Skocz do zawartości

Marcos73

Members
  • Liczba zawartości

    3 499
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    141

Zawartość dodana przez Marcos73

  1. Marcos73

    MTB - wątek sprzętowy

    Cze Dzisiaj przypadkowo widziałem reklamę. Śmiały projekt. Futurystyczne wygląda. E-bike jak coś. pozdrawiam
  2. Michał to tak nie działa, jak kupię skrzynkę to zgubię skrzynkę i wszystko co w niej było. pozdrawiam ps. Tylko proszę nie pisz "pierdolisz" - bo nie znasz moich możliwości 😉, 2 x na ferie zimowe pojechałem bez sprzętu, bo zapomniałem.
  3. Wyobraź sobie że mam tam lodówkę, miała iść na śmietnik, taka mała - ale działa, stwierdziłem, że się może przydać - historia zatoczyła koło. Jak znalazł będzie. Kista wlezie. pozdrawiam
  4. Tak, kompletnie nie rozumiem 😉. Cały czas sygnalizuję, żem chłop ze wsi i nie sklejam fachowych wypowiedzi. Do mnie dochodzi prosty przekaz słowny, a najlepiej realny pokaz. Nie robię sobie beki, ale zaczynam zauważać pewne niuanse, które wcześniej mi umykały, bo szło to z automatu, nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Le Mastera poznałem rok temu, nie miałem świadomości o jego istnieniu. Le Mans - jest na 100%. Ja się nie gniewam, bo nie wiem o co 🙂, ale czemu 30 lat za późno i co ma woda z puszkiem wspólnego. A gdzie jest mój problem - twierdzisz, że gdzie indziej. Ja szukam - pomożecie Panie w Zwardoniu? Wiem, wiem, muszę się ustawić w kolejce..... pozdrawiam
  5. Chętnie Michał od Ciebie to odkupię. Daj cenę na priv i wyślij mi to jakoś. pozdrawiam
  6. Damian Właśnie dobrze to ująłeś, bez ceregieli. Ja natomiast mam tą przypadłość, ze o wielu rzeczach dla mnie mało istotnych zapominam. Serwis nart jest jedną z nich. Więc jak coś musi się zadziać w tej materii - to w narciarni muszę mieć odpowiedni zestaw - żelazko, smary, szczotki pierdoły. W plecaku smar w sztyfcie i kątownik z diamentem - osobny !!!!! Młody też OSOBNO. Inaczej NIGDY TEGO NIE ZABIORĘ. To wiem. Co piątek będę musiał zrobić co najmniej 3 pary - 2 x młody i min 1 dla mnie, czasami dla Żony. Młody podejście do życia ma po mnie. Serwis nart w narciarstwie jest rzeczą pomijalna i nieistotną. Ja się zmieniam, on ma jeszcze 30 lat na to. pozdrawiam
  7. Cze O takim myślałem - jest w promocji. Narzędzia różnej długości można zamontować do niego. Nie jest takie drogie. Ma plus bo jest duży i się nie zgubi. Wersja stacjonarna. Na stok do plecaka (wyjazd), faktycznie kątownik będzie lepszy, ale tylko z diamentem coś podszlifować, bo ostrzenia sobie nie wyobrażam. Michał, nie wiem ile mam kątów, muszę sprawdzić - mam naklejki z serwisu na nartach. Kątowniki wbrew pozorom nie są takie tanie - ta ostrzałka regulowana kosztuje tyle co 2 kątowniki (u tego gościa przynajmniej). A cena dla mnie nie gra aż tak ważnej roli. Bardziej liczy się fachowa porada i Wasze także doświadczenie. Ja nie jestem perfekcjonistą, trzeba nasmarować, naostrzyć i tyle. Ma być w miarę sprawnie, prosto. WQ piątek po pracy pójdę na 1-2h przygotuję narty na wyjazd, ma być to w miarę sprawnie zrobione. Na pewno te narty nawet serwisowane w moim wykonaniu będą lepsze niż obecnie - serwisowane raz w roku. Znając życie, mając 2 kątowniki zgubię ten - co będę potrzebował. Szkoda nerwów. Krzysiu nie wiem czy drogi, czy niedrogi. Jeszcze ostrzałka do cyklin? Po co? Kupię 4 cykliny i będę miał na pare sezonów. To narty nie na PŚ przecież 😉. Ten Gość ma fajne imadła i takie sobie kupię. Pazur też. Maks ma 2 pary nowe. Praktycznie non-stop jeszcze póki co to co roku ma nowe. Na razie to kupię zestaw startowy, pewnie coś będzie trzeba dokupić, przyjdzie z czasem. W sumie to mam 6-7 par do ostrzenia, każda z innej mańki. Jest na czym się uczyć. Na pierwszy ogień pójdą szutrówki. pozdrawiam
