-
Liczba zawartości
14 227 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
212
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć To jest raczej jakiś gatunek Cyprysika a nie Cyprysa. A to co nazywasz małpim drzewem to zwykła Araucaria -jurajski relikt. Piękne drzewo dorastające do 60 czy nawet więcej metrów... Pozdro
-
Cześć Hmm, dla mnie tam żadne drzewo nie jest cmentarne. Sam cmentarz jest już wystarczająco bezsensownym pomysłem aby jeszcze dorabiać do niego drzewną ideologie Marek. Victor daj zbliżenia tych łusek i pędów bo pokrój o niczym nie mówi. Pozdro
-
Cześć Ja jeżdżę nie wybierając terenu. Często ustawiam ślady z mapy i realia są lekko zaskakujące, natomiast interesuje mnie przede wszystkim pewna uniwersalność roweru z odchyleniem w kierunku terenowym. Swego czasu przez spor lat miałem terenówkę, która 95% czasu spędziła na asfalcie z tego samego powodu. Dawała wolność i możliwość wyboru - z rowerem to samo.Wiesz sam - na szosie po lesie nie pojedziesz, tak samo jak na rowerze DH do pracy. Sensowną alternatywą są gravele i tutaj powoli ewoluuję w kierunku złożenia konstrukcji według pomysłu Rafała - brata Rybelka - ale jestem jeszcze za kiepski i za mało wiem, żeby dokonać jednoznacznych wyborów. Co do podjazdów to mam wrażenie, że trzeba rozgraniczyć dwie rzeczy. Podjazd to długi odcinek, parę czy paręnaście km pod górę, który wymaga oddzielnej strategii pokonywania, można podzielić go na sektory z których każdy wymaga nieco innej jazdy ustabilizowania na biegu itd. To o czym mówimy często to są takie krótkie terenowe stopnie gdzie z dołu widać górę i walimy je często na pałę na zasadzie wyda albo nie wyda itd. Osobiście bardzo lubię taka jazdę interwałową i uważam, że umiem w takim terenie jeździć ale to nie są podjazdy jako takie. Agrykola - 700 metrów 6,5 średnia to jest stopieniek a nie podjazd. Pozdro
-
Cześć Sekwoja to rodzaj Sequoia a Mamutowiec to rodzaj Sequoiadendron - i to właśnie są te giganty. Sekwoje osiągają też duże rozmiary ale nie aż takie a do świerka im bardzo daleko w sensie pokrewieństwa. Najbliżej jest Cis i Cyprysowate. System korzeniowy jest rzeczywiście dość płytki ale bardzo rozległy, nieco podobny jak u świerka. Wszystkie drzewa iglaste są po prostu piękne.... i każdego trochę szkoda a te sadzone sztucznie, przycinane, hodowane, noszące ludzkie piętno są ... POzdro
-
Cześć To nie On je sadził. Gdyby Witek sadził to stałyby w szeregu równiuteńko zgodnie z zasadami musztry. 😉 Zresztą ja też bym tak posadził. Pozdro
-
Cześć O... fajna zabawa. Choć rozumiem konieczność zawsze mnie trochę serce boli jak się takie drzewa tnie. Pozdro
-
Cześć Szkoda bo Amelka pływała prawie cały lipiec i miała być też w sierpniu ale... idąc za Twoimi radami poniekąd - załapała się na rejs we Wrześniu po Bałtyku i musiała wcześniej wrócić, żeby ogarnąć jakąś poprawkę czy coś. W każdym razie dużymi krokami zmierza w kierunku sternika morskiego bo jak mówiłeś to jest stopień, który oddziela ziarno od plew. My w tym roku nie byliśmy na wakacjach anie jednego dnia. Pozdro
-
