Jump to content

Jakie narty do nauki, czyli newerending...


Gabrik
 Share

Recommended Posts

Dla @Victor ale i dla podtrzymania okresu przedzimowego. Temat szarpany setki razy, dziesiątki inwektyw, czyli wręcz "od debila, do Szekspira" i zawsze dym, błoto i żużel...

Zatem na spokojnie zerknijmy na jedną z piramid, zawężając się do nart (zawsze mając jednak z tyłu głowy, zwłaszcza jeśli przenosimy to na świat nauki dorosłych, zwrot "mocno indywidualna sprawa").

@Victor długość jest czymś wyjściowym, referencyjną wartością. Zwróć uwagę na (wiem powtarzam się) sztywność wzdłużną i poprzeczną! W aspekcie pisania o zepsutych nartach.

1) do 6 lat - między ramieniem, a czubkiem głowy, taliowanie umowne all mountain.

2) 6-9 lat - co do długości jak wyżej, ALE, tu już zwracamy uwagę na poziom. Wyższy poziom bliżej wzrostu, niższy poziom bliżej nosa, brody. Taliowanie tzw GS, dlaczego tzw.? Chodzi o narty o mniejszym taliowaniu, a nie że narty GS!

3) 9-12 - tu kończy się prosta zależność i długość narty dobieramy a)zdolności/predyspozycje b) waga c) budowa atletyczna. ALE jest już decyzją mocno subiektywną i osobistą. I już dwa rodzaje  "GS" i "SL".

4) 12-16 - tutaj już wkroczyliśmy w etap, gdzie długość jest znów osobistą i uwzględnia już umiejętności i cele!!! ALE znów dobór według: umiejętności, waga, atletyka! Tu już narty GS, SL, SG i te do jazdy luźnej/wolnej/przytrasowej.

Powyżej 16 już nie analizujemy, bo nie ma sensu, tu już Ci bez predyspozycji (szeroko rozumianych) odpadli, zostali Ci z szansami na wynik lub zdeterminowani z miłości do dyscypliny.

Teraz, można to łatwo przenieść na "nasz" świat, czyli dorosłych, ale dopiero się uczących.

I jeśli nie zastanawiałeś się nad tym, to zadaj sobie pytanie, przy zachowaniu jakiego warunku, najlepiej/najefektywniej jest zaczynać  uczyć się techniki? Podpowiem, jesteś szybki jak struś, ale koordynacyjnie na początkowym etapie przecież wymiękasz...

*Wpis na podstawie kanadyjskiego systemu szkolenia.

 

Edited by Gabrik
  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

U mnie wychodzi nieco inaczej choć w pewnych elementach mogę się z tobą zgodzić. W ewolucjach kątowych (pług, łuki płużne, skręt z pługu) narty nieco krótsze - gdzieś tak broda nos. Przejście do i ewolucje równoległe - od skrętu równoległego ześlizgowego wzwyż + śmig narty długie (ale zgodne z specyfikacją producenta) - nawet 10-15 cm powyżej wzrostu. Odnośnie specyfikacji - narty wąskie pod butem - obowiązkowo o niewielkich taliowaniach + zdecydowanie szybkie przejście z tzw grupy kids na junior. Dalej już idziemy w narty o charakterystyce sportowej zgodnie z upodobaniami dzieciaka. Absolutnie nie zaczynamy od nart SL a wprowadzamy je dosyć późno chyba że mamy do czynienia z indywidualnym przypadkiem.

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Gabrik napisał:

Dla @Victor ale i dla podtrzymania okresu przedzimowego. Temat szarpany setki razy, dziesiątki inwektyw, czyli wręcz "od debila, do Szekspira" i zawsze dym, błoto i żużel...

Zatem na spokojnie zerknijmy na jedną z piramid, zawęrzając się do nart (zawsze mając jednak z tyłu głowy, zwłaszcza jeśli przenosimy to na świat nauki dorosłych, zwrot "mocno indywidualna sprawa").

@Victor długość jest czymś wyjściowym, referencyjną wartością. Zwróć uwagę na (wiem powtarzam się) sztywność wzdłużną i poprzeczną! W aspekcie pisania o zepsutych nartach.

1) do 6 lat - między ramieniem, a czubkiem głowy, taliowanie umowne all mountain.

2) 6-9 lat - co do długości jak wyżej, ALE, tu już zwracamy uwagę na poziom. Wyższy poziom bliżej wzrostu, niższy poziom bliżej nosa, brody. Taliowanie tzw GS, dlaczego tzw.? Chodzi o narty o mniejszym taliowaniu, a nie że narty GS!

