Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Na wstępie bardzo Cię proszę abyś się nie gniewał tyle że nie mam ochoty klepać po plecach i pisać zajebiście jest. Etyka niestety zawodowa nie pozwala się szerzej rozpisać....no Panie nie widzą i nie dlatego że są ślepi bo nie są....tu jest wiele czynników o których pisać Ci nie zamierzam. Sprawdzaj kompetencje, sprawdzaj uprawnienia bo realnie, średniej klasy instruktor po kursie i metodyce będzie lepszy niż top zawodnik dorabiający na stoku bez kursu. Pamiętaj instruktorzy mają swój świat i umiejętność dopasowania się do potrzeb. Zawsze bierz jednego na całość i to Ty decyduj o zmianie i jest duża szansa że dorabiającego studenta AWF który fenomenalnie cyzeluje łuczki cięte zmienisz na starego wygę który bez pierdolenia powie Ci że nic nie umiesz i wróci Cię do łuków płużnych. Pozdrawiam serdecznie. PS wąsko pod butem
  3. Ty jak coś Cię ciekawi to od razu się pakujesz? Chłopie trochę czasu minęło, żyjemy w dobie internetu. Nie musisz jeździć po świecie aby dowiedzieć się pewnych informacji, ogarnij się:-) cyt z fb Bargiela wychodzi że ten mniej znany, choć i szef (ten od seven summits i zimowego k2) był z nimi: Pierwszy w historii zjazd na nartach ze szczytu Mount Everestu bez użycia dodatkowego tlenu ⛷️🏔️ Dziękuję wszystkim za trzymanie kciuków! 🙌 Ogromne podziękowania dla teamu Seven Summit Treks, Chhang Dawa Sherpa, Speed Dawa – bez Was ten sukces nie byłby możliwy 🙏 Serdecznie dziękuję również wszystkim Partnerom za Wasze wsparcie i za to, że tak długo wierzyliście w powodzenie tego projektu! 🙏 Dziękuję również całej mojej ekipie, że byliście ze mną razem w tym projekcie: Tomek Gaj - kierownik wyprawy Patrycja Jonetzko - lekarz Piotr Sadowski - fizjoterapeuta Jan Gąsienica-Roj - kierownik ds. bezpieczeństwa Dariusz Załuski - support sportowy / operator kamery Maciej Sulima - operator kamery Bartek Bargiel - operator drona Bartek Pawlikowski - fotograf oraz Daria Woszek, Michał Pukowiec, Manish Tamang Pakhrin, Pasang Rinzee Sherpa, Sandro Groman-Hayes, Marek Krynicki, Wojtek Kozłowski, Wojtek Sanecki, Maja Zielińska, Natalia Dziurny, Weronika Stadnik, Anna Odzeniak 🙏 —— First ski descent in history from the summit of Mount Everest without supplementary oxygen ⛷️🏔️ Thank you all for keeping your fingers crossed! 🙌 Grateful for the incredible support of Seven Summit Treks Team, Chang Dawa and Speed Dawa – this achievement wouldn’t have been possible without you 🙏 My warmest thanks also go to all our Partners for your support and for believing in this project from the very beginning! 🙏 Thank you also to my entire team for being with me throughout this project: Tomek Gaj - expedition leader Patrycja Jonetzko - doctor Piotr Sadowski - physiotherapist Jan Gąsienica-Roj - safety supervisor Dariusz Załuski - sport support / camera operator Maciej Sulima - camera operator Bartek Bargiel - drone operator Pawlikowski Media - photographer and Daria Woszek, Michał Pukowiec, Manish Tamang Pakhrin, Pasang Rinzee Sherpa, Sandro Groman-Hayes, Marek Krynicki, Wojtek Kozłowski, Wojtek Sanecki, Maja Zielińska, Natalia Dziurny, Weronika Stadnik, Anna Odzeniak ——— Partnerzy wyprawy: partner strategiczny Murapol. Jesteś w domu oficjalny sponsor Comarch oficjalny partner LOTTO. Radość wygrywania Totalizator Sportowy partner sportowy Red Bull oficjalny bank misji BNP Paribas Bank Polska oficjalny partner motoryzacyjny misji Defender Partnerzy wspierający: partner narciarski Salomon partner wspierający Instytut Monitorowania Mediów ——— 🎥 Pasang Rinzee Sherpa, Maciej Sulima, Pawlikowski Media 🚁Bartek Bargiel #współpracareklamowa #everestskichallenge #andrzejbargiel #suntleones #murapolnajlepszemiejscanaświecie #comarch #wygrywamyrazem #givesyouwings
  4. Dzisiaj
  5. No cóż, czasami tak już jest. Mam jednak nadzieję, że kolega wyżej absolutnie nie miał nic złego na myśli 😄 Bardzo dziękuję za propozycję, to naprawdę miłe i jestem wdzięczny, że ktoś w ogóle pomyślał, by się podzielić. Ale nie czułbym się dobrze, przyjmując jakikolwiek sprzęt, jestem w stanie sam go kupić, a na pewno znajdzie się ktoś, komu przyda się bardziej niż mnie 🙂 Jeszcze raz dziękuję za chęć pomocy! Swoją drogą grafika jest świetna, starsze modele nart miały zawsze wyjątkowe zdobienia, a obecne wydają się dużo bardziej jednolite i troche „smutne”
  6. Do tego też dążę, dzięki ! Wiadomo, jakiś sprzęt się na pewno przyda i zadbam o niego jak o swój 🙂 A co do instruktora to oni jednak widzą i człowieka i styl jego jazdy / umiejętności, przede wszystkim mają wiedzę o sprzęcie i są w stanie coś polecić, zawsze to dobrze się ich podpytać
  7. AdrianW

