-
Liczba zawartości
15 645 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
232
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć Szczerze mówiąc mnie byłoby głupio przytaczać taką historyjkę i sugerować podteksty. Zdanie z końca postu niewiele ratuje. Po raz kolejny w trakcie ostatnich paru tegodni Szanowni koledzy tego typu powiastki piszą. Jeżeli chodzi o mnie to zapraszam do sprawdzenia sie na stoku. Zabiorę paru kolegów i koleżanek z Warszawy popatrzycie, posmiejcie się, może jakieś nowe historyjki powstaną. Pozdrowienia
-
Cześć Sztuka rezygnacji to jeden z ważnych elementów narciarskiej taktyki. Pozdrowienia
-
Cześć Szczerze mówiąc - a pierwszy raz na Kasprowym w zimie byłem w 1980 roku i pewnie z dobrych 150-160 dni na przestrzeni ostatnich trzydziestu paru lat sie uzbiera i nigdy czegos takiego nie widziałem. Czyżby kolejna obiegowa bajeczka?? Pozdrowienia
-
Cześć Tym razem to Ty Maćku piszesz bzdury. Na forum jednoznacznie w postach przczytać mozna, że to właśnie jeżdżacy w kasku jednoznacznie uważają sie za lepszych i tych co go nie zakładają okreslają mianem bezmyslnych idiotów. Przeczytaj posty dokładnie. Dyskusja zawsze zaczyna się od postu w którym zwolennik kasku zarzuca komuś, że go nie ma. Chocby powyższy temat. W tym jak to się mówi sęk. Ja mam długie włosy i nikogo kto ma krótkie nie zachęcam do zapuszczania natomiast wielokrotnie spotykałem sie z sugestiami żebym włosy ściął. To podobny schemat myślenia z cyklu. Pozdrowienia
-
Cześć Samo to, że są tacy już jest troszkę skuszką. POzdro
-
Cześć A nie wystarczy postawić giganta na sąsiedniej górce/ pozdro
-
Cześć Kask to również opchrona od zimna jedni ją lubią drudzy nie. A co do płąscza to jest to dośc popularny ubiór narciarski i nie tylko bo równie górski. Swego czasu były modne anoraki za kolana - znakomita sprawa. Obecnie trener stojący na stoku na wietrze i mrozie dwie czy trzy godziny zazwyczja jest w taki płąszcz ubrany. Pan H. też z nartami w sumie ma coś wspólego. Pozdro serdeczne
-
Cześć Dokładnie. Poszerzona górna klamra to nie tylko Tecnica. Jedna z kolezonek nawet przymierzała takie buty ale gdy zoorientowała się, że na cholewce jest poszerzona jednka klamra a nie dwie odstawiła na półkę od razu. A jakie ciekawe rzeczy opowiadał ludziom Pan sprzedawca o technice jazdy.... Pozdrowienia
-
Cześć Dobre to znaczy dostatecznie sztywne w płaszczyźnie ugięcia cholewki. Jedynym butem, który spełniał wedlug niej to kryterium był HEAD130 - oczywiśćie męski. Niestety ciężko znaleźć wśród męskich butów 23.5. Pozdro serdeczne V4 miałem - wytrzymały niewiele, trzy, może cztery lata i wszystkie zbędne bajery się porozwalały. Musiałeś trafic wyjątkowo dobry egzemplarz.