3) 9-12 - tu kończy się prosta zależność i długość narty dobieramy a)zdolności/predyspozycje b) waga c) budowa atletyczna. ALE jest już decyzją mocno subiektywną i osobistą. I już dwa rodzaje  "GS" i "SL".

4) 12-16 - tutaj już wkroczyliśmy w etap, gdzie długość jest znów osobistą i uwzględnia już umiejętności i cele!!! ALE znów dobór według: umiejętności, waga, atletyka! Tu już narty GS, SL, SG i te do jazdy luźnej/wolnej/przytrasowej.

Powyżej 16 już nie analizujemy, bo nie ma sensu, tu już Ci bez predyspozycji (szeroko rozumianych) odpadli, zostali Ci z szansami na wynik lub zdeterminowani z miłości do dyscypliny.

Teraz,można to łatwo przenieść na "nasz" świat, czyli dorosłych, ale dopiero się uczących.

I jeśli nie zastanawiałeś się nad tym, to zadaj sobie pytanie, przy zachowaniu jakiego warunku, najlepiej/najefektywniej jest zaczynać  uczyć się techniki? Podpowiem, jesteś szybki jak struś, ale koordynacyjnie na początkowym etapie przecież wymiękasz...

Cześć

Z całym szacunkiem ale brakuje tu grupy maluszków 3-6 nart do pachy i od takiej grupy amator dorosły powinien zaczynać szczególnie z nastawieniem weekendowym czy tygodniowym. Czyli robi się trzy sezony szurania . A w dyskusji ogólnej już na starcie dajemy dłuższe narty…Bo szkolimy przyszłego Marcela który nigdy obok nie stanie .Później kolejny trzy sezony narta powinna być do nosa brody a ja pozostałbym dalej do pachy na wzór długości narty SL tylko…
Narta SL umówmy się jest najwęższą pod butem czyli będzie bardziej dynamiczna tak to określę-dla Strusia jak mnie nazwałeś …ale mamy przecież narty które możemy dać pod Słonia a będą klasyczna długością  SL pań czy panów 158-165 -czyli szersze pod butem np 75 będzie to powiedzmy 163/75 zamiast 175/75 i kolejne trzy sezony szurania .  A jak złapiesz bakcyla i zainwestujesz w siebie kolejnym etapie wchodzimy już w długości nart  i mniejsze wartości mm pod butem dla większej zabawy tak jak katalog mówi a co mówi że na końcu łańcucha jest race GS a w tej całej dyskusji przeważa ego męskie-jak to ja nie potrafię przecież uczyłem się na ołówku będę Marcelem nawet jazda Włocha to tylko fantazja w marzeniach lub co więcej złudna wiara w lepsze nasze bezpieczeństwo taki złudny mentalny przeskok.  Obrazując z motoryzacją ; kupujesz duże auto osobowe bo na starcie świadomość podpowiada że będzie komfortowo,szybciej i bezpiecznie a ty nie masz umiejętności żeby wykorzystać to co daje takie auto/model więc powinno wystarczyć zwykłe Polo 3 cylindry i max 140 km/h -bo wszystkie  przepisy mówią ze tej prędkości nie możemy przekraczać …Ale Ty kupujesz RS6 bo cię stać na nie bo ego mówi co innego- ogarnę potwora-jak nie jak tak! A efekty często można przeczytać w sieci lub widzimy w głównych wiadomościach .Z narta podobnie w świadomości i ego jest a w praktyce dramat mamy.  Łatwiej uczyć się na małym aucie co wszyscy praktykują  niż na dużym w narciarstwie powinno być podobnie ale niestety nie jesr .  
 

Tak to widzę, tak podpowiada logika a jak jest.. . Ogół kuleje takie są fakty ! Widzimy przecież każdego dnia na stoku . 

Ja wychodzę z tej dyskusji bo świata nie zmienię a i tak mnie Wszyscy zakrzyczą że ch..a wiem i się ch..znam . 
 

Dyskutujcie jeżeli chcecie ja skupiam się na własnej jeździe  i własnych celach .

Pozdrawiam serdecznie 

Edited by Victor
Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Jan napisał:

może na początek zdefiniuj co rozumiesz pod tymi pojęciami

Przepraszam, naturalnie przyjąłem, że sformułowanie "jedna z piramid" wyjaśnia, że to nie moje, tylko jednego z systemów. Dokładnie, to akurat system kanadyjski.

To co zacytowałeś, tyczy tzw juniorskich nart.

Link to comment
Share on other sites

 UWAGA Ogłoszenie.

