Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 11.11.2025 w Odpowiedzi

  1. Wiesz jak to wygląda. Po sezonie zapakowali całego busa z przyczepą tego co pozostało w austriackiej wypożyczalni. Warunek żeby to kupić tanio (albo w ogóle) był taki, że nie przebierasz tylko bierzesz wszystko jak leci. No to potem zamiast odpady, które i tak powinny zostać wkalkulowane w ten deal, z racji niskiej ceny całości, cwaniak próbuje pocisnąć naiwnym. Nie wierzę, że wypakowując narty tego nie zauważył.
    5 punktów
  2. Wpadł mi dziś taki filmik. Pewnie wielu z Was nawet nie wie, że za moją przyczyną Marka zna. Dla mnie Marek to "instytucja". 100% pozytywny gość. Z Markiem można tylko zyskać. Na nartach dowiesz się od Marka rzeczy których o sobie nie wiedziałeś. Po nartach pogadasz o muzyce. Talking Heads i David Byrne ( dla mnie wow) Może być reggae ( dla mnie brr! 🙂 ) Ale pamiętam, że w bardzo sprzyjających, wspomaganych naturalnymi środkami okolicznościach, Markowi udawało się mnie przekonywać, że to zajebista muza 🙂 Może być także bardzo wiele niekończących się tematów.
    3 punkty
  3. Cześć Ekspertyzę wykonuje ekspert i jak powie, że popsute to sprzedawca powie, że popsute i zwróci kasę. Wygląda to wtedy wszystko bardziej profesjonalnie. pozdro
    3 punkty
  4. Dokładnie. Tego nie da się nie zauważyć. Kiedyś kupiłem dla siebie takie sl volkla. Identyczna sytuacja. Gościu odrazu odesłał kasę. Wiedział co sprzedaje. A jak kupi zwykły Janek Kowalski to przecież nie pozna bo się nie zna. Typowe zachowanie cebulowych handlarzyn.
    3 punkty
  5. Skoro został otwarty temat Marek Ogorzałek, to zapraszam na moją stronę https://inner.ski/ Ciekaw jestem Waszych opinii. Pozdrawiam Marek
    2 punkty
  6. Niektórzy powinni mieć zakaz znęcania się nad klasyką.....
    2 punkty
  7. Cześć Jaką ekspertyzę. Co on kurwa ślepy czy chce zmierzyć kąt wygięcia czy co? Zabawne naprawdę. Pozdrowienia
    2 punkty
  8. Cześć Dokładnie. Gość nic nie ryzykuje - parę pln za przesyłkę. Jak trafi na laika - nawet chyba większa szansa - to jest sporo do przodu. Jak ktoś zareklamuje to od razu info z przeprosinami za pomyłkę i ekspresowa wymiana towaru lub zwrot kasy i jeszcze zarobi na wizerunku za przyznanie się do błędu i szybki serwis. Logika nakazuje tak robić, tylko to zasrana uczciwość się zawsze wkrada... Pozdro
    2 punkty
  9. Znalazłem c...., tuż koło mnie w Wilczkowicach. Nie znam się na nartach Volkl więc trudno mi powiedzieć czy to są nowe czy stare modele. https://www.olx.pl/oferty/q-Raj-ski-rent/?search[order]=filter_float_price:desc https://rajskirent.pl/ Bartłomiej Kusak
    2 punkty
  10. Janek, a ten Magic Pass to nie jest na Białkę? To na pewno Szwajcaria, może ta Bałtowska? Nie wiem gdzie Ty jeździsz. Treningi zawodników w każdym alpejskim ośrodku to norma. Odbywają się codziennie i codziennie zamykają jakąś trasę. Materiału na instruktorów mają po kokardę. Nie ma powodu, aby łapać przypadkowych ludzi. U nas wprost przeciwnie, klubów mało a narciarzy do szkolenia w chuj. pozdro
    2 punkty
  11. A zwłaszcza nauczyć się grać na gitarze, bo żenada...
    1 punkt
  12. Polska klasyka 😉 Zamiast skupić się na Marka narciarskich i organizacyjnych pozytywach wyśmiewamy reggae. Marek. Jakie to szczęście, że jesteś nieskończenie fajniejszym gościem i instruktorem niż muzyka reggae 🙂
    1 punkt
  13. Ja też mogę ale bez muzyki. 😉
    1 punkt
  14. Mnie by nawet Marek do reggae nie przekonał.
    1 punkt
  15. Kurwa!!! "Dziewczyna" - JEDNA. Po cholerę o czymś piszesz jak nawet tytułu nie znasz! Akurat z pierwszego składu to większość żyje.
    1 punkt
  16. Koszmarnie histeryzujecie. To prawdopodobnie zwykła forma zwrotu gramatycznego aby wyjść z twarzą. Dostaną narty i odeślą pieniądze.
