Skocz do zawartości

Rowerem po Austrii


Wujot2

Rekomendowane odpowiedzi

14 minut temu, Mitek napisał:

elektrykiem nie mam żadnych porównań ale zdarza się wyprzedzać pod górkę więc chyba ta pomoc dopędzenie nie jest taka kluczowa.

 

Zależy z kim to porównujesz . Słaby kolarz nawet na elektryku pozostanie słabym ale mocny kolarz na elektryku zrobi lepszy wynik a Ty będziesz wąchał jego smrodek 😉

Ostatnio testowałem na prostej ścieżce obok kanału rower elek.miejski syna który kupił sobie do szkoły . Jazda pod wiatr ze stałą prędkością 30kmh bez najmniejszego problemu a gdy jade swoim mtb opony szerokością sa podobne ciężko mi utrzymać taką stałą prędkość na dłuższym odcinku oczywiście mowa jazdy pod wiatr . 
 

Tu jest fajne porównanie .Profesjonalny kolarz dostaje w dupę od dzieciaka kiedy zamieniają swoje zabawki 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Spiochu napisał:

Istnieje, tylko to kosmiczne pieniądze kosztuje.

Najlżejsze e-mtb zaczynają się od 16kg*

 

https://ride-e.bike/najlzejszy-rower-elektryczny/

 

Ciekawy jest też model Amflow - ok. 20kg przy mocnym silniku i  baterii 800Wh

 

https://www.amflowbikes.com/pl

 

*- Te wagi są pewnie trochę naciągane, czyli bez pedałów i słabe opony. Z drugiej strony niektóre części pewnie da sie wymienić na lżejsze.

 

Dla porównania mój  rower all-mountain waży ok 13kg na oponach DH, ale musiałbym go zważyć dla potwierdzenia.

 

Edit:

Nawet od 15kg są:

https://www.maxongroup.com/en-gb/news-and-events/news/the-worlds-lightest-electric-mountain-bike-48042

https://www.scott-sports.com/pl/pl/lumen

 

Scott wygląda świetnie.

I jest Specialized Turbo Levo SL Carbon, waga 18.4, ale to ceny 40-50 tys pln

Scott Lumen to nawet za 20 tys, więc "tanio" jak za nowy model

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na stromym podjezdzie mistrz swiata nie da rady leszczowi na elektryku. Przynajmniej do czasu az ten wyczerpie baterie.

Ostatnio w Zielencu jedna kolezanka podjezdzala na elektryku a reszta ekipy wyciagiem krzeselkowym. Byla na gorze w tym samym czasie a nieraz nawet szybciej. Miala raczej marna kondycje i troche nadwagi. Po kilku rundach zostalo jej jeszcze z polowe baterii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, MarioJ napisał:

 

Scott wygląda świetnie.

I jest Specialized Turbo Levo SL Carbon, waga 18.4, ale to ceny 40-50 tys pln

Scott Lumen to nawet za 20 tys, więc "tanio" jak za nowy model

Topowy Scott Lumen katalogowo 65 tys

Pewnie patrzyles na jakies tansze wersje ktore beda mialy duzo gorsze parametry i wage

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Victor napisał:

Zależy z kim to porównujesz . Słaby kolarz nawet na elektryku pozostanie słabym ale mocny kolarz na elektryku zrobi lepszy wynik a Ty będziesz wąchał jego smrodek 😉

Ostatnio testowałem na prostej ścieżce obok kanału rower elek.miejski syna który kupił sobie do szkoły . Jazda pod wiatr ze stałą prędkością 30kmh bez najmniejszego problemu a gdy jade swoim mtb opony szerokością sa podobne ciężko mi utrzymać taką stałą prędkość na dłuższym odcinku oczywiście mowa jazdy pod wiatr . 
 

Tu jest fajne porównanie .Profesjonalny kolarz dostaje w dupę od dzieciaka kiedy zamieniają swoje zabawki 

Cześć

Wiesz to raczej taka zabawa a nie realne porównanie. Jestem więcej niż pewien, że dystansie zawsze kolarz wygra z "niekolarzem" jeżeli sprzęt będzie w ogóle na to pozwalał - kwestia przełożeń. 

Podobnie z tą prędkością. Na 10 km raczej utrzymam pod wiatr te 30 ale już na 30 raczej nie. Wiatr czyli powiedzmy do 5m/s bo przy większym już raczej nie. Ważne też czy jest stały wiatr czy porywisty bo to bardzo duża różnica. I tu znowu wchodzą przełożenia. 

