Skocz do zawartości

KrzysiekK

Members
  • Liczba zawartości

    1 531
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Odpowiedzi dodane przez KrzysiekK

  1. 36 minut temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Ja na razie o tym nie myślę - w sensie czy mi w dłonie zimno czy nie. Napawam się faktem, ze czuje obie dłonie. To niecodzienne doświadczenie powiem Ci.

    Myślałem, że pomyliłeś wątki - mnie się to czasami zdarza niestety.

    Pozdro

    Mirku, znów jakieś przygody były z nadgarstkami czy tamta stara sprawa ?

    • Like 1
  2. 51 minut temu, Victor napisał:

    Wracając do tematu szkoleniowego. Uważam że nawet powinieneś obowiązkowo pojechać na takie szkolenie. Zmienna pogodowa jeżeli się trafi a się często trafia plus urozmaicenie ukształtowania terenów zjazdowych da Ci kolejny progres do polepszenia swojego narciarstwa.

    Tu,Tadzio pokazuje podstawy krótkiego (omawia przed zjazdem następnie nas koryguje na dole)w pięknym puszystym śniegu i nie ma że boli,że czerwień że puch ze jedziesz na SL 🤪.,, to bardzo cenne doświadczenie . Polecam !

    Tadeo zjedzie po wszystkim i na wszystkim … nie można zapomnieć też, że Gość jest multisportowcem nastawiony na różnego rodzaju wytrzymałościowe konkurencje więc ,,przeskoczy,, niejednego znacznie młodszego etc etc.

    Dla mnie z wielu powodów taki wyjazd byłby przedsięwzięciem logistycznie karkołomnym ze względów zawodowych, ale gdyby tak się udało ściągnąć gdzieś Tadeo na jakiś lokalny stok to myślę że gro ludzi z forum zrobiłoby wszystko aby uczestniczyć … 

    Mega że fajnie wszystko wyszło … czy byłoby to na miejscu abyś powiedział co bywało takimi hasłami kursowymi na zasadzie ,, zawsze pamiętajcie , róbcie tak i tak bo coś tam coś tam,, Na każdym kursie w każdej dziedzinie wybijają się takie  ,,wskazówki generalne,, 🙂 

  3. Godzinę temu, Victor napisał:

    Cześć 

    Mam podobnie kiedy jadę do celu,potrafię na trasie 1400km (często się to zdarza)  zatrzymać się raz na tankowanie i toaletę ,aczkolwiek na powrotach zazwyczaj wracam bardziej zmęczony i ten powrót wygląda już zdecydowanie ekonomiczniej tak bym to nazwał, wolniej i z częstymi przerwami po pierwszym dłuższym odcinku.

    pozdro

    Ja jak wracam z nart i czuję że jest senność, to potrafię nawet z moją młodzieżą zatrzymać się z boku i przespać. Wystarczy jak mi się mózg wyłączy na 10min i jestem jak młody bóg. 

  4. 2 godziny temu, Victor napisał:

    Będę z synem w lutym u Adama w Z….

     

    Jesteśmy w Zwardoniu od 5-9.02.2024 więc może się zgramy. Przewiduje że będzie ekipa w składzie: ja ( l 48 ) , Natalia ( l 13 ) i Rafał ( l 17 ) 😂😂. Jeździmy w tych dniach od g. 9 do 12 z Adamem.

    Wlasnie powoli ogarniam sprzęt. Moje blizardy poszły do naprawy po minerałach, młody dostał nowe buty, dopasowane a nie nr większe… jest optymizm. 😉 No i din trzeba im będzie podkręcić, mi niestety nie odkręcę … jak było 100 kg tak zostało 😂🤣😂🤣😂

    • Haha 1
  5. 1 godzinę temu, Victor napisał:

    IMG_9498.thumb.jpeg.b1523e75ff319ef5affaaff578485f52.jpeg

    Tadziu,choć jak wiesz już wracam do domu,chcialbym Ci jeszcze raz podziękować za Twoje sokole oko,cierpliwość,jak i prosty przekaz teorii z Twojej kopalni wiedzy a jak dodam domowy klimat bez napinki ( tu również dzięki panowie Krzychu i Przemo 💪) to taki wyjazd szkoleniowy staje się mega wartościowym doświadczeniem. Dziękuję panowie. 
     

