Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    15 993
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    243

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć Na cztery dni zamieniłem rower na kajak. Sapina z Węgorapą. Sapina to właściwie ciąg rzecznych przepustów miejscami kanałów łączący jeziora położone na E od ciągu Wielkich Jezior Mazurskich. Widokowo fajnie, technicznie nie dzieje się zupełnie nic poza płyciznami w Kruklankach oraz wiatrem na jeziorach. Przepłynęliśmy jez. Stręgiel ale na Święcajty już nie wypłynęliśmy. Wiało 4/5 stopni - po rowerowemu 7m/s do 14m/s w porywach. Uznaliśmy, że chcemy przeżyć więc załatwiliśmy transport za Węgorzewo. Węgorapa jest rzeką pustą i dziką ale bardzo solidnie przyciętą, nawet w rejonie za Ołownikiem, gdzie podobno nikt nie pływa. Na rzece technicznie nic się nie dzieje przeszkody można policzyć na palcach jednej ręki. Trzeba uważać na spora ilość głazów w nurcie na odcinkach przełomowych. Te - w okolicach Wężówka oraz za elektrownią w Ołowniku - są naprawdę piękne i warte zobaczenia. Woda super czysta. Trzeba uważać na nachalną ruską sieć bo granica z obwodem blisko. Skończyliśmy przy moście w Mioduniszkach pod okiem miłego Pana ze straży granicznej. Jeden nocleg na Gołdopiwie był nawet bez namiotów bo znaleźliśmy zadaszony pomost. Było dość chłodno ale deszcz specjalny nie padał a słońce też się pokazywało. Pozdro
  2. Mitek

    Zaczynam

    No... niestety tak jest bo: - kolega Brunner w przeciwieństwie do Ciebie ( i mnie też oczywiście) się na nartach zna. - ma je zawsze w dobrej cenie i w dobrym stanie - przez kilkanaście lat bytności na forum jeszcze nie spotkałem aby jakiś narciarz narzekał na zakup od Breunnera - Brunner sam przygotowuje narty i umie to robić - to chyba największa wartość. Więc po co się przypierdalać jak ktoś robi dobrą robotę synku? I koniec
  3. Jakbyście się zgadywali daj znać, podjadę, tylko wcześniej wcześniej bo ode mnie to ponad godzinka jednak. Pozdro PS A może serwis w Jupiterze?
  4. Cześć No i po co mam robić zdjęcia? Krzychu wszystko pokaże lepiej - jestem pewien. Dzięki serdeczne.
  5. Mitek

    Zaczynam

    Cześć Zapewniam Cię, że jaki by Plus nie był Twoja obecność tutaj jest stała i niezbędna więc. Ja też uważam, że Dynastar SL to jest jeden z Compactów naszych czasów. Pozdrowienia serdeczne
  6. Mitek

    Zaczynam

    Cześć A Ty mi niegodziwcze sprzątnąłeś narty u Brunera. Już ja Ci dam!!! 🙂... No chyba, że dasz się karnąć... Pozdrowienia serdeczne
  7. He he... A ja dzisiaj jak jechałem do pracy to jakieś 50-70 metrów jechałem za chłopakiem po takiej szutrowej chodnikościeżce. Chodzi o to, że to zabytkowa już aleja i musi być odpowiedni drenaż dla drzew. Jak dojechałem do pracy to wyglądałem jakbym chorował na ospę - wszyscy się ze mnie śmiali bo byłem cały czyściutki ale równomiernie w takich błotnych cętkach - sam się śmiałem jak się zobaczyłem w lustrze. Przeczekałem aż wyschnie i strzepnąłem wszystko i ubranko jak nowe. 🙂 Pozdro
  8. Mitek

