-
Liczba zawartości
15 645 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
233
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć Po prostu nie zwracaj uwagi na gamoni Robert i tyle. Pozdrowienia Cześć Master ja bym nie zabiearł głosu jak experci dyskutują. Pozdr Użytkownik Mitek edytował ten post 27 marzec 2013 - 17:25
-
Gdzie w Wawie PEŁNY serwis sprzętu w miłej cenie? (zalanie nowego ślizgu)
Mitek odpowiedział Toro → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
Cześć Tylko u Janka Pieli. Przy takim zakresie prac około 100 to normalna cena dobrego serwisu. Niestety.... wiem ale warto. Pozdrowienia -
Cześć Mnie możesz Jarek od razu zbannnnować czy cos tam innego. Zamirzam ograniczyc pisanie na forum ze względów osobistych, że tak powiem. Nie zamierzam natomiast - jezli juz będę pisał: - prosić o zrozumienie i grzecznie tłumaczyc tam gdzie nie ma co ani po co tłumaczyć - nie pisac, że ktos pisze głupoty jezli je napisze - nie pisać, żę kretynizmem jest odzywanie sie w każdym możliwym wątku - jezli nie ma się nic do powiedznia poza kopiuj wklej z YT lub kalka z czyichs postów Zamierzam - uczciwe odpowiedzieć na zadane - wolę na priv - pytanie jeżeli tylko będę w stanie i będzie na to pozwalała moja wiedza. - chętnie spotkać się na nartach z każdym kto tylko będzie chciał nie w celu udowadniania sobie czegokolwiek, uczenia kogokolwiek czy mądrzenia się ale w celu dobrej zabawy i wspólnego pojeżdżenia. POzdrawiam serdecznie
-
czy mogę mieszać smary na gorąco ?
Mitek odpowiedział kordirko → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
Cześć To znaczy carvingiem, stylem nowoczesnym. Pozdro -
czy mogę mieszać smary na gorąco ?
Mitek odpowiedział kordirko → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
Cześć Jeżli w nocy -20 to nart wodnych napewno nie będzie. Ja czasami mieszam i narta jakoś jeździ. Pozdrowienia -
Cześć Skąd jesteś? Pozdro
-
Cześć Dziwię się, że tylko kopary.Pozdro
-
Cześć Syn mógby jeździc i na narcie 20 cm dłuższej gdyby jeździł a nie sie męczył. Kto wpadl na pomysł z tymi kijami pod pachami a jeżeli to on to dlaczego nikt natychmiast mu go z głowy nie wybił? W tej chwili to On samo seibbie blokuje w postepach chocjest sprawny, panuje w 100% nad nartami, ma bardzo dobre poczucie równowagi i czucie narty. Problem nie ykwi w tym momencie w narcie tylko w toatlnych błędach uczących. Przy dobrym wzorze - kims kto jeździ dobrze technicznie, potrafi załozyc ślad odpowiedni do nachylenie stoku i - na poczatku ustawić sylwetkę - syn po 3 dniach jeździ z każdej góry - a po takich polanach jedzie skretem cietym z lekkim podpieraniem co najwyżej. Pozdrowienia serdeczne Użytkownik Mitek edytował ten post 20 marzec 2013 - 21:33
-
Cześć Pełen serwis narty salidnie zniszczonej dla średniozaawansowanej osoby: równanie slizgu, ręczne wypełnianie ubytków, struktura, równanie krawędzi i ostrzenie, smarowanie - narta gotowa do jazdy przy średnim natężeniu jazdy oraz przeciętnych warnukach spokojnie wytrzym,uje tygodniowy wyjazd bez smarowania lub z delikatnym : 96 pln - renomowany serwis z najwyższej klasy specjalistami. Nikt tu nie tuninguje nart tylko serwisuje w zalezności od potrzeb i życzenia klienta. Zyczenia klienta są modyfikowane jeżeli serwisant uznaje, że sa bez sesnu lub na wyrost. Dużo czy Mało?? Pozdro Użytkownik Mitek edytował ten post 19 marzec 2013 - 12:01
-
Dlaczego większość ludzi jeździ na przykrótkich nartach...?