    A dla tych co się zastanawiają czy warto uczyć się  pod okiem @Tadeo to napiszę tylko tak; to narciarz przez DUŻE N ,świetny  instruktor jak i wspaniała osobowość !!! I nie tylko Ci na początku powinni korzystać z usług Tadeusza ale również Ci którzy uważają siebie za dobrych narciarzy a „szkoła podstawowa”  jak to mawia Tadzio w lesie ….

    ps. @KrzysiekK tobie również dzięki że w odpowiednim momencie zadałeś pytanie; ten Tadeo? Szybko sprawdziłem tego pozytywnego dzika w necie a później już sprawy potoczyły się ekspresowo! Dzięki 
     

    IMG_9373.thumb.jpeg.00d466109e91597b3f2223d972115bde.jpeg

    @Tadeo 😉 Jeszcze raz dzięki ,żyj w zdrowiu,uwazaj na siebie bo narciarstwo szkoleniowe potrzebuje takich osób jak Ty. Trzymaj się cieplutko i do następnego szybkiego.

    Jak tak teraz patrzę na ewolucje jakie robi Maestro to się zastanawiam czy taki tetryk jak ja mógłby stawać na szkolenie do @Tadeo.

    @Victorbardzo mi przyjemnie, że mogłem chociaż w tak niewielki sposób wesprzeć Twoje narciarstwo. Mam nadzieję, że kiedyś spotkamy się na stoku … 

    • Like 1
  6. 6 godzin temu, Marcos73 napisał:

    Cze

    Sorry, ale trzeba być zdrowo jebniętym żeby zapłacić 20 klocków za spanie, tylko po to żeby wychodzić prosto na stok. Mam nadzieję że są w hotelu ruchome schody, a do gondoli taśma w tej cenie. Ja zapłaciłem teraz 550 EUR. za 8 nocy dla 4-ech osób w Austrii. Na stok muszę dojechać niestety na szczęście mercedesem. Jak policzę ile jestem do przodu na tej godzinie "straty" (po 1/2h w te i we wte), to wychodzi na to że nie trzeba robić.

    pozdrawiam

    A myślałem że tylko ja mam węża w kieszeni. A tu i kolega tez. To dobrze… 

    • Like 1
    • Haha 2
  7. Ja jestem a przynajmniej tak mi się wydaje że jestem narciarski teoretycznie obryty. Asam na lekcji ledwie zaczął a ja wiedziałem czego ode mnie chce. Osobno nawet to wykonywałem. Ale ja mam na punkcie nart pierdolca i nic tego nie zmieni. Natalia długo uczyła się Adama, zaskoczyła dopiero gdy dostała ochrzan ode mnie w samochodzie że jak czegoś nie wie to ma dopytać i dopiero jak się  młoda odważyła dialogować to lepiej poszło a i tak u Niej bardziej sposobem trzeba - vide kolanowki i skręt wymuszony. 
    Ergo traktujmy te nasze rozważania z głową. Gadaniem się nie uda nauczyć jeździć ale naturalne jest że chcemy już na śnieg i każdemu trochę bije pod deklem …

    • Like 1
  8. 1 minutę temu, grimson napisał:

    Wzorując się na najlepszych można wpaść w depresję, bo nigdy nawet nie osiągniemy 30% ich poziomu jazdy...

