problemów. Przy takiej różnicy promienia będzie dokładnie ten sam efekt. W śmigu to ma małe znaczenie

pozdro

Czekaj Marek, ale Ty mnie próbujesz udowodnić, że SLka chodzi inaczej niż GS...?

Myślisz, że ja o tym nie wiem czy jak?

Przecież to oczywiste, ale mechanika skrętu na obu nartach jest identyczna nie?

POzdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

Nie widziałem, żebyś w jakiś sposób ograniczył grupę ale... już się wyłączam bo jest poważny dyskutant. Z pewnością wie o czym mówi i pisze lepiej...

Pozdro

Fakt, nie pomyślałem o tym, że oprócz nas ktoś może i potrafi bez teorii jeździć na nartach.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, star napisał:

Nie doczytałeś, napisałem wyraźnie, że mama od roku nie żyje. Widzę, że jednak jesteś zwykłym chamem. To, źe wyciąłeś z tego forum Gabrika i kilku innych nie oznacza, że z każdym ci się to uda. Jutro rano pewno odszczekasz, jak to nie raz bywało. Nie pisz w liczbie mnogiej bo sprawiasz wrażenie  schizofrenika.

Doświadczenia jednak nabyłeś więc pisać możesz - prawda?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Mitek napisał:

Doświadczenia jednak nabyłeś więc pisać możesz - prawda?

 

Jakbyś to przeżył to byś wiedział, że to ostatnia rzecz o jakiej chciałbyś pisać, ale do tego potrzebna odrobina empatii, której aż się dziwię, że tobie jako instruktorowi brakuje. Współczuję twoim kursantom.

Edytowane przez star
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mitek napisał:

Czekaj Marek, ale Ty mnie próbujesz udowodnić, że SLka chodzi inaczej niż GS...?

Myślisz, że ja o tym nie wiem czy jak?

Przecież to oczywiste, ale mechanika skrętu na obu nartach jest identyczna nie?

POzdro

Widzisz, nie napisałem, dokładnie tak jak piszesz, mechanika jest identyczna, co zresztą widać na filmie, technicznie Bartek jedzie identycznie niezależnie od narty, ale korzystając z taliowania widać że im promień mniejszy tym skręt krótszy. Przy jego umiejętnościach szerokość dechy nie będzie żadnym problemem. Nawet jak będzie miał 2 różne o zbliżonych promieniach. 
pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Mitek napisał:

Czekaj Marek, ale Ty mnie próbujesz udowodnić, że SLka chodzi inaczej niż GS...?

Mitek, ja piszę w opozycji do twierdzenia, wrzuconego przez Michała filmu i poparcia zarzutu Szymka, że kolega Harpia prześmiewczo skrytykował dywagacje „jaka narta najlepsza”. Udowodnił, że jeżdżąc śniegiem nie ma to najmniejszego znaczenia. Ale nie o śmigu mowa. Ale jeżdżę na krawędziach i mam SL i prawdziwy sklepowy GS 😉 i wiem jaka jest różnica, nie w mechanice skrętu, ale w skręcaniu na nich ze względu na promień.

pozdrawiam

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Przy śmigu rodzaj i długość narty nie ma najmniejszego znaczenia, podobnie przy każdym innym skręcie. Jedynie czysty skręt cięty będzie się różnił promieniem. W SL wszystko od razu, na GS robisz to co na SL i czekasz, czekasz... czekasz aż coś się zaczyna dziać.

Ważny będzie też rodzaj śniegu ale to ogólne prawidłowości i nie chcę obrażać narciarzy oczywistościami.