-
Cześć Byliśmy dzisiaj w skiteamie pooglądać buty. To, że narty są dla bogatych to jedno - dobre narty ponad 2000 a nawet ponad 3000 po obniżce ceny. Dobre buty dla kobiety natomiast - sprawa ciekawa - praktycznie nie do kupienia, choćbyś nie wiem ile miał kasy. Pozdrowienia
-
Cześć A kto mówi, że nieprawda. Dziesiatki razy przezyło się rózne kłopoty ze smarowaniem, czepiającym sie nart sniegiem, lodem pod nartami, nartami, które nie jadą itd. Po prostu taki żart. Wyobraziłem sobie narte z taka taflą lodu i mnie ubawiło. To wszystko drazliwcy. Pozdro
-
Cześć Kra. Pozdro
-
Cześć Hehe Szaraczki tez powinny miec dobrze przygotowane narty bo i bezpieczniej i przyjemniej. Przecież nie jesteśmy gorsi. Jeżeli nie jesteśmy pewni profesjonalizmu serwisu to z niego NIE KORZYSTAMY. Nawet smarowanie jeżeli ma byc wykonane dobrze nie jest wcale takie proste i parę podstawowych rzeczy trzeba wiedzieć. Wszelkie roboty mechaniczne związane z nartami wymagają dobrych maszyn i profesjonalisty je obsługujacego. Zniszczyc nartę mozna w moment więc lepiej nie ryzykowac. Tylko dobrzy sprawdzenie fachowcy. Przygotowanie do sezonu pary nart to wydatek rzędu mniej więcej 100pln - zalezy od zakresu. Jak ktoś dobrze jeździ i dba o narty to zazwyczja mniej jak jest z tym gorzej to więcej. Jeżli mamy pare par (rodzina) to warto nawet sie przejechac żeby byc pewnym jakości usługi. Serdecznie pozdrawiam Użytkownik Mitek edytował ten post 01 marzec 2013 - 08:44
-
Cześć Nie to jest wynik złego dobrania smaru ewentualnie złej techniki smarowania. Pozdro
-
I Memoriał Jurka "niko130" Dzięcielaka SkiForum Masters Challenge Dzikowiec 2013 2
Mitek odpowiedział sese → na temat → Zawody SkiForum
Cześć Bo jesteś dobrym technikiem Sesiaku. Przypomnij sobie naszą rozmowę z zeszłego roku chyba po zawodach.Pozdrowienia -
Cześć I dlatego właśnie Fredi "dobry narciarz się nie przewraca" bo wie czym to się może skończyć. Ja bym poszedł jeszcze dalej. Wyznacznikime trudności stoku sa wyłącznie warunki a nie jego nachylenie. Pozdro serdeczne Użytkownik Mitek edytował ten post 26 luty 2013 - 20:06
-
Cześć Nie a właściwie tak i nie. Związek z przezanczeniem jest oczywisty (przez chodznie rozumiem skitury Wiesiu). Natomiast w wypadku butów zjazdowych ten związek tez jest i też ma przełożenie na przeznaczenie. Buty dla początkującyh maja mniej pochyloną i krótszą cholewkę, która im but bardziej zaawansowany wydłuża się i przybiera inny profil przez co wymusza większe pochylenie podudzia. tak więc bezpoeśredniego przełożenia profil flex nie ma ale pośrednie jak najbardziej jest.Pozdrowienia
-
Cześć Flex sto nie jest żadne [przeasadą pod warunkiem, że potrafisz dobrze stanąc w butach narciarskich. Z tego co pisałaś wcześniej problemem dla Ciebie nie jest tak naprawdę flex ale zbyt proste stanie w butach. Po założeniu buta narciarskiego ZAWSZE jesteśmy na ugietych nogach w każdym momencie dopóki buta nie zdejmiemy. Buty bardziej zaawansowane o chraklaterze sportowym a co za tym idzie z większym flexem trzymają noge inaczej niz buty dla początkujących czy średniaków. Szukaj więc buta nie pod katem flexu ale pod katem odpowiedniego dla Ciebie pochylenia cholewki buta i być może jej wysokości, ewentualnie popracuj nad włsćiwą pozycja na nartach. Osobiście omjałbym buty o małej twardości bo nie jesteś osoba poczatkującą i dość szybko osiągniesz w nich stan twoich obecnych butów. Popatzr na średnia półkę i nie bój się większej twardości od warunkiem, że kształ skorupy i sposób tzrymania nie bedzie zbyt agresywny. Pozdrowienia serdeczne
-
Które stoki ratrakują przed wieczornymi jazdami.
