Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 02.10.2022 w Odpowiedzi
-
Odnoszę się do Twojego braku szacunku dla osób, które zjadły zęby w zawodzie instruktora i pomagają innym na tym Forum a którym mocno umniejszasz, zarzucając im brak profesjonalizmu i nie chodzi mi tutaj o moją osobę. Nie ma beznadziejnych przypadków, są instruktorzy, którzy dotrą do ucznia bądź nie. Kiedyś myślałem podobnie, "beznadziejne przypadki", aż do czasu, kiedy bardziej doświadczeni koledzy, koleżanki po fachu, ogarniali kursantów, gdzie ja byłem na to za słaby aby im pomóc, na każdym etapie nauki nie tylko łuków płużnych. Bardziej wylewni mówili i mówią mi wprost - " To nie jest wina ucznia, że mu nie idzie podczas lekcji z tobą, tylko twoja, bo mogłeś zrobić to albo to....ale jeszcze cienias jesteś..." Kontakty ze specjalistami, którzy uczą 60, 50, 40, 30 lat na szczęście mam każdego dnia podczas sezonu i prawie zawsze mogę zapytać ich o pomoc czy radę, kiedy nie daję sobie rady z kolejnym "beznadziejnym przypadkiem". Odnośnie do Pracodawcy to nikt mi nic nie każe i nie ma tutaj żadnego problemu albo się sprawdzasz, albo nie. Dostajesz ucznia od zera lub jeżdżącego i go uczysz, bez względu na to, czy jest przygotowany do jazdy na nartach, czy nie. Nikogo też nie obchodzi, czy interesuje Cię nauka pługu czy nie, to nie jest koncert życzeń. To co, tydzień w Szkółce na Czarnej Górze?5 punktów
-
3 punkty
-
Cześć Pytanie jak każde inne. Po prostu wydaje mi się - tak jak pisałem wczoraj - że możecie się razem doskonale bawić ucząc się jeździć na nartach bez przewagi jednej czy drugiej strony. Wiesz często jest tak - i widać to tutaj na forum często, niezależnie od pory pisania postów - że facet kreuje się na wielkiego mistrza we wszystkim, zwłaszcza we wszelkich działaniach sportowych, a żonę opisuje jako pętającą się za nim po niebieskich trasach niemotę. Ty jak widać masz zupełnie inne podejście i to super sprawa! Pozdrowienia serdeczne3 punkty
-
Aby podgrzać wątek ale z innej strony 😉...chciałbym zwrócić Janie uwagę, iż ewidentnie negujesz trasy będące na niższych wysokościach wśród lasów. A to są przepiękne miejsca, posiadające wiele plusów. Jednym z nich jest np.ochrona od wiatru i oczywiście piękna zieleń, ożywiająca nudny lodowcowy krajobraz. Pozwolisz, że nie będę Cię upiększał żadnymi przymiotnikami, a wstawię jedynie zdjęcie trasy, na której być może (jak nic się złego nie wydarzy) będę się doskonalił w styczniu przyszłego roku.2 punkty
-
no bo takie jest forum, Kurdziel ma rację - to nie miejsce doboru odpowiednich nart, tu można się pochwalić uprawnieniami, żoną, dzieckiem a nawet grzybem😀 Widzisz zresztą że nawet nasi zacni instruktorzy mają różne zdania na ten temat. Wracając do pierwszego Twojego pytania to widzę że kochasz narty ale nijak chcesz się do nich dobrać. Białka, Szczyrk a tym bardziej sztuczna górka w Poznaniu nie są miejscem do nauki i ćwiczenia długich karwingowych łuków na krawędzi - tu potrzeba gazu oraz szerokiej pustej trasy bez drzew po bokach coś w tym stylu:2 punkty
-
To zdanie udawadania, że pojęcie masz zerowe. Każdy, kto choć trochę ogarnia narty, wie, że czysto na krawędzi, blisko tyczki i na stromej trasie, oznacza jedno - bardzo szybko. Fotocela była. To dziecko objechało by Ciebie, Mitka i sporą część instruktorów. Z nami przegrywała niewiele tylko ze względu na swoją niską wagę, Do reszty bełkotu nawet nie będę się odnosił. Ja przekazuje rzetelne informacje, nawet jeśli nie są dla mnie korzyste. Dla Ciebie widać koloryzowanie to norma, skoro w to nie wierzysz. Próby obrażania mnie, nic Ci nie dadzą. Musiałbyś najpierw coś sobą reprezentować...2 punkty
