Jump to content

Jakie narty do nauki, czyli newerending...


Gabrik
 Share

Recommended Posts

9 minut temu, Marxx74x napisał:

Kończąc - na Pucharze w Livigno poznaliśmy lokalną zawodniczkę U18 (ech, mieszka 50m od gondoli 🙂 ). Jak stwierdziła od 3 roku życia jeździła wyłącznie telemarkiem (i na biegówkach .. i skitury ale w sprzęcie tele) a sprzęt alpejski zaczeła zakładać rok temu bo Papa kazał, żeby szykowała się do kursów i pracy instruktorskiej.

M.

No bo tak mi się wydaje, a mogę się mylić. Jeżdżę telemarkiem na rolkach namiętnie bo czuję że taka jazda ma kapitalny wpływ na siłę zewnętrznej rolki, narty. Jestem w stanie schodzić nisko, zacieśniać skręt dość dynamicznie, spróbuję robić zmianę przeskokiem. Doskonałe ćwiczenie. Ale jednak jest to stanie na jednej nodze, przy istotnie mniejszym podparciem noga wewnętrzną. Wydaje się że na jednej nodze może być trudnej w ciężkich warunkach. Ale z drugiej strony kiedyś mówiłeś … wenetrzna też ma być obciążona solidnie.

Tak mi się pomyślało… już spadam. Śmig vs krótki skręt też miło obgadać. Lepsze to niż analiza różnic między nartami r 17 versus r 17.5 

  • Like 1
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Marcos73 napisał:

ponieważ GS sklep w max długości danego producenta zwykle koło 20m oscyluje, ale raczej go nie przekracza. Ja mam GS sklep 178cm i R 18,3m, w max długości 183cm mają R19,2m. Więc do "prawdziwych GS to im sporo brakuje.

to może niech instruktorzy forumowi w wypadku nart sklepowych zaczną pisać o RACE CARWERACH o konkretnym promieniu a nie SL GS bo amatorzy nie wiedzą o co chodzi

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Victor napisał:

Marku, rozumie że twój syn na starcie własnej drogi studiował pojęcia i niuanse a później dopiero wziął narty . Ok . Szacun dla niego ! Szacun dla Ciebie ! 

Oczywiście, że nie. Gdyby nie ambicje instruktorskie, to po dzień dzisiejszy nie znałby połowy, a nawet ćwiartki skomplikowanych określeń. Ale chyba by mu nie wpadło do głowy powiedzieć trenerowi, że chuja się zna bo On nie widział żadnego innego dziecka w tak długich nartach a jeździ już 3 sezony. Więc pewnie robi mu na złość albo jest idiotą😉. Na szczęście dużo jeździ i tego nie analizuje, bo nie ma czasu. Jest już na tyle duży, że nie oblewa magisterki, bo ledwo niedawno podstawówkę skończył. Jest może w połowie gdzieś w połowie, a patrząc na jego cel, to dopiero na początku. A Ty Pawle gdzie jesteś w tej narciarskiej drodze? Bo już sukces odtrąbiłeś.

pozdro

ps. To oczywiście słowne przepychanki, z przymrużeniem oka. Mam nadzieję, że uda się spotkać w realu, bo to tylko czcze rozmowy.

  • Thanks 1
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Marcos73 napisał:

Mam nadzieję, że uda się spotkać w realu, bo to tylko czcze rozmowy.

W dodatku dyskusje gdzie nie istotne są argumenty... racje ma ten kto napisał ostatni post .. stąd w ferworze "walki" temat sie rozmywa a adwersarze nie wiedzą o co walczą i zaczynają pisać cokolwiek.. 🙂

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Marcos73 napisał:

Andrzejku, już się zmieniło, bo za szkolenie odpowiada tylko SITiN bez udziału PZN.

Chryste Panie, jakie to skomplikowane. 🙂 Za moich czasów, przełom lat 60. i 70., SITiN nie było. Był tylko PZN i trzy stopnie: pomocnik intruktora PZN, instruktor PZN i instruktor wykładowca. Nie trzeba było uczestniczyc w żadnych zawodach, choć w przypadku IW nie wiem, bo tak daleko nie zaszedłem. Przed kursem na instruktora trzeba było się wykazać szkoleniem innych. Proste. I komu to przeszkadzało? 🙂 A ludzie jeździli nie gorzej niż dziś, choc niewątpliwie inaczej. 🙂

W sumie ciekawie masz. Masz kogo popychać do przodu. 🙂 Moje dzieci nie skończyły żadnych kursów instruktorskich. Nie chciały a i ja ich do tego nie zachęcałem. Zresztą miały co robić prócz zwykłej szkoły. Ale sam pomysł b. dobry.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