Mitek odpowiedział Voytheck → na temat → Narciarstwo
Cześć Po raz kolejny sie z Toba nie zgodze Jarku i nie opieram tego na włsnym przekonaniu bo sie na tym zwyczjanie nie znam. Miałem natomiast okazję sporo jeździć z chcłopakami na Czarnym Groniu, którzy sa odpowiedzialni za przygotowanie stoku i maja doświadczenie siegające 15 lat. Sprawa nie jest taka prosta i nie polega na jakimkolwiek przejechaniu ratrakiem. Stok jest od poczatku rzygotowywany i formowany w taki sposób, że uwzględnia to podwójne ratrakowanie. W tym wypadku ratrakowanie całości trwa około 40 minut a przerwa zaś 2 h. Zazwyczja starcza to na związanie stoku na tyle, żenie ma specjalnych problemów z jazdą i szybka erozją. Wydaje się, ze tego typu posunięcie ma zdecydowanie więćej + niz minusów a juz z pewnością nie jest "niszczeniem stoku" - chyba, że ktoś nie ma pojęcia jak to robić. Pamietac trzeba, że bardzo duzo zalezy od tego jak wogóle stok jest przygotowany. Gdy mamy do czynienia z dyletanctwem w tej materii to mozna sobie ratrakowac bez przerwy i i tak nic to nie da. Swietnym przykłądem swego czasu były Kluszkowce gdzie zatrudniony tam przez słyynnego Hindusa specjalista chyba z Austrii potrafił tak przygotować stok, że wszystkie kluby z rejonu tam trenowały bo stok był nie do rozwalenia. Wszystko jak zwykle zalezy od umiejetności i wiedzy Jarku. Wydaje mi się, że przerwa na ratrakowanie stoku wejdzie w ciagu najbliższych paru lat na stałe na większości stoków bo takie jest oczekiwanie klienteli. W tym roku byłem na 5 czy 6 podhalańskich górkach - Witów, Jurgów, Czarna Góra, Harenda, Suche. Warunki były po prostu bajkowe a większośc ludzi narzekała do awantur związanych ze zwrócenim karnetu włącznie bo: "snieg pada i się źle jeździ bo stok nierówny". Na Czarnej Górze - Kozińcu - tak sie to chyba nazywa. Przy pieknym słońxu i mięciutkim poddającym się śniegu narzekania w kolejce słyszałem juz koło 11.00 i nie był to odizolowany kosmita więc wniosek narzuca się sam. Masz przykłąd z nową stacją narciarską Suche: stoki stosunkowo płaskie niezbyt zróżnicowane i izolowane (nie wiem dlaczego zrezygnowano z narzucającego połączenia sie z Harendą), ratrakowanie popołudniowe w standardzie już jest - i tak będzie. Zobaczycie. Serdecznie pozdrawiam -
Cześć Flex nie jest wspólczynnikiem zunifikowanym. 100 jednej firmy to może być np. 80 w innej. Warto o tym pamiętać. Sylwek napisał parę cennych uwag i warto się do nich zastosować. But twardszy (80-100) nie musi być wcale niewygodny. Oczywiście ma mniej "kapcia" ale gdy jest dobrze dopasowany możę być bardzo wygodny. Zwróc uwagę na to co Sylwek pisze o językach. Na nich nigdy się nie opieramy - chyba, że stoimy - wtedy najczęściej odciążając w ten sposób mięśnie nóg - oraz gdy chodzimy bez nart. W innych wypadkach ma być to delikatny docisk a nie "wiszenie na językach". Zacznij od butów. Pozdrowienia
-
Cześć Droga Madeleine napisałaś, że Twoje poprzednie narty: "nie trzymały na lodzie" przentowane nie bedą wiele lepsze. To narty dla - jak to napisałaś - typowej lamerki. Sojrzyj na siebie pozytywnie. Dziewczyna młoda, szczupła z kondycją nie jest z pewnością tak źle jak piszesz. Do tego trochę techniki by sie przydało. Narty troszke zmuszające do technicznej jazdy też pewnie by pomogły i okaże się, że na nic nie mozna narzekać. Pozdrawiam serdecznie i życze więcej wiary w siebie.
-
Dlaczego większość ludzi jeździ na przykrótkich nartach...?
Mitek odpowiedział zuzza → na temat → Dobór NART
Cześć Narta pierwtną ceną miala ponad 5000. I wyobraź sobie że za tyle ktoś czasami narty kupuje. Dla mnie to chore po prostu. Ja dostałem specjalną ofertę ze względu na rózne prywatno-zawodowo-instruktorskie układy.Jest sporo sposobów na zakup narta wysokiej jakości naprawdę tanio, trzeba po prostu pogłówkować. PozdrowieniaPozdrowienia -
Dlaczego większość ludzi jeździ na przykrótkich nartach...?