-
I Wy tak dlugo mozecie w niedzieke po południu? Weźcie się przeniescie do watku "czyje jaja są wieksze" lub tp... Sio na rower.. 😉2 punkty
-
Jak będziesz dłużej na forum, to zauważysz, że godzina publikowania postów wiele tłumaczy 😄 .2 punkty
-
Część No widzę że nawarzyłeś piwa, które musisz wypić. Mogłeś zostać guru tego forum, a z premedytacją podciąłeś gałąź na której wygodnie siedziałeś. 1). Doskonale wiem o czym piszę. Wróć parę stron wcześniej i odśwież sobie pamięć co napisałeś. Porównujesz nieletnią zawodniczkę z instruktorem na trasie gigantowej. Postaw fotocelę na mecie i uzyskasz odpowiedź kto lepiej jedzie. Nie ma znaczenia czy ładnie na krawędziach, blisko tyczki. Liczy się nie efektowność przejazdu a efektywność. Twoje słowa. Jeśli instruktorowi zleje dupę 6-cio latka - to weź i w......ol tą legitymację do kosza bo jest ch...a warta, a egzaminy, które tak demonizujesz to jedna wielka ściema. Wyobraź sobie, że mamy dzieci w przeciwieństwie do ciebie - ja wiem jak wygląda 6-cio letnie dziecko i jego rówieśnicy. Dwójkę swoich dzieci zaprowadzałem do przedszkola/szkoły każdego dnia. Mogła być najlepsza w swojej grupie wiekowej i tyle. Nie najlepszy przykład ze strony @Mitek - ale to co napisałeś to świadczy tylko że "liznąłeś" trochę sportu i tyle. Jakbyś był to co - złapałbyś ją czy co? Narty to niebezpieczny sport, a my rodzice - przynajmniej ci ogarnięci zdajemy sobie sprawę co ono niesie oprócz frajdy dla dzieci. Puszczając syna na każdy wyjazd podpisuje cyrograf, że wiem co się może wydarzyć i jakie zagrożenie niesie uprawianie narciarstwa nawet w stricte amatorskim wydaniu. Masz wybujałe ego, pewnie byłeś tłem bo paru polskich alpejczyków znam, a o tobie nie słyszałem. Jak masz jakieś sukcesy, po podaj daty, miejsca - wszystko można sprawdzić. Przekonamy się czy to tylko twoja wybujała wyobraźnia. Zjechałeś z 7-mio tysięcznika? Data z kim i kto organizował, selfik ze szczytu, film z przejazdu. To nie zjazd z Romanki. Żeby się nie okazało że co najwyżej było Kasprowy, a zjechałeś na dół w.......akii lub toboganie. Nauczyłeś Mamę jeździć, to ci chwała - ale rysujesz obraz który sam obalasz. Oczekiwałeś cudów po 2-óch godzinach jazdy z instruktorem na Kotelnicy. A narty to dość długi proces. Mogłeś jej poświęcić czas i miałeś do niej cierpliwość, ale nie wiem już teraz czy zrobiłeś to za darmo czy było po prostu taniej. Może jesteś z nas najlepszy, ale my w przeciwieństwie do ciebie wiemy że jesteśmy bandą zakręconych narciarsko leszczy, mogłeś być najlepszy wśród dziadów (co nie jest taką złą opcją) a byłeś, jesteś i będziesz tylko i wyłącznie dziadem wśród niezłych - nie pisze najlepszych z premedytacją, bo to ci z czołówki nie PP a PŚ. pozdrawiam ps. Mitek jak zaimki będę pisał z małej litery to znaczy że Cię obrażam.2 punkty
-
2 punkty
-
Cześć Skoro nie interesuje Cię nauka pługu to nie nazywaj się instruktorem. Chwalisz się, że nauczyłeś dziewczynę poruszać się na nartach w trzy lata ale nie piszesz, że mało się na nich nie zabiła w czwartym roku. Kreujesz się na eksperta od jazdy sportowej a żadnego pojęcia obiektywnego o tym nie masz, bo wygrywałeś jedynie z absolutnymi amatorami, zacznij być uczciwy.., Twoje sportowe sukcesy są nieistniejącymi bajkami ponieważ nigdy sportowo nie jeździłeś a jedynie takiej jazdy chciałeś się nauczyć i ją trenowałeś, więc ocenianie innych z tej perspektywy jest dość słabe a akceptacja tych ocen, wynika jedynie z dobrej woli czytających. Uważam,że możesz sporo poprawić w swojej jeździe ale powróć do źródeł, bo twoja baza jest niepełna i wadliwa a wewnętrznym napędem i obserwacją wszystkiego nie nadrobisz. Generalnie polecam się ogarnąć. Pozdro2 punkty