  8. Ale dlaczego tak myślisz? Wiem że masz, ale nie używasz. Przecież zasada działania jest ta sama. Masz jedynie możliwość regulacji kąta. pozdrawiam
  9. Cze Jak znajdziesz takie proste w przekazie filmy to wrzucaj bez krempacji 😉. Chociaż tutaj już poszedł po bandzie w nazewnictwie uruchamianych mięśni. Wytłumaczył w prosty sposób po co unosić nogę podczas inicjacji skrętu, a także przy okazji, przypadkowo zwrócił uwagę kiedy mamy prawidłową pozycję na nartach! Unosimy piętkę, a to jest możliwe tylko gdy mamy odpowiednią pozycję. Jeśli ktoś podnosi dziób, tzn że jeździ mocno na tyłach, nie jesteśmy "przed" nartami, tylko je gonimy. Proste. Myślę, że nawet jeśli ktoś wysuwa nogę o czym dyskutowaliśmy i ma prawidłowe stanie (o czym mówił Morgan na swoim filmie, jaka jest różnica w wysunięciu nogi wew.) nie powinien tego unoszenia wykonać nieprawidłowo. W zimie postaram się tego przypilnować, nawet w formie przerysowanej, bo ja to robię minimalnie, a jeżdżąc na SL czasami się zdarza że skręt inicjuję z wew. narty, ale w nich to jakoś nie przeszkadza za bardzo. W długich tego pilnuję, bo jak kiedyś mi nartę pociągło.... Dla przypomnienia jeżdżę na zmianę, raz na krótkich, raz na długich. A że chyba pozycję mam w miarę dobrą, świadczy chyba fakt, że czasami jak jadę jakieś ćwiczenia - np. javelin turns (sorka, ale nie mam pojęcia jak to po naszemu jest), to muszę sporo nogę podnieść (bo normalnie to ją o czym mówił Jeremy podkurczam), bo mi dzioby przeszkadzają w początkowej fazie, są niżej od piętek, trudniej mi je oderwać od śniegu, czyli jestem pochylony do przodu. Tak myślę. pozdrawiam
  10. Szymek Dzięki za namiar na Remsport - tam wszystko skompletuję. Zestaw amatorski dla nas jest wystarczający. Może nieco inny niż Twój (ostrzałkę regulowaną wezmę, bo różne kąty są w naszych nartach). Imadło też kupię - takie jak On używa. Prosty montaż narty i stabilnie w nim siedzi narta. 2 pozycje montażowe wystarczą. Nie jest to trudne. pozdrawiam
  11. Star, dzięki za spotkanie i 🍺. Rower porwałeś bez przeszkolenia 😉, więc nie dziwota, że przerzutki hamulcem chciałeś zmieniać. Jakbyś sobie jeszcze siodełko podniósł……. pozdrawiam
  12. Szymek Czyli tak naprawdę to czego używasz? Żelazko, szczotka, cyklina i smar - to obowiązkowo. Żeby coś podostrzyć - kątownik/ostrzałka ? diament do ściągania drutu? Tak? pozdrawiam
  13. Cze Postanowiłem jeździć na naostrzonych i nasmarowanych nartach. Przyda się żelazko, jakieś szczotki, cyklina, smar i ..... diament, guma, ostrzałka ? Tak na szybciora znalazłem oczywiście w Decu takie cuda. https://www.decathlon.pl/p/zestaw-do-przygotowania-nart-snowboardu-vola-expert/_/R-p-X8794044?mc=8794044&&cd=20493154968&ad=&kd=&gclid=Cj0KCQjw9rSoBhCiARIsAFOipll1SkS8s9SOmlIvlw6pJb4YX4PxoDoQhnzu4KM5V0a6VTFy8QmDOCQaAnRVEALw_wcB&gclsrc=aw.ds lub tańsza wersja: https://www.decathlon.pl/p/zestaw-do-przygotowania-nart-vola/_/R-p-X8571215?mc=8571215&snrai_campaign=vQdGsDy78g39&snrai_id=67631a7f-1c47-4349-a6a8-748d0fa21e28 Co polecacie? Ten pierwszy to jakiś wypasiony jest, ale nie wiem czy jest mi aż tak potrzebny, ale .... z drugiej strony to mam co smarować, a miejsce mam. pozdrawiam