W sobotę wracałem od kumpla z imprezy i jechałem pod wiatr 4-5m/s około 25 km/h. Coś mi nie pasowało bo z przeciwka gościa grzali jak na motorach. Wtedy dopiero zorientowałem się, że jadę pod górę 4% - sam się solidnie zdziwiłem.

Oczywistym jest, że rower dopędzany czy elektryczny to solidny handicap (choć handicap to przecież utrudnienie) ale chyba tak to się po polsku nazywa. Wiesz to jest trochę tak, że ja praktycznie zawsze jeżdżę z plecakiem w którym coś tam jest (powiedzmy te w sumie 3 kg) ale czasami wychodzę przejechać się na godzinkę czy dwie bez. Stary to jest tak jakbym dostał małe dopędzanie, różnica jest naprawdę solidnie wyczuwalna.

Do tego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Victor napisał:

Myślę że przeceniasz własne możliwości co do równania się z mistrzem świata a co dopiero słaby kolarz. Ale nich Ci będzie . 

Jakie wlasne. Ja nie mam elektryka.

Moze jechac nawe Twoja zona. W trybie turbo nikt nie wygra z elektrykiem.

Na stromym podjezdzie.

Edytowane przez Spiochu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Wujot2 napisał:

Swoją drogą skoro można zrobić fulla pod 20 kg to wydawałoby się, ze dałoby radę zrobić e-HT do 16 kg. Ale nic z tych rzeczy. Nie ma nic takiego

Bo po prawdzie na razie to trochę bez sensu. To obniżenie wagi, ale i wydajności w przypadku full MTB, ma jak najbardziej sens. Sam to odczuwam w górach, w których obecnie spędzam pół roku. Ale e-HT? Po co mu ograniczać performance a waga ma mniejsze znaczenia. Myślę jednak, że i w tym sektorze pojawią się "lekkie" rowerki. 

A po co komu e-MTB? Oczywiście, wszędzie można z buta, ale lepiej byłoby wyjechać. U mnie dochodzi coraz mniejsza wydolność związana z wiekiem i kłopotami sercowymi w sensie medycznym. 🙂 Wspomaganie byłoby mile widziane. Ale jest i wiele innych aspektów. Mój niewiele warty finansowo full MTB trzymam w górach u sąsiadki w stodole. Przez pół roku i mnie i jej tu nie ma. Spędzam go w mieście. Mógłbym ten lekki e-MTB trzymać w Krakowie w piwnicy, ale strach że ukradną, bo jego wartość byłaby już  konkretna. I pewnie na myśleniu w moim przypadku się skończy.

W komentarzu do filmiku, który cytowałem ktoś wspomniał i chwalił Orbea M10. Ponoć lekki. Można kupic nowy za 19000 zł, a używany (niewiele) w Decathlonie za 12000 zł.

I jeszcze jeden komentarz odnośnie e-bików (znów wątek sie rozjechał, ale mam nadzieję, że dzięki Wieśkowi wróci na tory :)). Głównie to moda. Do tego trochę szkodliwa. O ile e-MTB, nawet e-HT mają sens, każdy kto trochę jeździ po górach zrozumie, o tyle w innego typu rowerach i innych typach jazdy, sens jest co najmniej wątpliwy. Oczywiście z wyjatkiem osób starszych i/lub z ograniczonymi możliwościami fizycznymi i jeszcze kilkoma wyjątkami. Ale takie e-bike kupuje się dla dzieci. Chyba po to by sie mniej męczyły. 🙂 Jeżdżą nimi umięśnieni faceci po namorskich, płaskich ścieżkach (coraz częstszy widok niestety). W radio Kraków, które lubię i słucham, jest audycja "Małopolska na dwóch kółkach", a główna wygraną rower elektryczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Wujot2 napisał:

Nie wiem do końca jak to z tymi e-bike jest. Bo czytam, że w praktyce ludzie robią tym np 800 m vertical i powiedzmy do 50 km (jak na Alpy to bardzo lekka trasa). Niby oszczędzając można zrobić do 1500 m vertical i te 50 km, ale to takie niepotwierdzone opowieści. Zresztą widziałem co ludzie jeżdżą i z reguły kończyli przy jakiś schroniskach/restauracjach. Nic specjalnego.

Zaciekawiło mnie to i mam jakieś wyniki zapytania na jedne grupie.

Wiele osób robi 70km.

Przykłady:

80nm i 500kWh - zrobiłem chyba 70km.

100nm, bateria 800Wh. Przy deniwelacji rzędu 1600m i dystans 70km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, MarioJ napisał:

Zaciekawiło mnie to i mam jakieś wyniki zapytania na jedne grupie.

Wiele osób robi 70km.