Cześć Rower wystarczy zadbany i będzie jeździł. Ja mam model z podstawowej linii Scotta i ma już koło 40000 km i daje radę. Hamulce z tyłu... ja ich praktycznie już nie używam - klocki zmieniam mniej więcej 3-4 razy z przodu na 1 raz z tyłu. Duża tarcza dużo robi w sensie dynamiki jazdy a jak jeździsz większość/wszystko z dużej to znaczy, ze noga jest i dumnym być możesz. Ja byłem wczoraj na moim kółku i nie jechało się zbyt przyjemnie bo było bardzo duszno ale satysfakcja po powrocie do domu warta wysiłku. Pozdro
-
Cześć Bardzo fajne i dobre opony. Dobra opona charakteryzuje się tym, że ma dużo napisów wykonanych dokładnym drukiem. Wartość podnosi ilość kolorów - u Ciebie są trzy - bardzo dobrze, oraz napisy w stylu PRO lub RACING. Dobrze jest jak firma jest mniej znana bo daje to możliwości dorabiania dowolnej ideologii. To podobna sytuacja jak z nartami - wiesz o co chodzi. Pozdro
-
Cześć Katarzyna Niewiadoma po raz pierwszy jest liderką Tour de France przed etapami górskimi kończącymi rywalizację. W górach czuje się raczej nieźle i drużyna też jest silna. SDWorkx się oczywiście zesra i mają papiery na odrobienie strat. Pytanie w jakim stanie zdrowia jest ich liderka po upadku... Pozdro
-
Hmmm. Znam co najmniej kilkunastu Niemców, byłem w Niemczech sporo razy - nic mi nie zrobili nigdy a wręcz przeciwnie, otwarci, weseli ludzie, mający do siebie i swojej niemczyzny naprawdę spory dystans. Musiałeś mieć sporego niefarta - współczuję w takim razie. Pozdro
-
Cześć Od wroga? Co to znaczy? Wiesz my zaopatrujemy wyłącznie gastronomię żadnych palcówek handlowych tylko restauracje, bary hotele, ogródki piwne itd. Są to marki popularne i znane na naszym rynku ale nie zmienia to faktu, że u naszego odbiorcy nie idą - jak to się mówi. Bardziej piwa belgijskie jak Leffe czy Hoegaarden (piszę o zagranicy) ale nie w wersji pszenica. Tutaj królują polskie marki. Mówię o beczkach bo jeżeli chodzi o piwa butelkowe to oferta jest taka, że naprawdę nie wiem o co chodzi - nie zajmuję się sprzedażą. No i tak jak piszę - sprzedaż wersji zero jest wysoka - porównywalna z alkoholowymi, jeżeli chodzi o butelki. Pozdro
-
Cześć Hmmm. to ciekawe. Korzystamy z dwóch serwisów niezależnie - Rybelek ma swój na swoje rowery - i stan w jakim je odbieramy ZAWSZE jest perfekcyjny. Znam również parę innych serwisów rowerowych - co najmniej 7 od razu mi przychodzi do głowy - i działają z sposób naprawdę profesjonalny. "Polanie smarem i przetarcie szmatą" - to jest działanie, które stosuję wyjątkowo w czasie ultra, zazwyczaj na takim zmęczeniu, że nie widzę łańcucha. 🙂 W innym wypadku (jeżeli nie zdejmuje się łańcucha - bo tak naprawdę to porządne czyszczenie tylko w ten sposób) czyszczenie po ogniwku i smarowanie po ogniwku to NORMA, STANDARD. Inne działanie jest po prostu nieakceptowalne a już w wypadku szosy... Ja mam zazwyczaj brudny napęd ale wynika to z faktu, że jeżdżę dużo i codziennie i nie chce mi się z tym tak często pieprzyć ale jak już to tak jak opisałem powyżej ale nigdy nie zrobię tego tak dobrze jak robią serwisy. Pozdro
-
