Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    15 644
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    232

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Mitek

    Nartowanie w ciąży?

    Cześć Typowy przykład wyobraźni selektywnej podporządkowanej idei, którą ma poprzeć. Dlaczego piszesz o czyms o czym nie masz pojęcia?Pozdro
  2. Mitek

    Nartowanie w ciąży?

    Cześć No własnie o takich komentarzach pisałem powyżej. Moje wypowiedzi w tym temacie przekazują tylko zadanie mojej żony.Pozdro
  3. Mitek

    Nartowanie w ciąży?

    Cześć Czytając temat nasuwają mi sie takie refleksje: - Zdecydowanymi przeciwnikami nartowania w ciąży są osoby, które o narciarstwei maja pojecie dośc marne lub opaczne, demonizują niebezpieczeństwa, uogólniają itd. Wystarczy zastosowac odpowiednia taktyke jazdy i argumentacja o zderzeniu czy upadku niknie. - Tak jak pisali koledzy powyżej są kobiety, które na narta po prostu umieją jeździć i to nie tylko w kwestii techniki ale i taktyki co jest rwnie ważne o ile nie wazniejsze. - Kategoryczny ton i sugestie o tempocie, braku umiejętności przewidywania itd. tych, którzy pozwalaja sobie mieć inne zdanie w tej kwestii - jeździc na nartach samochodem itd. sa objawem nie tylko braku kultury i tolerancji ale przede wszytstkim braku wiedzy. - Z tego co mi wiadomo ciąża nie jet chorobą a NORMALNYM stanem, w którym samice od czasu do czasu sie znajdują. Kobiety będące w ciąży od zarania dziejów pracowały, opiekowały sie domem, prały gotowały i robiły setki innych rzeczy i zawsze było to normalne. taka normalna działalnością jest równiez jazda samochodem czy narciarstwo - narciarstwo nie jest "sportem wysokiego ryzyka" tylko przyjemną forma rekreacji wymagającą technicznej wiedzy i umiejetności, taka sama jak kajakarstwo czy wspinaczka skałkowa. Sportem wysokiego ryzyka moga być ale przeciez nie wydaniu amatora na górce - ludzie??!!- Na koniec warto dodać, że każdy ma prawo decydować o tym co dla niego i jego rodziny jest bezpieczne a co nie i koniec. Gdy Ewka była w ciąży z Kacprionem (gdzieś na początku) bylismy na Łynie. Rzeka może nie jest zbyt trudna ale ze dwa odcinki przełomowe ma a i rzadko była wtedy pływana. W pewnym memencie - pod wpływem jednej wszystko wiedzącej koleżanki - postanowiliśmy odebrać Ewce wiosło - żeby sie nie męczyła. Skończyło sie to prawie rozwodem. Każa kobieta powinna byc świadoma tego co może a czego nie i jak przez ciążę przejść bo to stan naturalny i niech sama decyduje. Proste. Pozdrowienia
  4. Cześć A co to jest balot Rychu?? Pozdrowienia
  5. Cześć Tomek to jest fajna jazda. Oczywiście pomijam to, że stok jest jaki jest i jedziesz z tzw. dużą przesadą. Osobiście poprawocwałbym nad ograniczeniem ruchu góra dół oraz nad szerokim rozstawem rąk. jak dla mnie jest on wynikiem nie do koća stabilnej pozycji. Myslę, że - choc jazda wyglą pewnie i z pełna kontrolą to masz jakieś wewnetrzne poczucie konieczności pmożenia sobie w równowadze i stąd te kije tak szeroko. Zwróc uwage na kolana i biodra, które nie załamują się - to koresponduje z tym o rónowadze) co powoduje, że idzeiesz do wnetrza skretu całym ciałem a że jest ono lekko usztywnione więc trudniej panowac nad równowagą. PS Właśnie odmówił mi posłuszeństwa samochód w Twoim mieście i spotkaełm sie z przychylnościa miejscowych ludzi, chęcia pomocy i zrozumieniem - fajna sprawa. Pozdrwwienia
  6. Cześć Ja piszę tylko o nartach i jeździe. Pozdro
  7. Cześć He he.......... Zawsze sie tak mówi a i tak się najbardziej kocha.... Tym bardziej że Sesego elgancja jest juz legendarna ( kto jej nie iwdzi jeste ślepy lub nikumaty). POzdrowionka
  8. Cześć Ja nie odczuwam. Podobnie nie odczuwam rekonstrukcji Achillesów ale np. złamania palców u rąk i kości śródręcza zdarza się. Wszystko zalezy od nastawienia: uznaj po prostu, że nie miałaś żadnej kontuzji i to sobie wmów - u mnie działa. Pozdro serdeczne
  9. Cześć Chyba masz na mysli wagę a raczej nadwagę. Pozdro serdeczne
  10. Cześć A w jakiej dyscyplinie jeżeli to nie tajemnica? A konkluzja świetna! Pozdrowienia serdecznen
  11. Cześć No to pierwsze słysze. Swoją droga to bardzo ciekawe skąd się biora takie róznice w regionalnym nazewnictwie. Warto cos na ten temat więcej wiedziec jak widac bo mozna sie naciąć. Pozdrawiam i dzięki
  12. Cześć Ale zajączek czy zamszok to gatunek podrzybka a nie goryczak Rychu. Pozdrowionka
  13. Cześć Znakomite!!! A Ty byłes zawodnikeim Wiesławie kiedyś? Pozdro Serdeczne
  14. Cześć "Zamszoki" pierwszy raz słyszę to określenie. Piękne, takie typowo sląskie i jednoczesnie idealnie oddająće chrakter grzyba. Dzięki serdeczne za przytoczenie
  15. Cześć A w Szczyrku byłeś? Można pojechać taniej zapewniam, można tańsze oferty znaleŹć ale jak ekipa fajna to po co się nad tym zastanawiać. Z tego punktu widzenia nie rozumiem wpisów Misia bo może i rację ma ale co Ciebie to drogi Misiu obchodzi gdzie jadą i w jakie góry. Tak spokojnie pomyśl. Od razu narzuca się myśl, że chciałeś przyszpanować ale wiem, że nie o to chodziło boś nie taki mały, więc o co? Pozdrowienia Cześć W marcu napewno pojadę do Szczyrku bo lubię wiosenną, rodzinną jazdę w tym miejscu. A do Bukovela?? Narazie Wam życzę miłego pobytu a jak kiedyś nadmiar kasy będzie to chętnie. Bardzo lubię zwiedzać nowe miejsca. Serdecznie pozdrawiam Użytkownik Mitek edytował ten post 06 listopad 2012 - 22:52
  16. Cześć A sama Ukraina nie stanowi pewnej dodanej wartości zwiększającej atrakcyjność? Jak bym tam pojechał. Pozdrowienia
  17. O! Pozdrowienia serdeczne
  18. Mitek

