-
Liczba zawartości
2 187 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
37
Zawartość dodana przez Chertan
-
Też myślę, że z tych ten Fischer F18 będzie ok, tylko długi, tam zdaje sie jest 174 cm. I będzie git jak na pierwszą nartę. A potem naprawdę solidne szkolenie z instruktorem. Sam nabierzesz złych nawyków, a odkręcać trudno
-
W sumie od czegoś trzeba zacząć. Zwróć po prostu uwagę w czasie jazdy, czy stopa nie lata w bucie, jest dopuszczalny pewien ruch, jednak stabilność powinna być. Sporo problemów i tak będzie wynikała ze złego obciążania stóp/balansu, który przy zbyt luźnych butach jest jeszcze trudniejszy. Ale pojeździj i daj znać jak poszło i jakie problemy. Do pewnego momentu objętość buta można zmniejszać, choć to jest środek zastępczy. Nartę pożycz raczej dłuższą, 170-175-180 cm, będzie wymuszać bardziej prawidłową technikę przy nauce.
-
Gdzie kupowałeś? Godzina to względnie niedużo 🙂. Dobrze dopasowany but rzadko jest wygodny w sklepie, ma być raczej ciasny, ale bez punktowych ucisków. Mam nadzieję, że sklep zapewnia jakiś podstawowy fitting w razie potrzeby. Powodzenia.
-
Dzięki Tom za pojeżdżenie i pogawędki, szybko czas upłynął. Śnieg betonowy rano, ale trzymanie super przy świeżo naostrzonej narcie, potem faktycznie bardziej miękko, ale nadal pod spodem twardo. Aż dziwne, że nie spłynęło. Przyjechali na trening młodzicy ze Szczyrku, u nich nie było na czym trenować. Niestety zajęli miejscami z pół stoku, przez co rynna się zaczęła robić w pewnym momencie. Dawno też nie widziałem tak dobrze Tatr z Mosornego.
-
Tomasz, aktualne? Ja się szykuję, zaraz w kimono
-
Wszystko na to wskazuje, że w środę się wybiorę na pojeżdżenie. Mosorny może być, nie byłem jeszcze w tym sezonie. Ktoś jeszcze byłby chętny?
-
Pogoda jutro straszy. Raczej w środę jeżeli już.
-
Łojezu, ale że tyle rudej? I papiurem ściernym? Komórkę? Noż grzeszysz Pan zaniechaniem.
-
Poza najbliższym tygodniem to wtorek i środa mogą być, z tym, że 5 stycznia jadymy że Ślązakami do Francji na tydzień, więc jakoś w połowie stycznia najwcześniej.
-
Też dzięki Maro za towarzystwo. Fajnie, że Cie "wyciągłem". Dla mnie warun ciężki, z zazdrością patrzyłem na twe katy zakrawędziowania i równoległe nóżki, jakiś respekt przed takim oblodzeniem odczuwam. Ale przeżyłem i nie było źle. Z dziką rozkoszą. Tam długo się śnieg będzie trzymał. Całodniowo jednak tylko środa byłaby możliwa.
-
Nie, nic przez ten plaścior nie widać. Może natomiast robić za celownik.
-
Turracher Höhe nie jest pustym ośrodkiem. Rok temu w sezonie było sporo luda, a do centralnych krzeseł kolejka nawet na 10 minut. Jest nieco ponad 30 km tras, w większości lagodnych, natomiast bardzo fajny śnieg, było sporo naturalnego i ma kilka naprawdę nowych tras. Podobało nam się.
-
AM tylko długie przy takim wzroście. Mitek napisał propozycje. Popieram całym ciałem. Krótka slalomka tylko pozornie daje łatwość, nie idź w krótkie narty, bo nauczysz się źle.
-
Stary, facet jeździ od kilkudziesięciu lat. Pytanie o sens, temat, na Twoim poziomie to błądzenie. Na moim z resztą też, żeby nie było. Baza, baza i baza. A dokręcanie takie czy inne to kwestia sytuacji.
-
Na tym drugim to nie tylko warunki, ale niesamowita bliskość publiczności, w zasadzie tak tuż obok tyczek. A w ogóle to pogubiłem się w samych tyczkach. Jak się orientowali, którą jak wyminąć?
-
A sam Bartek pisze o ruchu łapki w tym poście. I ma rację, jak się komuś nie podoba to trudno.
-
Z resztą obczaj od przodu jak to się zmienia zależnie od długości i dynamiki skrętu, ma konkretny cel
-
Jest gdzieś jego wypowiedź po co to robi, jeżeli ktoś tak jeżdżący jak on, z potężnym doświadczeniem, uczący wielu ludzi, ma taki ruch/odruch, to po co kwestionować? A szydera z takiego powodu? To tego nie rozumiem. Z resztą o jakie machanie ręką chodzi? Ruch jednolity, konsekwentny. Jakbyś machał tak instruktorowi przy takiej jeździe to chyba za wiele gadania by nie było. Może się podobać, czy nie, ale jazda jest zajebista. Z resztą robiliśmy z Filipem pewne ćwiczenia właśnie z zamachem dolnej ręki w celu jeszcze pewnego obniżenia tułowia i przesunięcia biodra. Daje to naprawdę ogromnego kopa poprzez dociśnięcie narty wykonywane w odpowiednim momencie, a to jest celem ćwiczenia. Więc nawet z tego powodu świetnie rozumiem taki ruch. Zatem zdecydowanie zgadzam się z Maćkiem (labasem), spróbuj i napisz.
-
Ale zniszczyłeś je waląc głową? I tak koherentnie piszesz?
-
Bartek tak jeździ, tanecznie, ten ruch ręką ma dokręcić skręt. Henrik - sama przyjemność oglądania. Jeżeli chcesz ogólnie pooglądać wolno jeżdżących zawodników, to fajnie to zestawia @filinator na swoim koncie YT https://www.youtube.com/@FilipChwistek/videos
-
Do tego to służą inne urządzenia, ze śrubką
-
Czapki nie zniszczyłeś? A czachy?
-
W większości to długi skręt, momentami robi kilka krótkich łuczków. Natomiast typowego krótkiego, dobrze podkręconego tam nie ma.
-
Pierniczysz, przecież i tak bez kasku jeździsz. Nie chodzi czy ładny, czy brzydki, ale czy odpowiednio ciasny, co już ustaliliśmy
-
No i git, ino wiesz, struktura na ślizgu i bieżnik na oponie to, jakby to powiedzieć, działanie mają mieć przeciwne 🤪. Ha, mam nawet ostrzałkę do cykliny i nawet nie wahałem się jej użyć. Najgorsze w tym cyklinowaniu to jest syf z woskowych wiórów zalegający podłogę w garażu i wdeptany dodatkowo butami. Bo uniknąć tego trudno. Gdyby nie to, pewnie bym częściej cyklinował.