-
Liczba zawartości
15 971 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
243
Zawartość dodana przez Mitek
-
Spiochu, Labas, Iski, Master, Equipe, Kacper, Amelka, Adaś, Karolina, Twój syn - tak od razu mi przychodzą do głowy. ich jestem pewien. Pozdro
-
No i inteligentnie jak betonowy blok zamknąłeś dalszą rozmowę z tobą.
-
Sugeruję, że warto przeczytać całość prezentowanych przez Marka materiałów, poznać filozofię szkolenia, przynajmniej zarys procesu, uwagi co do sprzętu oraz sposobu/sposobów jazdy, wziąć pod uwagę fakt, że pisze On o swoim realizowanym przez SIEBIE autorskim szkoleniu i dopiero zacząć na ten temat przemyślenia czy precyzować jakieś sądy. Tym bardziej, że o szkoleniu i technice jazdy nie masz bladego pojęcia i wyrywając zdanie z kontekstu błądzisz jak potłuczony robiąc krzywdę osobom nie znającym tematu a szukającym dróg na skróty.
-
Ty możesz wierzyć komu chcesz - ja wiem. Ty szukasz tylko w sieci kopiuj wklejki bez związku, wyrwanej z kontekstu aby zbić argument i zabłysnąć. Zastanów się czasem... albo nie, zacznij tak uczyć jakąś osobę początkującą, najlepiej tobie bliską. Jak ci się zajebie na drzewie bo ją poniesie w las będziesz inaczej śpiewał. Pozdro PS Ze strony Marka polecam fajne kompendium wiedzy, które w prosty sposób odnosi się do dyskusji w temacie. Trochę się to słabo czyta ze względu na błędy ale merytorycznie OK: https://www.szkolacarvingu.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=38&Itemid=153 Pozdro
-
Cześć Pozdro
-
Cześć To nie chodzi o wytrzymałość - ja lubię rozmawiać a z Szymkiem nawet bardzo, ale pewne tezy są dla mnie nieprawdziwe lub niesprawiedliwe lub nieuprawnione zupełnie. No przecież jak można w ogóle rozpatrywać uczenie początkujących skrętu ciętego - to pachnie kryminałem. Pozdro
-
Cześć I jeszcze: Teza, którą tutaj lansuję, dotyczy osób początkujących i w szczególności skrętu ciętego. Jak można łączyć te dwa elementy i jeszcze mieć pretensje, że ktoś nie chce czy nie umie tego robić? OSOBY POCZĄTKUJĄCE NIE BEDĄ JEŹDZIŁY SKRĘTEM CIĘTYM BO NIE JEST DLA NICH. Pisałem o tym setki razy i nie tylko ja. Pozdro
-
Cześć Szacun Michał, ten asfalcik (4 zdjęcie) nawet spłaszczony, wywołuje u mnie pot na plecach... Pozxdro
-
Cześć Szymku Drogi, Zaczynasz mnie wkurwiać. Chcesz się nauczyć jeździć na nartach to się naucz a nie miej pretensji, że ktoś Cie nie potrafi nauczyć. Jak dzieci były w podstawówce to też była taka mama, która twierdziła, że jej dzieci nie są nauczone bo nauczyciele źle uczą. Dostała tekst na wywiadówce żeby dzieci po prostu zaczęły się uczyć a nie mama przypierdalać i okazało się, że nauczyciele wcale tak źle nie uczą. Weź to sobie do serca i zacznij jeździć a nie o jeżdżeniu gadać, bo na razie to jeszcze nic na ten temat nie wiesz ale za to bardzo dużo piszesz i dużo masz zastrzeżeń do tych co coś tam wiedzą. Pozdro
-