Kupię narty do nauki jazdy. Kryteria Dł. 165~168cm. 70-76 pod butem. Drewno obłożone metalem (zwanym dla jaj tytanalem), w ostateczności jedna blacha, jeśli węgiel to tylko w worku obok. Używane ale w dobrym stanie, z  sezonu 22/23/24.

Najlepiej jakieś all..... lub gs.... czy hybrydy jakieś - rozpatrzę wszystko oprócz SL.

Ewentualne oferty na priva.

(aha.. bruner wie i szuka też)

Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, Victor napisał:

Cześć

Z całym szacunkiem ale brakuje tu grupy maluszków 3-6 nart do pachy

 

Punkt 1) szkolenie od 0-6 jest przecież, a ramię-pacha, to raptem u dorosłego 5 cm, u dziecka z 2-3, nie róbmy apteki

11 minut temu, Victor napisał:

 

 

i od takiej grupy amator dorosły powinien zaczynać szczególnie z nastawieniem weekendowym czy tygodniowym. Czyli robi się trzy sezony szurania . A w dyskusji ogólnej już na starcie dajemy dłuższe narty…Bo szkolimy przyszłego Marcela

Nikt zdrowy, zaczynając szkolenie 0-6 nie myśli o World Cup!

11 minut temu, Victor napisał:

który nigdy obok nie stanie .Później kolejny trzy sezony narta powinna być do nosa brody a ja pozostałbym dalej do pachy na wzór długości narty SL tylko…

A co będzie istotniejsze/łatwiejsze, ta demonizowana przez obie strony długość, czy elastyczność?

11 minut temu, Victor napisał:


Narta SL umówmy się jest najwęższą pod butem czyli będzie bardziej dynamiczna tak to określę-dla Strusia jak mnie nazwałeś

I błąd, bo jako "struś" na początku będziesz (przy tej samej sprawności ogólnej) robił wolniej postęp techniczny od "słonia", po pewnym etapie dopiero Twoje strusiostwo da przewagę w sporcie.

11 minut temu, Victor napisał:

…ale mamy przecież narty które możemy dać pod Słonia a będą klasyczna długością  SL pań czy panów 158-165 -czyli szersze pod butem np 75 będzie to powiedzmy 163/75 zamiast 175/75 i kolejne trzy sezony szurania .  A jak złapiesz bakcyla i zainwestujesz w siebie kolejnym etapie wchodzimy już w długości nart  i mniejsze wartości mm pod butem dla większej zabawy tak jak katalog mówi a co mówi że na końcu łańcucha jest race GS a w tej całej dyskusji przeważa ego męskie-jak to ja nie potrafię przecież uczyłem się na ołówku będę Marcelem a obok nikt nie stał nawet jazda Włocha to tylko fantazja w marzeniach lub co więcej złudna wiara w lepsze nasze bezpieczeństwo taki złudny mentalny przeskok.  Obrazując z motoryzacją ; kupujesz duże auto osobowe bo na starcie świadomość podpowiada że będzie komfortowo,szybciej i bezpiecznie a ty nie masz umiejętności żeby wykorzystać to co daje takie auto/model więc powinno wystarczyć zwykłe Polo 3 cylindry i max 140 km/h -bo wysokie przepisy mówi ze tej prędkości nie możemy przekraczać …Ale Ty kupujesz RS6 bo cię stać na nie bo ego mówi co innego- ogarnę potwora-jak nie jak tak! A efekty często można przeczytać w sieci lub widzimy w głównych wiadomościach .Z narta podobnie w świadomości i ego jest a w praktyce dramat mamy.  Łatwiej uczyć się na małym aucie co wszyscy praktykują  niż na dużym w narciarstwie powinno być podobnie ale niestety nie jesr .  
 

Tu się zgodzę, tylko nie o mityczną długość nart samą w sobie chodzi, a właśnie o rodzaj rdzenia, ilość metalu i tego typu rzeczy.

11 minut temu, Victor napisał:

Tak to widzę, tak podpowiada logika a jak jest.. . Ogół kuleje takie są fakty ! Widzimy przecież każdego dnia na stoku . 

Ja wychodzę z tej dyskusji bo świata nie zmienię a i tak mnie Wszyscy zakrzyczą że ch..a wiem i się ch..znam . 
 

Dyskutujcie jeżeli chcecie ja skupiam się na własnej jeździe  i własnych celach .