    Nauka jazdy dzieci

    Cześć To nie ma nic wspólnego z Tobą, Mazbym czy kimkolwiek. PO prostu takie mam odczucie. Na podstawie doświadczenia zaznaczam takie określenia zawsze wiązały się z pewnym niedowartościowaniem dzieci - traktowaniem ich jako biednych bezbronnych kruszynek co już na początku odbierało im samodzileność i nasze zaufanie. Co do karuzeli to jest to dla mnie symbol tego co ostatnio przeważą w podejściu do nauki jazdy dzieci na nartach. Fura kolorowych gażetów, które mają przyciągnąć żądną tych kolorów gawiedź. To jest forma reklamy szkól i stoków a nie rzeczywisty przyżąd ułatwoijąćy nauke czy wprowadzający do niej nowe elementy. Dla mnie to również tylko głosy w dyskusji, zaczepka???. Serdecznie pozdrawiam
  19. Mitek

    Nauka jazdy dzieci

    Cześć Określenie Pikusie dla mnie jest wyjątkowo pretensjonalne - dla mnie zaznaczam. Dzieci zawsze traktowałem jako partnerów i stąd może takie odczucie. Turbina - kolejny lep dla ludzi nie mających pojęcia o co chodzi. Skoro nie robi prądu to tym bardziej bez sensu. Pozdrowienia
  20. Mitek

    Waga nart

    Cześć Ja by nie demonizował wagi w perspektywie noszenia nart. Jak sie je umie poprawnie nosic to kilogram w ta czy tamta nie gra roli. Przy dłuzszych podejściach czy to na czy z nartami ma to oczywiście znaczenie, więc jezli planujesz takowe to o tym pamietaj. Przy standartowym uzytkowaniu stokowo rekreacyjnym to nie jest problem. Moja zona ma 165 cm wzrostu, około 60 kg, jest po 40 i innych nart niż solidna cięzka sportowa deska po prostyu sie smieje. upełnie inne wrażenia z jazdy. Pozdrowienia
  21. Mitek

    Konfesjonał Narciarski

    Cześć Fantastyczny temat Wujot. Z pewnością nie bedę się oszczędzał. Co do ostatniego postu: Jeździjcie w czym chcecie tylko myślcie. Najgłupszy numer: Swego czasu w Szczyrku jexdzilismy bieńkulowym ale poźniej lasem przejeżdżaliśmy na Jedynkę (kto wie to wie a kto nie niech spradzi na mapce - teraz tam już prawoie nie ma lasu). Trawers był dośc długi i pokonywało się w poprzek wszystkie orczyki ( w sumie 4) . Przy bieńkulowym prędkośc była niewielka ale przy jedynkach juz naprawdę spora a trawers nie pozwalalał na wiele manewrów ( śnieg jak zwykle). Zazwyczaj udawało się trafiac za ludźmi - koledze sie nie udało. SZczęście, że był okularnikiem. zorientowałem się, że coś się stało jakieś 150 metrów niżej więc musiałe sporo podbiec. Gdy doszedłem już siedział na śniegu i wił się w przprosinach zsiniałych ze strachu ofiar jego wyczynu. Czarwona plama na śniegu wielkości sporej dyni robiła wrażenie. jak się okazało uderzył twarzą w linke orczyka jakieś dwa metry przed ludźmi. Zestaw się wywalił ale ludzie podnieśli się dość szybko. Kumpe leżał twarzą w sniegu a plama krwi powiększała się... Myśleli że poległ.... niestety nie. Okazało się, że pręcik od okularów wbił się w jakąś tetniczkę. Leżenie z twarzą w śniegu pomogło trochę. Trzeba było zjechać do goprówki na dół coby zabezpieczyc i na górę bo pogoda piękna była. Pozdro CDN.
  22. Mitek