Mitek odpowiedział zuzza → na temat → Dobór NART
Cześć Ja nie "ryzykuje twierdzeń" tylko pisze to co wiem. Pisząc o trenowaniu odnosiłem sie do kwestii hamowania , którą poruszyłes pod koniec postu. Inaczej to robisz na narcie gigantowej a troche inaczej na slalomowej i jedno i drugie natomiast nie polega tylko na wrzuceniu nart w zeslizg. To, że gigantka jest bardziej stabilna od slalomki jest truizmem bo jak wiesz jak jechac to obie - mówimy tu oczywiście o narcie sportowej (pierwszy race lub komórka) a nie jakiś slolomo czy giganto podobny wytwór - są równie stabilne przy przecietnych prędkościach w jeździe amatorskiej. Co do stylu jazdy o którym pisałeś w pierwszym poście to mam to samo dokładnie. Rozumiem to w ten sposób: technika pozwala na jazdę na dowolnej narcie ale charakter ulubionych technik, najczęstrzy sposób jazdy, przyzwyczajenia itd. powoduje, że mnie - podobnie - z tego co czytam - do Ciebie bardziej odpowiada narta gigantowa. Mysle, że szybkość o której piszesz nie ma tu żadnego znaczenia bo jako jeżdżący jednak troche gorzej od Svindala jeżdżę nie za szybko. I znowu w przecietnych amatprskich warunkach wybór narty związany jest z pewnym kompromisem. Wybierasz to co Ci leży i bedzie - dla Ciebie - najbardziej uniwersalne. Mam to samo i wybieram podobnie jak Ty gigantkę. Dlaczego większośc wybiera slalomkę a raczej narte salalomkopodobną - jest to oczywiste i nie ma co pisać więcej. W każdym razie mysle, ża każdy narciarz chciałby byc porównany do Svindala i Ligety'ego nawet jeżeli (szok!) okazuje się, że jeździ gorzej. Takm, że serdecznie Ci dziekuję. Co do offtopów - to jest własnie piekno forum i sens jego istanienia. Pozdrawiam serdecznie PS Jutro po południu w Kluszkowcach! -
Kolejne odbarczanie, czy po prostu inne buty...?
Mitek odpowiedział JacekH → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Cześć W niczym - jeżeli to niewielki luz oczywiście. Pozdro -
Cześć Wszystko to prawda Wojtku co piszesz dla tej chwili. Byłem tam kilkanaście razy. Porównanie do Białki to wytwór kretyna oczywiście ale parę Twoich sugestii jest niezywkle mylących. Naprawdę trudnych tras w Tonale, Ponte i Temu nie ma - chyba, że warunbki bedą trudne - ale jak pisze sz tak nie jest. Contra to Moja ulubiona trasa w rejonie i jest tam ścianka i ma 600 metrów choć jest dwudzielna. Rzadko nią jeździłem bo zazwyczaj ciekwiej jest z boku. Tonale jest do przejechania w cztery godziny dla przecietnego narciarza - tyle mniej więcej to zajmowało ze srednimi grupami. Widziałem, że o 1 dniu na Tonale pisał Szymek ale w przeciwieństwie do nas on naprawdę nieźle jeździ na nartach, więc mysle, że i tak wydłuzył czas. Oczywiście zakładam że nie jeździmy po każdej z górek na dole bo wtedy zrobimy sobie klasyczna Białkę a nie o tym pisałeś przecież. Zgadzam sie z Tobą, że to świetny, tani i niedoceniany rejon który mozna polecić wszystkim.Znakomita jazda poza tez się znajdzie. Swietne - bo zmienne warunkie sniegowe dają poczucie nowości i możliwość odkrywania tych samych tras na nowo nawet następnego dnia. Białka jest na dole Użytkownik Mitek edytował ten post 13 marzec 2013 - 00:24
-
Dlaczego większość ludzi jeździ na przykrótkich nartach...?
Mitek odpowiedział zuzza → na temat → Dobór NART
Cześć To akurat kwestia techniki a nie narty - tak zreszta jest w 99% przypadków. Trenuj. Pozdro -
Dlaczego większość ludzi jeździ na przykrótkich nartach...?