Cześć Upraszczam i jadę akapitami (sorry): 1.Krytykujesz przenośnie i sam je przytaczasz - waga itd. 2.Na stoku, podstawy, być może ale... Jazda na nartach nie polega na opanowaniu jakiejś sekwencji ruchów tylko na ciągłej interakcji z podłożem i opanowaniem automatyzmu tej reakcji bez udziału świadomości. Jazda samochodem jest tu dobrym porównaniem - przepisy możesz opanować w domu, jeździć w sensie opanowania zmiany biegów, gdzie gaz gdzie hamulec itd. - tu już musisz pojeździć. Aby mówić, że jeździsz musisz przejeździć te parę lat. Aby mówić, że jesteś dobrym kierowcą musisz mieć doświadczenie w różnych samochodach, warunkach, na różnych nawierzchniach, w różnych sytuacjach, przeżyć SAM ZA KIEROWNICĄ (nie w sieci na symulce) sytuacje ratunkowe pod stresem itd. 3.Tu nie ma co opisywać - trzeba jeździć. 4.Nie, zupełnie nie. Jak wiesz o co chodzi to więcej zależy od śniegu niż od narty. Pozdro
-
Cześć Nie ma takiej klatki bo chyba się nie zrozumieliśmy albo ja to źle opisałem. Bode jeździ z dość prostym tułowiem i to powoduje, że rzut jego środka ciężkości wypada dalej niż dla przeciętnego narciarza/zawodnika. Dla każdego jest jakiś zakres tolerancji przemieszczania się rzutu środka ciężkości w płaszczyźnie strzałkowej przy którym jest stabilny i potrafi go kontrolować. Bode potrafił/potrafi - jak chyba żaden inny zawodnik kontrolować swój balans przód tył mając niezwykle mało miejsca z tyłu - cały czas na granicy wyjazdu nart. To jego właściwość i talent. Nie chodzi obiektywne odchylenie tylko o pozycję w której ma pełny balans a jednocześnie pozwala nartom jechać, wyjeżdżać spod siebie kontrolując ten wyjazd. U Bartka jest to natomiast zamierzony ruch wypuszczający powodujący zabezpieczającą kontrreakcję. Tak to widzę. Obaj jeżdżą normalnie ale style mają o niego różne. Pozdro
-
Cześć Hmmm.. Wiesz to jest tak: Moja żona zawsze (przynajmniej kiedyś o tym mówiła, bo teraz już nie) zawsze przed sezonem dokonywała sobie wizualizacji własnej jazdy w myślach jako przygotowanie do sezonu. Nie wytłumaczę Ci o co chodzi ale wewnętrznie czuję to czuję, natomiast bezpośrednio (jako teoretycznie przynajmniej, kiedyś, lepiej jeżdżący) nigdy nie brałem w tym udziału. Z tłumaczeniem jest trochę podobnie a już w warunkach forumowego wielogłosu jest to dla mnie niewykonalne. Jestem zdecydowanie praktykiem a jakaś tam droga szkoleniowa nauczyła mnie, że najtrudniejszą rzeczą jest znalezienie takiego opisu, takiej przenośni aby kursant zrozumiał o co chodzi. To sprawia niemałą trudność na stoku, gdy możesz wszystko pokazać a w warunkach sieciowych, gdy nawet nie widzisz mówiącego, nie masz z nim kontaktu wzrokowego, nie możesz czytać jego reakcji jest to po prostu niewykonalne i staje się raczej przypadkowym zbiegiem okoliczności z całym nawarstwieniem nieporozumień, nieścisłości, skrótów myślowych itd. Stąd często mam wrażenie, że na forach są rozmowy z cyklu: ja o zupie Ty o dupie - albo jak wolisz odwrotnie. 🙂 Uważam też - to już moja prywatna ocena - że na nasze aktywności mamy zbyt mało czasu aby je studiować dogłębnie teoretycznie i później mozolnie przekładać teorię na praktykę. Ilość nieporozumień i błędnych interpretacji własnych myśli przez drążących kursantów wychodzi znakomicie na stoku a koronnym przykładem jest tu kolega Garbik (czy Gabrik). Wspaniałym objawieniem instruktorskim jest tu dla mnie kol. Widuch, którego stokowa i forumowa działalność jest potwierdzeniem tego skądinąd niecodziennego nazwiska, że Duch po prostu Wi(e) i należy go słuchać i chłonąć. Co do skrętu to czy na szerokiej czy na wąskiej narcie wygląda on w sensie motorycznym tak samo... Pozdrowienia serdeczne