Przykłady:

80nm i 500kWh - zrobiłem chyba 70km.

100nm, bateria 800Wh. Przy deniwelacji rzędu 1600m i dystans 70km

@Wujot2 Z bateria 800 Wh i nowym wydajnym silnikiem zrobisz 1500m vertical przy mocnym wspomaganiu. Na eco pewnie ponad 2000m bo Ty lekki jestes.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, a_senior napisał:

takie e-bike kupuje się dla dzieci. Chyba po to by sie mniej męczyły.

Dyskutowałem z synem dość długo bo byłem bardzo przeciwny żeby wydawał tyle własnej kasy na rower do szkoły ale chciał i kupił jego talar nie mój, może lepszy taki wydatek niż by wydał na jakieś pierdoły bezużytecznie . Teraz kiedy parę razy się na tym przejechałem widzę,że jazda na elektryku jest taka sama z małą ale kluczową różnicą-jedziemy zawsze z wiatrem w plecy 😉 elektryk sam nie jedzie i siłę własnych mięśni też trzeba użyć . Dla niego to będzie fajny lekki traning do szkoły i na powrocie ze szkoły bo chwilę później będzie miał swój piłkarski gdzie dostanie odpowiednio w dupę . Ale fakt to moda której nie da się pominąć . Kolega ma chce i ja 🤷‍♂️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Spiochu napisał:

Za to na plaskim e-bike to bzdura, chyba ze ktos pracuje jako dostawca.

Czy taka bzdura to nie wiem .
 

W BE jest rządowy program leasingowy gdzie możesz wziąć rower w kredo i powiem szczerze że sam się zastanawiam nad tym klimatem 🤦‍♂️🤯.

Bo np taki spedelec który kosztuje między 6/7 koła € wyniesie Cię tylko lekko ponad 1000€ własnych kosztów końcowej spłaty w trzecim roku ( tu możesz zamienić na nowy lub go wykupić ) z tego co mi tłumaczyli koledzy z pracy. Czyli zamieniając auto na rower na starcie ten rower nic mnie nie kosztuje biorę fakturę ze sklepu  i zanoszę do pracodawcy on wpisuje mnie w program który opłaca cały rower i zaczynam jeździć . Z każdej mojej godziny pracy pracodawca pobiera jakieś 1,20-1.40€ tu w zależności od ceny końcowej zakupu z kosztów mojego godzinnego wynagrodzenia ale za każdy kilometr przejechany w dwie strony czyli do pracy i z pracy dostaje coś ponad 0.40€ za km. I takim sposobem spłacasz własny rower . Oczywiście możesz jechać zwykłym i żadnego kredo nie brać. Jadąc autem chyba dziś mam jakieś 0.18€ tylko w jedną stronę za km .

W moim przypadku a mam jakieś 35km do pracy zrobię  70km dziennie x dwa dni czyli 140km x 0,40=56€ pracuje 24h x 1.40€ =33,60€ czyli nadal wychodzę na plus przy wypłacie i jestem EKO! 😜

I teraz najlepsze-czas jazdy autem do roboty to około 35min czas jazdy rowerem-spedelec około 45/50min taki czas wykręca kumpel a startuje z ulicy obok mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Victor napisał:

Czy taka bzdura to nie wiem .
 

W BE jest rządowy program leasingowy gdzie możesz wziąć rower w kredo i powiem szczerze że sam się zastanawiam nad tym klimatem 🤦‍♂️🤯.

Bo np taki spedelec który kosztuje między 6/7 koła € wyniesie Cię tylko lekko ponad 1000€ własnych kosztów końcowej spłaty w trzecim roku ( tu możesz zamienić na nowy lub go wykupić ) z tego co mi tłumaczyli koledzy z pracy. Czyli zamieniając auto na rower na starcie ten rower nic mnie nie kosztuje biorę fakturę ze sklepu  i zanoszę do pracodawcy on wpisuje mnie w program który opłaca cały rower i zaczynam jeździć . Z każdej mojej godziny pracy pracodawca pobiera jakieś 1,20-1.40€ tu w zależności od ceny końcowej zakupu z kosztów mojego godzinnego wynagrodzenia ale za każdy kilometr przejechany w dwie strony czyli do pracy i z pracy dostaje coś ponad 0.40€ za km. I takim sposobem spłacasz własny rower . Oczywiście możesz jechać zwykłym i żadnego kredo nie brać. Jadąc autem chyba dziś mam jakieś 0.18€ tylko w jedną stronę za km .

