
Wujot2
Members-
Liczba zawartości
816 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
16
Zawartość dodana przez Wujot2
-
Ej chyba coś pomyliłeś, Hans nie karmił owczarka, tylko czterej pancerni!
-
Do komina. To zamiast wokół komina. Wsiadam w pociąg, jadę od 30 do 60 min. Wysiadam "w polu" a później chodzi o to aby wrócić do miasta tak aby czuć się jak na jakimś totalnym odludziu. O dziwo, w Wrocławiu jest to całkiem możliwe. Trasy wyznaczam w okolicach 100 km, jazda jest praktycznie w terenie. Z reguły tylko ostatnie 5+ km jadę "w mieście". Co raczej nie dziwi, bo moim symbolicznym kominem jest falus Sky Tower, w którego cieniu ponurym mieszkam. Dzisiaj wystartowałem z Borowy Oleśnickiej. Na początku było 5 stawów (OSO Natura 2000), Później lasy obok Ligoty Małej a w nich dwa bardzo urokliwe oczka, znów lasy. Dalej "Floryda" w Brzezinkach (3 stawy), długi skok polami w pełnym słońcu, długo duktami leśnym Obok Dębiny, ciut asfaltu i dotarłem do mojego matecznika - dużego kompleksu leśnego przy Jelczu Laskowice. Tam zaliczyłem cztery zbiorniki wodne, epickie ścieżki lokalsów, a po przejeździe przez drogę wojewódzką kolejne 3 oczka. Teraz przeprawiłem się na drugą stronę Odry i zaliczyłem wszystkie główne jeziora obszaru Natura 2000 w Kotowicach. Czyli tamtejsze cudowne singletracki. Czas mnie gonił i stamtąd najkrócej do domu. Wyszła stówka ale nie chodzi tu o kilometry ale paczkę darmowych endorfin. Którymi się z wami dzielę.
-
Doskonale Cię rozumiem, ta skala tam naprawdę robi wrażenie. 3V to jest sztos, ale ja jeszcze bardziej kocham Espace Killy. Tylko ta odległość...
-
Dokładnie - we Wrocławiu rozwojem terytorialnym miasta zajęli się deweloperzy. To jest nie do uwierzenia co się dzieje i zadziało. Warto byłoby zbadać jak to było możliwe. Ktoś wydał te zezwolenia na budowę.
-
Mariusz cały świat ma problemy z osobistą komunikacją samochodową. Można to rozwiązywać jak np. Holandia (czyli przestrzenie mocno zamknięte dla samochodów, komunikacja rowerowa i zbiorowa), innym kierunkiem jest idea miasta 15 minutowego (a nawet mówi się o parominutowym). Powiększenie przestrzeni transportowej, o czym mówisz skutkuje dalszym rozrostem osiedli i miast oraz powiększaniem średnich odległości transportowych. Co z kolei zaowocuje przyrostem ilości pojazdów. To droga donikąd. Im trudniej jest znaleźć miejsce parkingowe tym większa szansa, że w rodzinie nie kupi się trzeciego auta tylko poszuka innych rozwiązań. Samochody są zbyt tanie w stosunku do kosztów infrastrukturalnych czy środowiskowych.
-
Mariusz - układ staromiejski sięga średniowiecznego miasta. Albo go wyburzasz albo akceptujesz tę historyczną tkankę. Przyjrzyj się za to ul. Grabiszyńskiej, Legnickiej itd i zobaczysz, że miejsca tam nie brakuje. Być może, na wzór Monachium powinniśmy w części centralnej zejść pod ziemię.
-
Oczywiście, Wrocław i dolnośląskie korzystają z przebogatej infrastruktury zostawionej przez Niemców. Na przykład teraz chcemy odtworzyć 4 nitkę kolejową, wyjazdową na zachód (trzecią otwarto kilkanaście lat temu) - zlikwidowaną po wojnie. Nawet gdy wszystko jest zniszczone, to pozostały nasypy i wydzielone pod to grunty. Na części z nich buduje się ddr (co często jest racjonalne w dobie rozwiniętej komunikacji samochodowej). O tym jak bardzo poprzedni gospodarze byli zapobiegliwi daje pojęcie przestudiowanie Messtischblatt-ów - rewelacyjnych map niemieckich (1:25000), które obejmują m.in. cały DŚ. Człowiek ze zdumieniem widzi, że praktycznie 100% naszej przestrzeni obecnej jest identyczna jak wtedy. Dopiero, stosunkowo nowa budowa dróg szybkiego ruchu wprowadziła nową, istotną infrastrukturę. Reszta to podniesienie standardu tego co było. Oczywiście nie mówię tu o (pato)deweloperce - często pokazuje ona zresztą jak bardzo nie potrafimy myśleć perspektywicznie. Do rangi wyczynu podnosimy oddanie jakiejś nowej stacji typu wspomniane Iwiny, Oława Zachodnia, Muchobór Wielki. A zlikwidowaliśmy dosłownie dziesiątki innych.