    1 punkt
  17. Witam szanowne grono. Poproszę o poradę. Czy tak powinien wyglądać tip rocker w racetiger 2024 sc? Kolega kupił nartki z netu i ani on ani ja nigdy nie widzieliśmy takiego rockera. Czy tak to powinno wyglądać?
    1 punkt
  18. Wiem Kordian, wygłupiłem się. To się więcej nie powtórzy;)
    1 punkt
  19. oczywiście ale to są 2 zupełnie inne światy- szkolenie lokalesów i szkółki dla ceprrów. zawodników widzę jak jadę 1 kolejką a o 11 już kończą trening i zbierają tyczki. Większa połowa instruktorów w szkółkach to zbieranina z całego świata, zatrudnionych okresowo, być może świetnie jeżdżą na nartach ale szkolić nie potrafią. Moje wnusie są w szkółkach bardziej ze względów towarzyskich Twoje dzieci i moje wnusie, pomijając różnice wieku jedno mają wspólne- kariery zawodniczej raczej nie zrobią
    1 punkt
  20. Ekspert = rzeczoznawca. Z tego co się orientuję to podobno jest jeden. A nawet w to wątpię. W ich przypadku ekspertem będzie pewnie szef co ma pojęcie o nartach 🙂
    1 punkt
  21. Klasyka, facet rżnie głupa. A kto ma niby tę ekspertyzę przeprowadzać, on sam?
    1 punkt
  22. Strach pomyśleć, co by się działo jakbyście razem studiowali i do tego mieli dziekankę w tym samym czasie... pozdro
    1 punkt
  23. Z doświadczenia - 1. nartami handlują w dużej mierze ludzie niemający pojęcia o nartach. 2. Po prostu świadomie wciska szmelc - niewiedza ludzi.
    1 punkt
  24. A ja nie byłbym taki pewny. Pewnie jakaś forma nacisku będzie musiała być użyta.
    1 punkt
  25. Nie ma się co stresować, gość na bank zwróci pieniądze.
    1 punkt
  26. Absolutnie srebrna taśma i trytytki muszą być! Co do MacGyvera, to przypomniał mi się jeden z kawałów. Podczas ucieczki Mac pyta kompana: - masz może dżem? - niestety nie, odpowiada kompan, - a zapałki? - też nie mam, - w takim razie nici z helikoptera, rzekł zrezygnowany Anderson. Dobrego dnia, pozdr.
    1 punkt
  27. Nie, ale chociaż próbuję,
    1 punkt
  28. Wszystko widać albo można ocenić w inny sposób więc nie chrzań. Nie widać jak się ktoś po prostu nie zna. Chłopaki dali się wpuścić w maliny naprawdę koncertowo. Ważne żeby teraz ch.....a wyeliminować z rynku na zawsze, a nie pisać pierdoły.
    1 punkt
  29. Ja pierdolę, te narty się nadają jedynie na płot. Jacek Przybyła ma na płocie w swoim szczyrkowskim serwisie całą kolekcję takich eksponatów. Za 1.500 zł to @Bruner79załatwił mi praktycznie nowe komórki e-SL, ze ślizgiem i krawędziami na poziomie 95% fabrycznie nowych.
    1 punkt
  30. Cześć Hmm. Wiesz dla mnie jesteś z Warszawy z PW ale rozumiem, że studiowałeś we Wrocławiu - inaczej albo nie miałoby to sensu - albo - co wznosi Cię na wyżyny pojechałeś na "gościnne występy". Tak czy tak dla mnie to jest Panowie zbyt mocny temat... Na usprawiedliwienie taka historia: Swego czasu byłem na praktykach w ośrodku UW w Bocheńcu (oficjalnie już nie istniejącym). No działo się trochę... a ośrodek dzieliliśmy wtedy z Wydziałem Matematyki UW. Któregoś dnia do Pani H., która byłą kierowniczką ośrodka przyszła delegacja matematyków z pretensjami. Chodziło o to, że oni przyjechali na obóz naukowy a tu jest permanentna impreza, kąpiele w fontannie, wojny na proce, żałosne wyczyny domorosłych rajdowców itd. Pani H. wysłuchała całości zastrzeżeń oraz oczekiwań i odparła: "Ale proszę Państwa, to są geolodzy, oni się tak po prostu bawią." Za to "po prostu" wyrażające zrozumienie i akceptację jestem jej dozgonnie wdzięczny, co przekazałem jej nie raz będąc tam nawet parę razy już z dziećmi. Pozdro
    1 punkt
  31. w alpejskich szkółkach narciarskich zaobserwowałem sporo gości którzy chyba żadnego egzaminu nie zdali a zawodnikami to może kiedyś byli ale zakończyli karierę na poziomie U 8