Pozdro

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Marcos73 napisał:

Michał

Szymek się zmaga z wprowadzeniem narty na krawędź. Do nauki wybrał szeroką o dużym promieniu ze stosunkowo krótką aktywną krawędzią. Dlatego jestem za aby rozpoczynać naukę na narcie "normalnej". Nie za długiej, relatywnie wąskiej i o średnim promieniu, jeśli ktoś chce się uczyć carvingu, czy jazdy inną techniką. Twoja opinia, to opinia osoby dobrze jeżdżącej, ale żeby jeździć na krawędziach na szerokich nartach, to już niestety trzeba coś umieć. Na wąskiej narcie dużo łatwiej się ją aktywuje. W miarę postępów pochylenie się zwiększa i pewność jazdy. Wtedy jest dużo łatwiej. Szymek nie może przekroczyć tej bariery.

W klasyku nie ma znaczenia jaka narta pod butem oraz charakter narty. Doskonale to pokazał kolega Harpia (chyba) i kiedyś chyba Mitek. Ja w klasyku jestem na poziomie chyba Krzyśka, więc się nie wypowiadam. Dla mnie obraza jaki widzę jak ktoś tak jedzie to odciążenie, rotacja/ześlizg i gwałtowne zakrawędziowanie które jest impulsem do następnego skrętu. Tutaj najważniejsza praca nóg i timing. Ciało ustawione frontalnie do linii spadku stoku, praca rąk polegająca na markowaniu wbicia kija. Tak ja to widzę. A w Zwardoniu pewnie mi to pokażesz.

Jazda na krawędzi jest inna, tutaj korzysta się mocno z tego co narta ma do zaoferowania. W tej materii mam większą wiedzę. Dziękuję Star-owi i Mitkowi za wrzutki z Marka strony. Jeśli ktoś to czytał, to sporo można się tam dowiedzieć.

Najbardziej urzeka mnie język, którym Marek pisze. Bo to nie teoria dorabiana do jazdy, tylko jego faktyczne odczucia z jego jazdy. Pisane tak jak On to widzi. Wiedząc, że jest doskonałym narciarzem, praktykiem, jest tam sporo informacji a przede wszystkim prawdy, że jazdę trzeba poczuć. Że nie da się wyuczyć jakiegoś teoretycznego schematu, tylko trzeba wyjść na stok i zacząć to czuć. Ja to czuję nieomal identycznie jak Marek. Całe pitolenie np. o dojeżdżaniu narty do nas aby przecięła nasz tor aby zmienić skręt i takie tam bzdury. To NARCIARZ decyduje kiedy kończy skręt i to on decyduje kiedy zmienia kierunek jazdy nie narty. Wszystko co opisuje te siły występujące w skręcie itp. to także moje odczucia. Kończąc skręt daję się tym siłom wyrzucić/wstać, ale to ja o tym decyduje kiedy to nastąpi. Bo jeśli nie chcę to skrętu nie skończę, a jak będę mega zajebisty kiedyś to pewnie kółko wytnę na stoku.

Wszystko Michał co piszesz o nartach to prawda, pod warunkiem że się już potrafi jeździć. 

Ja się z tym w pełni zgadzam pod pewnymi warunkami, co i jak trzeba robić, z czym się wiąże jazda na krawędzi i zagrożenia jakie niesie Marek opisał wszystko co zacytował Mitek z jego stronki. Mitek ma rację, jazda na krawędziach to jazda szybka i dużo gorsza do kontroli prędkości. Nauka bez jakiejkolwiek kontroli może skutkować bardzo niebezpieczną jazdą.

A jeśli ktoś twierdzi że w jeździe na krawędzi nie ma znaczenia jakie narty ma na nogach, założy moją SL i i Mitka prawdziwy GS i na nich pokaże jak się to robi. Jazda na poziomie Bartka lub p. Millera, żaden śmig lub wyrób śmigo- podobny, tylko czysty carving. Najlepiej na Palenicy z rzekomym wczesnym położeniem narty na krawędzi, bez ześlizgu, ta idealna jazda. Moim zdaniem nikt nie zjedzie.

pozdrawiam

 

Myślę że Szymek nie będzie miał łatwo. Narty szerokie z natury nie są przeznaczone do jazdy na krawędziach. Zwykle mają spory promień, są znacznie bardziej elastyczne ( to może być zaletą ale nie na twardym). Na miękkim stoku (chociażby takim po wyratrakowanych opadach śniegu) może to nie mieć znaczenia i jazda może być calkiem przyjemna. Na twardym to już inna sprawa. Tu elastyczność spowoduje "smiglo" i brak trzymania przodów i tyłów, a szerokość będzie wymagała dodatkowego wysiłku w utrzymaniu krawedzi. Znacznie latwiej zaczynać krawedzie na wąskiej narcie. 

