Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    15 940
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    241

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć Krzysiu czytaj to co napisał Piotr a nie wariacje na ten temat. Masz gdzieś w pierwotnym tekście sformułowanie "jeszcze jeden"? Pozdro
  2. Jeżeli kot siedzi w kącie to siedzi na własnym ogonie. 4 koty.
  3. Cześć A czy już kupiłeś silnik elektryczny do swojego canoe? Wiesz, my już złożyliśmy kwity na dopłaty do silników do kajaków - apropos, Krzysiu, są kompatybilne również a SUPami... Moim zdaniem - co wielokrotnie tu czytałem a dopiero teraz zrozumiałem - należy iść z duchem czasu, nie być leśnym dziadkiem zatwardziałym w swojej tępej konserwatywnej samowystarczalności. Kompletuję już ogniwa na kokpit... Pozdro
  4. Jazda tylko po stromym, czy tylko po trudnym, czy tylko szybko to rady jednakowo nietrafione. To może być element edukacyjny ale nie panaceum na brak umiejętności. Na płaskim też się da pojechać, czy pojeździć... Pozdro
  5. Cześć Bardzo słuszna uwaga, korespondująca a ekonomią jazdy. Jazda wyższa umożliwia szybszą reakcję kompensującą, czy też w ogóle jakąkolwiek reakcję - jak skompensujesz garb jak jesteś już nisko? Jazda wyższa to mniejsze napięcie mięśni w więc większa miękkość. Jazda wyższa to większa swoboda i zakres ruchów. Pozdro
  6. Cześć Istok to kumpel Samuela Kolegi - ulubionego zawodnika Rybelka. Są w tym samym wieku i zaczynali razem. Niestety Rodes nie osadził się w czołówce PS tak jak Kolega ale to z pewnością dobry zawodnik, który w PS jeździ STALE w odróżnieniu od Habdasa. Pozdro
  7. Cześć no to się Krzysiek z pewnością wyluzuje po tym poście, jak nic... Pozdro
  8. Cześć Dokładnie o to chodzi. Zresztą Krzysiek też to widzi. Jeździliśmy razem i wiem jak jeździ a filmik umiejętności rzeczywistych nie obniży, na szczęście. Pozdro
  9. Cześć Z kijami to bym uważał. Zazwyczaj na początkowym etapie prowadzi to do różnych rotacji i skupianiu się na kijach zamiast na "dole". Kije równoważnie na początku i tyle, chyba, że sugerujesz jakieś ćwiczenia przy ich użyciu. Pozdro
  10. Cześć Przestań się starać, przestań ćwiczyć Krzysiu, po prostu jeździj. Widzisz to...? Pozdro
  11. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Mnie ten materiał również się nie podoba - choć również lubię Jeremiego. Zwróć uwagę co się dzieje z jego zewnętrzną ręką i jak to deformuje sylwetkę. Pozdro
  12. Cześć Wybacz ale nie masz zielnego pojęcia o "Waszym paradygmacie", ponieważ ja absolutnie nie wiem o co chodzi i nie potrafię takiego określenia przedefiniować. To Ty napisałeś o "bajkach z mchu i paproci" odnosząc się do puli doświadczeń, zaznaczam,oświadczeń praktycznych, a nie zaczerpniętych z filmów w sieci. A doświadczenia są takie, że w ciągu ostatnich powiedzmy 10 lat dobierałem buty osobiście co najmniej kilkudziesięciu osobom i bootfitting był potrzebny w dwóch przypadkach gdy chodziło o sztywne buty sportowe (jedne przypadek trudny z asymetrią stóp, płaskostopie w jednej, tak dziwnie). W pozostałych przypadkach wystarczyły solidny pomiar oraz dobry dobór rodzaju (chodzi mi o linię butów, czyli rodzaj buta w sensie doboru do sposobu jazdy, umiejętności itd.) Uważam, że bootfitting jest zdecydowanie nadużywany ale skoro ludzie mają pieniądze i chcą je po prostu wyrzucać - ich prawo. Te 500 można wydać na szkolenie a but i tak i tak musi się do nogi ułożyć W CZASIE JAZDY, bo inaczej się nie da. Aha - wkładkę personalizowaną w bucie traktuję jako standard a nie działanie bootfittera. Pozdro Pozdro
  13. Mitek