-
Cześć No to oby Ci/Wam się wspaniale jeździło i ... w ogóle, żebyście mieli fajna zabawę! Aha - żeby nie było - ja (podejrzewam jak większość tutaj) też jestem samoukiem. Pierwszy raz zetknąłem się z jakimkolwiek szkoleniem jak miałem już zaliczone kilkanaście sezonów na kursie PI. Później byłem szkolony i jeździłem stylowo całkiem nieźle - na CKI - miałem w roczniku trzeci wynik... ale mam swój styl i takim on pozostanie aż mnie zapakują w piórnik, spalą i rozsypią na wietrze. Pozdro
-
Cześć Przywołanie Michała jest dla mnie niezwykle miłe bo to wspaniały gość. A gdzie Ty będziesz na nartach o tej porze, jakaś hala??? Pozdro
-
Cześć O przepraszam, bardzo proszę mnie nie łączyć z komplikowaniem prostych rzeczy. A skąd wiesz co chciałeś wiedzieć o skręcie ciętym skoro nie sprawdziłeś tego w praktyce? Peter, Bode jeździ dość nieporządnie w permanentnym lekkim odchyleniu ale dość wysoko. Bartek jest bardziej uporządkowany ale i bardziej przesunięty do przodu a także ma bardzo charakterystycznie roztańczoną górę oraz wykończanie z wyraźnym przesunięciem w tył wyrzucającym narty. To są dwa różne style znakomitej jazdy. To jest właśnie jedyny element, który można nazwać stylem w narciarstwie zjazdowym. Bode waży ponad 90 kg. Ma prawie identyczne wymiary jak Hermann a wygląda przy nim dość szczupło, to nawet ciekawe... No Hermann jest nieco niższy... Pozdro
-
Cześć O... no to zupełnie nie rozumiem jak możesz mylić Bartka z Bode. Bartek - znakomity skądinąd narciarz - to zupełnie inny styl jazdy, inna pozycja, inna maniera wykończenia itd. A, że nie mamy się czego wstydzić - JASNE pisałem o tym nie raz, że nie rozumiem snobistycznego onanizowania się jakimiś kosmitami z zagranicy wymyślającymi nie wiadomo co jak mamy fajne polskie przykłady znakomitej jazdy, koncepcji szkoleniowych itd. (Jestem najdalszy od gloryfikowania rzeczy "narodowych" - po prosty stwierdzam fakty) Pozdro
-
Cześć I jeszcze... Polecam Ci (i wszystkim, którzy jeszcze nie znają) kanał Filipa - Filinatora. https://www.youtube.com/@FilipChwistek Filip publikuje bardzo dużo filmów z jazdy wolnej zawodników. Warto zerknąć jak różnie jeżdżą, pamiętając, że nie ma tam lepszych czy gorszych przejazdów bo wszystkie są znakomite. Uderza tam właśnie stabilność góry, ręce prowadzone swobodnie i często bardzo dowolnie ale zawsze sylwetka jest nienaganna w sensie pewności stania... i jakości. Można by długo... Pozdro
-
Cześć Tak zgadzam się w zupełności. To filmik z jedną z najlepszych prezentacji wolnej jazdy jaki widziałem. Sam widzisz, że sztywne jak kukły instruktorskie popisy na wymuskanych stokach są po prostu zaprzeczeniem piękna narciarstwa z tą nieuchwytną wolnością i swobodą w każdym ruchu. Trzymaj się.
