Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    15 489
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    229

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć A ja mogę tylko napisać: He he he... Pozdrowienia  
  2. Cześć Nic takie rozwiązanie nie da a jazda po rowerowych alejkach nadal będzie horrorem dopóki nie znikną z nich niedouczeni i niefrasobliwi - tak samo jak na stokach. Pozdro
  3. Mitek

    Ski Safari z Gajowym

    Cześć Skoro już tak piejecie nad tym Gajowym to dodam swoje trzy grosze. Nigdy z Krzysztofem nie jeździłem na nartach niestety, a i rozmawiać zdarzyło nam się pewnie parę razy jedynie. Jedna rzecz natomiast jest dla mnie bardzo ważna: Jeżeli pod jakimś moim postem pojawia się Krzychowe podziękowanie to wiem, że napisałem coś sensownego bo docenił to ktoś kto jest dla mnie niekwestionowanym narciarskim autorytetem. Pozdrowienia
  4. Mitek

    Nartowanie w ciąży?

    Cześć Jeżeli umie to z pewnością wie w jaki sposób taktycznie i technicznie jeździć w tym okresie tak aby niebezpieczeństwo zminimalizować do zera. Pozdrowienia
  5. Cześć Piotruś do CIebie piszę...
  6. Cześć Sportowo jedzie się na zawodach i tam wiadomo - idziemy na maxa, na granicy możliwości i upadek jest bardzo prawdopodobny. Podobnie gdy jesteśmy poza trasą. W  normalnym ruchu narciarskim na trasie ,tacy jeżdżący sportowo, nisko i agresywnie to zwykli leszcze, którzy stanowią niebezpieczeństwo dla siebie (mało ważne) i innych - niedopuszczalne. Pozdrowienia
  7. Cześć Jeżeli upadasz to znaczy, że właśnie straciłeś kontrolę i to sobie do głowy wbij. Pozdro
  8. Cześć Radzę zwolnić i zainwestować w naukę. Pozdrowienia
  9. Cześć Dwa okresy rehabilitacji po restrukturyzacjach Achillesów. Od 96 roku jeżdżę bez jednego więzadła. Wiem co mówię i zaznaczyłem, że najpierw przygotowanie - bez tego można sobie darować w ogóle jazdę. Kolejna operacja - prawe kolano - 13 04 i od pół roku praktycznie nie wolno mi było biegać i jeździć na nartach w ogóle. Jeździłem trochę ale kto był w Cz.G. to widział jak taka jazda wygląda dlatego najpierw solidne przygotowanie a później dobra narta, której można zaufać. Mówimy przecież o dobrym narciarzu z dużym doświadczeniem. Pozdrowienia
  10. Cześć Nie ma to najmniejszego znaczenia chyba, że chodziło o kontuzje barku i mają być lekkie do noszenia. Pozdrowienia
  11. Cześć Nie rozumiem pytania. Każde narty do jazdy. Najlepiej te na których jeździsz najczęściej. Narta nie ma tu  żadnego znaczenia ważne jest przygotowanie do jazdy a więc właściwa najlepiej sportowa rehabilitacja oraz zadbanie o siłę i elastyczność oraz symetrię mięśni nóg. I tyle. Wybranie przez dobrego narciarza słabej narty to idiotyczna rada bo będzie musiał wkładać więcej siły w to w co normalnie wkłada siły niewiele. Po drugie brak zaufania do narty będzie skutkował usztywnieniem. Pozdrowienia
  12. Cześć Dwa dni temu mierzyłem RS 130 w wersji szerokościowej 100 i był znakomity. Dostatecznie sztywny nawet w temperaturze pokojowej. Jakiego mierzyłeś? Zupełnie co innego niż np L.V 130, na które namawiała mnie zona a dla mnie nie trzymają w ogóle. Pozdrowienia
  13. Cześć Mariusz życzę żebyście wszyscy ukończyli powyżej Waszych marzeń i snów. Wielki szacun dla Waszej ekipy - szczególnie dla Pań - przekaż koniecznie. Serdeczne pozdrowienia  z wielką zazdrością dla Arfi Teamu. Mitek
  14. Mitek

    Nie cierpie sztruksu

    Cześć Mniej więcej. Pisaliśmy o zmrożonym ale ... jak chcesz. W knajpie bardzo lubię siadać i jak towarzystwo zacne ro zamieniam na to większość moich pasji - coś w tym złego I bardzo żałuję, żeni było dane się spotkać w takich "swobodnych" warunach... Pozdrowienia
  15. Cześć Mam wrażenie, że nie znasz ani jednych ani drugich i opierasz się na tzw. ogólnej eksperiencji + katalog. Tak? Pozdrowienia
  16. Mitek

    Nartowanie w ciąży?

