Skocz do zawartości

Marcos73

Members
  • Liczba zawartości

    5 221
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    208

Zawartość dodana przez Marcos73

  1. Napisałem niedokładnie - od pierwszej minuty. pozdro
  2. Cze Można - gość ogarnia temat, zacznij od opanowania 1-szej minuty, później będzie już łatwiej. pozdro
  3. No prawie identycznie napisaliśmy w tym samym czasie, a u Krzyśka wszystkie te potknięcia spowodowane są, utratą równowagi, a co za tym idzie przeniesienie zbyt dużego ciężaru na wewnętrzną. Przyczyna - jak Krzysiek wielokrotnie sam napisał, zbyt powolna jazda, a niestety w skrętach działa fizyka, nie ma sił, nie ma go co "utrzymać" w skręcie. Osobiście myślałem, że jedzie na swoich Blizzardach i tak obszernie jedzie ze wglądu na długość, promień i bardzo małą prędkość. pozdro
  4. Szymek, oczywiście że masz rację. Jeździ się na dwóch nartach. Niemniej jednak to obciążenie na poszczególnych nartach się zmienia dynamicznie podczas jazdy i ma na to wpływ wiele czynników, stopień zakrawędziowania, pochylenia do środka skrętu, poszerzenia nart w skręcie, śniegu po którym się jedzie. Nie ma gotowego wzorca obciążenia i 50/50 to tylko przy jeździe na wprost. Wewnętrzna narta w zależności od skrętu jest słabiej dociążana, ale jednak zawsze jest. Stąd 2 ślady, a nie 1. Tu poglądowe zdjęcie z mojej jazdy - wyraźnie widać, że ślad zewnętrznej jest mocniejszy niż wewnętrznej - czyli jest mocniej obciążona, a i mocniej się rozpoczyna - zmiana krawędzi. pozdro
  5. Ja oglądałem oba przejazdy na RAI sport. Tam to Piotrek Żyła byłby szczytem elokwencji. Włoskiego nie znam, ale coś rozumiałem. Co drugie słowo to kurwa, żenujące😀. pozdro
  6. Pisałem, jest to banalnie proste, tylko trzeba jechać. Hala to taki krótki Tylicz. pozdro
  7. Krzysiu, nie irytuj się, bo nie ma powodu. Twoja fascynacja mi nie przeszkadza wcale, cały Twój profesjonalny opis się ma nijak do filmu. Mitka to irytuje. Jazda na krawędziach jest banalnie prosta, tylko trzeba jechać. Każdy z nas to robi w mniejszym lub w większym stopniu, nawet Mitek w Zwardoniu próbował i też potrafi się bujnąć. A Twoje wyobrażenie, że jest cicho jak makiem zasiał jest mylne. Dopóki się nie przekonasz, że jazda potrzebuje minimalnej prędkości, gdzie wszystko zaczyna działać, dopóty to będzie rzeźbienie. Jeździsz już dość długo i taki Tylicz to nie powinien dla Ciebie sprawiać najmniejszego problemu. Tam się można bujać na całej długości stoku, ino trzeba jechać. Inaczej to nic z tego nie będzie. Pierdol to, na co ci te dwa perfekcyjne ślady potrzebne, zacznij trochę intuicyjnie jeździć nie analitycznie. Nikt Ci nie każe zapierdalać ciętym, ale pługiem się chyba szybciej poruszają narciarze niż Ty. Jazda cięta to jazda szybka, a skręt cięty na bardzo małej prędkości to kusz bardzo wysoki level. A Ty zaczynasz od końca naukę. pozdro
  8. Prościej pozbyć się GW, założyć liftery, buty wówczas będziesz miał uniwersalne. Tanie i szybkie rozwiązanie, wystarczy z przodu. Jeśli swobodnie zapinasz buty - to wiązanie masz z GW, jak siłowo - to nie. Lepiej wymienić. pozdro
  9. Jak Nasze😀, witamy w klubie. To tym bardziej musisz ćwiczyć a przede wszystkim jeździć. Dla Ciebie ćwiczenie: zjechać Tylicz na krechę, potem Tylicz ski przy starym krześle, a jak przyjedziesz do Zwardonia, to razem trzaśniemy Zwardoń na dzidę. Musisz się pozbyć tych ograniczeń. pozdro
  10. Krzysiu, cała pierwsza część Twojej odpowiedzi - mocniejsze nogi i poprawa balansu ciała. Jeździsz na długich nartach i dość dużym promieniu. Musisz mieć trochę prędkości. Trzeba było na taką popierdółkę założyć SL. Na Masterze ja w SL to fajna jazda jest od przełamania, do przełamania to kije pod pachy i dzida aby nabrać jakiejkolwiek prędkości. Nie zastanawiaj się w jakim stopniu obciążać narty, bo to droga do nikąd. To się dzieje samo i wynika z jazdy. Zwykle zbyt mocno dociążą się wewnętrzną, Twój film dokładnie to pokazał. Góra to odejście z łyżwy i kije pod pachy do połowy płaskiego i dopiero coś możesz coś rzeźbić ciętym, tracisz równowagę, nawet chyba skręty z wew zaczynasz. Musisz się niestety przestać bać się prędkości, bo zarówno i śmig jak i cięty będzie dużo lepiej ćwiczyć. Na tych nartach co masz przy takiej prędkości zostaje tylko szuranko, albo jazda po promieniu narty, bo nic z niej więcej nie wyciśniesz nie jadąc. Nie ma speedu, nie ma jazdy. Do tego poziomu musisz dążyć, jazda bez speedu to następny etap, ale bez przyzwyczajenia się do prędkości, to będzie tylko rzeźba w gównie. pozdro
  11. A u Ciebie jak rolki wpłynęły na odczucia z jazdy na nartach? pozdro
  12. Marcos73

