Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    15 526
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    230

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Mitek

    Krajoznawczo po okolicy....

    Cześć W Warszawie nie byłeś - bo i po co? Mieszkasz praktycznie w górach a na jeziorach spędzasz resztę więc nie ma po co. Ale zapewniam Cię, że jakikolwiek podjazd z cyklu wjazd ślimakiem na most - już jest niezłą atrakcją, a taka Agrykola to rarytas. 🙂 Ale o tym obciążeniu bo mnie nurtuje. Ja to postrzegam - całą ideę jazdy na rowerze zresztą - aby tak umieć dobrać kadencję/przełożenia (mowa o dłuższych odcinkach jazdy nie na 5 minut, bo chyba o tym myślisz) aby można było jechać swobodnie. Swobodnie czyli z mniej więcej wyrównanym oddechem (co oczywiście nie znaczy, że nie przyspieszonym, wiesz o co chodzi) to znaczy tak, żebyś nie jechał na limicie. chodzi o to aby np. podjazd jechać w taki sposób aby po przełamaniu móc spokojnie jeszcze wyrównać jazdę dobrać bieg i pozostać na tej "właściwej" kadencji. No tak jak piszesz to może ciężko przekazać ale myślę, ze chodzi nam o coś podobnego. Taki teren z założenia (myślę o podjeździe) nie jest łatwo znaleźć bo nachylenie zazwyczaj jest nierównomierne, są schodki czy wypłaszczenia co zaburza rytm i zmusza do kombinowania. Pozdro
  2. Mitek

    Krajoznawczo po okolicy....

    Cześć Czyli chodzi ci o jazdę prawidłową po prostu. Znasz - i myślę, że lubisz - te widoki, gdy koleś najpierw jedzie po równym na najwyższym biegu przepychając jak cholera (jeszcze najlepiej gdy ma lemondkę) po czym PRZED podjazdem schodzi w dół o 10 biegów i stoi w miejscu miotając się na boki. Tak to jest kwintesencja kolarstwa przez duże K. 🙂 POzdro
  3. Mitek

    Krajoznawczo po okolicy....

    Cześć Chyba trochę przesadziłeś z tymi kilkunastoma % Michał. Dla amatora to jest wynik rzadki aby wyciągnął taki podjazd przez godzinę. Oczywiście masz rację, że idea jest taka aby podjeżdżać kadencją a nie walić z nogi bo to daje efekt na podjazdach mazowieckich jedynie. Spiochu już widzę tam coś powyliczał i myślę, że sensownie. Dlatego właśnie pytałem o to obciążenie. Pozdro
  4. Mitek

    Krajoznawczo po okolicy....

    Cześć Co to znaczy obciążenie, duże obciążenie... Dzisiaj sobie sprawdziłem kadencję tzw. standardową do jazdy i wyszło mi dokładnie 90 - prędkość 28km/h pod lekki wiatr. Taką kadencję jestem w stanie utrzymać praktycznie bez przerwy. Pytanie co to było za obciążenie? Wydaje się, że cała idea polega na tym aby kadencja była tak dobrana aby nie było odczucia obciążenia... dużego obciążenia. POzdro
  5. Mitek