-
Jestem wielkim fanem kolei na Dolnym Śląsku. W ciągu 15 lat ruch tu wzrósł o 150% (średnia w kraju 40%). I dalej idzie w górę - główny gracz KD planuje szybki wzrost swoich przewozów o kolejne 33%. Mam to szczęście, że mieszkam w centrum i od drzwi na peron wystarcza mi 10 min (+ 5 rezerwy). Dalej też jest pięknie - do takiej Środy Śląskiej pociągiem mam 24 min (samochodem byłoby 54 min). Stamtąd mogę zrobić 100 km trasę powrotną, z czego 94 km po terenach zielonych, zapomnianych ścieżkach, singletrackach plus trochę pustych asfaltów i ddr. Omijam siedziby ludzkie. Nie muszę pakować roweru do auta, przebierać się, szukać miejsca do parkowania, uważać na drodze, a za to na luzie w wagonie obczaić różne opcje trasy. Wszystko za 17,76 zł (mam zniżkę KDR). Takich opcji z Wro jest trochę: Lipki, Mietków, Skokowa, Orzeszków, Kotowice, Miłoszyce, Borowa, Bolesławice, Szczepanów. Wybrałem po jednej na daną linię. Wszystko prawie to przystanki w polu, a wraca się terenami zielonymi wzdłuż lasów i korytarzy rzecznych (mamy aż 5 solidnych rzek w pobliżu miasta). Razem obok Wro jest około 11 linii do wyboru. Po prostu czad. Zapominam o mieście, bardzo często godzinami prawie nikogo nie spotykam. A w opcji dojazdu pociągiem w jeden punkt, a powrotu z innego, to już jest zabawy na wiele lat.
-
Bardzo ciekawy tekst o kolei we Wro. Nie wiedziałem, że jesteśmy liderem przewozów w kraju. świetnie pokazuje jakie jest to wyzwanie logistyczne. https://www.hipermiasto.com/komunikacja/piotr-malepszak-budowa-czwartego-toru-na-estakadzie-we-wroclawiu-to-najwazniejsza-inwestycja-dla-polskiej-kolei/
-
Normalka na wielu kierunkach z Wro. Wyjeżdżające z Głównego zatrzymują się na licznych przystankach a przyjeżdżające najczęściej tylko na Leśnicy, Muchoborze, Nadodrzu. Pewnie jakiś racjonalny powód jest. Edycja . Tak odpowiedziało AI Pociągi wyjeżdżające z Wrocławia Głównego zatrzymują się na przystankach w mieście, ponieważ muszą zjechać z torów głównych w celu wykonania manewrów, podczas gdy pociągi przyjeżdżające zazwyczaj nie zatrzymują się na nich, ponieważ pociągi przyjeżdżające na stację kończą trasę na torach głównych i nie muszą manewrować, aby dojechać do stacji końcowej. Pociągi wyjeżdżające z Wrocławia Głównego: Pociągi wyruszające ze stacji muszą zjechać z torów głównych, aby rozpocząć swoją trasę. W praktyce oznacza to konieczność zatrzymania się na kilku przystankach w obrębie miasta, aby wykonać manewry i rozpocząć podróż. Pociągi przyjeżdżające na Wrocław Główny: Pociągi dojeżdżające do stacji kończą swoją trasę na torach głównych i nie muszą wykonywać manewrów w celu dotarcia do stacji końcowej.