    Trochę humoru

    Siema. To może trochę rodzynków zauważonych dzisiaj na naszej polskiej budowie😉
  8. Co nie zmienia faktu iż na sok wstąpisz i narty odbierzesz.
  9. grimson

    Góra Kamieńsk

    Góra Kamieńsk- mowie sprawdzam:
  10. Tu jest jeszcze potrzebna umiejętność zatrzymania, ale nie poprzez upadek.
  11. Marcos73

    Drony

    Cze Moim skromnym zdaniem, cokolwiek się robi, trzeba to robić z głową. Mnie bardziej wkurwiają melepety za kierownicami, którzy nie potrafią wyprzedzić/ominąć rowerzysty, niż sami rowerzyści. W mojej okolicy, mimo iż jest bardzo dużo rowerzystów, nie zauważyłem jakichkolwiek problemów z tego tytułu wynikających. Rozumiem jak autobus wlecze się za rowerzystą, bo jemu trudniej ten manewr wykonać z zachowaniem odpowiedniego marginesu bezpieczeństwa, nie rozumiem kierowcy w Fieście który tego nie potrafi zrobić, bo boi się zahaczyć o podwójną ciągłą. Tak samo nie rozumiem, jak można wybrać typową szosę do jazdy miejskiej i narażać się na szwank, znając ograniczenia tego roweru. Generalnie szosy widuję zwykle w weekend na ścieżkach rowerowych dobrej jakości, ewentualnie na jakichś drogach podmiejskich gminnych, w jeździe miejskiej jest ich bardzo mało, a nawet kozaki jeżdżące sporo mają zwykle grawele, które są o niebo lepsze w dżungli miejskiej i równie szybkie jak szosy - jeśli ktoś traktuje rower jako środek transportu. Rowerzysta jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu, o ile nie ograniczają tego przepisy tudzież znaki. Trzeba tępić idiotyczne i nielogiczne zachowania a nie sam fakt przebywania obu zwaśnionych stron na jednej drodze. Cyniczny dość dobrze opisał realia, ja też żadnej wojny nie widzę. Obie strony maja za uszami, ale powoli uczymy się koegzystować. Rowerzyści wybierają z reguły ścieżki, rzadko wbijają się na ulicę, a kierowcy ich zaczynaja zauważać i maja chyba odrobine więcej cierpliwości, bo sporo osób jeździ na rowerach będąc także kierowcami i odwrotnie. Ostatnio omc nie rozjechałem inżyniera z afryki 🙂, który się wbił na dwupasmówkę z ograniczeniem do 70-ciu na godzinę. Ledwo go ominąłem, bo jak jeżdżę tam X lat tą samą trasą to jest mój pierwszy taki przypadek, a DDR biegnie wzdłuż drogi, nówka sztuka tylko za ekranem, pewnie o tym nie wiedział. Nie dość, że ciemno, na szczęście pusta droga, ale fujara cały na czarno ubrany (nawet miał czarny rower), bez jakiegokolwiek oświetlenia ciśnie drogą. Dojechał mnie na światłach, więc grzecznie go poinformowałem, żeby spierdalał na DDR bo jak go ktoś przejedzie to go nie znajdą, bo się zleje kolorystycznie z .... asfaltem. Żart oczywiście 😉. Informacja została przekazana w sposób kulturalny, po angielsku, bo naszego nie kumał. Ale było blisko, żeby mi furę porysował 🙂. pozdro
  12. Mitek