Mam nadzieje, ze spotkamy się w Zwardoniu lub wczesniej (liczę że pojeżdżę więcej w tym sezonie niż poprzednim) to prezentacja zaoszczedzi wielu godzin pisania.... 😉 Uwzględnij tylko, że zaczynam być wieku gdy ortodoksyjne zasady jazdy już mnie nie dotyczą a za to więcej mogę... np mieć przykrótkie GS.. . 🙂

Marek O ma specyficzny sposób nauki. Nie zagłębiałem się w szczegóły ale jego przekaz dociera na stoku i do początkujących, i tych co już zjeżdżają jakoś  też. Poza tym przesympatyczny gaduła, szczególnie w barze... ;-). Warto zaliczyć kilka godzin na jego szkoleniach. Przed kilkunastu laty (może to już 20?) miał etap fascynacji nowym kształtem narty i jej mozliwosciami i jego młodzieńcze filmy z tego okresu gdzieś jeszcze bywają w głębinach youtuba. Obecnie to inna liga.... 

Edytowane przez mig
  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Przy śmigu rodzaj i długość narty nie ma najmniejszego znaczenia, podobnie przy każdym innym skręcie. Jedynie czysty skręt cięty będzie się różnił promieniem. W SL wszystko od razu, na GS robisz to co na SL i czekasz, czekasz... czekasz aż coś się zaczyna dziać.

Ważny będzie też rodzaj śniegu ale to ogólne prawidłowości i nie chcę obrażać narciarzy oczywistościami.

Pozdro

Dokładnie tak jak piszesz. Im większy promień, tym więcej cierpliwości trzeba.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat się rozwija... no i fajnie!

Temat, w którym z założenia instruktorzy lub doświadczeni narciarze mieli się dzielić wiedzą przez internet z laikami...image.png.4a2762e24cb5ea19fb7506f1b7ddbbde.png
...ale dwa pierwsze miejsca w ilości postów przypadają osobom, które twierdzą, że potrafią jeździć, a nauka teorii przez internet nie ma sensu, a najlepiej to uczyć dzieci, bo nie potrzeba nic tłumaczyć... 

... przy czym jedna z nich już chyba zrobiła już coming out i na wieść o "wysokim s*aniu" zaczęła atomizować defekację, bo wcześniej była tylko kryptoteoretykiem ... 🙂 (Marek, wiesz przecież, że Cię lubię...). Na szczęście druga z nich dalej twardo obstaje przy swoim i twierdzi, że jazda na krawędziach dla początkujących to kryminał.Twierdzi przy tym, że jeździ na autostradzie 200km/h, bo byla szkolona do jazdy sportowej, ale przy hamowaniu (lub ocenie jego skutków) ma prawo pomyłki o 100m i to jest ok. Żeby dopełnić obrazu tej forumowej normalności: zarzuca ludziom na około, że są betonami, a sama przedstawia się jako "zwyczajnie niereformowalna" i jeszcze zbiera poklask.

"Normalność" na tym forum zaczyna mnie niepokoić. Wychodzi, że chyba jestem "nienormalny" i to pewnie usprawiedliwia, że traktuję stara poważnie. Serio!  Zawsze uważałem, że słowo nienormalny oznacza tylko bycie w mniejszości i nie powinno być w żaden inny sposób traktowane, ale w ramach SF, zacznę je chyba rozważać jako komplement.