    1 punkt
  32. Oddawać od razu. To śmietnik.
    1 punkt
  33. Ja na szczęście chodziłem do technikum i to porządnego😉. Wiesz będąc na wydziale wiertnictwa naftowego to paliwa nigdy nie brakowało, a akademik dzieliśmy z wydziałem ceramicznym - to szkło też zawsze było😀. Kurwa było zajebiście. Mieszkałem w pok. 1111 w Olimpie (albo na jak kto woli), a obok był akademik WSP, nomen omen Babilon😀. Oba 15-sto piętrowe. Teraz oczami wyobraźni, z 1000 bogów na Olimpie kontra 1000 łań w Babilonie. Od 16.00 zaczynały się akcje dywersyjne, a 20.00 to już była wojna. Nad ranem ciała poległych leżały wszędzie splecione w śmiertelnym uścisku. pozdr ps. Tak było zajebiście, że wziąłem sobie rok dziekanki po 3 roku.
    1 punkt
  34. Cze Program się zmienia, bo takie są potrzeby. Z jednej strony po wyroku ETS (a Polska była jedną ze stron skarżących) i dopuszczeniu niealpejskich instruktorów do pracy w Alpach, wypracowano kompromis - SiTN jest gwarantem wyszkolenia instruktorów, a szkolenie i umiejętności nie mogą odbiegać od stosowanych w krajach alpejskich. Ale SiTN także dostarcza kadry na rodzime stoki i tacy specjaliści w owej „Wieżycy” wspomnianej przez Tomka są niepotrzebni. SiTN także narzucił dość rygorystyczne wymogi odnośnie personelu w LSN. Dlatego też po części Adaś zdecydował się na legalizację swoich umiejętności. Z tego co widzę to do MI jest tylko szkolenie, a co na nim jest, to nie wiem. W krajach alpejskich nie ma problemu z jazdą sportową, bo to sporty narodowe i tam każdy wywodzi się z lokalnego klubu. U nas jest inaczej. A na czym jeżdżą wyznaczający? Na SL - slalomówki, na GS - GS-y. Ale to świetni narciarze o wysokich umiejętnościach jazdy sportowej. Syna egzamin organizowała STRAMA z Zakopca. Na SL 10 pkt zdobył tylko kolega z klubu syna, ale on jeździ regularnie w PPolski. W Liderze zwykle czas wyznacza Kasia Pic, wicemistrzyni PL instruktorek. No kurwa dziady nie jeżdżą😀. A to co pisał Edwin o chłopakach typu Gajowy i inni. Trzeba było robić papiery instruktorskie, póki było łatwo, czyt. Relatywnie tanio. Bez problemu by je zdobyli. Teraz pewnie też, ale jest trudno, czyt. drogo. pozdro
    1 punkt
  35. Cześć A lewa? Zobacz, że obie są krzywe i to dość znacznie. Oczywiście pomysł na zabawę fajny. My wkładaliśmy miedzy żeberka od grzejnika i... albo wyda albo nie. Ale teraz? Wiesz, pobawić się można gdyby się samemu skrzywiło a tu jest po prostu oszust, którego trzeba wyeliminować... Pozdro
    1 punkt
  36. No oby się jak najszybciej obudził … ps. za 53 dni na pewno spać nie będzie 😉
    1 punkt
  37. W coverze nie chodzi o to aby zbliżyć się do oryginału, ale zrobić to po swojemu. Mnie się podoba ten bit, wam nie musi. Dziewczyna z video ma ładny głos i tyle mogę powiedzieć. Poniżej Justyna i Buenos. Moim zdaniem cover lepszy niż oryginał. Znam Justynę, w latach 92-93 bywała u nas na baletach w akademiku, jak śpiewała w krakowskich klubach studenckich. Jak sobie przypomnę imprezy na piętrze i jej głos to mi ciary po plecach przechodzą. Mieszkał w naszym składzie Zuba, muzyk także obdarzony niezłym głosem, on nas poznał z Justyną. Byłem przykładnym studentem😉 i jak na studenta się zachowywałem. Znałem i morze wódki wypiłem z Kukizem, ale od kiedy się zeszmacił, już z nim nie piję, a nawet go nie znam😀. Justyna i epilog, to majstersztyk. Ja tego na żywo nie słyszałem, ale już wtedy jazzowała i miała takie wstawki że głowa mała. Niezwykły aparat głosowy.