Pozdrawiam serdecznie 

A ja w ogóle dyskutować nad tym nie będę, czy ktoś bedzie krzyczał, czy nie będzie. Chciałem, abyś na spokojnie wszystko istotne złożyl w całość, a nie tylko samą długość. Bo tak jakby w rzeczonych autach mówić tylko o wielkości i mocy silnika, pomijając masę, zachowanie podczas hamowania, martwe pola itp. 

 

Edited by Gabrik
Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Lexi napisał:

 UWAGA Ogłoszenie.

Kupię narty do nauki jazdy. Kryteria Dł. 165~168cm. 70-76 pod butem. Drewno obłożone metalem (zwanym dla jaj tytanalem), w ostateczności jedna blacha, jeśli węgiel to tylko w worku obok. Używane ale w dobrym stanie, z  sezonu 22/23/24.

Najlepiej jakieś all..... lub gs.... czy hybrydy jakieś - rozpatrzę wszystko oprócz SL.

Ewentualne oferty na priva.

(aha.. bruner wie i szuka też)

Jaki budżet?

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Gabrik napisał:

Ty mi nie szacunkuj 🙂, tylko czytaj ze spokojem. 1) 0-6 lat

Czytalem na forum teraz nie wiem gdzie to jest ale podpowiedź była taka jak na Google czyli do pachy a nie ramienia z czubkiem glowy  …

Dopasowując długość nart do wieku dziecka trzeba także brać pod uwagę wcześniejsze czynniki, czyli umiejętności, wzrost i wagę. W przypadku początkujących narciarzy w wieku 3-5 lat poleca się zakup nart sięgających do wysokości pach), czyli w przedziale 60-80 cm

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, Lexi napisał:

 UWAGA Ogłoszenie.

Kupię narty do nauki jazdy. Kryteria Dł. 165~168cm. 70-76 pod butem. Drewno obłożone metalem (zwanym dla jaj tytanalem), w ostateczności jedna blacha, jeśli węgiel to tylko w worku obok. Używane ale w dobrym stanie, z  sezonu 22/23/24.

Najlepiej jakieś all..... lub gs.... czy hybrydy jakieś - rozpatrzę wszystko oprócz SL.

Ewentualne oferty na priva.

(aha.. bruner wie i szuka też)

Dokładnie to co wyżej napisałem porwierdza sie -długość slalomki tego ludzie chcą !

SL to 66-68 pod butem ! 

Dajcie wszystkim tygodniowym max 165 i 75 bedą zadowoleni z szurania będzie bezpieczniej będzie zadowolenie i banan z tego co robią . A nie katowanie się i niekończącą telenowela .. jak to powinno wyglądać etapami nauki .

Kto chce się szkolić będzie to robił kto nie to nie powinien mieć narty dłuższej jak 168 bez wyjątku nawet  przy 2 metrach wzrostu . Niech szura. 
 

Kropka 

Link to comment
Share on other sites

22 minuty temu, Victor napisał:

Czytalem na forum teraz nie wiem gdzie to jest ale podpowiedź była taka jak na Google czyli do pachy a nie ramienia z czubkiem glowy  …

Dopasowując długość nart do wieku dziecka trzeba także brać pod uwagę wcześniejsze czynniki, czyli umiejętności, wzrost i wagę. W przypadku początkujących narciarzy w wieku 3-5 lat poleca się zakup nart sięgających do wysokości pach), czyli w przedziale 60-80 cm

Już zedytowałem, ale możesz przeoczyć. Pacha-ramię nie apteka, różnica 2cm  u takiego dzieciaka.

Link to comment
Share on other sites

Cześć

Skoro "ludzie chcą" nie dyskutuję bo raczej nie ma sensu. 20 lat mniej więcej szkoliłem głównie dzieci ale widać robiłem to bez sensu, choć efekty - a to chyba jest właściwa miara działań oceniam bardzo dobrze. Aha - nie zgodzę się ze zdaniem, że: "Nikt zdrowy, zaczynając szkolenie 0-6 nie myśli o World Cup!" Rozumiem to hasłowo - bo takie chyba było zamierzenie Twojego przekazu ale uważam, że cel nadrzędny powinien być sprecyzowany i wysoko postawiony - wtedy działanie ma sens. Postawić dziecko na nartach można w jeden dzień tak żeby samodzielnie jechało z kontrola można w 1 dzień.

Pozdro

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Tak z ciekawości - słyszeli dyskutanci o programie Sitnuś (co prawda 4-12 lat) w ramach którego wytyczne koło odkryły i już jakiś czas są wcielane w życie? Dodam, że "ukoronowaniem" ma być gotowość do Demonstratora.

Program ma oczywiście swoją specyfikę i można się nie ze wszystkim zgadzać przy innych zalożeniach (czas i periodyzacja szkolenia, warunki terenowe, itd.) .. ale systematyczny jest.