Mitek, ja też lubię z Tobą podyskutować, ale te Twoje niektóre tezy... sam rozumiesz... Co do spier***onych tematów poradniczych... przeczytaj jeszcze raz tytuł tematu, zobacz swoją liczbę postów, a potem spróbuj odszukać w nim jakieś swoje merytoryczne posty...

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Na tym właśnie polega Twój problem Szymek. Ty masz już swoją wizję tego co uważasz za merytoryczne, choć tak naprawdę nie wiesz o co chodzi.Każdy merytoryczny post, który nie przystaje do Twojej wizji uznajesz za bzdurny i tyle.

Jeżeli ktoś pisze coś co nie przystaje do Twojej wizji szkolenia narciarskiego - a nie masz o tym zielonego pojęcia jak wiemy - to uważasz, że mu się nie chce lub jest niemerytoryczny.

Nie rozumiem tego ale może to jest normalne i tak ma być...

Pozdro

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Marcos73 napisał:

Cześć

Sporo osób może osiągnąć wysoki poziom jazdy amatorskiej, w jakim % w stosunku do tych najlepszych - to nie mam pojęcia. Patrząc na Ciebie (a wrzuciłeś zdjęcie swoje) to stwierdzam, że Ty możesz jeździć bardzo dobrze i na bardzo wysokim poziomie. Jesteś relatywnie młody, wysportowany i patrząc na Twoje wyczyny odważny. Trzeba tylko trochę czasu i kasy poświecić na poprawę swoich umiejętności. Doskonałym przykładem jest Victor, zajawił się - jedzie na wyjazd szkoleniowy co mu da dużo więcej niż dyskusje w necie i cała analiza. A lekko nie ma, wszędzie daleko, tylko halę ma relatywnie blisko i korzysta z tego ile może. Ty masz już sporo sezonów za sobą, duże obycie ze śniegiem i nic nie stoi na przeszkodzie aby się nauczyć b. dobrze jeździć. Pewnie jest sporo ograniczeń typu kasa, praca, rodzina etc. ale kto ich nie ma? Poświęcić sezon na cykl szkoleniowy i później czerpać z tego korzyści. Masz przecież kogo uczyć.

pozdrawiam

ps. A koszulka fajna, sam bym sobie może kupił taką ale przy mojej posturze (zważywszy na to że to rzeczy dla chłopów) to pewnie śpiochy byłyby w moim rozmiarze, a w nich nie będę chodził.

Dla mnie szklanka była i będzie do połowy pusta. Kiedyś wydawało mi się, że ogarniam narty. Po nagraniu z jazdy zmieniłem zdanie. I bardzo dobrze, bo zacząłem szukać: techniki, butów, nart samych w sobie. Pojawiły się dodatkowe ćwiczenia kondycyjne przed sezonem, ale także i ciuchy narciarskie.

Zresztą nieważne, jaki zrobię postęp na nartach. Byłem i będę amatorem. Narty mają dawać radość z jazdy, a nie wieczne rozkminianie, czy zakrawędziowałem za słabo, czy zbyt mocno. Po nartach obowiązkowo ma być uśmiech na twarzy i wyżymanie przepoconej koszulki termicznej, nie inaczej.

  • Like 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minutes ago, Mitek said:

Cześć

Na tym właśnie polega Twój problem Szymek. Ty masz już swoją wizję tego co uważasz za merytoryczne, choć tak naprawdę nie wiesz o co chodzi.Każdy merytoryczny post, który nie przystaje do Twojej wizji uznajesz za bzdurny i tyle.

Jeżeli ktoś pisze coś co nie przystaje do Twojej wizji szkolenia narciarskiego - a nie masz o tym zielonego pojęcia jak wiemy - to uważasz, że mu się nie chce lub jest niemerytoryczny.

Nie rozumiem tego ale może to jest normalne i tak ma być...