W moim przypadku a mam jakieś 35km do pracy zrobię  70km dziennie x dwa dni czyli 140km x 0,40=56€ pracuje 24h x 1.40€ =33,60€ czyli nadal wychodzę na plus przy wypłacie i jestem EKO! 😜

I teraz najlepsze-czas jazdy autem do roboty to około 35min czas jazdy rowerem-spedelec około 45/50min taki czas wykręca kumpel a startuje z ulicy obok mnie.

Wszelkie programy doplat to jeszcxe wieksza bzdura.

Ale jak mozesz zmienic auto na e-bike to oczywiscie warto. Tylko taki e-bike miejski to wlasnie za 1000 euro mozna kupic. Bez kredytow i doplat.

Ale 35km to zajmie z 90min a nie 40. Nie wiem jak w BE ale u nas legalne sa te do 25km/h. Na zwyklym tyle samo pojedziesz tyle ze sie zmeczysz.

Edit:

Widze ze Ty rizwazasz raczej motorower elektryczny niskiej mocy. W takim razie lepsza opcja jest motocykl elektryczny ktory pojedzie jak auta. Nie bedziesz ryzykowal zyciem i wkurzal kierowcow na drodze.

Edytowane przez Spiochu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Spiochu napisał:

Ale 35km to zajmie z 90min a nie 40. Nie wiem jak w BE ale u nas legalne sa te do 25km/h. Na zwyklym tyle samo pojedziesz tyle ze sie zmeczysz.

Czytaj uważnie . Spedelec kręci do 45 km/h i o takim rowerze napisałem . W BE musisz mieć tablicę robić przegląd roczny i mieć ubezpieczenie i to wszystko wchodzi w cenę zakupu . Dostajesz pełny pakiet i przyjeżdżając do roboty nie jesteś nawet spocony. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Victor napisał:

Czytaj uważnie . Spedelec kręci do 45 km/h i o takim rowerze napisałem . W BE musisz mieć tablicę robić przegląd roczny i mieć ubezpieczenie i to wszystko wchodzi w cenę zakupu . Dostajesz pełny pakiet i przyjeżdżając do roboty nie jesteś nawet spocony. 

To pisz od razu ze piszesz o motorowerze do jazdy po drodze. Dyskusja byla o normalnych e-bike.

Jak na droge to motocykl a nie takie badziewie bo bedziesz ruch blokowal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Spiochu napisał:

To pisz od razu ze piszesz o motorowerze do jazdy po drodze. Dyskusja byla o normalnych e-bike.

Jak na droge to motocykl a nie takie badziewie bo bedziesz ruch blokowal.

O czym Ty piszesz wyjdź ze swojej bańki klawiatury,rozejrzyj się,zacznij żyć bo wydaje mi się, że jeszcze w pampersie zostałeś . 
 

To zwykły rower z mocną baterią i zdjętym ogranicznikiem prędkości ustawionym na max45kmh przez co może poruszać szybciej z obowiązkiem jazdy po ścieżce rowerowej i nikogo nie wkurwia - to jest codzienny widok na ścieżkach i o wypadkach też nie słychać jak np elektryczne hulajnogi co jest utrapieniem miast i miasteczek . 
 

https://vansprint.be/elektrische-fiets/speed-pedelec-45kmh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Victor napisał:

O czym Ty piszesz wyjdź ze swojej bańki klawiatury,rozejrzyj się,zacznij żyć bo wydaje mi się, że jeszcze w pampersie zostałeś . 
 

To zwykły rower z mocną baterią i zdjętym ogranicznikiem prędkości ustawionym na max45kmh przez co może poruszać szybciej z obowiązkiem jazdy po ścieżce rowerowej i nikogo nie wkurwia - to jest codzienny widok na ścieżkach i o wypadkach też nie słychać jak np elektryczne hulajnogi co jest utrapieniem miast i miasteczek . 
 

https://vansprint.be/elektrische-fiets/speed-pedelec-45kmh

Uwazaj zebys sie nie zesral.

W PL nie można tym legalnie po sciezkach jezdzic i w wiekszosci innych krajow tez nie.

Jak u was sie cisnie 45km/h po sciezkach i chodnikach  to pewnie wypadkow tez bedzie masa. Podobnie jak z hulajnogami. Poczekaj az to sie zrobi masowe.

A takie dane podawalo AI(motorower i ograniczenia na sciezkach):

https://www.google.com/search?q=speed+pedelec+belgium+regulations&oq=speed+pedelec+belgium+regulations&gs_lcrp=EgZjaHJvbWUyBggAEEUYOdIBBzU5MGowajeoAg-wAgE&client=ms-android-samsung-ss&sourceid=chrome-mobile&ie=UTF-8

Edytowane przez Spiochu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...