    W tam … wystarczy się rozejrzeć po stoku. Tak wielu jeździ gorzej 😂

    • Haha 1
  9. 11 minut temu, SzymQ napisał:

    Humanista fizyk?🤔🤩 5 lat x 4 miesiące x 4 tygodnie x 2 wizyty x 4 godziny to 640 godzin. A ja się dziwię, że na skiforum nie da się precyzyjnie opisać narciarstwa...😅Tak czy inaczej chętnie zobaczę jak to wychodzi narciarzowi z takim doświadczeniem.

    A oczywiście że się nie da precyzyjne opisać narciarstwa …. Tak czytam co tu się ostatnio wyprawia i … no ale wiadomo, czekamy na śnieg więc świr już wszystkich ogarnia. Tak jest co roku i spoko. 

  10. 4 minuty temu, SzymQ napisał:

    Humanista fizyk?🤔🤩 5 lat x 4 miesiące x 4 tygodnie x 2 wizyty x 4 godziny to 640 godzin. A ja się dziwię, że na skiforum nie da się precyzyjnie opisać narciarstwa...😅Tak czy inaczej chętnie zobaczę jak to wychodzi narciarzowi z takim doświadczeniem.

    P.S. W obliczeniach wychodzi, że sezon Twój sezon to 16 tygodni, ale 4 miesiące to ponad 17 tygodni 😇 🙃

    O, zgubilem x4 😂

    Ale dziś ogarnąłem częściowo permisje do serial port po BT w androidzie i nieco transmisji więc się mogę jebnac z lekka 👍

    • Haha 1
  11. 10 minut temu, SzymQ napisał:

    Michał, ja rozumiem, że jedzie narciarz, a nie narta. Teza, którą tutaj lansuję, dotyczy osób początkujących i w szczególności skrętu ciętego. Film pokazuje zaawansowanego narciarza w śmigu. Myślę, że zupełnie co innego zobaczylibyśmy na filmie w przypadku narciarza z 50-cio godzinnym starzem. @KrzysiekK ile masz godzin na nartach ? 😉

     Że 160.

    5 lat. Po 4 miesiące, 2x w tygodniu po 4h średnio .

     

     

    • Like 1
  12. 11 minut temu, mig napisał:

    Szymek>>>Przy poprawnej technice i w pewnym przybliżeniu na pewno. Różni się tylko sposób nauki, bo na narcie SL nie musisz robić nic, żeby zaangażowanie krawędzi było znaczące, a nad szeroką, to się trzeba napracować, żeby osiągnąć efekt choćby zbliżony<<

    Już dawno wyimpasowalem się z tego wątku- choć czasem tu zagladam...

    Załączam świetny przykład jak "bardzo (nie)ważna" jest szerokość narty... w wykonaniu forumowego kolegi. 

    https://youtu.be/hTt9XenEhuQ?si=oalQuf3AJycHCBvj

    No i pozamiatał. @Mitekteż się w to bawił. Ja w Zwardoniu spróbuję … lewa ołówek, prawa slalomka. Coś krótkiego, coś długiego, żeby życie miało smaczek……

  13. 7 minut temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Idziesz na 8.00 czy tam 8.30 i do 10.00 dziewczynka jest najeżdżona i zmordowana i idzie spać.

    Nie wiem jak to się dziej ale ja nigdy nie mam takich doświadczeń. Popełniacie jakiś taktyczny błąd.

    Pozdro

    Ferie ... dodakowo pech. Zjechały się szkółki, nawet był WOT 😄

  14. 10 minut temu, Mitek napisał:

    Cześć

    A ile Twoi  zdaniem razy zjedzie stamtąd 5-letnia dziewczynka stawiając pierwsze kroki? Ile potrzeba jej metrów kwadratowych na stoku? Z jaką prędkością będzie się poruszała?

    Co ma do tego ilość ludzi?

    Pozdro

    O ile dziewczynka nie będzie korzystała z talerzyka to na płaskim może się wdrażać. Do talerzyka wtedy dostać się było nie sposób. 