Pozdro

Nie uważam za merytoryczne atakowanie stara. A szczerze to uważam, że to mega słabe. Próby ośmieszenia Gabrika, który już się z forum wyniósł i nawet tego nie czyta to po prostu dla mnie dno. A ilość postów w której piszesz o merytotyryce jest znikoma... Jeśli nawet raz napisałeś, że teoria jest be, to jest to merytoryka. Dziesięć następnych powtórzeń tego samego dla mnie osobiście merytoryką już nie jest...

P.S. Dzięki za wskazanie mi mojego problemu. Może jak mi wskażesz jeszcze parę to wskoczę na poziom średniodozaawansowany...

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

Na tym właśnie polega Twój problem Szymek. Ty masz już swoją wizję tego co uważasz za merytoryczne, choć tak naprawdę nie wiesz o co chodzi.Każdy merytoryczny post, który nie przystaje do Twojej wizji uznajesz za bzdurny i tyle.

Jeżeli ktoś pisze coś co nie przystaje do Twojej wizji szkolenia narciarskiego - a nie masz o tym zielonego pojęcia jak wiemy - to uważasz, że mu się nie chce lub jest niemerytoryczny.

Nie rozumiem tego ale może to jest normalne i tak ma być...

Pozdro

Szymek nie ma problemu. Ty masz problem z osobami nie przystającymi do twojego wzorca, takimi jak Gabrik, Szymek czy ja... nie ogarniasz, tupiesz nogami, obrażasz, używasz tanich sztuczek by ich zdyskredytować... obawiam się o losy twoich kursantów tak zwyczajnie po ludzku... nawet jeśli nauczyłeś ich jeździć... ech... uczyniłeś swoim mottem to ponizsze zdanie, wiec brak ci tylko hymnu, wiec ci dedykuje gratis...

Nie będziesz miał cudzych bogów przede Mną

 

 

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SzymQ napisał:

Temat się rozwija... no i fajnie!

Temat, w którym z założenia instruktorzy lub doświadczeni narciarze mieli się dzielić wiedzą przez internet z laikami...image.png.4a2762e24cb5ea19fb7506f1b7ddbbde.png
...ale dwa pierwsze miejsca w ilości postów przypadają osobom, które twierdzą, że potrafią jeździć, a nauka teorii przez internet nie ma sensu, a najlepiej to uczyć dzieci, bo nie potrzeba nic tłumaczyć... 

... przy czym jedna z nich już chyba zrobiła już coming out i na wieść o "wysokim s*aniu" zaczęła atomizować defekację, bo wcześniej była tylko kryptoteoretykiem ... 🙂 (Marek, wiesz przecież, że Cię lubię...). Na szczęście druga z nich dalej twardo obstaje przy swoim i twierdzi, że jazda na krawędziach dla początkujących to kryminał.Twierdzi przy tym, że jeździ na autostradzie 200km/h, bo byla szkolona do jazdy sportowej, ale przy hamowaniu (lub ocenie jego skutków) ma prawo pomyłki o 100m i to jest ok. Żeby dopełnić obrazu tej forumowej normalności: zarzuca ludziom na około, że są betonami, a sama przedstawia się jako "zwyczajnie niereformowalna" i jeszcze zbiera poklask.

"Normalność" na tym forum zaczyna mnie niepokoić. Wychodzi, że chyba jestem "nienormalny" i to pewnie usprawiedliwia, że traktuję stara poważnie. Serio!  Zawsze uważałem, że słowo nienormalny oznacza tylko bycie w mniejszości i nie powinno być w żaden inny sposób traktowane, ale w ramach SF, zacznę je chyba rozważać jako komplement.

Mitek, ja też lubię z Tobą podyskutować, ale te Twoje niektóre tezy... sam rozumiesz... Co do spier***onych tematów poradniczych... przeczytaj jeszcze raz tytuł tematu, zobacz swoją liczbę postów, a potem spróbuj odszukać w nim jakieś swoje merytoryczne posty...

 

 

Cześć.