    Dobór nart

    Cze MT to popularna obecnie hybryda, czyli na wzrost, a długość idealna dla tej grupy nart to 175cm. pozdro
  13. Cze Wielkie to może nie, ale raczej będzie to przejazd stricte promocyjny. O ile dojedzie. pozdro
  14. A miało być co było na Pilsku zostaje w Zwardoniu. Też się wypierdoliłem, Ale nie tak spektakularnie jak Ty. Ja tak po cichu😀. pozdro
  15. Marcos73

    Sezon 2024/2025

    Uważaj na kolana i nie pij za dużo😀. słonka życzę. pozdro
  16. Marcos73

    Sezon 2024/2025

    A nie jutro to miało być? A ja idę na Andrzejki. Voodoo zmrożone. pozdro
  17. To pewnie a i w dużej mierze główny powód powrotu. Chociaż wiesz - żyjąc na wysokim poziomie - dużo się wydaje. Nagle wpływy się kończą, a trzeba jakoś żyć. Bardzo trudno zrezygnować z luksusu i pewnych przyzwyczajeń, życia bez ograniczeń. Narciarstwo to nie golf, tenis czy piłka nożna. pozdro
  18. Mitek, tak czy siak coś musi kupić - w jeans-ach czy w dresie przecież nie pojedzie. A na narty jakie kupujesz rzeczy - jak nie celowane? Jaką kolwiek rzecz kupisz, przede wszystkim wierzchnią będzie dedykowana sportom zimowym. Można kupić badziew i w przyszłym roku to wyjebać (tu nie wiem jak się to ma do Twoich poglądów o nadmiernym konsumpcjoniźmie), albo od razu kupić coś przyzwoitego, niekoniecznie drogiego, bo nikt tutaj Kolegi do takich zakupów nie namawia. Ma zamiar jeździć, wybiera się w wysokie góry i pewnie nie jedzie na pogodę - tylko wcześniej musi coś zarezerwować. Nie wiadomo na jaka pogodę trafi. Ty też jadąc do pracy na rowerze zbierasz jakieś pierdoły typu rękawki, jakaś zapasowa dętka i narzędzia podstawowe, bidon i inne pierdoły, a raptem masz godzinę jazdy. No i w Wawie raczej pogoda nie jest tak zmienna jak w górach, chyba że o czymś nie wiem. Przecież do jazdy na rowerze wystarczy tylko rower. pozdro
  19. Paweł, jakoś nie wierzę w powodzenie tego przedsięwzięcia, ale życzę jej wszystkiego dobrego i bezpiecznych zawodów. pozdro
  20. Cze Jeśli jest ulewa to praktycznie wszystko przemoknie. Zwykle w takich opadach DESZCZU to mało kto jeździ tylko fanatycy w dobrym tego słowa znaczeniu. Jednak wiatr, opad mokrego śniegu, czy nawet mżawka, ciapowaty śnieg w słońcu itp, w tych warunkach to jednak rzeczy lepsze jakościowo i dobrze przemyślane dużo lepiej się sprawdzają na stoku a i lepszy komfort cieplny dają w szerokim zakresie temperatur. pozdro
  21. Ale żurek na dobrym zakwasie wyśmienity jest 😉, więc nie są takie złe te zakwasy. pozdro
  22. Dobre ciuchy niekoniecznie musza być drogie, tylko trzeba troszkę poszperać na necie i kupować w czasie jak są wyprzedaże. Jak ktoś się budzi w sezonie - to musi frycowe czasami zapłacić. Nie ważne czy jeździ na tydzień na narty raz w sezonie. Jeśli można kupić coś sensownego w dobrych pieniądzach, to po co kupować tanie barachło. Mnie nie stać na kupowanie dziadostwa. pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...