  15. 35 minut temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Panowie... zwracam uwagę na temat. Małe dzieci, nauka w jednym wypadku praktyczni od zera itd.

    Proponuję jedyny jaki znam na Podhalu stok z dużym w miarę długim i szerokim płaskim otwartym stokiem z wybiegiem i talerzykiem.

    A tu padają kontrpropozyje typowych dla rejonu stoków dolinnych dość wąskich bez wybiegów, z krzesłami - po co??? Chcecie mieć panike w oczach jak młodzież poniesie albo stresa jak macie dwoje dzieci na krześle? Ltwinka  - następny strzał - z punktu widzenia dziecka pionowa ścian o długości kilometra. Jeszcze powinno paść Małe Ciche i
    Harenda...

    Panowie... Wierzcie mi ciężko jest sobie poradzić na stokach Podhalańskich z dziećmi niejeżdżącymi czy niesamodzielnymi. Trzeba się orientować być szybkim i dużo przewidywać, nawet jak się umie uczyć.

    Chcecie, żeby w połowie górki dziecko powiedziało kończymy? Bo to są bardzo krótkie cykle.

    Jak się  jedzie uczyć to stok dobiera się pod uczenie i uczonego a nie pod siebie. Często nawet wyciąg jest zbędny ale dobrze jak jest w pobliżu z oczywistych powodów.

    Pozdro

    Racja Mirku. Na Czorsztyn.ski jest faktycznie ta długa i szeroka trasa z talerzykiem. Byłem tam jednak w takiej chwili jak @Marcos73 i tłumy jakie tam się potem pojawiły były wręcz nie do opisania. To było 5 spokojnych zjazdów od otwarcia ośrodka a potem jakiś koszmar. Ośrodek dla mnie skądinąd zjawiskowy. Ale chętnych mnoga.

  16. Kurczę nie zobaczyłem w jakim wątku odpisałem … myslalem, że szkoleniowy 😂. Polecam Grapa.Ski czyli dawniej chyba Litwinka. Bardzo szybkie krzesło, stok nieco na uboczu więc mniej oblegany. Na dole bardzo takie jedzenie … i smaczne. Mam same dobre wspomnienia.

  17. 11 minut temu, Mitek napisał:

    Cześć

    A jaki to problem? Na wyciągu talerzykowym może spokojnie samodzielnie jeździć trzylatek. Taśma to pomysł ostatnich lat - dla leniuszków.

    A nauka podchodzenia, noszenia nart, radzenia sobie to niezbędna część narciarskiej edukacji.

    Pozdro

    Dobra seria jak to robić od zera 

    Są tam też kolejne lekcje z tą samą uczennicą. Chodzenie z jedną nartą, druga, odpychanie się z buta … dla mnie mega.

  18. Martwię się tylko o jedno. Jak z powodu filmów Adama nie da się w ferie jeździć na Zwardoniu z powodu tłumów, które się tam zjadą.

     

    A na poważnie - film super. @Marcos73  ... myślę, że zna się na tym i dobrze radzi. Wrzucając od czasu do czasu fajne
    zajawki filmowe można zbudować coś naprawdę mega. A na śniegu zawsze można uzupełnić przekaz filmem postępów
    ucznia (jeśli się zgodzi). Ja nie miałbym nic przeciwko o ile będzie progres 😄.

    Tęskniąc za nartami poznałem mnóstwo filmów szkoleniowych i bardzo brakuje tych, gdzie jest pokaz instruktora i progres uczniów. 

    • Like 1
  19. 49 minut temu, Adam ..DUCH napisał:

    Tyle że Andrzeju mnie właśnie o to chodzi - maksymalne uproszczenie. Bardzo chcę uniknąć sytuacji która dotknęła styl klasyczny gdzie niemalże każdy przypadkowy czasami ruch ciała tworzył nową technikę. Czy Tobie się podoba czy nie skręt cięty jest prosty jak budowa cepa. Podstawa, podstawa i jeszcze raz podstawa chcesz iść dalej opanuj jak Ty to nazwałeś "ubogi wariant skrętu". Zobacz sam - a to takie moje przemyślenie po zobaczeniu samego siebie - jak łatwo jest zademonstrować na sucho podstawy skrętu ciętego a jak trudno techniki kątowe czy techniki klasyczne????. 