Obserwuję rozwój dyskusji. Zadajesz pytanie, ludzie Ci odpowiadają, podpowiadają. Dają rady poświęcając Ci swój czas i uwagę. Tymczasem Ty oczekujesz zrozumiałej Ci recepty. Nie jesteś zadowolony z okazywanej pomocy. Lekceważysz chęć pomocy tych którzy wykazują inicjatywę.  Teraz, oceniasz przydatność udzielanych Ci rad.

Wybacz ale nie da się pójść na skróty. Za mało wiesz, za mało umiesz, niewiele więc z tego wszystkiego rozumiesz.  Naucz się podstaw narciarstwa, wtedy pojmiesz lub nie sens lub bezsens swoich pytań i oczekiwań.

Ps. Gabrik - pozdrawiam.    Myslę że dostrzeżesz drobne "podobieństwa".

Edytowane przez mlodzio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, mlodzio napisał:

Cześć.

Obserwuję rozwój dyskusji. Zadajesz pytanie, ludzie Ci odpowiadają, podpowiadają. Dają rady poświęcając Ci swój czas i uwagę. Tymczasem Ty oczekujesz zrozumiałej Ci recepty. Nie jesteś zadowolony z okazywanej pomocy. Lekceważysz chęć pomocy tych którzy wykazują inicjatywę.  Teraz, oceniasz przydatność udzielanych Ci rad.

Wybacz ale nie da się pójść na skróty. Za mało wiesz, za mało umiesz, niewiele więc z tego wszystkiego rozumiesz.  Naucz się podstaw narciarstwa, wtedy pojmiesz lub nie sens lub bezsens swoich pytań i oczekiwań.

Następny który po prostu wie. Napisz coś na temat. A nie, ze ktoś w sumie to nic nie umi. Mawiają ze prawdziwa cnota krytyki się nie boi. Ale jak to pisał Malczewski jest cnota, jest polcnota, są kobiety ciężkich i lekkich obyczajów. To co jak do Szymka nie przemawia jakiś argument forumowicza, a przemówił do niego argument nadesłany mejlem to ma teraz przepraszać, może podnieść się z kolan? Powaliło was? Ja jeszcze rozumiem jakby to pisał Smolik, ale on ma wiedzę, klasę, a i jeździć potrafi, a wy wygłupiajcie się zwyczajnie i klepiecie po d... to jest forum, wymiana zdań, a nie nauczanie z ambony przez wielkich i łykane przez maluczkich jak przez pelikana... ogarnijcie się bo zostaniecie sami i będziecie dalej się po d... klepać ku zadowoleniu... ps to ze forumowicze tak zwani starzy czy stali nie odezwali się gdy Gabrik był przez Mitka grillowany to dla tego forum obciach ostateczny, więcej nawet jak Gabrik odszedł to Mitek ciagle po nim jedzie, czego ja po banie Mitka na skionline starałem się tam nie czynić a i innych od tego powstrzymywałem, ot różnica klasy... niekoniecznie narciarskiej.

Maslowska raz jeszcze cyt.

Dynamika forów wyraża coś bardzo polskiego. Ktoś zgłasza problem, refleksję, pytanie, druga osoba stara się go wyjaśnić z pozycji osoby fachowej, wtedy pojawia się trzecia twierdząca, że dwie pierwsze są debilami. Potem wszyscy zaczynają wypominać sobie błędy gramatyczne i ortograficzne, następna osoba twierdzi, że jest ze Stanów i tam wszystko jest inaczej, potem już totalna jatka, w której pytaniem nikt się nie przejmuje. Ludzie odruchowo wypełniają ciągle ten sam schemat konfliktu, przelewają się fale nienawiści spod znaku "twoja stara pierze w rzece"

Edytowane przez star
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, star napisał:

Następny który po prostu wie. Mawiają ze prawdziwa cnota krytyki się nie boi. Ale jak to pisał Malczewski jest cnota, jest polcnota, są kobiety ciężkich i lekkich obyczajów. To co jak do Szymka nie przemawia jakiś argument forumowicza, a przemówił do niego argument nadesłany mejlem to ma teraz przepraszać, może podnieść się z kolan? Powaliło was? Ja jeszcze rozumiem jakby to pisał Smolik, ale on ma wiedzę, klasę, a i jeździć potrafi, a wy wygłupiajcie się zwyczajnie i klepiecie po d... to jest forum, wymiana zdań, a nie nauczanie z ambony przez wielkich i łykane przez maluczkich jak przez pelikana... ogarnijcie się bo zostaniecie sami i będziecie dalej się po d... klepać ku zadowoleniu...

