Skocz do zawartości

Materiały szkoleniowe


Adam ..DUCH

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Gabrik napisał:

Co prawda wątek już mocno przeorany, ale że na Hintertux już chyba wszystkie kocury i kozaki wylegli, więc sezon na dobre rozpoczęty i trzeba trochę "szarpnąć" temat. Wątek bogów narciarstwa pozostawimy póki co z boku... Tym razem wyższe progi, czyli krótki skręt i filmik węgierskiego instruktora, który porównuje stare z nowym, a pewnie zdaniem niektórych - jedno z drugim.

https://youtu.be/zMKJoU1yysM?si=577oc2q1o-mBpym-

 

 

W ostatnim czasie zachwycam się jego krótkim skrętem - dla mnie poezja 
 

https://youtube.com/shorts/-W85XNBs2Yc?si=zFMD6VWPPW_xSWOW

I jak już jesteśmy przy krótkim to wrzucę jeszcze jeden film 

https://www.instagram.com/reel/DQ5s8EJiJ93/?l=1 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Victor napisał:

W ostatnim czasie zachwycam się jego krótkim skrętem - dla mnie poezja 
 

https://youtube.com/shorts/-W85XNBs2Yc?si=zFMD6VWPPW_xSWOW

I jak już jesteśmy przy krótkim to wrzucę jeszcze jeden film 

https://www.instagram.com/reel/DQ5s8EJiJ93/?l=1 

 

 

Eee, napisałem, że bogów narciarskich zostawiamy na boku 🙂, ale ok, bo widzę, że z grubej rurki poszedłeś. Tom przesiadł się na O+ i właśnie na Tux zdecydował, że 171 R14 będzie jego nartą główną na ten sezon, dla żony też już zamówił. Ogólnie cały team teraz był na testach z Rellym włącznie.

A Tumbasz to kolejny mega kocur.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Gabrik napisał:

Co prawda wątek już mocno przeorany, ale że na Hintertux już chyba wszystkie kocury i kozaki wylegli, więc sezon na dobre rozpoczęty i trzeba trochę "szarpnąć" temat. Wątek bogów narciarstwa pozostawimy póki co z boku... Tym razem wyższe progi, czyli krótki skręt i filmik węgierskiego instruktora, który porównuje stare z nowym, a pewnie zdaniem niektórych - jedno z drugim.

https://youtu.be/zMKJoU1yysM?si=577oc2q1o-mBpym-

 

 

Cze Paweł

No gość stwierdza oczywistość w obecnym narciarstwie i punktuje różnice które nastąpiły samoistnie po zmianie sprzętu. Widzę, że Andrzej się odezwał, a miałem go podać za przykład jak osoby wyszkolone na nartach prostych zaadoptowały się do nart taliowanych. Oczywiście nie jest to taka forma jak prezentującego, bo jego krótki skręt już ociera się o jazdę sportową (daleko wypuszcza nogi, amplituda ciała jest większa, ale tak się jeździ SL na szeroko rozstawionych tyczkach, narty przede wszystkim jada po śniegu, a kontrola prędkości wynika nie z dohamowania a z poszerzenia toru jazdy i dłuższej jazdy w trawersie, której w przypadku klasycznym nie ma) Określiłem to jako modern śmig. Oczywiście są różnice, jazda w wersji nowoczesnej jest mniej energochłonna, płynniejsza. Ale ma też swoje wady, jeździ się szerzej, co daje nam kontrolę prędkości zjeżdżania w dół. Ale jak wspominał komentator - to jeden z wariantów krótkiego skrętu. Brakuje w tym materiale puenty. Gdzie ten nowoczesny krótki skręt stosować. Przede wszystkim na stokach, gdzie są max odsypy. W każdym zmuldzonym terenie taka jazda to klęska narciarza. Jazda z wykorzystaniem geometrii nart, to jednak jazda która ogranicza, a w muldach, gdzie te skręty są różne, bo wielkość i częstotliwość muld losowa, tak się jeździć nie da. Tutaj klasyk dużo lepiej się sprawdzi w znakomitej większości amatorów, bo ja osobiście widziałem kilka osób co skrętem ciętym jechali po muldach, ale to byli zajebiści narciarze i jest ich promil na stokach. Na rzeczonym materiale doskonale widać, że klasykiem można jechać dużo węższym kanałem a i intensywność skrętów może być wyższa. Różnica w tych skrętach jest widoczna, ale klasyk ma tą właściwość, je w tym skręcie długość i taliowanie nart mają mniejsze znaczenie do szerokości kanału w którym możemy jechać. Stąd nasz forumowy kolega Tomek bez problemu porusza się na GS Fis po cywilnych stokach. Jeśli miałby zastosować skręty typu 6, to obawiam się, że nawet w Alpach miałby problem ze znalezieniem pustych i tak szerokich stoków. Film ten doskonale obrazuje różnice, natomiast nie warto się zmykać na tylko nowoczesne techniki, bo ich wykorzystanie, szczególnie przez amatorów będzie miało ograniczone zastosowanie. Te nowoczesne skręty powinny być uzupełnieniem portfolio narciarza, a nie jego podstawą. Chyba że mamy zamiar być narciarzami jeżdżącymi w porannych godzinach na wylizanych stokach.

pozdro

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Gabrik napisał:

To mi jeszcze dziś HH się Andrzej przypomniał, z nieco inną tematyką, ale mi do 60tki coraz bliżej.