Mitek odpowiedział zuzza → na temat → Dobór NART
Cześć Oczywiście, że były. Na nartach krótkich (150-160cm ) sopędziłem koło 10 lat zycian w latach 80. Była to przefantastyczna zabawa i panaceum na tasiemcowe kolejki. Teraz wole długie co nie znaczy że nie korzystam z krótkich - choc nie mam. W kształceniu dzieci na nartach zaś zastsowanie dłuższej narty w sytuacji gdy dziecko jeździ pewnie pługiem slizgowym skretem łączonym daje znakomite efekty. Polecam Pozdrowienia -
Dlaczego większość ludzi jeździ na przykrótkich nartach...?
Mitek odpowiedział zuzza → na temat → Dobór NART
Cześć Różnica jest taka żę on Umie jeździć na nartach co nie wszystkim sie udaje. Długa narta kształci a jak sie umie to mozna sobie wybrac nawet ... Sprawdzone w trakcie nauczania ludzi a zwłaszcza dzieci. Ktoś z Was jakies doświadczenie w tym temacie?? Pozdro -
Cześć Z czyjej winy to raczej wiadomo. Zysio juz pewnie tego nie czyta bo ćwiczy i tak trzymać! Pozdrowienia
-
Polacy w drodze na Broad Peak - zima 2012/2013 - Wielicki/Berbeka
Mitek odpowiedział arky → na temat → Sport, Zawody, Zawodnicy
Cześć Pozwólcie przypomnieć, że na - jak to sie przyjęło w Himalaizmie - na 14 szczytów samodzielnych przekraczającyh 8000 zimą niezdobyto dotychczas dwóch, chyba dwóch: K2 i Nanga Parbat. Oba to szczyty specyficzne. K2 wysoki z trudnościami powyżej 8000, Nanga owiana złą sławą szczytu na którym zginęło bardzo wielu ludzi, masyw dośc samotny o specyficznych warunkach pogodowych. Pozostałe zostały zdobyte przez Polaków i trzech ludzi inncyh nacji: Simone Moro - (z Bergamo jakże bliskiego każdemu narciarzowi:)), Denis Urubko - Kazach - genialny wspinacz i alpinista oraz Cory Richards - pierwszy Amerykanin, który zdobył szczyt powyżej 8000 jako pierwszy. Z kurtuazji wymieniłem obcokrajowców na początku. Ich wejścia miały miejsce po roku 2000 bo wtedy dopiero świat "dorósł" do pokonywania takich wyzwań. MOże nie tyle świat co ktoś. Polacy w latach 80 - kto pamięta ten wie - zdobyli 7 szczytów 8000 (8 zdobyli Morawski i Moro w 2005) gdy nikt nawet tego poważnie nie próbował. TO były platynowe lata polskiego wspinania i nikt nigdy tego nie bedzie w stanie wyrównac ani nawet sie do tego zblizyć. Dzieki wspaniałej idei Artura Hajzera powrócilismy w Himalaje i dokonane zostały kolejne wejścia na Gasherbrum 1 i ... Broad Peak. Maciej Berbeka, Adam Bielecki, Tomasz Kowalski, Artur Małek to skład zespołu szczytowego. Maciek Berbeka jest synem Krzysztofa Berbeki i elementem łączącym historię (zdobył w latach 80 Cho Oju i Manaslu zimą) z teraźniejszością. Z szacunku dla ich wielkiej pasji i poświęcenia nic więcej już nie wypada pisać. Serdecznie pozdrawiam Użytkownik Mitek edytował ten post 08 marzec 2013 - 13:19 -
Cześć W tematach dotyczących urazów narciarskich, które są jednak traumatycznym przeżyciem po Kubie proponuje sie nie odzywać. Zarza zacznie sie Robercie lawinka mniej lub bardziej mądrych postów a tak przynajmniej człowiek otrzyma konkretna i najlepszą mozliwą odpowiedź od specjalisty. Pozdrowienia serdeczne
-
Cześć A miał dłuższego i twardszego do dyspozycji, bo nie pamiętam? Pozdro serdeczne
-
Cześć No to mam takie dwie malutkie satysfakcyjki. PO pierwsze nie mialeś więćej nart niz ja. Po drugie widzialem Cię na Dynstarach na Groniu parenaście sekund i od razu widzialem, że narta Ci przypasowała. Serdeczni pozdrawiam