M.

  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

55 minut temu, Gabrik napisał:

I błąd, bo jako "struś" na początku będziesz (przy tej samej sprawności ogólnej) robił wolniej postęp techniczny od "słonia", po pewnym etapie dopiero Twoje strusiostwo da przewagę w sporcie.

Ty błądzisz bo wychodzisz z założenia jak większość tu piszących że będziesz jeździł jak sportowiec jak cyt.Marcel. Narty są ogólnie dostępne i piszemy o bardzo dużej nawet przeważającej grupie ludzi która chce spędzić czas na świeżym powietrzu technika sama w sobie ich nie interesuje . To trzeba rozdzielić ! Bo jak nie to mamy to co mamy. 
Dodam Pawle że rozmawiamy o 10cm 😅 które robi różnicę . 

Link to comment
Share on other sites

W okolicy lat 9-10 jeżdące już sprawnie dziecki często sygnalizują niechęć do ścieżki sportowej i przesiadają się na "rekreacyjną zaawansowaną". Tysiąc powodów - szkoła, dojazdy, inne dyscypliny bądź zajęcia, niechęć do "treningowego" reżimu. Zadaniem jest wtedy nie zmarnować zrobionego i spokojnie zrobić focus na ... Po prostu na jeździe z ewentualnym z ewentualnym kursem Demonstratora. Normalne, godne wsparcia. Najczęściej zostają wtedy na Multi do wzrostu.

M.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

25 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Skoro "ludzie chcą" nie dyskutuję bo raczej nie ma sensu. 20 lat mniej więcej szkoliłem głównie dzieci ale widać robiłem to bez sensu, choć efekty - a to chyba jest właściwa miara działań oceniam bardzo dobrze. Aha - nie zgodzę się ze zdaniem, że: "Nikt zdrowy, zaczynając szkolenie 0-6 nie myśli o World Cup!" Rozumiem to hasłowo - bo takie chyba było zamierzenie Twojego przekazu ale uważam, że cel nadrzędny powinien być sprecyzowany i wysoko postawiony - wtedy działanie ma sens. Postawić dziecko na nartach można w jeden dzień tak żeby samodzielnie jechało z kontrola można w 1 dzień.

Pozdro

Mitek chętnie wyjaśnię. Oczywiście w zależności od tworzonej grupy, ale trzymajmy się kontekstu czyli UKS, a nie zajęcia rekreacyjne nastawione na profit. Zatem robię nabór i mam grupę np.18 dzieci. Mój cel,  predysponowanych wprowadzić do sportu (to ten cel nadrzędny, wysoko postawiony, ale i moje zadanie, jako trenera/instruktora na dole piramidy). Jednocześnie jednak, nie prowadzę z dzieckiem 6 letnim, w pierwszym tygodniu zajęć treningu stricte sportowego i nie mówię ooo Stasio będzie Jordanem. Z czasem następuję, co nazywam selekcją naturalną i część niepredysponowanych rezygnuje, część przejawia ponadprzeciętne możliwości itp. Początek, to zabawa, zarażanie sportem, aktywność bez specjalizacji wąskiej!

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Victor napisał:

Dokładnie to co wyżej napisałem porwierdza sie -długość slalomki tego ludzie chcą !

SL to 66-68 pod butem ! 

Dajcie wszystkim tygodniowym max 165 i 75 bedą zadowoleni z szurania będzie bezpieczniej będzie zadowolenie i banan z tego co robią . A nie katowanie się i niekończącą telenowela .. jak to powinno wyglądać etapami nauki .

Kto chce się szkolić będzie to robił kto nie to nie powinien mieć narty dłuższej jak 168 bez wyjątku nawet  przy 2 metrach wzrostu . Niech szura. 
 

Kropka 

No przecież jkazdy ma to co chce - a co z tego wynika widać na stoku

A w tym konkretnym przypadku 170cm to jest do wzrostu.

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Jan napisał:

3 letnie dziecko w 1 dzień ? Każde ?

W specyficznych wypadkach rabialne - co do zasady nie.

M.

(Argumentem na jazdę dla syna była możliwość znalezienia się na dole i ponownego wjechania na górę krzesłem - chodziło o krzesło. Przejście z jazdy na wprost do jazdy tyłem (jakaś nierówność) przyjmował z obojętnym spokojem. "Ja tam, ja góra" to taka rodzinna anegdotka podobnie jak "Boim, nie widzim".. ale to już inna historia. Nie był na szczęście "żelkiem").

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...