 

 

 

 

HH 🙂 Mocno rozgadany filmik. HH ma swoich zwolenników do których i ja się zaliczam. Bezwiednie stosowałem od dawna jego metody. Anyway, myślę że nawet w późnym wieku można dobrze i skutecznie jeździć o ile nie ma większych przeszkód, typu brak nogi. 🙂 Mnie sie wciąż nieźle udaje, choć większe muldy już nie dla mnie.

Wciąż nie wiem kiedy zacznę sezon.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Marcos73 napisał:

Gdzie ten nowoczesny krótki skręt stosować. Przede wszystkim na stokach, gdzie są max odsypy. W każdym zmuldzonym terenie taka jazda to klęska narciarza.

To nie tak. Nie ma klinicznie czystego sposobu. 5. czy 6. Nawet ten 6. pokazany przez Węgra nie jest czysto karwingowy. Dobry narciarz zawsze dostosuje sposób do terenu i okoliczności. Na bardzo stromym element ześlizgu będzie większy. Podobnie jest z odciążeniem NW, wyjście w górę z wyraźnym odciążeniem a później rotacją stóp jest wtedy nieuniknione. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Marcos73 napisał:

Cze Paweł

No gość stwierdza oczywistość w obecnym narciarstwie i punktuje różnice które nastąpiły samoistnie po zmianie sprzętu. Widzę, że Andrzej się odezwał, a miałem go podać za przykład jak osoby wyszkolone na nartach prostych zaadoptowały się do nart taliowanych. Oczywiście nie jest to taka forma jak prezentującego, bo jego krótki skręt już ociera się o jazdę sportową (daleko wypuszcza nogi, amplituda ciała jest większa, ale tak się jeździ SL na szeroko rozstawionych tyczkach, narty przede wszystkim jada po śniegu, a kontrola prędkości wynika nie z dohamowania a z poszerzenia toru jazdy i dłuższej jazdy w trawersie, której w przypadku klasycznym nie ma) Określiłem to jako modern śmig. Oczywiście są różnice, jazda w wersji nowoczesnej jest mniej energochłonna, płynniejsza. Ale ma też swoje wady, jeździ się szerzej, co daje nam kontrolę prędkości zjeżdżania w dół. Ale jak wspominał komentator - to jeden z wariantów krótkiego skrętu. Brakuje w tym materiale puenty. Gdzie ten nowoczesny krótki skręt stosować. Przede wszystkim na stokach, gdzie są max odsypy. W każdym zmuldzonym terenie taka jazda to klęska narciarza. Jazda z wykorzystaniem geometrii nart, to jednak jazda która ogranicza, a w muldach, gdzie te skręty są różne, bo wielkość i częstotliwość muld losowa, tak się jeździć nie da. Tutaj klasyk dużo lepiej się sprawdzi w znakomitej większości amatorów, bo ja osobiście widziałem kilka osób co skrętem ciętym jechali po muldach, ale to byli zajebiści narciarze i jest ich promil na stokach. Na rzeczonym materiale doskonale widać, że klasykiem można jechać dużo węższym kanałem a i intensywność skrętów może być wyższa. Różnica w tych skrętach jest widoczna, ale klasyk ma tą właściwość, je w tym skręcie długość i taliowanie nart mają mniejsze znaczenie do szerokości kanału w którym możemy jechać. Stąd nasz forumowy kolega Tomek bez problemu porusza się na GS Fis po cywilnych stokach. Jeśli miałby zastosować skręty typu 6, to obawiam się, że nawet w Alpach miałby problem ze znalezieniem pustych i tak szerokich stoków. Film ten doskonale obrazuje różnice, natomiast nie warto się zmykać na tylko nowoczesne techniki, bo ich wykorzystanie, szczególnie przez amatorów będzie miało ograniczone zastosowanie. Te nowoczesne skręty powinny być uzupełnieniem portfolio narciarza, a nie jego podstawą. Chyba że mamy zamiar być narciarzami jeżdżącymi w porannych godzinach na wylizanych stokach.

pozdro

Cześć

Hm. Ja bym powiedział, że skręt typu sportowego jest do zastosowania naprawdę rzadko. Natomiast to czym poruszamy się zazwyczaj to skręt mieszany.

W ogóle zacząć trzeba od tego, że w skręcie krótkim czy śmigu liczy się jazda po łuku i jak ten warunek jest spełniony to wszystko jest OK. Jazda typu Twojego - czyli sterylnie czysty ślad cięty jest do zastosowania raczej nie za często a po drugie trzeba być naprawdę solidnym narciarzem z nienagannym sterowaniem i umiejętnością zmiany śladu w każdym momencie.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...