-
1 punkt
-
Niektórzy malują swój świat na niebiesko (taki Szczyrk), inni na czerwono (Tylicz). Poczekaj aż podadzą dane o ilości kilometrów tras w ośrodku.1 punkt
-
Fajna pusta ścieżka, ale polecałabym znaleźć też miejscówkę typu "duży parking" gdzie nie będzie tak wąsko, a co za tym idzie będziesz mógł pociągnąć trochę dłużej te łuki równoległe (taki średni skręt na nartach) i ogólnie się trochę pobawić w jazdę w kółko, do tyłu, przekładanki etc. - to pozwala wyczuć lepiej równowagę 🙂1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
A zaczęło się od pytania o dobór nart a skończyło na grzybobraniu. Hehehe Więc to jest dobry moment na zakończenie tematu i sporów z nim związanych. Pozdrawiam wszystkich idę potrenować. Zima nadchodzi!!! 😉1 punkt
-
Dzisiaj duży wiatr męczył. Starałem się trzymać węższy rozstaw i skręt równoległy wprowadzać. Boję się jeszcze wkładać kolan, ale swoboda i poczucie równowagi rosną. Jak pisał @Marxx74x 4×80 są bardzo czułe na ruchy tułowia przód tył,1 punkt
-
Tu nie chodzi o brak szacunku, tylko przedstawienie sytuacji taka jak ona wygląda. Każdy tutaj ma swoje braki, ja tylko wskazałem jakie. U siebie również. To już kwestia sformułowania. Podobnie jak w szkole. są uczniowie zdolniejsi jak i mniej lotni. instruktor powienien nauczyć każdego, ale w tym drugim przypadku zajmie to więcej czasu i efekty będą słabsze. Tylko tyle. Oczywiście lepszy instruktor, lepiej poradzi sobie w obu przypadkach. Nie wykluczam, choć raczej nie w Czarnej Górze.1 punkt
-
Z uwagi na mój światopogląd i charakter, bardzo nie podobają mi się ostatnie wpisy. Polski sport i kultura fizyczna ( i nie tylko fizyczna) leżą od dawna na łopatkach. A) Jest zasada w szkoleniu (w krajach gdzie stoi ono na wysokim poziomie), że dobry trener, przechodzi etapy od szkolenia najmłodszych w górę. B) To, że jest się nawet wybitnym zawodnikiem, nie jest żadną gwarancją, że będzie się dobrym trenerem. C) I oczywiście odwrotnie,niie trzeba być samemu na poziomie zawodniczym aby poprawnie i dobrze szkolić. D) Ktoś kto, nie uczył od podstaw zawodników, nie powinien zabierać głosu w sprawach metodyki, gdyż zwyczajnie nie ma bazy, aby ją poprawnie ocenić. Dalej nie punktuję, gdyż @widzewiak_z_gor temat w dwóch postach wystarczająco naświetlił. Na forum są osoby jeżdżące na bardzo wysokim poziomie i szkolące czy organizujące wyjazdy i dość często piszące tutaj, ale są takie, które niestety dla takich jak ja - raczej głosu zbyt często nie zabierają. Jednocześnie, na szczęście - pytane na priv nigdy pomocy nie odmawiają. Tym optymistycznym akcentem, życzę wszystkim udanej zimy, możliwości korzystania z jej uroków oraz więcej szacunku i wzajemnej empatii.1 punkt
-
Cześć 1. Znam podstawy, zdałem egzaminy i w praktyce skutecznie wykorzystywałem tę wiedzę. Twoja ocena mojej jazdy i działalności jest chamskim nadużyciem, rozumiesz? 2. Wbrew temu co Ci się wydaje nie nauczyłeś jej jazdy bezpiecznej. Jeżeli nie rozumiesz swojego błędu to cofnij się do przedszkola narciarskiego. 3. Miałem podobne oceny jazdy ewolucyjnej, która jest podstawą prezentacji w szkoleniu narciarskim. Z Twoim wyciosanym siekierą stylem dziwię się, że w w ogóle zdałeś którąkolwiek z ewolucji., pewnie srogo padało. 4. Jest. Głównie w kwestii mentalnej oraz stylu masz duże braki ale nie jesteś głupi więc parę lat i wszystko przed tobą Pozdrowienia serdeczne1 punkt
-