  14. Cze No masz rację, dynamika bierze się z szybkości, a także z doskonałej wypracowanej latami techniki (umiejętność zagospodarownia dostępnych w danym momencie skrętu sił przez bardzo dobrze jeżdżących jest zdumiewająca). Wspomagane przez odpowiednią motorykę oraz siłę i objeżdżenie dają niesamowite efekty. "Agresywność" skrętu wynika z sumy powyższych czynników, i nawet nie rozpatruję tego w kategorii wizualnej, ale raczej jak "ciasno" taki Gość potrafi pojechać z pełną kontrolą. Ja to podziwiam. Ale wracając na ziemię, jazda amatorska to przede wszystkim jazda skuteczna. Nie musi być ładna (chociaż może być). Ma umożliwiać zjechanie wszędzie i po wszystkim bezpiecznie z pełną kontrolą. Jeremy z filmu Andrzeja stwierdził, co powinien sobie każdy Carver zapamiętać, po Muldach (specjalnie z wielkiej, żeby nie mylić z odsypami), nie da się tak pojechać, jak również na stokach o dużym nastromieniu (pewnie On by zjechał, ale słowa kieruje do amatorów, którzy są w trakcie nauki). Więc poruszanie się po stokach technikami mieszanymi jest kluczem do sukcesu. Ale te techniki trzeba znać i nie wstydzić się ich używać, chociaż są spore niedociągnięcia "wizualne". Tych "leszczy" to śmigniemy na wiosnę w Zwardoniu, a z kasy zarobionej na YT zorganizujemy następny zlot w ... St.Moritz 😉. Zostanie nam jeszcze ..... Bartek T., to dobrze, bo narciarstwo mogłoby stracić dla nas sens. Może jakiś cykl tutoriali np. "Od zera do racera" czy coś w tym stylu. To może się udać 🙂. pozdrawiam
  15. Betty, czekam na propozycję😉. pozdrawiam
  16. A ile ma lat ten As 😉 To przecież Kacper, chłopak młody, objeżdżony, wyszkolony. Ja zdobywam cm po cm jak Bubka swego czasu rekordy świata. Tyko On to robił dla kasy, a ja niestety musze za to płacić. Idzie nowy sezon, trochę teorii się liznęło, trzeba to teraz przekuć na praktykę i może będzie lepiej. Ale masz rację, pewnie brakuje pewności, a i fleksu pewnie i sprawności fizycznej. Moim zdaniem za bardzo się staram zachować pion korpusu, a w przypadku Kacpra czy p. Ridinga widać, że nie walczą o to tak bardzo. Może trzeba bezgranicznie zaufać sprzętowi i "wyłożyć się" w skręcie. Trzeba próbować. To jak jazda bez trzymanki na rowerze, początkowo jest trudno (strach przed upadkiem ogranicza), potem - to prościzna, Mitek spróbuj 😉, bo wiem że też masz z tym problem. Tylko trzeba się rozpędzić. pozdrawiam
  17. Cze Jeszcze żeby nie było różnica między amatorem a super zawodowcem - mnie brakuje z metr 😉. p. Riding Jarząbek Wiesław 😉
  18. Cze Mitek, jesteśmy różni, więc dyskutujemy. Krzysiu rozbija wszystko na atomy, zawiłe opisy, cała trajektoria opisana w najdrobniejszych szczegółach, z matematyczną dokładnością 😉. Ale Krzysiu taki jest. Ja jestem zwolennikiem prostego przekazu, raczej praktycznego pokazu, niż opisów słownych które to tylko nieliczni rozumieją. Jazda zawodników w wersji free daje nam możliwość podglądu jak to powinno wyglądać. Akurat DR jest bardzo dobrze jeżdżącym technicznie zawodnikiem. Nie chodzi tutaj aby próbować "robić" takie kąty jak on , bo jest to praktycznie niemożliwe dla amatora, ale szukać kluczowych szczegółów, jak to powinno przebiegać w rzeczywistości. Jak pisałeś - jazda na jednej narcie (a przynajmniej inicjacja skrętu), wcześniej odciążenie (jak kto umie NW/kompensacja albo po trosze jednego i drugiego), dobre ustawienie narty jak opisywał Jeremy itd. Kadry z filmu DR - doskonale widać odciążenie, unoszenie wewnętrznej i skręt na zewnętrznej, przy zachowaniu odpowiedniej pozycji. A to że dotyka śniegu ręką to już mało istotne, to przyjdzie samo przy odpowiednich kątach, pamiętacie Kolegę, który na siłę próbował "macać śnieg"? pozdrawiam Odciążenie Ustawienie narty, wewnętrzna wyraźnie uniesiona (nie podniesiona) - piętka. Zakrawędziowanie Przepiękny dynamiczny skręt.