    Cześć A jeździć umie? A lekarz wie o co chodzi? Pozdrowienia
  17. Mitek

    Nie cierpie sztruksu

    Cześć Ciekawe w takim razie dlaczego trasy PŚ nie są sztruksowe. Ciekawe kiedy trasy PŚ będą całkowicie sztuczne ( całoroczne). Myślę, że w wypadku konkurencji technicznych nie jest to zbyt odległa perspektywa a w szybkościowych to tylko kwestia kosztów i jednak zbyt małego przełożenia tej dyscypliny na kasę. Pozdrowienia Pozdrowienia
  18. Mitek

    Nie cierpie sztruksu

    Cześć Również nie cierpię sztruksu. Rzadko się zdarza sztruks fajny - miękki, poddający się i trzymający ślad a jednocześnie na betonowym podkładzie. Zmrożony sztruks opisany przez Jurka to horror i trzeba nie znać innych warunków aby go lubić. Najfajniejsze warunki to miękki śnieg - może być każdego rodzaju - choć ja (wiem to też choroba) lubię wiosenne śniegi z roztopami i szukaniem śladu. Sztruks to wymysł, który niestety dla mnie zabił wiele z narciarstwa. Pozdro  
  19. Mitek

    Savoir-vivre na stoku :)

    Cześć Brak treningu. Polm, co najmniej kilka razy kontrolowałem się lub byłem kontrolowany po wypiciu dwóch dużych piw lanych czyli 1l o zawartości teoretycznie około 5% alko. Za każdym razem alkomat pokazywał 0.0 niezależnie od czasu po spożyciu. Alkohol wchłania się z określoną szybkością i max jego zawartości we krwi przypada mniej więcej na godzinę po spożyciu. Zdarza się nawet, że policja po stwierdzeniu że badany pił alkohol ale dawka jest za mała a porównaniu z normą zatrzymuje kierowce do ponownego badania i jeżeli ilość wzrasta do kolejnego aż ilość przekroczy normę lub zacznie spadać. Każdą osoba ma inną tolerancję inaczej na spożycie reaguje. Dla mnie można sobie pić ile się chce i robić co się chce. Trzeba mieć jednak świadomość, że spowodowanie jakiegoś zdarzenia "pod wpływem" wiąże się z dodatkowa dotkliwa karą i tyle. Alkomaty na stoku uważam za głupotę podobnie jak na drodze. Jak ktoś zachowuje się niebezpiecznie to staram się go wyeliminować czy to z drogi czy ze stoku i nie ma znaczenia czy jest po alkoholu czy nie. Ciekawe, że pamiętam jeden ewidentny przypadek związany z alkoholem na stoku, reszta to byli trzeźwi jak niemowlę ludzie. Pozdrowienia
  20. Mitek

    Nartowanie w ciąży?

    Cześć   Fajnie napisane. Zdrowa silna mama = zdrowe silne dziecko. Pozdrowienia
  21. Mitek

    Savoir-vivre na stoku :)