    1 punkt
  38. Cześć Oprzyj nart ślizgami o ścianę, piętki oparte równiutko w jednej linii i zobaczysz, która jest wygięta albo i obie. Na mój gust obie ale prawa (na zdjęciu) bardziej, być może złamana przed przodem. Te narty to złom a do sprzedawcy wybierzcie się z kolegą i koleżanką siekierą po kasę. Tip rocker widać tylko wtedy jeżeli narty są ściśnięte - zdjęcie drugie u Gabrika. Pozdro
    1 punkt
  39. Zwardoń jeszcze śpi.
    1 punkt
  40. Black Sabbath And Justice For All to dla mnie pomniki. Ale… Acidzi i TSA to chyba dwie najlepsze metalowe kapele w Polsce. Piszę chyba, bo nie znam tak dogłębnie wszystkiego. Też chodzę mało na koncerty, na polskie grupy drugoligowe szkoda mi czasu. Ale zobaczenie polskiej kapeli, najlepszej w kategorii, w moim mieście, to uważam że warto się ruszyć z domu. A wcześniej jakoś tak mocno nie zwracałem na nich uwagi. Ja byłem pierwszy raz na ich koncercie. Ważne że chłopaki są w formie, grają dobrze i jest energia.
    1 punkt
  41. Cześć I to jest pomysł!! Z Rajczy spod wyciągu jest do Halki dokładnie troszkę ponad 12km. Droga łatwa, cały czas chyba nawet asfalt jest. Więc... bawimy się w Rajczy w opór a jak zamkną to kto pierwszy do Halki. Pozdro
    1 punkt
  42. Cześć Sylwestra nie spędzę na nartach, ale jak się uda, to pojeżdżę w Zwardoniu w Mieczysława. Meldujemy się z Elą 1 stycznia 🙂 Przypominam o wpłacie zaliczki!
    1 punkt
  43. Cze No to trochę przespałeś "łatwiejszą" ścieżkę a na pewno tańszą. Rozdział między PZN a Sitn musiał nastąpić, chodziło o finansowanie. PZN zajmuje się szkoleniem sportowym, a Sitn odpowiada za szkolenia amatorów. Wszelkie te zmiany, które są podyktowane są otwarciem stoków alpejskich dla polskich instruktorów. Odpowiada za to Sitn. Aby to miało działać - nasi instruktorzy musza prezentować poziom ich odpowiedników z krajów alpejskich. W Polsce to zawód zderegulowany, i tak naprawdę każdy może zostać instruktorem nie będąc nigdy na nartach. Tam to tak nie działa i dobrze. Bo to jednak wysokie góry, a widząc czasami grupy dzieci prowadzone przez domorosłych instruktorów to się włos na głowie jeży. Jeśli masz taki plan, to Młodszy instruktor to minimum. To stopień dożywotni. PI niestety już nie - trzeba go stale aktualizować bo staje się nie ważny, a bez unifikacji w żadnej LSN nie możesz uczyć. Po drugie starając się o pracę w Alpach (na PI ją otrzymasz) podpisujesz deklarację, że będziesz podnosił swoje kwalifikacje. Jeśli ich nie podniesiesz do MI to pozwolenia na legalną pracę nie dostaniesz. Skoro uczysz i szkolisz, to skup się przede wszystkim na jeździe sportowej. Bo jest wymagana i trzeba to przejechać i to nie byle jak. W zeszłym sezonie mój syn robił PI i po jeździe sportowej odpadło 50% uczestników. A to jest na początku. Nam było łatwiej i taniej, bo syn jeździ w klubie. Więc nawet jak szedł nie po kolei, to i tak poświęcił na to dużo czasu. Tak de facto to nie było z przymróżeniem oka, bo w klubie nie ma żadnego instruktora, którzy są trenerami NA. Nawet nie są LSN. Więc mają zaprzyjaźniony LSN który wysyła z nimi IW (p. Jarek) i szkoli potencjalnych adeptów PI. W listopadzie był na lodowcu i trening miał do 13,00 a po treningu do 16.00 zajęcia z IW - 6 dni - P1. Potem w PL zrobił RTS (a że miał Demonstratora, to mógł tego nie robić, ale pojechał się sprawdzić - mamy blisko). Na obozie sportowym w ferie robił z IW P2. Na wiosnę pojechał na egzamin regionalny i zdał. Ale zdało 30% zdających. Kumpel z grupy - podobny do Ciebie - ale dużo pewnie starszy, także Instruktor z doświadczeniem, bo ewolucje jechał perfect, ale jazdę sportową zdał warunkowo, nawet jeśli miał ulgę ze względu na wiek (+40l) i jako jedyny z warunkowym dopuszczeniem do dalszego etapu. Teraz syn się stara zrobić z biegu MI, ale może być kłopot, bo nie ma jeszcze matury 🙂. Bez tego nie może brać udziału w CKMI. Robi tylko tygodniowy staż w klubie - jedzie na tydzień na swój wyjazd sportowy i zostaje na drugi pro bono, będzie szkolił dzieci z obozu rodzinnego pod okiem IW. Może uda się załatwić jeszcze CKMI. Będziemy kombinować. Natomiast sam egzamin dopiero po maturze. To absolutne minimum, aby to miało jakiś sens. Życzę powodzenia. pozdro
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...