Zabieram głos tylko wtedy gdy widzę sprawę godną uwagi. W sprawie Twojego wpisu głosu nie zabiorę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minutes ago, mlodzio said:

Cześć.

Obserwuję rozwój dyskusji. Zadajesz pytanie, ludzie Ci odpowiadają, podpowiadają. Dają rady poświęcając Ci swój czas i uwagę. Tymczasem Ty oczekujesz zrozumiałej Ci recepty. Nie jesteś zadowolony z okazywanej pomocy. Lekceważysz chęć pomocy tych którzy wykazują inicjatywę.  Teraz, oceniasz przydatność udzielanych Ci rad.

Wybacz ale nie da się pójść na skróty. Za mało wiesz, za mało umiesz, niewiele więc z tego wszystkiego rozumiesz.  Naucz się podstaw narciarstwa, wtedy pojmiesz lub nie sens lub bezsens swoich pytań i oczekiwań.

Ps. Gabrik - pozdrawiam.    Myslę że dostrzeżesz drobne "podobieństwa".

Cześć,

Dziękuję za Twój punkt widzenia i jest on dla mnie cenny. To faktycznie tak wygląda, że każdy indywidualnie poświęca mi swój czas próbując mi jakoś pomóc. Byłoby jednak fajnie, gdyby Ci ludzie, spojrzeli z szerszej perspektywy. Sugerują, żebym spróbował na narcie węższej - próbowałem. Miałem być skupiony na jednym instruktorze i byłem - sam to właściwie polecałem. Miałem spróbować zorganizowanego wyjazdu szkoleniowego - próbowałem. Miałem dużo praktykować i praktykowałem. Teraz zadaję pytanie jak wygląda poprawna jazda na krawędzi bo ja cały czas popełniam jakiś błąd. Jeśli uważasz, że powtórzenie mi po raz setny idź i jeździj jest cenną radą to mamy rozbieżną opinię na ten temat. Nawet jeśli na forum z rzadka przewijają się osoby, które mogą opisać cały ten skomplikowany łańcuch kinetyczny, to potraktuj te moje narzekania jak informację dla nich. Coś jak oddanie nieważnego głosu w wyborach. "Jeśli umiecie opisać biomechanikę jazdy na nartach to opiszcie - ja kupię książkę". Naprawdę nie liczę, że nagle stali bywalcy forum zmienią podejście i zaczną rozpisywać się o teorii... Ale jest luka na rynku, którą ktoś może chcieć wykorzystać i tyle. A jeśli ktoś chce mi pomóc wysyłając mnie na stok - to faktycznie on będzie sfrustrowany moją opornością na pomoc, a ja jakością tej pomocy ... szkoda prądu 😞

Wszystkiego dobrego i mam nadzieję, że w tym sezonie zawitasz do Zwardonia. 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, star napisał:

Jasne ale dowalić Szymkowi to pierwszy. Merytorycznie od dawna nic nie piszesz.

Nie rozumiesz. Nie zrozumiałeś intencji. Założyłeś że mój wpis to krytyka. W żaden sposób nie miałem zamiaru dowalić. Wielu z nas myślało kiedyś że można iść na skróty. Wielu przekonało się że droga na skróty nie istnieje. Aby to zrozumieć trzeba spędzić na śniegu sporo godzin i wykonać niemało prób, SzymQ ma to  wszystko jeszcze przed sobą. Jeżeli wykona tę pracę sam przekona się czy miał rację czy jednak nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...