    Cześć Powróćmy do Savoir-vivre. Myślę, że ważne jest by odróżnić obowiązki od dobrego tonu. Bakkz wymienił parę rzeczy, których nie lubi: "Nie lubię: - dojeżdżania do kolejki i hamowania w ostatniej chwili lub hamowania na ludziach, - deptania nart w kolejce, - obsypywania ludzi na stoku śniegiem, - blokowania dojścia do bramek przez zakładających narty, - bezpardonowego rycia się do kolejki, - ruszania wprost pod narty jadącego z góry,   - jazdy na pałę przy zerowej kontroli." Wymienione zachowania jak dla mnie nie maja nic wspólnego z savoir-vivre. To po prostu tzw. "psie obowiązki" każdego narciarza czy deskarza i każde z tych zachowań to łamanie podstawowych zasada obowiązujących na stoku i często opisanych w dekalogu. W takich wypadkach należy reagować stanowczo, do całkowitej rezygnacji z savoir-vivre włącznie.   Trochę czym innym są natomiast: "- panicznego zamykania pałąka na krzesłach ćwierć sekundy po wejściu; gdy robi się niebezpiecznie, mocno krytykuję, podobnie przy otwieraniu, - rozpychania nart na orczyku przez nieumiejących prowadzić narty po śladzie," - które zazwyczaj wynikają z braku umiejętności i w "dobrym tonie" powinna być w takich sytuacjach wyrozumiałość i pomoc, choć zdarza się, że ktoś po prostu celowo jedzie na kotwicy jak panisko ale zapewniam, że każdy może z kotwicy spaść jak delikatnej uwagi nie zrozumie - sprawdzone.   Zupełnie inny temat to: "- jak ktoś jeździ na nartach lub desce z małym dzieckiem w szelkach/nosidełku," - bo jeżeli jazda jest bezpieczna i nikomu nie wadzi to nie bardzo w ogóle rozumiem temat??? Oczywiście może się zdarzyć ktoś nad wyraz zafascynowany swoim macie/tacierzyństwem co można dość często zaobserwować poprzez zachowanie absorbujące cały świat dookoła ale uwaga, że niektórzy też wychowali dzieci i to niejedno i nikt obcy nie był zmuszany do brania w tym udziału pomaga czasami.   Dla mnie savoir-vivre to zachowania dodatkowe do których zobligowani nie jesteśmy ale tak robimy, żeby było po prostu miło. - Mówienie cześć lub dzień dobry przy wsiadaniu na wyciąg i dziękowanie za wspólna jazdę. - Przywitanie się z obsługa przy pierwszym wjeździe i pożegnanie przy ostatnim - Przed zamknięciem pałąka zerknięcie na współjadących i pytanie można? - przepuszczanie czy tez ułatwianie przejścia tym, którzy chcą dojść do rodziny znajomych w kolejce - udzielanie informacji do których nie jesteśmy w żaden sposób zmuszeni a które mogą pomóc/ułatwić życie osobie, której informacji udzielamy generalnie chodzi o zachowania na których my nie zyskujemy - wręcz wymagają od nas pewnego wydawałoby się zbędnego działania ale które czynią życie innych przyjemniejszym, którymi powodujemy, że ktoś czuje się przyjemniej a nie jakieś puste konwenanse. Dam przykład z tymi fajkami: Jeżeli ktoś Cie zapyta czy może zapalić choć miejsce nie jest idealne to można powiedzieć: Nie przepadam za dymem ale jak Pan/Pani tak grzecznie pyta to bardzo proszę. Ewentualnie: "Wiesz w domu to nie palimy ale chętnie wyjdę z Tobą na balkon to sobie zapalisz i pogadamy" - Inaczej brzmi niż: "Palimy na balkonie a najlepiej w ogólne" Pozdrowienia
  22. Mitek

    Savoir-vivre na stoku :)

    Cześć Czy wozisz ze sobą popielniczkę? Pozdrowienia
  23. Mitek

    Savoir-vivre na stoku :)

    Cześć Tak samo jak fakt bycia wierzącym na przykład... Świetny tekst!!! Pozdrowienia
  24. Mitek

    Savoir-vivre na stoku :)

     Cześć Palenie - jako dla osoby, która paliła i czasami na imprezie popala - hańba i chamstwo. Palenie w gondolce - total. Śmieci - oczywistość. Jak widzę przy pustym wyciągu parę lub ekipkę - nie wsiadam - chyba oczywiste. Nawet jakby za mną było sto tysięcy mułów - nie wsiadam!!! To nie wyścig - napiąć się warto na stoku jak ktoś rzeczywiście idzie po bandzie - polecam. Pozdrowienia
  25. Mitek

    Savoir-vivre na stoku :)

    Cześć Większość rzeczy o których Radek napisał to oczywistość. To, że tak postępuje czy tez mu się to nie podoba jest super tylko, że to są podstawy. Tak z założenia powinien zachowywać się każdy ale... Co go obchodzą ludzie jeżdżący z dziećmi w nosidełkach i stawianie ich w równym szeregu z różnymi chamami...wątpliwe - po prostu nie bardzo rozumiem. Tadziu jak ja bym opisał co mnie denerwuje w zachowaniach ludzi zbliżonych do sportów zimowych... Jakbym napisał co mnie denerwuje u mnie na przykład...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...