-
Liczba zawartości
16 306 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
249
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć Piesi, a zwłaszcza kobiety na wysokim powinny chodzić po jezdni bo asfalt jest zazwyczaj równiejszy od nawierzchni ścieżki rowerowej, które w większości są z kostki. I wara tym co by próbowali trąbić - trochę tolerancji!!! Jadący Tirem kierowca może zwolnić i ominąć pieszego - co za problem??? Wydaje mi się, że w ogóle wydzielanie jakichkolwiek ścieżek czy też budowanie jezdni z poboczem, chodnikiem, ścieżką rowerową czy też skrzyżowań z sygnalizacją świetlną jest bez sensu. Strata ogromnych pieniędzy a wystarczy trochę tolerancji!!! Pozdrowienia
-
Cześć Piesi - no cóż. Czasami, w drastycznych wypadkach rzeczywiście podjeżdżam blisko i hamuję z piskiem. Reakcje są naprawdę zabawne - nie tylko u pieszych zresztą. To działa niestety w obie strony. Ostatnio, będąc pieszym, gdybym nie uskoczył, koleś wziąłby mnie na kierownicę a grzał solidnie po zatłoczonym chodniku. Tu przydałby się z kolei delikatny bodiczek spychający jadące na betonowy słup w wystającymi prętami zbrojeniowymi. Pozdrowienia
-
Cześć Opowieść o mojej drodze była lekko prowokując. Również, nie czułem się w tych momentach specjalnie zagrożony. Najbardziej niebezpiecznie jest ( i to nie tylko moje zdanie) na ścieżkach rowerowych. To podobna sytuacja jak na stokach - ilość bezmyślnych kretynów jest porażająca. Najgorzej jest w godzinach szczytu w okolicach przejść/przejazdów przez ruchliwe ulice ze światłami. To co wtedy robią ruszający, jak się pchają wymijają itd. byłoby zabawne gdyby nie było żałosne. Pozdrowienia
-
Cześć No to już specjalnie dla Ciebie Michale z życia: Ostatnio zacząłem wzorem zony jeździć do pracy na rowerze. Niestety sporo drogi pokonuje po ulicach w dość intensywnym samochodowym ruchu. Ostatni fragment to dwupasmówka gdzie wszyscy grzeją lekko licząc z 80km/h a że droga przechodzi przez kilka wiaduktów. na zjazdach z nich mam pewnie dobrze powyżej 40km/h. Doradzono mi, żebym sobie kupił kask. Jako człowiek myślący uważam, że to wydatek bez sensu bo jak walnę w beton przy ponad 40 km/h i zostanę przejechany przez samochód jadący 80km/h to raczej nic mi nie pomoże. Inna rada od doświadczonego rowerzysty to: nie jeździj tak szybko a najlepiej zmień trasę. Chyba tak zrobię. Pozdrowienia
-
Cześć Jak dowodzą dziesiątki stokowych zdarzeń jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Pozdrowienia
-
Lepsza myśląca głowa niż jakikolwiek kask na niemyślącej. Pozdrowienia
-
Cześć Brawo Tadziu. Wyglądasz naprawdę rasowo - bez żadnej ściemy. Pozdrowienia
-
Cześć My planujemy wyjazd na sierpień. Kiedy szczegółowo to się zobaczy. W Lipcu dzieci mają zgrupowania i obozy. Później pewnie jakieś jeziora albo kajaki w zależności od pogody i chęci. Jadąc do będziemy jechać w kierunku Węgier i jakoś tam dalej. A może w o ogóle nie dojedziemy do Albanii jak gdzieś po drodze będzie fajnie? Wiesz wakacje - nie ma napinki. Pozdrowienia
-
Cześć Panowie dzięki serdeczne. Jeżeli chodzi o alkohol to zorganizowanie go nie jest dla mnie problemem nawet za darmo ale nie jest to sprawa najważniejsza. Potrzebuję raczej info o rzeczach, o których nie mogę się dowiedzieć inaczej niż tam będąc, nie można o nich przeczyta w necie itd. Sugestię co do fajnych miejscówek nadmorskich, mogą być z trudnym dojazdem, gdzie można zabiwakować. Pozdrowienia
-
Witam Drogie koleżanki i drodzy koledzy! Poszukuje w miarę aktualnych info o Albanii. Planujemy samochodową podróż krajoznawczo-turystyczno-wakacyjną pod namiot i ma być to kraj docelowy. Dane na temat niedrogiego campingu lub pola namiotowego nad morzem w tym pięknym kraju mile widziane. Pozdrowienia i z góry dzięki
-
Cześć No jak zając. Przecież napisali rabbit a zając to hare. To tak jak pisał Michał Tadziu - specjalny, postardziecki, bojowy itd.... Pozdrowienia
-
Cześć Na końcu masz: Kamchatka rabbit - więc z tego wynika, że nowozelandzki raczej nie. Choć może... jak tak biega po lawinach to i z NZ na Komczatke mógł się dostać. Pozdro
-
Cześć No jak rozumiem, ... na poważnie ... na falę czekał królik? Bo żart z podręcznikami dotarł... Post dotyczył zwłaszcza następnego wpisu ale cytat nie ten (sorry). Pozdrowienia
-
Cześć A wy w ogóle obejrzeliście dokładnie filmik i wiecie o co chodzi czy tak się mądrzycie? Dzięki Piotrek gość(albo gościówa) jest zajebisty/a. Pozdro
-