    Nauka jazdy dzieci

    Cześć A turbina podpięta jest. Genialne - goście płacą i jeszcz robią - cudowne. Gdzie jest ten paranoiczny mechanizm? Pozdrowienia
  23. Mitek

    Policja!

    Cześć Dokładnie Jarku i choć z praktycznie wszystkimi Twoimi postami Bubolu się zgadzam to tu pozwól na protest. Kojarzenie policjanta z (wybaczcie) tępakiem umiejącym jedynie wypisac mandat nie jest chyba uprawnione. Czyzby to schyłek byłej epoki? Policjant na stoku to osoba pilnująca porządku i w razie potzreby mająca zareagowac restrykcyjnie ale to przezde wszystkim ktoś kto możę nam pomóc w różnych stokowych problemach, umiejnie zabezpieczyć miejsce kolizji czy upadku, ochronic przed kradzieżą, pouczyć itd. To zazwyczaj wyszkolony w pierwszej pomocy ratownik i najczęściej pasjonat tego sportu. Taki powinien się jawić i być może nie do konca taki jest w tej chwili ale taki będzie. Gdy przyszyjemy mu naszym sposobem łatke cerbera, niezlaeznie od jego intencji i postepowania zawsze nam się będzie taki jawił. Dajmy im szansę. A wychowywać i nauczać powinniśmy my sami jako środowisko liczebnie niemałe mogąće na każdego barane wywrzeć nacisk. Sally nie przenoś obrazu z dróg na stoki bo w tym wypadku to złe porównanie. Cześć Nie uogólniaj Radcomie. Sam miałem przyjaciela z którym wielkrotnie jeździliśmy na narty w dużej ekipie i sami go wyposażylismy w kijki "pojemnościowe" - a był wysoki. Nikt nigdy na nikogo nie najechał, żadnych wypadków, kolizji złamań - jedynie dobra zabawa. Jedynie jego narzekanie na kijki z rana pamiętam. Pozdrowienia Cześć Carabinieri na stokach to nieczęsty widok, natomiast stokowa Polizia - inne uprawnienia inna organizacja - to norma. Skoro zabrali Wam uprawnienia to musieliście coś kręcić i koniec. Spędziłem we Włoszech w sumie ponad rok na nartach. Zero mandatów, żadnych problemów, jedno pouczenie na stoku po rzeczywiście solidnie szybkiej jeździe z dobrą grupą. Za to parę fajnych imprez bywało. A już carabinieri z Goprem nic wspólnego nie mają - to po prostu policjanci na nartach. Skąd to wziąłeś? Jak są przy wypadku to oczywistym jestże biora udzial w akcji ale żę zastepują GOPR - bzdura. Pozdrowienia Użytkownik Mitek edytował ten post 30 październik 2012 - 23:44
  24. Mitek

    Boazeria- ołówki

    Cześć Mówię ci Jacek weźcie baletki. Fredo się smieje, że 150 cm to teraz nie jest sensacja ale chrakterystyka tej narty jest odwrotna do dzisiejszej więc jazda jest naprawdę interesującym przezyciem. Użyczę jezli tylko będziecie mieli ochotę ale konkretnej osobie z prosba o dbałość bo to chyab w tej chwili jedyna taka narta w Polsce. Będę w Lublinie w okolicach Mikołajków na turnieju dzieci więć sprzęt moge podrzucić a i pokłonić się i poznac osobiście byłoby zaszczytem niewątpliwym. Pozdrowionka
  25. Mitek

    Boazeria- ołówki

    Cześć A kto mówi ośmieszaniu. To znakomite narty i do tego bardzo przyjazne w jeździe (co innego np. Rossignol) jak ktos jeździ to zjedzie bez problemu a jak opowiada że jeździ to bęzie wiadomo o co chodzi przynajmniej. Jeździłem na tych nartach z Tadziem T dwa lata temu nawet synchroniczne śmigi i podobno ładnie to wyglądało więc z pewnością nie chodzi o ośmieszanie. Pozdrowienia Użytkownik Mitek edytował ten post 30 październik 2012 - 18:31
×
×
  • Dodaj nową pozycję...