Mitek odpowiedział zuzza → na temat → Dobór NART
Cześć Znowu zaczynasz? Sam gdzies napisałeś coś z czego wynikało, że ten sezon jest Twoim trzecim a to było 4 czy 5 lat temu.Pozdrowienia -
Dlaczego większość ludzi jeździ na przykrótkich nartach...?
Mitek odpowiedział zuzza → na temat → Dobór NART
Cześć To było w czasach gdy jeszcze nie interesowałeś się narciarstwem. Dynastar. Natomiast nawet teraz po prostu trzeba wiedzieć gdzie. Pozdro -
Dlaczego większość ludzi jeździ na przykrótkich nartach...?
Mitek odpowiedział zuzza → na temat → Dobór NART
Cześć Dobra narta to komfort jazdy. Zapewniam Cię,że większość nart to badziew nie pozwalający na swobodne operowanie technika w mierę dobrego i doświadczonego amatora. Podaję przykłąd zony:42 lata, 20 lat na nartach, solidna 7 ale nie więcej. Po zakupie narty komórkowej (slalomki ) stwierdziła, że dopiero teraz rozumie co to znaczy dobra narta - komplet zakupiony za 1200 pln w następnym sezonie, nowy!. Gdzie tu więć przepłacanie - trzeba poszukać i sie znajdzie. Z kolegami, którzy pracują na nartach omawialismy ten temat wiele razy nawet w czasach gdy o narcie taliowanej jeszcze nie wiedział Kneissl i zawsze po róznych próbach czy testach wychodziło jedno: dla dobrego narciarza tylko narta sportowa pierwsza w katalogu - reszta to szmelc - i tak jest nadal niestety tylko, że z jednego modelu sportowego zrobiły nam sie cztery czy sześć do wyboru bo kiedyś całą oferta miała 6 modeli a teraz ma 60. Drogi Robrym Argument, że "długośc stoku jest wprost proporcjonalna do długości narty" jest naprawdę nietrafiony bo nielogiczny. Długość i rodzaj narty ( może poza nartami specjalistycznzmi) nie determinuje techniki. Ja w okresie o którym mówisz jeździłem na takich nartach jakie były dostępne. Później jednak zawsze była to narta gigantowa choc wtedy różnica pomiedzy nartą slalomową a gigantową nie była tak duża jak obecnie. Na takich nartach jeździło się po zmuldzonym Nosalu właśnie. A zmuldzony to znaczyło muldy o głębokości pół metra i więcej do tego lodowe a nie śniegowe miekkie odsypy z pow3odu, których płaczą teraz na stokach. Sprawa polega nie na doborze wogóle tylko na doborze nieświadomym, który dokonywany jest na zasadzie mody, debilnych porad instruktorskich czy też sprzedawców lub sugestii typu: Prosisz o argumentację Arku ale czy Ty jakąkolwiek dałeś? Ja osobiście widzę, że dobór narty slalomowej na zbyt wczesnym etapie doprowadza raczej do wypaczenia techniki niż do jej progresu. Solidne taliowanie oraz łatwość wprowadzenia w skręt powoduje złudzenie kontroli w skręcie ciętym ale mechanizm techniczny tej kontroli nie ma nic wspólnego z poprawna techniką. Jest to nagminne a nazywam to syndromem młodego carvingowca. O co chodzi wiesz pewnie skoro masz na ten temat własne przemyslenia: -inicjqacja skrętu przez wysuniecie narty wewnętrznej -róznego rodzaju rotacja w trakcie prowadzenia skrętu -kotrrotacyjne ustawianie bioder i barków w fazie sterowania itd. Jestem zdania, że pęd do krótkiej narty taliowanej spowodowany chęcią za wszelka cenę wycinania łuku wypaczył całkowicie w sensie statystycznym nasze narciarstwo - jesteśmy z tego znani w Europie i identyfikowalni. Nie ma się czym chwalić. Pozdrowienia Użytkownik Mitek edytował ten post 23 luty 2013 - 09:17