32 minuty temu, Marcos73 napisał:

Oczywiście, że nie. Gdyby nie ambicje instruktorskie, to po dzień dzisiejszy nie znałby połowy, a nawet ćwiartki skomplikowanych określeń. Ale chyba by mu nie wpadło do głowy powiedzieć trenerowi, że chuja się zna bo On nie widział żadnego innego dziecka w tak długich nartach a jeździ już 3 sezony. Więc pewnie robi mu na złość albo jest idiotą😉. Na szczęście dużo jeździ i tego nie analizuje, bo nie ma czasu. Jest już na tyle duży, że nie oblewa magisterki, bo ledwo niedawno podstawówkę skończył. Jest może w połowie gdzieś w połowie, a patrząc na jego cel, to dopiero na początku. A Ty Pawle gdzie jesteś w tej narciarskiej drodze? Bo już sukces odtrąbiłeś.

pozdro

ps. To oczywiście słowne przepychanki, z przymrużeniem oka. Mam nadzieję, że uda się spotkać w realu, bo to tylko czcze rozmowy.

Faktycznie Marku, czas zejść na ziemię i  robić swoje bo jak to napisałeś czcze rozmowy efektów praktycznych nie przyniosą  . 
 

Pozdro 
 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Marcos73 napisał:

Oczywiście, że nie. Gdyby nie ambicje instruktorskie, to po dzień dzisiejszy nie znałby połowy, a nawet ćwiartki skomplikowanych określeń. Ale chyba by mu nie wpadło do głowy powiedzieć trenerowi, że chuja się zna bo On nie widział żadnego innego dziecka w tak długich nartach a jeździ już 3 sezony. Więc pewnie robi mu na złość albo jest idiotą😉. Na szczęście dużo jeździ i tego nie analizuje, bo nie ma czasu. Jest już na tyle duży, że nie oblewa magisterki, bo ledwo niedawno podstawówkę skończył. Jest może w połowie gdzieś w połowie, a patrząc na jego cel, to dopiero na początku. A Ty Pawle gdzie jesteś w tej narciarskiej drodze? Bo już sukces odtrąbiłeś.

pozdro

ps. To oczywiście słowne przepychanki, z przymrużeniem oka. Mam nadzieję, że uda się spotkać w realu, bo to tylko czcze rozmowy.

Marku, pozornie historia twojego syna i Victora jest odmienna, inne narty na początek, inne też cele się rysują, ale to co najważniejsze chyba dość podobne - obydwaj trafili na dobrych trenerów, do czego doszedł ich zapał własny i git. Mógłbyś napisać więcej kto po kolei szkolił twego syna i czy rzeczywiście ścieżka ta była bliska optymalnej? PS Victor wymaga od siebie to i od innych się mu zdarza... ja z tłoku zwykle uciekam, więc niech sobie gawiedź jeździ jak chce;-) faktem jest jednak, że to sport dość techniczny i odrobina szkolenia przydałaby się każdemu, w przeciwnym wypadku powstają różne samouki z niezbyt dobrymi nawykami jak w każdym sporcie zresztą.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, star napisał:

Mógłbyś napisać więcej kto po kolei szkolił twego syna i czy rzeczywiście ścieżka ta była bliska optymalnej

Cze

Praktycznie od samego początku ma 1 trenera. Nie chcieliśmy go zmieniać, bo to zapalony narciarz, skitourowiec i freerider. Nigdy nie było ciśnienia na wynik. Jazda sportowa jest cały czas oczywiście, ale akurat ten trener, jeśli tylko była okazja wyciągał dzieciaki nieopodal trasy. Bardzo wszechstronny narciarz. A czy to było optymalne? To trudno stwierdzić. Efekty są, więc chyba nie było najgorzej. Pewnie dało się lepiej. Bo wszystko można poprawić, zoptymalizować. Ale jakieś błędy wychodzą zawsze po jakimś czasie, a jego niestety nie da się cofnąć.

pozdro

  • Like 1
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Victor napisał:

Nie inaczej można jeździć do bólu za 68 Jurków miesięcznie 🥳

Faktycznie nie dużo, a tak realnie to 2h jazdy i finito? Bo to jednak krótka górka. A parking ile? Bo się chyba pozmieniało.

Ile razy jesteś w stanie tam pojechać w miesiącu? 
pozdro

Edited by Marcos73
Link to comment
Share on other sites

43 minuty temu, Marcos73 napisał:

Faktycznie nie dużo, a tak realnie to 2h jazdy i finito? Bo to jednak krótka górka. A parking ile? Bo się chyba pozmieniało.

