Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 11.11.2025 w Odpowiedzi
-
Wiesz jak to wygląda. Po sezonie zapakowali całego busa z przyczepą tego co pozostało w austriackiej wypożyczalni. Warunek żeby to kupić tanio (albo w ogóle) był taki, że nie przebierasz tylko bierzesz wszystko jak leci. No to potem zamiast odpady, które i tak powinny zostać wkalkulowane w ten deal, z racji niskiej ceny całości, cwaniak próbuje pocisnąć naiwnym. Nie wierzę, że wypakowując narty tego nie zauważył.5 punktów
-
Wpadł mi dziś taki filmik. Pewnie wielu z Was nawet nie wie, że za moją przyczyną Marka zna. Dla mnie Marek to "instytucja". 100% pozytywny gość. Z Markiem można tylko zyskać. Na nartach dowiesz się od Marka rzeczy których o sobie nie wiedziałeś. Po nartach pogadasz o muzyce. Talking Heads i David Byrne ( dla mnie wow) Może być reggae ( dla mnie brr! 🙂 ) Ale pamiętam, że w bardzo sprzyjających, wspomaganych naturalnymi środkami okolicznościach, Markowi udawało się mnie przekonywać, że to zajebista muza 🙂 Może być także bardzo wiele niekończących się tematów.3 punkty
-
Cześć Ekspertyzę wykonuje ekspert i jak powie, że popsute to sprzedawca powie, że popsute i zwróci kasę. Wygląda to wtedy wszystko bardziej profesjonalnie. pozdro3 punkty
-
Dokładnie. Tego nie da się nie zauważyć. Kiedyś kupiłem dla siebie takie sl volkla. Identyczna sytuacja. Gościu odrazu odesłał kasę. Wiedział co sprzedaje. A jak kupi zwykły Janek Kowalski to przecież nie pozna bo się nie zna. Typowe zachowanie cebulowych handlarzyn.3 punkty
-
Skoro został otwarty temat Marek Ogorzałek, to zapraszam na moją stronę https://inner.ski/ Ciekaw jestem Waszych opinii. Pozdrawiam Marek2 punkty
-
Niektórzy powinni mieć zakaz znęcania się nad klasyką.....2 punkty
-
Cześć Jaką ekspertyzę. Co on kurwa ślepy czy chce zmierzyć kąt wygięcia czy co? Zabawne naprawdę. Pozdrowienia2 punkty
-
Cześć Dokładnie. Gość nic nie ryzykuje - parę pln za przesyłkę. Jak trafi na laika - nawet chyba większa szansa - to jest sporo do przodu. Jak ktoś zareklamuje to od razu info z przeprosinami za pomyłkę i ekspresowa wymiana towaru lub zwrot kasy i jeszcze zarobi na wizerunku za przyznanie się do błędu i szybki serwis. Logika nakazuje tak robić, tylko to zasrana uczciwość się zawsze wkrada... Pozdro2 punkty
-
Znalazłem c...., tuż koło mnie w Wilczkowicach. Nie znam się na nartach Volkl więc trudno mi powiedzieć czy to są nowe czy stare modele. https://www.olx.pl/oferty/q-Raj-ski-rent/?search[order]=filter_float_price:desc https://rajskirent.pl/ Bartłomiej Kusak2 punkty
-
Janek, a ten Magic Pass to nie jest na Białkę? To na pewno Szwajcaria, może ta Bałtowska? Nie wiem gdzie Ty jeździsz. Treningi zawodników w każdym alpejskim ośrodku to norma. Odbywają się codziennie i codziennie zamykają jakąś trasę. Materiału na instruktorów mają po kokardę. Nie ma powodu, aby łapać przypadkowych ludzi. U nas wprost przeciwnie, klubów mało a narciarzy do szkolenia w chuj. pozdro2 punkty
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Polska klasyka 😉 Zamiast skupić się na Marka narciarskich i organizacyjnych pozytywach wyśmiewamy reggae. Marek. Jakie to szczęście, że jesteś nieskończenie fajniejszym gościem i instruktorem niż muzyka reggae 🙂1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Kurwa!!! "Dziewczyna" - JEDNA. Po cholerę o czymś piszesz jak nawet tytułu nie znasz! Akurat z pierwszego składu to większość żyje.1 punkt
-
Koszmarnie histeryzujecie. To prawdopodobnie zwykła forma zwrotu gramatycznego aby wyjść z twarzą. Dostaną narty i odeślą pieniądze.1 punkt
-