Cześć Ja mam farta bo mam zaprzyjaźniony serwis rowerowy pod domem - 50 metrów. A co w tym zdjęciu jest niecodziennego? Łańcuch masz chyba standard i bardzo dobrze bo "odelżone" produkty są na wyścigi dla umiejących jeździć. Bardzo słuszny wybór. Pozdro
-
Cześć No na damskim rowerku to się może jeździć nie najlepiej. A buty też Ci Zona kolegi pożyczyła czy przekręciliście pedały? Ja Ci powiem, że nawet często mnie nachodzi żeby wsiąść na szosowy rower ale zerkam w lustro i mnie to powstrzymuje. Choć nie jestem grubasem to jednak mam solidną budowę i mam wrażenie, że taka delikatna konstrukcja by się zniszczyła - musiałbym długo się przyzwyczajać, żeby w ogóle jej zaufać. Poza tym cierpiało by moje poczucie estetyki. No a już nie mówię o sztywności ramy i innej geometrii gdzie ręce bolą nieprzyzwyczajonych. Ale ze spraw ważniejszych... (bo Igrzysk to jak rozumiem nikt nie śledził) lecą Tour de Pologne i Tour de France. Warto zerkać - zwłaszcza na ten drugi wyścig. Pozdro
-
Cześć Nie wiem ile kosztuje hotel Marek ale wiem, że jeżdżę na narty w Alpy już 30 lat i NIGDY (w naszym wypadku) cena noclegu nie była wyższa od ceny karnetu, no chyba, że było to freeski ale byłem dosłownie 3 czy 4 razy na takiej formule. Tak, że ja w ogóle nie rozumiem tej idei bo to troche tak jakby do jednopokojowego lokum dodawać Maybacha w gratisie. Pozdro
-
Wiesz ja pracuję w firmie, która zaopatruje w alkohol, piwo i napoje praktycznie całe Mazowsze. Franciszkanera mam na paletach w magazynie ale hitem nie jest. Teraz hitem są wersje Zero co jest dla mnie absolutną dewiacją albo Whiskey jabłkowa - rozumiesz coś z tego? Pozdro
-
Cześć I znowu udało się czymś pochwalić. Na KN to już nie dawało się tego czytać.
-
Raj....? Dla mnie problematyczna sprawa...
-
Ignorować - jedyna droga. Pozdro
-
Cześć Kto był na free ski nie w Livigno ani w Madonna - bo to rejony, które dopracowały freeski do perfekcji - ten wie, że to jest typowe łatanie dziur ale przy obecnych cenach karnetów we Włoszech jest to kusząca propozycja. Wyjazd, na pogodę to jest optimum ale w takim składzie chyba nie jest możliwe. Co do psa - bo Brachol wspominał - to oczywiście, że karnet jest gratis bo wbiega pod wyciągiem ale jak drogi jest personalizowany sprzęt... Pozdro
-
Kolega napisał, że są średniozaawansowani jadą z małym dzieckiem i pieskiem. To, że Ty czy ja jeździmy w deszczu, padającym śniegu czy mgle i wracamy z nart po ciemaku dla Kolegi ma delikatnie rzecz ujmując średnią wartość...
-
Cześć Połowa grudnia... Nie jest to optymalny okres na nartowanie. Dużo zależy od pogody, część ośrodków w ogóle nie chodzi, część jest w przygotowaniu, dzień jest krótki bywa zimno i wilgotno. Rozumiem, że termin nie podlega dyskusji? Pozdro
-
Cześć 1. Ręce - pisane nawet tu było to nie raz. Na niewielkich szybkościach i mało stromych stokach można mieć nawet ręce z tyłu i być prawidłowo wyważonym. Rola rąk - ta stabilizująca i równoważąca wzrasta wraz z prędkością, agresywnością, stromizną itd. 2. Z tymi gusłami i zabobonami... Peter dobrze, że nie oglądałeś poradniczych filmów kajakowych. Pozdrowienia
-
Nie pisałem o Górach tylko o górach.