    Drony

    Cześć Tak - w sensie, że - wbrew pozorom - nasze poglądy są zbliżone ale poprzez pośpieszne pisanie lub niezbyt precyzyjne dochodzi do pewnych uogólnień i nadinterpretacji w obie strony. 1. Ja też jeżdżę po ulicach gdy nie ma ścieżki i uważam to za normalne i uprawnione. Staram się jednak - gdy jest taka możliwość nie blokować ruchu a gdy jadę po ulicy to jadę w taki sposób aby ułatwić ewentualne manewry kierowcom oraz jadę (o tym czasie piszesz) szybko a nie snuję się 20km/h. 2. Też miałem bardzo wiele przypadków gdy zasada ograniczonego zaufania zapracowała bo jest ona pewnym nadrzędnym obowiązkiem każdego uczestniczącego w ruchu. 3. Myśląc o naszej dyskusji wspomniałem czasy gdy zaczynałem jeździć na rowerze i to co wtedy robiłem i jaką drogę potrafiłem wybrać - żenująco się to wspomina. 4. Dziwne jest dla mnie natomiast i niezrozumiałe gdy np. rowerzysta jedzie ruchliwą drogą wśród samochodów tamując ruch gdy równolegle w odległości dokładnie 50 czy 70 metrów idzie ulica zupełnie bez ruchu samochodowego. 5. Jakiekolwiek poruszanie się wśród inny6ch użytkowników ruchu nigdy nie jest relaksem. wymaga zaangażowania wielu zmysłów, przewidywania, reagowania w czasie rzeczywistym, orientacji itd. Kto traktuje to jako pełny relaks wcześniej czy później ląduje na drzewie lub w rowie - czym by nie jechał. Pozdrowienia serdeczne
  13. Spiochu

    Drony

    Gdzie sie wysyla takie wnioski? Pierwszy raz o tym slysze. Wiekszosc ludzi pewnie tez nie wie.
  14. Grimson wali na krechę, a tutaj jednak trochę trzeba poskręcać.
  15. MarioJ

    Drony

    Jest rozwiązanie. Tych 30 wkurzonych kierowców powinno natychmiast napisać wniosek do Miasta o drogę rowerową na tej ulicy. Jeśli spłynie tak dużo wniosków, to Miasto szybciej wybuduje ddr. W ten sposób wszyscy będą zadowoleni! 🙂 Jak nie ma drogi rowerowej w danym miejscu, nie ma sensownej alternatywy, a dopuszczalna prędkość to 50, to jadę ulicą przed samochodami. Wszyscy razem musimy rozwiązywać problemy. Każdy kierowca musi zrozumieć że DDR jest dla jego dobra i też musi się starać aby one powstawały.
  16. MarioJ

    Drony

    Pewnie wola wąchać zapach potu 🙂
  17. Spiochu

    Drony

    Problemem jest rowerzysta blokujacy kilkudziesieciu kierowcow za soba. Wtedy jego czas jest mniej wazny. Gdyby bylo odwrotnie i to jeden kierowca blokowalby kilkudziesieciu rowerzystow sytuacja bylaby inna. Na drodze wszyscy musza poruszac sie z podobna predkoscia wtedy jest plynnie i bezpiecznie bo zazwyczaj nie ma miejsca na wyprzedzanie. Dlatego przeszkadza rower jadacy 20, dziadek w tico 30 i dres w audi co chce leciec 100. Reszta jedzie powiedzmy 50 i to dziala. Co do infrastruktury to powinna byc koniecznie na drogach wjazdowych do miasta. Czemu nie ma ddr na Krakowskiej?
  18. jprd, trzeba mieć charakter, wydolność, nogi i jaja ze stali, żeby zjechać z M.Everest.
  19. Spiochu

    Drony

    Na siłowniach duzo ludzi biega czy jezdzi na rowerze. Przecież mogliby kolo domu. Widocznie nie lubia przebywac na zewnatrz.
  20. Victor

    Drony

    Damiano 👌, ponadczasowa puenta MKa
  21. brachol

    Drony

    @Marcos73 jeżdżenie rowerem w Bemeluxie jest bardziej popularne, także z powodów pogodowych. W tamtej części Europy od wielu lat zimą jest dość ciepło, w PL dopiero od kilkunastu lat nie ma za bardzo zim. Dodatkowo przed 89 rokiem niewiele osób miało samochód i gdy stał się dostępny to nie tak łatwo z powrotem zrezygnować z używania. Wielokrotnie rozmawiam z ludźmi, którzy dojeżdżają do pracy w biurze samochodem, żeby po południu również samochodem jechać na siłownie potrenować i to często na rowerze. pozdro
  22. Lexi

    Drony

    .. czyli takiego który można łatwo (tanio) przekupić ... lub łatwo zmanipulować
  23. Dzisiaj Bargiel ma wrócić do Wawy możesz skoczyć na Okęcie i może uda się zapytać?
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...