    Telemark

    Cześć Gratulacje wielkie Mareczku dla Ciebie, a przede wszystkim Zu, no i zespołu (jeżeli on jakiś jest) za już!!!!! Czytałem o sukcesach na stronach FISu a Wy tu się w ogóle nie chwalicie! Trzymajcie się i spokojnie...
  14. Cześć Ty jeździsz lat pewnie 50 ja 50 a Gabrik 5 ale lepiej wie na czym polega narciarstwo. Ludzie się teraz szybko uczą i/albo nie umieją interpretować tego co się pisze. Przecież wyraźnie napisane jest, że bootfitting to dobre narzędzie do dopasowania buta... tam gdzie normalne dopasowanie nie zapracuje. W pozostałych przypadkach - a takich jest znakomita większość wystarczy dobre wybranie rozmiaru i... tyle. A nazywanie "doświadczeń pokoleń bajkami z mchu i paproci" zakrawa trochę na wyjątkowe zadufanie w sobie, nawet ze szczyptą bezczelności, nie uważasz Gabriku? Pozdro
  15. Cześć No niestety słyszałem już i co tu pisać... Pozdro
  16. Cześć I bardzo dobrze, że Cię razi. Mój błąd sorry. Nic nikomu nie zarzucam tylko stwierdzam fakty - a Ty widzisz co innego niż opisałem, w poście kolegi? Pozdro
  17. Cześć Widzisz, a mnie na przykład to co opisujesz nie rusza - wolę dosadne stwierdzenie bezpośrednie niż zawoalowane chamstwo w papierku. Natomiast wpisy np. takie jak Twój, bez wielkich liter, znaków przystankowych, są dla mnie totalnym brakiem szacunku dla czytającego. Takie życie. Ale zbanować....??? Pozdro serdeczne
  18. Cześć Ależ oczywiście, że nie. Chodziło mi raczej o to aby uświadomić, że samodzielna poprawa własnej jazdy nie jest taka prosta. Ważne też by nie popadać w szczegóły oraz nie koncentrować się nad rzeczami mało ważnymi. W jeździe na nartach najważniejsza jest skuteczność a ta wiąże się z pełną kontrolą, dalej ekonomiczność jazdy = tak w sensie zużycia siły jak i w kwestii obszerności ilości ruchów. Dlatego tak wielką role odgrywa doświadczenie i objeżdżenie. Kanon techniczny jest o tyle ważny, że jest po prostu optymalny. Pozdro
  19. Cześć Ale klienci są bardzo uparci. Widziałem taką sytuację za każdym razem jak byłem. Pomimo tłumaczeń klient życzył sobie dopasowania buta choć nie umiał w nich poprawnie stanąć pomimo bardzo dobrych porad... Pozdro
  20. Cześć Wiesz, realnie wygląda to tak, że każdy but o obszernych (czyli po prostu grubym) botku jest z założenia za duży. 😉 To oczywiście trochę żart ale i stwierdzenie istniejącego faktu. Pozdrowienia serdeczne
  21. Cześć Zwróć uwagę na te dwa stwierdzenia. Pamiętaj, że bardzo ciężko jest analizować swoją jazdę a jeszcze ciężej zmieniać, nawet osobom doświadczonym ale bez bazy szkoleniowej... Nawet tu na forum było/jest sporo osób, którym różne rzeczy "się wydaje" ale prawdziwy postęp robią ci, którzy się szkolą pod okiem fachowców. Polecam tę drogę. Pozdro serdeczne
  22. Cześć Rozumiem, że przed erą bootfitterów ludzie o nietypowych stopach nie jeździli na nartach...? Kolega wspomniał również o optymalizacji kosztów ze względu na studenckość. Buty, nawet sztywne, o wysokim flexie nie z linii race, mają na tyle obszerny ( w senie gruby) botek, że ułożą się nawet do wysoce nietypowej stopy. Buty z linii race - czyli sportowe (nie wyczynowe oczywiście) mają botek na tyle oszczędny, że czasami kontakt stopy ze skorupą jest prawie bezpośredni, stąd konieczność adaptacji profesjonalnej. Każdy musi to ocenić sam. Super serwis ski na Potockiej, oni mają chyba Heada akurat, nie wiem czy coś jeszcze ale wyprowadzą każdy but który się przyniesie. A obniżenie kosztów... to pisz Domino na priv. Pozdro
  23. Cześć Czy kupujesz sportowe buty czy jakiś popularny model, bo jeżeli to drugie to jakikolwiek bootfitting jest całkowicie zbędny. Jeżeli natomiast kupujesz sztywną sportową konstrukcję trzeba się liczyć z możliwością adaptacji buta - z pewnością wkładka. Całkowity koszt takiego dopasowywania to jest około 500 pln w tym wkładki (tu cena może być różna). Zazwyczaj jednak jest tak, że jak decydujesz się na zakup buta od bottfittera to usługę masz wliczoną w ceną buta, przynajmniej częściowo. Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...