1. Znam podstawy, zdałem egzaminy, w praktyce skutecznie wykorzystywałem tą wiedzę, więc mogę. Tylko nauczanie początkowe mnie nie pasjonuje. Wolę zajmować się dalszymi etapami. 2. Przewróciła się i uderzyła o śnieg, na wyjeździe gdzie mnie w ogóle nie było. Finalnie nic jej się nie stało. Wbrem temu co Ci się wydaje, nie jeździła specjalnie ryzykownie, czy brawurowo. Nie znam narciarza, który się nigdy nie przewrócłł, poza oczywiscie nieomylnym Mitkiem. 3. Uczciwie otrzymałem 9.5pkt na 10 możliwych na egzaminie z GS, a także traciłem kilkanaście % do najlepszych polskich zawodników w czasie startów w AZS Wintercup i AMP. Czy to słabo czy dobrze, to zależy do kogo porównamy. Wśród tych absolutnych amatorów musisz umieścić wielu instruktorów i samego siebie. Niestety, nie zaczynałem jeździć w wieku 5 lat i nie posiadam mozliwości spędzania 200 dni na śniegu, więc profesjonalnym zawodnikiem nie zostanę, jednak regularny kontakt z najlepszymi pozwolił się sporo rozwinąć. 4. Na pewno jest wiele do poprawy i zawsze będzie. Co konkretnie, pytam nie na forum, tylko lepszych od siebie.1 punkt
-
Jeśli chodzi o Świeradów to byłem tam ostatnio na szkoleniu. Oficjalne single typu Zajęcznik są bardzo łatwe, ale są posypane dużą ilością luźnego żwirku. Jak dla mnie gorzej niz na glacensis, Np. w Stroniach Śląskich. Trasy nieoficjalne już łatwe nie są. Ja jechałem jakąś niebieską o nazwie "Domówka" Było stromo i sporo korzeni, a to podobno i tak jedna z najłatwiejszych.1 punkt
-
Tu pojechałeś😉, urywa się i to coraz częściej. Czasem nawet wozi się z córkami kolegów z forum (np. @netmare) i o ojcu nawet wtedy nie pomyśli. Życie Panie, życie. Musi budować swoje własne relacje (ja za niego tego nie zrobię). Mogę nauczyć pewnych podstaw, wskazać pewne kierunki, reszta należy do niego. Zakupiłem GoPro 10, więc filmy będą odrobinę lepszej jakości. Dziś przewiózł na rowerze kolegów po trasach MTB w naszej okolicy. Wyszedł z domu o 11:00 a wrócił o 18:32. Jaki był szczęśliwy, dumny z siebie. Koledzy tam nie byli, mieli problemy z podjechaniem, bali się zjazdu. Mógł im pokazać co i jak. p.s. A ja wygospodarowałem na rower tylko niecałe 2 godziny. Świadomie wybrałem inny kierunek, niż młody.1 punkt
-
Cześć Wszędzie można znaleźć odcinki łatwe i bardzo trudne. Wystarczy się po prostu tam gdzie trudno nie pchać. Jesteśmy w tym tygodniu od środy do niedzieli. Pozdro1 punkt
-
Izery są łatwe i niezbyt wymagające technicznie. No chyba, że uprzesz się zjechać ścieżką przez U Karlovskeho Mostu przez Izerkę do Izery (mocne enduro) Zajawkowo o regionie napisałem https://www.skionline.pl/forum/topic/16822-rowerowe-eskapady-relacje/page/151/#comment-353226 Pod adresem https://dolnyslaskrowerem.pl/kraina/karkonosze-i-izery znajdziesz trzy klasyki Izerskie (niestety tylko tyle) To co się jeździ masz na mapie, zdecydowana klasyka dla większości to dolna lewa część mapy. To obszar zielony. Koniecznie pojedź jednak na czeską stronę na prawo od Harachowa (obszar modry), to co prawda Karkonosze ale jazda wzdłuż Mumlawy i powrót górą asfaltami po górach na pewno ci się spodoba. Czerwony kolor to trudniejszy technicznie kawałek miedzy Szklarską a kopalnią Stanisław. Jest tam dość ciekawy singletrack 14 oraz strome podjazdy pod Wysoki Kamień. I łatwy łącznik z Szklarskiej do Jakuszyc. Na żółto zaznaczyłem Kamienicki Grzbiet - jazda w lesie i bardzo ładnym pofałdowanym terenem rolnym. Tam nikogo nie spotkasz. Różowy to Świeradów i jego główne atrakcje w postaci singletracków Zajęcznik i Czerniawska Kopa (a dalej już czeskie). Jest jeszcze oczywiście Pogórze Izerskie z kapitalnymi tematami. Ale może to innym razem 😉1 punkt
-
1 punkt
-
0 punktów