Witam szanowne grono. Poproszę o poradę. Czy tak powinien wyglądać tip rocker w racetiger 2024 sc? Kolega kupił nartki z netu i ani on ani ja nigdy nie widzieliśmy takiego rockera. Czy tak to powinno wyglądać?1 punkt
-
1 punkt
-
oczywiście ale to są 2 zupełnie inne światy- szkolenie lokalesów i szkółki dla ceprrów. zawodników widzę jak jadę 1 kolejką a o 11 już kończą trening i zbierają tyczki. Większa połowa instruktorów w szkółkach to zbieranina z całego świata, zatrudnionych okresowo, być może świetnie jeżdżą na nartach ale szkolić nie potrafią. Moje wnusie są w szkółkach bardziej ze względów towarzyskich Twoje dzieci i moje wnusie, pomijając różnice wieku jedno mają wspólne- kariery zawodniczej raczej nie zrobią1 punkt
-
Ekspert = rzeczoznawca. Z tego co się orientuję to podobno jest jeden. A nawet w to wątpię. W ich przypadku ekspertem będzie pewnie szef co ma pojęcie o nartach 🙂1 punkt
-
Klasyka, facet rżnie głupa. A kto ma niby tę ekspertyzę przeprowadzać, on sam?1 punkt
-
Strach pomyśleć, co by się działo jakbyście razem studiowali i do tego mieli dziekankę w tym samym czasie... pozdro1 punkt
-
Z doświadczenia - 1. nartami handlują w dużej mierze ludzie niemający pojęcia o nartach. 2. Po prostu świadomie wciska szmelc - niewiedza ludzi.1 punkt
-
A ja nie byłbym taki pewny. Pewnie jakaś forma nacisku będzie musiała być użyta.1 punkt
-
1 punkt
-
Absolutnie srebrna taśma i trytytki muszą być! Co do MacGyvera, to przypomniał mi się jeden z kawałów. Podczas ucieczki Mac pyta kompana: - masz może dżem? - niestety nie, odpowiada kompan, - a zapałki? - też nie mam, - w takim razie nici z helikoptera, rzekł zrezygnowany Anderson. Dobrego dnia, pozdr.1 punkt
-
1 punkt
-
Wszystko widać albo można ocenić w inny sposób więc nie chrzań. Nie widać jak się ktoś po prostu nie zna. Chłopaki dali się wpuścić w maliny naprawdę koncertowo. Ważne żeby teraz ch.....a wyeliminować z rynku na zawsze, a nie pisać pierdoły.1 punkt
-
Ja pierdolę, te narty się nadają jedynie na płot. Jacek Przybyła ma na płocie w swoim szczyrkowskim serwisie całą kolekcję takich eksponatów. Za 1.500 zł to @Bruner79załatwił mi praktycznie nowe komórki e-SL, ze ślizgiem i krawędziami na poziomie 95% fabrycznie nowych.1 punkt
-
Cześć Hmm. Wiesz dla mnie jesteś z Warszawy z PW ale rozumiem, że studiowałeś we Wrocławiu - inaczej albo nie miałoby to sensu - albo - co wznosi Cię na wyżyny pojechałeś na "gościnne występy". Tak czy tak dla mnie to jest Panowie zbyt mocny temat... Na usprawiedliwienie taka historia: Swego czasu byłem na praktykach w ośrodku UW w Bocheńcu (oficjalnie już nie istniejącym). No działo się trochę... a ośrodek dzieliliśmy wtedy z Wydziałem Matematyki UW. Któregoś dnia do Pani H., która byłą kierowniczką ośrodka przyszła delegacja matematyków z pretensjami. Chodziło o to, że oni przyjechali na obóz naukowy a tu jest permanentna impreza, kąpiele w fontannie, wojny na proce, żałosne wyczyny domorosłych rajdowców itd. Pani H. wysłuchała całości zastrzeżeń oraz oczekiwań i odparła: "Ale proszę Państwa, to są geolodzy, oni się tak po prostu bawią." Za to "po prostu" wyrażające zrozumienie i akceptację jestem jej dozgonnie wdzięczny, co przekazałem jej nie raz będąc tam nawet parę razy już z dziećmi. Pozdro1 punkt
-
w alpejskich szkółkach narciarskich zaobserwowałem sporo gości którzy chyba żadnego egzaminu nie zdali a zawodnikami to może kiedyś byli ale zakończyli karierę na poziomie U 81 punkt
-
1 punkt
-