-
Jeśli ma wysokie podbicie ale wąską stopę, to właśnie dłuższy but daje szansę na w miarę dobre dopasowanie. Ma wtedy dobrą szerokość i nie będzie jej cisnęło z góry. Współczesne dopasowanie pozwala na punktowe poszerzenia buta - można zrobić miejsce na palucha, kostki haluksowe. Nawet lekko wydłużyć termicznie (nie mówiąc o frezowaniu). Nie ma zbyt dobrych pomysłów na zmniejszanie. Robi się tu wkładki a nawet kliny (to do botka). Ale uważa się to za ostateczność. W wspomnianym wcześniej powiększaniu punktowym jednak nie ingeruje się w wysokość podbicia buta - myślę, że z powodu obecnych tam klamer. Być może u koleżanki wystąpiła kombinacja cech opisanych przez mnie na początku i sklep (ten najlepszy na świecie) dobrał optymalnie. Wydaje się, że trochę luzu na palcach przy dobrym trzymaniu całości nie powinno przeszkadzać. Postawiłbym też, może ryzykowną tezę, że w bucie wysokim najbardziej powinno pasować w kolejności: - podbicie - szerokość - długość
-
Byłem 28 x w Livinio. To jest najlepszy ON na świecie. I są tacy co mi nie wierzą! 😁 U Kahnemanna w klasyfikacji błędów poznawczych znajdziesz i ten przypadek.
-
Bareja lepiej by nie wymyślił. 🙂 Brawo!
-
Nie ma to jak z d..y analogia. Pomieszałeś wszystko. Za politykami stoi hierarchiczna struktura, wykonująca polecenia. Do tego dogadują się za plecami innych. Natomiast za mną nie stoi tu nic. A propozycję rzuciłem jawnie, i bez konsultacji z Mitkiem. Kto będzie chciał skorzysta. Edit W "Erystyka - czyli sztuka prowadzenia sporów" Schopenhauer poklasyfikował różne sztuczki i zagrywki stosowane w dyskusjach. Cieniutka książeczka warta przeczytania.
-
Chłodna kalkulacja. Za treści na portalu odpowiedzialny jest też administrator. Co prawda nie ma on obowiązku monitorowania całej zawartości, ale jak ma wiedzę o naruszeniach powinien natychmiast reagować. Wobec tego ewentualne zgłoszenie może rykoszetem uderzyć w SKIFORUM-a. A później w portal. Czyli nas. Zgłosić mógłbyś: łamanie ustawy antyalkoholowej i propagowanie treści nazistowskich. Ale nie propagandę antyunijną i przeciw Ukrainie. Onucą ruską można być, to nie czasy McCarthy-ego. Natomiast solidarna anatema, gdyby była rzeczywiście solidarna mogłaby być skuteczna. Po prostu spróbujmy.
-
Traktat Monachijski odebrał Czechom solidne linie obronne w Sudetach. I masz rację fabryki Skody były potężnym wsparciem niemieckiej agresji. Zresztą nie tylko Skoda (drugi koncern militarny na świecie), Czechy były potęgą przemysłową. Ma to korzenie z koncentracji przemysłu w tym regionie za monarchii Austro-Węgier.
-
Ja bardzo często widzę ludzi z parasolami na Górce Grabiszyńskiej, Miłości czy Parkowej. 😄
-
Andrzej Bargiel i Śnieżna Pantera.
Wujot2 odpowiedział polm → na temat → Biegówki / Skitury / Ski-alpinizm
Tak jak rozmawialiśmy, bez olbrzymiego wsparcia całej ekipy takie wyczyny byłyby zupełnie niemożliwe. Pracuje kilkanaście osób - splendor bierze w tym przypadku Bargiel. Ale szerzej patrząc to po prostu show Red Bulla - za wszystkim stoją gigantyczne pieniądze i potężna machina. Wyłapują taśmowo najlepszych sportowców ekstremalnych i mielą w swojej machinie. Po prostu nowoczesny cyrk. -
To były trekkingi pod Everestem
-
Czy na tych maratonach (np MRDP) jest prowadzona kontrola antydopingowa? Próbowałem to znaleźć i wychodzi mi, że chyba nie. Ktoś coś wie?
-
Hans Kloss wiedział, że Brunner zastawił na niego pułapkę, dla niepoznaki nazwanej testem. Hans Kloss wiedział też, że Brunner wie, że on wie. Brunner wiedział, że Hans Kloss wie, że on wie, że Hans Kloss wie, że on wie. Hans Kloss wiedział też, że Brunner wie, że on wie, że Brunner wie , że on też wie, że wie. Ale Hans Kloss nie wiedział czy szpinak był świeży czy mrożony!