Ile razy jesteś w stanie tam pojechać w miesiącu? 
pozdro

Cześć 

Mysle,że w przyszłości 2h wystarczy ale to już musi być pełen automatyzm w jazdzie,że tak nazwę i abonament będzie mi zbędny. Póki co optymalne to 2.5-3h czyli 1.5h ćwiczeń następnie przerwa i 1-1.5h jazdy oczywiście jak jeżdżę sam . W tamtym miesiącu byłem chyba 5 razy jak się nie mylę to wydałbym 240€ a zapłaciłem 68€ więc różnica jest dość spora . Ogólnie plan był/jest raz w tygodniu odliczając wszystkie wakacyjno-świąteczne okresy z racji tłoku na hali . Parking w tamtym roku kosztował 6€ w tym 7€ a od dziś 9€ 🤷‍♂️ możesz zamówić oczywiście roczny abonament już jest również taka opcja. 

Szczerze to nieświadomie się pospieszyłem z zakupem abonamentu bo parę dni po odezwała się hala snowvalley z Peer którą mam blisko domu a do której chciałem już 1.5 roku temu się dostać na szkolenie ale nie jest to takie proste . W tym mnie zapraszają i pojadę 15 października na pierwszy trening zobaczyć,pogadać,zapoznać się i przeniosę jeżeli będzie taka opcja na kolejny sezon rezygnując z tego bo zrobi mi się burdel w tym i koszta wszystkie zrobią się lekko chore z racji, że mam dwa wyjazdy szkoleniowe do Tadeo plus jeszcze luźne własne wyjazdy w tym sezonie . A człowiek nie tylko nartami żyje 😅

Pozdro

  • Like 2
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

W dniu 29.09.2024 o 22:37, Mitek napisał:

zostałem potraktowany jak gnojek

Cześć 

Mitku,zakładam że przeczytałeś w mojej odp do Marxx,,że wszystkich bez wyjątku traktuje z takim samym szacunkiem i tego szacunku oczekuje do własnej osoby dlatego twierdzenie o potraktowaniu Cię jak gnojek jest dużym nadużyciem z Twojej strony. 
Faktem jest,że wsadziłem kij w mrowisko totalnie bez sensu bo mrowiska nie da się zmienić żyje własnym życiem jest totalnie zabetonowane choć świat dość szybko się zmienia . Cóż po sobie widzę,że można jeżeli się chce . Marxx napisał w podobnym tonie o krótkiej narcie choć jest jak jest i uczymy jak uczymy-już nie będę wnikał  . Pomijam i zamykam temat z własnej strony . 
Choć już zostało to napisane i wytłumaczona dobitnie różnica w moim spostrzeżeniu i przekonaniu bez wyklepanej regułki jeden jak i drugi jest mega podobny jako seria rytmicznych skrętów w lini spadku no prostopadle do tak raczej powinienem napisać ale za chwilę ktoś będzie poprawił co dla mnie jest bez najmniejszego znaczenia bo czy szuram czy wbijam kij czy jadę na krawędzi jadę nadal rytmicznym skrętem a czy on zostawi ślad taki czy inny to niech dyskutują nad tym fachowcy. 
 

Pozdrawiam i spokojnej nocki 

PS.Barca dziś 5 z przodu,kolejne dwie Lewego i Szczęsny nadal z szansą na podpis kontraktu co przełożyłoby się na  dwóch rodaków jako najważniejsze figury szachownicy FC Barcelony ! Piękne 🤩 

  • Like 2
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

W dniu 1.10.2024 o 09:18, Lexi napisał:

Pamiętasz jak nie mogłem za skrytkę zapłacić ostatnio ... skasowali mnie 3-krotnie.. 😄

faktycznie ta skrytka to  test na jasność umysłu zwłaszcza rano - najpierw pijesz kawę a potem otwierasz skrytkę

(też muszę popatrzeć na rozliczenie z karty kredytowej- w Holandii to już całkiem przestali gotówkę akceptować)              

 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

19 minut temu, Jan napisał:

faktycznie ta skrytka to  test na jasność umysłu zwłaszcza rano - najpierw pijesz kawę a potem otwierasz skrytkę

(też muszę popatrzeć na rozliczenie z karty kredytowej- w Holandii to już całkiem przestali gotówkę akceptować)              

 

 

Próbowałem dwa razy i karta się "odbijała".. przyjęło dopiero inną (potem tamte dwa razy jednak policzyli)  ... podobnie nota bene było przy szlabanie wyjazdowym z parkingu - z tym że tutaj mnie nie skasowało ekstra.

Nie wiem czy to nie ma czegoś wspólnego z zabezpieczeniem 3D tej pierwszej karty, np. w uk mam zawsze problem jak chcę za pomocą tej karty bilet  na prom kupić online... płacąc inną kartą (do konta w brytyjskim banku) nigdy nie miałem kłopotów.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...