    Pasje

    Cześć A kiedy będziesz na Dobskim? Doba - stacja Hydro za Gilmą - tam często bywam... Pozdro
  6. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    No to do zobaczenia.
  7. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć O przepraszam. Nie boję się wyzwań i zawsze staram się dorównać lepszym. Z Gołębiewskim ścigać się nie będę bo chcę żyć po prostu. To jest taka zabawa w motywację, która w moim wypadku pracuje np. muszę dojść jadącego przede mną do trzeciego słupa czy do zakrętu. Wiem, że jest to działanie trochę bez sensu bo przecież ścigany nawet nie wie, że za nim jedzie jakiś kosmita ale mnie to skutecznie motywuje. Zabawa jest moja. Nikomu nie czynię w ten sposób krzywdy ani nie stwarzam zagrożenia, po prostu jadę. Ostatnio ścigałem jakiegoś chłopaka i była naprawdę dobry, pod górkę trochę się zbliżyłem ale jak się wypłaszczyło nie dawałem rady i szacun dla niego wielki bo sobie po prostu jechał. Pozdro
  8. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć Czy ja jeżdżę MTB czy nie jeżdżę? No nie wiem. Niestety mieszkam gdzie mieszkam i gór tu za bardzo nie ma ale większość - jeżeli nie wszystkie - trasy nazywane MTB w rejonie mam jak to się mówi obcykane a w większości są to trasy, na których są rozgrywany wyścigi MTB właśnie. Żona swego czasu jeździła w zawodach i stąd wiem. No a górki np. Świętokrzyskie też nie są mi obce i trasy tam również aczkolwiek np. na Łysicę z Św. Katarzyny nie daliśmy rady wjechać bez wypychu więc dobrze nie jest. Ale zabawa zawsze jest fajna. Pozdro
  9. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć Jakoś sobie tego nie potrafię wyobrazić ale skoro tak piszesz to tak jest. Wczoraj byliśmy na takim rowerowym spotkaniu z koleżanką i Ona ma fajny patent na rzeczy z rowerowego ubioru - wszystko co jej podejdzie kupuje po dwie sztuki i starcza jej na dłużej. Też tak muszę robić bo jednak rzeczy się niszczą - zwłaszcza spodenki się po prostu przecierają nawet dedykowane wzmacniane itd. mnie starczają na parę miesięcy i trzeba łatać. Pozdro
  10. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć Czy ja np. zabieram głos gdy piszesz Ty czy inni koledzy o skitourach? Czy radzę innym jak mają jeździć na tyczkach? Czy zabieram głos dyskusji o spodniach czy kurtkach? Nie znam się na tym więc staram się siedzieć cicho i nie przeszkadzam. Po co tak robić? Wykaż troszkę klasy czasami, proszę. Pozdro
  11. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć A dlaczego tak cenisz te szelki? Pozdro
  12. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć Dokładnie. Wszelkie rady są bez sensu, też tak uważam. Tak jak można bardzo sensownie doradzić lampy czy np. nawigację - choć z tym już gorzej to sposób pakowania czy też ubiór każdy musi sobie "ułożyć" po swojemu. Pozdro
  13. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć Ja zakładam spodenki z pieluchą tylko na długie jazdy czy trasy ale mam najzwyklejsze jedne od zawsze. Swoją drogą jesteś chyba jedyną osobą jaką znam używającą roweru praktycznie codziennie, która ma taki problem. Wszyscy maja tyłki utwardzone jak z betonu. 🙂 Pozdro
  14. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć No to dziwne jak wytrzymujesz długie trasy, skoro krótka przejażdżka jest dla Ciebie już dyskomfortowa. To dość dziwne jak na objeżdżonego człowieka. A co to są bibsy? Pozdro
  15. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć Hmm. Dobre pytanie, od jakiego czasu przebywania na rowerze te spodenki będą miały wpływ na jazdę? Myślę, że w takiej jeździe po bułki, miejskiej czy krótkich wycieczkach tak do 100km - 4-5 h to nie ma znaczenia zupełnie. Później zaczyna mieć ale zależy od wielu zmiennych... Pozdro
  16. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć Ktoś pyta - ktoś radzi... W tym wypadku pytanie jak i rady są z założenia ... dziwne. Nie wiem czy to żart czy zabawa, czy co. Wiem, że star nie ma pojęcia co to znaczy długo jechać na rowerze - stąd jego bytność tutaj jest chybiona. Pozdro
  17. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Nie ma sensu pisać o czymś o czym nie ma się pojęcia. Nawet dla żartu. Nie ma porozumienia, kapujesz. POzdro
  18. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    m Cześć Piotrek problem jest dokładnie taki sam jak setupem na ultra. Możesz sobie zerknąć na parę filmików gości, którzy dużo jeżdżą i mają sporo praktyki w zmiennych warunkach, temperaturach, rowerach itd. ale koniec końców musisz to sobie wypracować sam. Każdy kto uważa, że wie lepiej i może coś konkretnego doradzić błądzi. Ja Wiesławie mam te problemy już obcykane w każdej możliwej działalności. Mam prawie 60 lat. Byłbym debilem gdyby było inaczej. Jedno jest pewne - higiena i Sudokrem. POzdro
  19. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć Jak to wszystko czytam to mnie wstrząsa. Albo robicie sobie jaja albo rzeźba w g.....e przerosła moje oczekiwania. Pozdro
  20. Mitek