-
Cześć A ja sporo czasu mieszkałem w jednej włoskiej wiosce w Dolomitach obok kościoła. Też zawsze miałem ochotę ukatrupić tego cymbała przy dzwonach. Obudowa wszelkich religii zawsze charakteryzuje się daleko posuniętą głupotą obliczoną na uciążliwość dla normalnych ludzi. Durny pomysł zresztą ciężko mądrze zrealizować. Pozdro
-
Cześć Witam Sporo ostatnio pojawiło się na forum filmików których bohaterowie mają duże kłopoty z prawidłową pozycją na nartach. Poniżej parę rad jak na sucho taka pozycje poćwiczyć: Buty powinny Ci wymuszać dobrą sylwetkę na sucho a jak są za miękkie lub za niskie będzie troszkę trudniej - warto o tym pamiętać. Zakładamy, że są OK więc: Załóż buty, dopnij je lekko tak jak na początek dnia. Stań w butach w taki sposób aby ciężar ciała był równomiernie rozłożony na całej stopie, nogi lekko ugięte - tak jak wymusza but, golenie mogą być delikatnie oparte o języki ale pamiętaj delikatnie. Podstawa to równomierny rozkład ciężaru na całej powierzchni stopy. Tułów lekko załamany w biodrach. Przedłużenie linii tułowia i goleni powinny tworzyć dwie proste równoległe. Ręce przed sobą, lekko ugięte, trzymane swobodnie, mniej więcej w takiej pozycji aby dłonie trzymające kijki były na granicy zasięgu wzroku, gdy ten skierowany jest przed siebie. Nogi rozstawione naturalnie - na szerokość bioder. Zwróć uwagę aby kolana przy ugięciu nie schodziły do wewnątrz - częsta kobieca przypadłość. Wykorzystaj lustro aby kontrolować postawę. Jeżeli wszystko jest OK czujesz że stopy obciążone są prawidłowo i pozycja jest stabilna, spróbuj teraz wykonywać ruch w przód i w tył ale wychodzący tylko ze stawów skokowych. Pozycja pozostaje niezmieniona a Ty powinieneś poczuć że rozkład ciężaru się zmienia. Gdy jest na palcach - wychylenie, gdy na pietach odchylenie. Staraj się na tyle kontrolować ruchy aby buty nie odrywały się od ziemi w żaden sposób. Ten zakres ruchów to zakres bezpieczny, w którym pozycja jest prawidłowa i stabilna. Spróbuj obniżać i podwyższać pozycję. Pamiętaj o równomiernym uginaniu stawów skokowych, kolanowych i bioder przy zmianie wysokości pozycji (równoległość linii goleni i tułowia). Pamiętaj o kijkach i sposobie ich trzymania - równolegle, talerzyki parę cm z tyłami wiązań. Pamiętaj o rękach - zawsze z przodu zawsze ugięte. Jeżeli masz z rękami kłopoty i w trakcie jazdy opadają i są prowadzone luźna wzdłuż tułowia, to już jesteś odchylony - to najczęstszy błąd. Ręce są bardzo ważne i staraj się nad nimi zawsze panować. To tak na początek. Pozdrawiam Nie. Luźna góra to znakomite określenie. Nie elastyczność ale która zakłada napięte mięśnie ale luz i napięcie mięśniu chwilowe tylko wtedy gdy jest to niezbędne. Co więcej to dotyczy całego ciała, Dobra jazda to jazda na pełnym luzie. Nie. Naśladowanie zawodników to bezsens z wielu powodów. Zapewniam Cię, że zawodnik jak jedzie tak jak amator - jazda wolna nie na zawodach - nie ma napiętego żadnego mięśnia tylko po prostu poddaje się sile ciążenia, na tym polega porządna jazda. Każda napinka to błąd. Zerknij sobie na poniższy filmik i jazdę Bode. To jest jazda na nartach na najwyższym poziomie i z najwyższą lekkością. Innej drogi NIE MA. Pozdro
-
Cześć Jeżeli rzeczywiście chodziło o wzmocnienie elementu edukacyjnego to z powodzeniem mogłem być ja. Kiedyś woziłem gwizdek - Panowie jakbyście widzieli niektóre reakcje... Pozdrowienia
-
A co? Był jakiś incydent? Pozdro
-
Cześć Obserwacyjna wieża przeciwpożarowa. Taki jest standard... niestety. Pozdro
-
Cześć Ja nie jestem kosmitą raczej - uważam się za absolutnie przeciętnego a jeżeli w jakimś elemencie wybijam się jakoś malutko ponad tą przeciętność to tylko dlatego, że ja robię cokolwiek a inni nic. Moim kosmitą jest nijaki Radek Gołębiewski. Pozdro
-
Cześć Dlatego też on tych 5 min nie urwie, tylko lepsi. Pozdro