-
Cześć Potwierdzam bo byłem świadkiem jak co chwila niknąłeś gdzieś po czym pojawiałeś sie na kolejnej parze. Nawet Ewka sie smiała, że mnie pobiłeś bo ja zawsze biore trzy pary (nawet na dwa dni) a Ty miałeś chyba Michałku ze cztery. Zreszta rozmawialiśmy o tym jak zmina rodzaju narty wpływała na modyfikacje nie tyle techniki ile stylu jazdy. Skor ja to widziałem z zewnatrz to Ty chyba czułeś tym bardziej - choc może właśnie się mylę. Może u narciarza z dużym doświadczeniem i objeżdżeniem adaptacja jest automatyczna i ja cos tam widziałem a Ty tego nie czułeś? Pozdrowienia serdeczne
-
Cześć O właśnie. Tak jak napisałeś w poprzednim poście. To tylko (dodam od siebie - bardzo subiektywna) opinia, nie mającxa z testem nic wspólnego. Pozdroqwienia Cześć No toś Ameryki Tadziu raczej nie odkrył. Pierwsza slalomka to narta mając zazwyczaj coś wspólnego z nartą a druga slalomka to zazwyczaj juz badziewie - tak było jest i będzie. Twoja jazda akurat jest jazdą świadomą i ma to moim zdaniem wielką wartość. Może 3 % forumowiczów może to o osbie powiedzieć. Serdecznie pozdrawiam Użytkownik Mitek edytował ten post 07 marzec 2013 - 08:40
-
Cześć Pamietaj tednak Wueresie Drogi, że spora część tych ludzi to mieszkańcy Warszawy, którzy powinni byc mierzeni inna miara nie przystającą do okreslania prawdziwego narciarza bo tak mówią młodzi górale - a oni wiedzą co mówią - jak potwierdzają nasi forumowicze. W tym wypadku ten statystyczny obbraz pada. Na Hochkrze kosztymozna obniżyć do 30E za dobę za 4 osobową rodzinę - spanie. Jedzenie mozna w części lub większośc przywieźc z Polski - powiedzmy 500 pln razem z piwem i winem domowym (praktycznie gratis). Dojazd z Warszawy to 850 x 2 = 1700 co daje powiedzmy 170 litrów a więc jakis 1000. Do tego trzeba doliczyć paliwo na dojazdy na stok + poruszanie się na miejscu - zejdzie bak a więc kolejne 300 pln. No i karnety - 6 dni 170E ale mozna wynegocjowac zniżki jak jest więcej osób - choc niewielkie. W sumie: 900 - mieszkanie, 1000 - podróż, 500 - jedzenie, 500 - wydatki na miejscu, karnety około 2300 - 6dni. Wcale nie wychodzi tak mało w niby po kosztach. Pozdro
-
Cześć Jak się chce to można znaleźć potwierdzenie każdej teorii. Ja jestem wyluzowany wyjątkowo ale po prostu nie lubię na forum Superexpresu i tyle. Nie chodzi tu wcale o jazdę ale o ocenę na podstawie durnych przesłanek. Jak widzisz po reakcji "nożyce się odezwały". Snobizmy są różne: jednu lubią sobie zrobić zdjęcie z nartami, inni piszą, żę oni tylko po czarnych, kolejni jeżdżą od 7.59 do 19.01 itd. Wszyscy oni uważają się za lepszych od innych choć czasami ich wiedza to zwykła mitomania lub doświadczenia jednokrotnego pobytu. Nie zabieram na stok kanapek bo lubię sobie posiedzieć w knajpie - najlepiej jak ładna pogoda to na tarasie - pogadać ze znajomymi, napić się piwa lub coli. Pomimo, że jestem zwykłym kmiotem z Warszawki czasami nawet wychodzę na stok. W Polsce praktycznie nigdy nie kupuję karnetu dziennego bo po prostu nie ma po co. Nie należę do osób bogatych ale na narciarstwo zawsze pieniądze się znajdą. Dość wcześnie stało się moją pasją i zainwestowałem sporo by móc później jeździć za darmo przez wiele lat. To też sposób na obniżenie kosztów. Pozdro