    Pasje

    Cześć Że też trzeba pisać takie rzeczy w formie poradników. Masakra. Cóż za bydło. Pozdro
  21. Cześć Miałem się nie odzywać bo już rzesza ekspertów doradza ale... Kolega się nie boi... i tyle. Baza jest teraz trzeba zacząć jakiekolwiek szkolenie bo to co jest nie ma z techniką wiele wspólnego. Powrót do jazdy wolnej, łuki płużne, świadomość odciążenia, dociążenia, zrozumienie na czym polega sterowanie skrętem, jazda po łuku słowem: Chcesz się nauczyć jeździć cofnij się do podstaw. Pozdro
  22. Cześć Krzychu z garnkiem to był taki trochę żart. Tzn. cała historia jest prawdziwa ale nie chcę Was na wakacjach obciążać jakimś zleceniami. Też jesteśmy teraz wyjazdowi ale prześlę Ci zdjęcie garnka bo może sami się skusicie. Duszone ryby w warzywach wychodzą wprost genialne. Bawcie się i korzystajcie z zajebistych miejsc ile możecie. Trzymajcie się serdecznie. Pozdro
  23. Cześć Raczej wczasy z rowerami. Podróżowanie na rowerze nie do końca mnie, że tak powiem, kręci. A to ciężki teren, gorąco, cały czas góry i to strome. Z rowerami... tak to byłby fajny pomysł. My już mamy tam porachunki kajakowe więc i rowerowe mogłyby być. Pozdrowienia
  24. Cześć Krzysztof: - po pierwsze - zbieraj kapsle z lokalnych piw. - po drugie - czy moglibyście mi kupić macedoński garnek do pieczenia, wiesz taki gliniany - prześlę Ci zdjęcie. Wiem, że to trochę debilna prośba ale może będzie taka możliwość? Nasz niestety pękł przez nie zachowanie oczywistych standardów pieczenia w takich naczyniach a Rybelek go po prostu kochał... - po trzecie - jak zwykle podziwiam Cię organizacyjnie. Planowanie i przygotowanie wyjazdów macie obcykane perfekcyjnie. - rejony i kraje troszkę znam (oprócz Grecji) ale tak jest tyle różnych ciekawych rzeczy a Ty tak sugestywnie zachęcasz - tylko skończ już z tym jedzeniem bo ja mam cel zgubić 9 z przodu a to nie pomaga - Ze jak się trochę odkujemy to jedziemy Waszym i własnym śladem. No... chyba, że wygrają rowerowe ultra. - a co do standardów drogowych to powinieneś być chyba przyzwyczajony. To są jednak kraje bardziej na terenówkę. Bród wygląda na wkaszalny jak samochód nie za długi... Takie akcje w trakcie takich wyjazdów podobają mi się najbardziej. Bawcie się świetnie!!! POzdro
  25. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Widzę, że pękliście i idziecie w lekkie wazeliniarstwo... Ja mam niestety doświadczenie w obcowaniu z w/w jednostką i zapewniam, że wszystkie określenia są przemyślane i trafione. Osobiście najbardziej lubię stosowane czasami przez Rybelka w chwilach "wzburzenia" określenie abnegat. Brzmi po prostu zawodowo i choć nieco enigmatyczne to od razu pachnie jakąś słomą i gnojem. Tak na pierwsze czucie nawet nie znając definicji. No... a jak się ją zna to możne jedynie stwierdzić, że to jest pochwała. Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...