    ZAKUP NART i BUTÓW

    Cześć Co do stroju to polecam wielowarstwowość czyli dobór zestawu na zasadzie bielizna, softshell, polar, kurtka (lekka raczej, nie bardzo ocieplana). Z doświadczenia, to kurtkę narciarską przez ostatnie piętnaście lat użyłem może z pięć razy i to głównie gdy stałem jako funkcyjny przy jakichś zawodach. Myślę, że proponowane rozwiązanie daje więcej możliwości manewru i wychodzi również bardziej ekonomicznie. Pozdrowienia serdeczne
  9. Cześć Lingwistyczne?? Ja piszę o odczuciach bo to ciekawe. Jeden, do tego , bardzo techniczny sport a ile wersji jego postrzegania i odczuwania a - i tu możesz mieć rację z tym "lingwistycznym" - nazywania. Tak tu masz rację, ale to raczej indywidualne semantyczne niuanse, ciekawe, zwłaszcza z tym "miłym" daje mi do myślenia. Pozdrowienia serdeczne
  10. Cześć Mnie słowo "komfortowo" kojarzy się niestety z upadkiem - to z wieloletniego doświadczenia. Jeżdżenie na nartach samo w sobie rzadko kiedy jest "miłe". Wiąże się z wysiłkiem, zmęczeniem , koncentracją, uwagą, pokonywaniem niebezpieczeństw, ryzykiem. Miłe to jest zdjęcie butów po nartach - o to tak. Pozdro
  11. Cześć Najlepsze w tych konkretnych warunkach, przy tej konkretnej Twojej formie, tak konkretnie przygotowane na tym konkretnym stoku. A w innych warunkach lub inaczej przygotowane też będą? Na czym opierasz tą pewność? Widzisz, to jest właśnie typowe teoretyzowanie. A jak masz 42 lata to po prostu jesteś jeszcze bardzo młody i weź się do roboty zamiast kwękać - to naprawdę szczera i dobra rada. Pozdro
  12. W takich sytuacjach narzekają tylko Ci co nie umieją jeździć. Trzymaj się.
  13. Cześć Taka historia: Mam serdecznego kolegę ortopedę sportowego, który wyciągnął z poważnych tarapatów kilkudziesięciu moim znajomych i osoby przez znajomych polecone. Wśród nich zdarzył się jeden kolega, który po dość skomplikowanej operacji kolana i odpowiedniej rehabilitacji pojechał na narty i robił to co zawsze czyli jeździł cały dzień, później imprezował do świtu i znowu jeździł i znowu imprezował i tak parę dni. Okazało się, że operowane kolano jednak znowu boli i nie pozwala normalnie funkcjonować. No i oczywiście pretensje, że lekarz kiepski, że nic nie zrobił a tyle zachodu było itd. I co? Polecenia znakomite ale efekt dla osoby, której polecano - żaden. Dlatego właśnie polecanie czegokolwiek a już osobom nieznanym w szczególności jest tak ryzykowne a ja wręcz uważam, że błędne. Dlatego właśnie wciąłem się w temat w formie, której nie oczekiwał kolega założyciel aby uświadomić to co Ty tak przewrotnie (rozumiem, że na zasadzie paradoksalnego żartu) napisałeś. Nie ma takiej narty i na tym należy skończyć. Servotec pewnie jakoś tam działa ale jak ktoś nie jeździ miękko to efektu nie zniweluje choćby skały srały, taka prawda. Pozdrowienia serdeczne
  14. Cześć Nie no wiesz... Takie "porady" - przynajmniej z mojej strony - traktuj raczej z wieeeelkim przymrużeniem oka. (Ja bardzo rzadko opatruję emotikonami ewidentne żarty, no bo co to za żart, jak przed nim czy po nim mówisz: Halo, to był żart) Pozdrowienia PS i jeszcze ten najambitniejszy warszawski podjazd: http://www.altimetr.pl/podjazd-agrykola.html w szczegółach. 🙂