Ja na szczęście chodziłem do technikum i to porządnego😉. Wiesz będąc na wydziale wiertnictwa naftowego to paliwa nigdy nie brakowało, a akademik dzieliśmy z wydziałem ceramicznym - to szkło też zawsze było😀. Kurwa było zajebiście. Mieszkałem w pok. 1111 w Olimpie (albo na jak kto woli), a obok był akademik WSP, nomen omen Babilon😀. Oba 15-sto piętrowe. Teraz oczami wyobraźni, z 1000 bogów na Olimpie kontra 1000 łań w Babilonie. Od 16.00 zaczynały się akcje dywersyjne, a 20.00 to już była wojna. Nad ranem ciała poległych leżały wszędzie splecione w śmiertelnym uścisku. pozdr ps. Tak było zajebiście, że wziąłem sobie rok dziekanki po 3 roku.1 punkt
-
Cze Program się zmienia, bo takie są potrzeby. Z jednej strony po wyroku ETS (a Polska była jedną ze stron skarżących) i dopuszczeniu niealpejskich instruktorów do pracy w Alpach, wypracowano kompromis - SiTN jest gwarantem wyszkolenia instruktorów, a szkolenie i umiejętności nie mogą odbiegać od stosowanych w krajach alpejskich. Ale SiTN także dostarcza kadry na rodzime stoki i tacy specjaliści w owej „Wieżycy” wspomnianej przez Tomka są niepotrzebni. SiTN także narzucił dość rygorystyczne wymogi odnośnie personelu w LSN. Dlatego też po części Adaś zdecydował się na legalizację swoich umiejętności. Z tego co widzę to do MI jest tylko szkolenie, a co na nim jest, to nie wiem. W krajach alpejskich nie ma problemu z jazdą sportową, bo to sporty narodowe i tam każdy wywodzi się z lokalnego klubu. U nas jest inaczej. A na czym jeżdżą wyznaczający? Na SL - slalomówki, na GS - GS-y. Ale to świetni narciarze o wysokich umiejętnościach jazdy sportowej. Syna egzamin organizowała STRAMA z Zakopca. Na SL 10 pkt zdobył tylko kolega z klubu syna, ale on jeździ regularnie w PPolski. W Liderze zwykle czas wyznacza Kasia Pic, wicemistrzyni PL instruktorek. No kurwa dziady nie jeżdżą😀. A to co pisał Edwin o chłopakach typu Gajowy i inni. Trzeba było robić papiery instruktorskie, póki było łatwo, czyt. Relatywnie tanio. Bez problemu by je zdobyli. Teraz pewnie też, ale jest trudno, czyt. drogo. pozdro1 punkt
-
Cześć A lewa? Zobacz, że obie są krzywe i to dość znacznie. Oczywiście pomysł na zabawę fajny. My wkładaliśmy miedzy żeberka od grzejnika i... albo wyda albo nie. Ale teraz? Wiesz, pobawić się można gdyby się samemu skrzywiło a tu jest po prostu oszust, którego trzeba wyeliminować... Pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
W coverze nie chodzi o to aby zbliżyć się do oryginału, ale zrobić to po swojemu. Mnie się podoba ten bit, wam nie musi. Dziewczyna z video ma ładny głos i tyle mogę powiedzieć. Poniżej Justyna i Buenos. Moim zdaniem cover lepszy niż oryginał. Znam Justynę, w latach 92-93 bywała u nas na baletach w akademiku, jak śpiewała w krakowskich klubach studenckich. Jak sobie przypomnę imprezy na piętrze i jej głos to mi ciary po plecach przechodzą. Mieszkał w naszym składzie Zuba, muzyk także obdarzony niezłym głosem, on nas poznał z Justyną. Byłem przykładnym studentem😉 i jak na studenta się zachowywałem. Znałem i morze wódki wypiłem z Kukizem, ale od kiedy się zeszmacił, już z nim nie piję, a nawet go nie znam😀. Justyna i epilog, to majstersztyk. Ja tego na żywo nie słyszałem, ale już wtedy jazzowała i miała takie wstawki że głowa mała. Niezwykły aparat głosowy.1 punkt
-
Cześć Oprzyj nart ślizgami o ścianę, piętki oparte równiutko w jednej linii i zobaczysz, która jest wygięta albo i obie. Na mój gust obie ale prawa (na zdjęciu) bardziej, być może złamana przed przodem. Te narty to złom a do sprzedawcy wybierzcie się z kolegą i koleżanką siekierą po kasę. Tip rocker widać tylko wtedy jeżeli narty są ściśnięte - zdjęcie drugie u Gabrika. Pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