    Adam - cięty jest trudny bo trzeba umieć balansować na krawędziach, nie ma miejsca na błędy. Do tego dochodzi prędkość i obawa przed zrobieniem miazgi z jakiegoś krasnala. 

  20. 46 minut temu, Lexi napisał:

    Popróbuj na łyżwach - sporo Ci to wyjaśni - na łyżwach nie ma kompromisów masz zero taliowania troche rokera i kilka mm pod butem ...balans i opanowanie zabawy przeciążeniami i siłmi odśrodkowymi "w pakiecie"....a techniki ślizgowe jedynie przy  "hockey stop".... no i zrobisz "nogi ze stali"

    Na łyżwach to jeździłem nieźle, chociaż już mega dawno, szczególnie ostatnio, gdy zacząłem jeździć na nartach wybór jest oczywisty - narty.

    Ale wiesz, problem polega na tym, że ja na łyżwach nie miałem większych problemów z jazdą, poza faktem, że łyżwy to były praktycznie dość mocne skórzane buty z przykręconą śrubami płozą i mocno wyginały się w kostce.

    Jazda na łyżwach jest o tyle prosta, że jak na nartach jadę, to co chwila mnie coś z równowagi wytrąca. Jest bardzo dużo nierówności terenu. Niewłaściwa postawa, odchylenie - i takie skutki. Na łyżwach nierówności są subtelne.

    Co by nie było - czekam na śnieg.

  21. Ja mam problem z równoległością nart i bardzo fajny temat zapodał Adam na końcu filmu. 

    Ja wiem że jeszcze jeżdżę z dużym podparciem wewnętrznej co jest obroną przed ewentualnym wywaleniem się do środka. Po prostu nie ufam że jak narty zakrawedziują to mnie utrzymają. I łuki płużne z odwodzeniem nogi wewnętrznej mogą pomóc. Można by nawet spróbować uczyć się tak skrętu krótkiego lub śmigu. Nie chodzi mi o czystość takiego smigu ale odczucie tego periodycznego , powtarzalnego balansu raz na lewej , raz na prawej nodze oraz uczenie się tego, że można tym nartom ufać? Czemu? Bo w łuku pluznym gdy uniosę wewnętrzną do odwiedzenia to pamięć mięśniowa sprawia że w razie niezrownowazenia mogę wrócić do pługu. Sprawdziłem na sucho i fajnie działa. Nie wiem czy z sensem opisałem ale właśnie mam kolejne TO DO.

     

    • Like 1
  22. 53 minuty temu, Chertan napisał:

    Adaś, a swoją drogą kamera Cię lubi, takie filmy szkoleniowe rób, bo są super. 

    Filmiki może i też… ale fajne są takie mnemotechniki jak tu onegdaj zapodał jeden z kolegów … wejście na krawędź to dociśnięcie podstawy kciuka zewnętrznej i uniesienie podstawy kciuka wewnętrznej … 

    Chodzi o to by dobrze jezdzacy tak wniknął w siebie na wskroś i rzucił proste hasło które względnie łatwo wykonać i w ogóle da się zatomizowac czyli wyodrębnić … jak na przykład Adam jadący za uczniem i starający sie wydobyć od ucznia wczesne obciążenie zewnętrznej … podnieś! Podnieś! Teraz! Teraz! Bo czasem to melepeta wie że wcześniej ale w głowie mu się nie mieści że aż tak wcześnie… wszak zawsze bronił się dolną nartą przed prędkością a tu mu ktoś nagle każe ją wcześniej podnosić 👀

    • Like 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...