Cześć Też tak myślę. Po prostu bierz najlepsze co jest dostępne w dobrej cenie. I poświęcił czas na szkolenie bo w Twojej charakterystyce tyle sprzeczności i półprawd, że nikt nie wie jak to tam z Twoja jazda jest. Pozdrowienia
-
Cześć Marcin i jakich komplementów użyć pod Twoim adresem? Jak coś wymyślisz to napisz bo ja pomysłów nie mam. Wspaniale realizujesz swoje plany i marzenia jednocześnie robiąc coś fajnego dla ludzi! Najpierw jedzie się po naukę ale może już niedługo po.... i tego Wam życzę. Pozdrowienia serdeczne
-
Buty (dopasowane/custom) do FR
Mitek odpowiedział Burdoror → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Cześć W Skiteamie teraz będziesz miał niewielki wybór - resztki po prostu - a o butach Fr raczej nie ma co marzyć. Sprzedawcy mniej więcej znają ofertę ale na doborze butów rzadko, który zna się dobrze. Pracuję 5 minut od SkiTeamu jakby co. Pozdrowienia -
Buty (dopasowane/custom) do FR
Mitek odpowiedział Burdoror → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Cześć Nie dogryzki tylko próba urealnienia spojrzenia na temat. Ale skoro traktujesz to jako dogryzki to sorry i pozdrawiam. -
Cześć Na takich i tak dobranych nartach poprawna jazda jest niełatwa. To narta dla dziewczyny w okolicach 165 cm wzrostu max lekkiej, jeżdżącej przeciętnie (5-6 sezonów lajtowej jazdy amatorskiej). Jeżeli spełniasz te założenia nie powinno być źle. Pozdrowienia
-
Buty (dopasowane/custom) do FR
Mitek odpowiedział Burdoror → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Cześć Nie wyobrażam sobie, żeby planować FR nie umiejąc sobie dobrać butów. Co na ten temat może widzieć sprzedawca w porównaniu z doświadczonym narciarzem. Zupełnie nie rozumiem tego co piszesz. Jestem z Warszawy mogę pomóc ale bądź poważny. Pozdrowienia -
Buty (dopasowane/custom) do FR
Mitek odpowiedział Burdoror → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Cześć Znam paru gości, którzy delikatnie rzecz ujmując radzą sobie poza trasą i nie myślę o lesie wzdłuż Puchatka. Robią to w absolutnie normalnych butach zjazdowych, chyba, że telemark (ale nie o tym temat). I teraz czegoś nie rozumiem Burdoror. Rozmowa o zaawansowanej jeździe poza trasą a pytanie o to jak dobrać buty?? Dobrze rozumiem skoro te, które masz dobrałeś źle? Dobór buta to podstawa i trochę się kłóci z tematem... Pozdrowienia -
Cześć Nie nie, ... źle myślisz Kuba. Pierwsze co Ci się może zdarzyć to wypadek (który zazwyczaj nie zdarzył się przez ostatnie 15 lat). Tak, że poprawność, ubezpieczenie, wożenie w pancernych kasach nawet kewlarowych rękawiczek itd. Pozdrowionka PS A tak w ogóle to lepiej nigdzie nie jeździć - po co się narażać. Pozdro
-
Cześć Jako, że historię o Leninie opowiadałeś mi swego czasu ze szczegółami to wypada lekko naprostować Twoją wrodzona lakoniczność i stwierdzić, że nie chodziło o uniknięcie cudem obrażeń ale o przeżycie na dzikim farcie. Szczerze mówiąc to uwielbiam ten Twój styl - nazwałbym go romantycznym - jest mi duszą bardzo bliski. Aczkolwiek nikomu go nie polecam to umiejętności realizacji pasji natychmiast za wszelką cenę szczerze Ci zawsze zazdrościłem i zazdrościł będę a różni teoretycy górscy niech mają świadomość, że to do czego oni latami dążą analizując sprzętowe za i przeciw Ty miałeś za sobą już przed maturą. Z mojego/naszego punktu widzenia rozpatrywanie różnicy pomiędzy VI.5 a VI.7 jest bez sensu bo równie dobrze można by zająć się analizą chodzenia po sufitach. Poziom takich gości jak Ondra czy Sharma (żeby wybrać tych najbardziej spektakularnych jest tak niebotyczny, że wydaje się niemożliwym otwieranie kolejnych stopni a jednak to się dzieje. Jak ??? Nie wiem.. Pozdrowienia serdeczne Serdeczne pozdrowienia
-
Cześć Myslę, że to w dużej mierze kwestia "owspinania" i techniki. Znasz Kobylańską więc powinieneś znać Rysę Zagajewskiego chyba VI+, którą się przechodzi czy Cygaro VI+ (znaczy ja przechodziłem) a na nijakim Filarku Weneryków wisiałem wielokrotnie i nie mogłem znaleźć patentu choć w/g wycen jest chyba o prawie stopień łatwiejszy. Po prostu jesteśmy za kiepscy żeby dokonać dobrej wyceny (ja tak myślę). Dawno już nie byłem w skałkach i mam taki pomysł żeby się wybrać z dziećmi ale... Pozdrowienia
-
Cześć Umiejętność sklecenia uprzęży z liny czy taśmy była swego czasu wpajana na kursach dla początkujących wszystkim adeptom. Nie wiem jak jest teraz ale warto takie rzeczy wiedzieć bo wszystko może się zdarzyć w górach. Pozdrowienia