Black Sabbath And Justice For All to dla mnie pomniki. Ale… Acidzi i TSA to chyba dwie najlepsze metalowe kapele w Polsce. Piszę chyba, bo nie znam tak dogłębnie wszystkiego. Też chodzę mało na koncerty, na polskie grupy drugoligowe szkoda mi czasu. Ale zobaczenie polskiej kapeli, najlepszej w kategorii, w moim mieście, to uważam że warto się ruszyć z domu. A wcześniej jakoś tak mocno nie zwracałem na nich uwagi. Ja byłem pierwszy raz na ich koncercie. Ważne że chłopaki są w formie, grają dobrze i jest energia.1 punkt
-
Cześć I to jest pomysł!! Z Rajczy spod wyciągu jest do Halki dokładnie troszkę ponad 12km. Droga łatwa, cały czas chyba nawet asfalt jest. Więc... bawimy się w Rajczy w opór a jak zamkną to kto pierwszy do Halki. Pozdro1 punkt
-
Cześć Sylwestra nie spędzę na nartach, ale jak się uda, to pojeżdżę w Zwardoniu w Mieczysława. Meldujemy się z Elą 1 stycznia 🙂 Przypominam o wpłacie zaliczki!1 punkt
-
Cze No to trochę przespałeś "łatwiejszą" ścieżkę a na pewno tańszą. Rozdział między PZN a Sitn musiał nastąpić, chodziło o finansowanie. PZN zajmuje się szkoleniem sportowym, a Sitn odpowiada za szkolenia amatorów. Wszelkie te zmiany, które są podyktowane są otwarciem stoków alpejskich dla polskich instruktorów. Odpowiada za to Sitn. Aby to miało działać - nasi instruktorzy musza prezentować poziom ich odpowiedników z krajów alpejskich. W Polsce to zawód zderegulowany, i tak naprawdę każdy może zostać instruktorem nie będąc nigdy na nartach. Tam to tak nie działa i dobrze. Bo to jednak wysokie góry, a widząc czasami grupy dzieci prowadzone przez domorosłych instruktorów to się włos na głowie jeży. Jeśli masz taki plan, to Młodszy instruktor to minimum. To stopień dożywotni. PI niestety już nie - trzeba go stale aktualizować bo staje się nie ważny, a bez unifikacji w żadnej LSN nie możesz uczyć. Po drugie starając się o pracę w Alpach (na PI ją otrzymasz) podpisujesz deklarację, że będziesz podnosił swoje kwalifikacje. Jeśli ich nie podniesiesz do MI to pozwolenia na legalną pracę nie dostaniesz. Skoro uczysz i szkolisz, to skup się przede wszystkim na jeździe sportowej. Bo jest wymagana i trzeba to przejechać i to nie byle jak. W zeszłym sezonie mój syn robił PI i po jeździe sportowej odpadło 50% uczestników. A to jest na początku. Nam było łatwiej i taniej, bo syn jeździ w klubie. Więc nawet jak szedł nie po kolei, to i tak poświęcił na to dużo czasu. Tak de facto to nie było z przymróżeniem oka, bo w klubie nie ma żadnego instruktora, którzy są trenerami NA. Nawet nie są LSN. Więc mają zaprzyjaźniony LSN który wysyła z nimi IW (p. Jarek) i szkoli potencjalnych adeptów PI. W listopadzie był na lodowcu i trening miał do 13,00 a po treningu do 16.00 zajęcia z IW - 6 dni - P1. Potem w PL zrobił RTS (a że miał Demonstratora, to mógł tego nie robić, ale pojechał się sprawdzić - mamy blisko). Na obozie sportowym w ferie robił z IW P2. Na wiosnę pojechał na egzamin regionalny i zdał. Ale zdało 30% zdających. Kumpel z grupy - podobny do Ciebie - ale dużo pewnie starszy, także Instruktor z doświadczeniem, bo ewolucje jechał perfect, ale jazdę sportową zdał warunkowo, nawet jeśli miał ulgę ze względu na wiek (+40l) i jako jedyny z warunkowym dopuszczeniem do dalszego etapu. Teraz syn się stara zrobić z biegu MI, ale może być kłopot, bo nie ma jeszcze matury 🙂. Bez tego nie może brać udziału w CKMI. Robi tylko tygodniowy staż w klubie - jedzie na tydzień na swój wyjazd sportowy i zostaje na drugi pro bono, będzie szkolił dzieci z obozu rodzinnego pod okiem IW. Może uda się załatwić jeszcze CKMI. Będziemy kombinować. Natomiast sam egzamin dopiero po maturze. To absolutne minimum, aby to miało jakiś sens. Życzę powodzenia. pozdro1 punkt