  15. Cześć Czyli uprawisz takie narciarstwo jak każdy z nas i piszesz o tym jak normalny człowiek a nie pierdolisz głupoty jak ci, którzy zawsze tylko ciętym na lodzie i z największej góry - wiemy o co chodzi. Natomiast co do szczegółowej analizy takiej czy innej narty na dodatek podpieranej czyimiś odczuciami to nie zgadzam się zupełnie. Po prostu na odczucia z jazdy wpływa tyle zmiennych, że wszystkich nigdy nie uwzględnisz. Zresztą jestem w stanie się założyć, że samym przygotowaniem narty - ostrzenie smarowanie = zmienisz więcej niż wyborem modelu z danej grupy. Resztę załatwia adaptacja techniki. Podobnie z nartami, które "nie leżą". Oczywiście jak wsiądziemy na jakieś badziewie to jeździ się ciężko ale porządna sportowa narta to po prostu fajna jazda. Wiadomo, że na GS nie będziesz stosował takiej techniki jak na SL różnice są spore ale w podstawach to ta sama mechanika ruchu. Pozdrowienia serdeczne
  16. Cześć No niestety, jak ja jeżdżę na rowerze to nie robię zdjęć w ogóle - szkoda mi się zatrzymywać. Natomiast co do wychodzenia z domu to... nie lepiej było sobie kupić z 6-8 browców i obejrzeć mecz z kumplami albo z rodzinnie? W tej ostatniej opcji oczywiście jeszcze coś dla szanownej małżonki... Agrykola: https://mapa.targeo.pl/agrykola-1-mysliwiecka-00-459-warszawa~5858336/zdjecia/adres Pozdro
  17. Cześć to nie chodzi o udowadnianie czy nie ale o realne spojrzenie na sytuację i jej dobra ocena. Najczęstszą przyczyną wypadków (oprócz przecenia własnych możliwości, złej oceny sytuacji lub zwykłej głupoty - które to przyczyny odrzucamy bo jesteś narciarzem doświadczonym) są drobne błędy techniczne za które nigdy nie jest odpowiedzialna narta a zawsze narciarz. W każdym razie życzę dobrego wyboru i wielu lat super jazdy. Pozdro
  18. Cześć No niestety ludzie czynni sportowo tak często mają. Pewne rzeczy są dla mnie niedostępne ale nie pękam i nie tworzę mitów. Pozdro
  19. Cześć Piszę w dobrej wierze, jako osoba, która na stoku spędziła już blisko 50 lat z czego około 30 w pracy, i jeździ wyłącznie na nartach sportowych, różnych, takie jakie akurat są pod butem, pomimo rekonstruowanych Achillesów, sztucznego biodra, braku jednego krzyżowego, ze zrekonstruowaną chrząstką itd. Zapewniam, że w P.S. kolegi jest sporo mitów. OT, etiologia mojej rady. Serdeczne pozdrowienia
  20. Cześć Raczej nie ma narta mniej lub bardziej "łagodniejszych dla nóg". to zastosowana technika i sposób jej wykonania jest decydujący. Oczywiste, że na każdej sportowej narcie musisz jeździ dokładnie ale to też element związany z technika jazdy. Podobnie charakterystyka narty jest elementem do którego adaptujemy technikę a nie dobieramy nartę do techniki. Tego typu niuanse będą ważne w narciarstwie sportowym a nie w amatorskim ślizganiu. Reasumując radzę wykorzystać radę kolegi Filinatora. Pozdro
  21. Cześć Niestety, wszędzie jest tak samo... Popatrz jak ludzie robią zakupy. Im ktoś jest większym cieciem tym częściej każe sobie kroić chleb, pakować wszystko w oddzielne torebki, kupuje ciuchy tonami a później tonami zwraca itd. Pozdro
  22. Mitek

    ZAKUP NART i BUTÓW

    Cześć Brachu, Do jeżdżenia na nartach potrzebny jest śnieg i... dobre chęci. Zadałeś parę pytań, otrzymałeś odpowiedzi - teraz jeździj. OK Pozdro
  23. Mitek

    ZAKUP NART i BUTÓW

    Cześć Sporo wypowiedzi w temacie przypomina wypowiedzi kibiców po dzisiejszym meczu w siatkówkę. Tutaj przynajmniej nikt nie gwiżdże przy serwisie przeciwnika...
  24. Oooo kochany, Namysłów - moje ulubione piwo, stoi przede mną właśnie przy okazji siatkówki...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...