  19. Cze On ma kilka fajnych odcinków, gdzie tłumaczy bardzo przydatne rzeczy w przystępny sposób dla każdego amatora. To jest Jego atut. W tym odcinku przekaz jest prosty, trzeba iść "do przodu" i to nieznaczne wysunięcie jest prawidłowe. Doskonale to widać na filmie. Wysunięcie samej nogi jest błędem. A sporo osób tak robi. pozdrawiam
  20. Victor Też nie wiedziałem, gdzie jest granica tego wysunięcia i czy ono jest naturalne i potrzebne. Ale jest i naturalne i potrzebne. Celowo wrzucam jazdę zawodniczą bo jest ona w stosunku do amatorskiej mocno przerysowana. Tam wszystko doskonale widać. Kolano wewnętrzne jesteśmy w stanie odwodzić do środka skrętu tylko do pewnego momentu, bez wywierania znacznego nacisku na nartę. Owo wysunięcie daje choćby miejsce na drugie kolano (dobrze to widać na filmie z p.Ridingiem - szczególnie z przodu ujęcia, gdzie noga zew. chowa się za nogę wew. - tam kolano zew.. należy pchać do stoku, to to narta na której jedziemy) , poszerzenie jazdy w skręcie przy mocnym zakrawędziowaniu robi miejsce na buta etc. Czasami proste wyjaśnienie wystarczy, dlaczego tak a nie inaczej. pozdro ps. Prawdopodobnie będę w Zwardoniu podczas Twojego urlopu. Może się zobaczymy.
  21. To fakt, ale nie każdy ma możliwość jeżdżenia tyle co Ty. Rozmowy na tematy narciarskie na forum narciarskim są chyba oczywiste. To są niedomówienia, które można tutaj wyjaśnić. Sporo jest samouków, jak choćby Victor, tutaj moze nieco rozwiać swoje wątpliwości. A film Morgana wrzucony przez Andrzeja wyjaśnia w prosty sposób, gdzie tkwi różnica między tzw. góralskim wykrokiem a naturalnym wysunięciem narty. Jeśli to musimy robić, a moim zdaniem prawie wszyscy muszą w pewnym momencie, to dobrze wiedzieć jak to robić, tak czy siak sprawdzić to można tylko na stoku. pozdro
  22. Cze Znalazłem materiał kolegi Filipa, nawet pierwszy zawodnik w puszku to dobry przykład zarzutu postawionego przez Adama - wożenie się, ten jedzie, tak to powinno wyglądać. Mój faworyt - nr 2, chyba Victor M-J (ping-pong), ale nie wiem (sugeruję się marką nart). Krótkie przycięcia. Bardzo dynamiczna jazda - taka niby od niechcenia. Już nie wrzucam mistrzów, ale czasami warto popatrzeć i pozazdrościć umiejętności. pozdrawiam
  23. ok, faktycznie, powinno być tak, skrót myślowy niepotrzebny. Najlepsze jest to, że są darmo (pewnie znowu będziesz miał okazję), a Adaś próbuje Cię naciągnąć na koszty 🙂. pozdrawiam
  24. Krzysiu Najlepsze jest to, że są darmo (pewnie znowu będziesz miał okazję), a Adaś próbuje Cię naciągnąć na koszty 🙂. pozdrawiam
  25. Tak, najstarszy. Era przed poznaniem na Jaworzynie gościa, instruktora z Wierchomli, który przyjechał sobie pojeździć. Poznaliśmy się, jeździliśmy razem cały dzień. W pewnym momencie stwierdził: „fajnie, ale po chuj tak pompujesz?”. Dzień w którym zatrzymała się ziemia😀. Idzie opornie, bo ja pomału…dochodzę😉. pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...