Skocz do zawartości

Fałszywe certyfikaty (paszporty) covidowe.


Dany de Vino

Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, Spiochu napisał:

Twój kuzyn miał prawo umrzeć wierny swoim przekonaniom i nic nam do tego. Niezależnie czy była to dobra czy zła decyzja, to była jego decyzja. Nie moja ani Twoja, ani tym bardziej jakiegoś ministra.

Wykorzystanie rodzinnej tragedii do wzbudzenia emocji, to metodyka rodem z propagandy PISu.

Tyle tylko, że to forma samobójstwa rozszerzonego. Powiedzmy, że podobna do wpakowania się rozpędzonym samochodem w przystanek z dziećmi. Bo angażuje niepotrzebnie personel medyczny i rozpowszechnia wirusy wśród społeczeństwa. Bez żadnej przesady można powiedzieć, że ta ofiara ciągnie za sobą następne. I to zarówno wprost jak i te uboczne (zapisz się do pulmonologa). A dodatkowo niesie potężne koszty społeczne (na przykład zamknięta edukacja).

Ciągle nie potrafisz pojąć, że funkcjonujemy w układzie społecznym i nie możesz myśleć w kategorii nieskrępowanej wolności. Bo Twoja wolność kończy się tam gdzie zaczyna moja. A ja nie chcę aby pandemia dalej niszczyła mój świat (w sytuacji gdy są szczepionki).

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Iven napisał:

Już dawno miałem ci to powiedzieć , gdybym miał sposobność "w cztery oczy " to nie zawahał bym się ani chwilę  .....burak z ciebie jest do potęgi.... i basta !!!! . Jestem na tym forum od 2007 i nikt tak jak ty  nie obraża ludzi mających odmienne zdanie .... Wyznaję zasadę "możemy różnić się pod wieloma względami  , światopoglądem itd ....ale nikt nie dał ci prawa obrażać ludzi "in personam ". Jakim prawem takie indywiduum ...jeszcze funkcjonuje na tym forum ??? kurwa mać !!!

Cześć

Mylisz pojęcia kolego. Przekaz należy dostosować do osoby tak aby zrozumiała. Delikatna sugestia, że nie życzę sobie na forum narciarskim chamskiej i bezmyślnej i antyspołecznej, agitacji nie dała rezultatu więc trzeba spróbować inaczej. Jak widzę należysz do osób, które akceptują przekaz ( tym prymitywny tępaku) w eufemistycznej formie podciągniętej pod język literacki i Cię nie obraża, a mnie bardzo, więc odpowiadam w prostych słowach.

Jakiś czas temu pewien koleś zablokował możliwość przejazdu swoim samochodem. Pani, której to uniemożliwił poprosiła grzecznie aby przesunął auto ale gość nawet się nie odwrócił znad telefonu. Jako, że byłem świadkiem całej sytuacji (mój samochód stał za samochodem tej Pani) podszedłem do gościa,zapukałem w szybę i... wystarczyło jedno słowo - wypierdalaj - a pana już nie było.

Rozmawiać to ja mogę z kimś kto jest w stanie cokolwiek zrozumieć. Dla innych jest tylko bat.

Do zobaczenia na nartach, wtedy możesz mi powiedzieć wszystko. 😉

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Wujot napisał:

Tyle tylko, że to forma samobójstwa rozszerzonego. Powiedzmy, że podobna do wpakowania się rozpędzonym samochodem w przystanek z dziećmi. Bo angażuje niepotrzebnie personel medyczny i rozpowszechnia wirusy wśród społeczeństwa. Bez żadnej przesady można powiedzieć, że ta ofiara ciągnie za sobą następne. I to zarówno wprost jak i te uboczne (zapisz się do pulmonologa). A dodatkowo niesie potężne koszty społeczne (na przykład zamknięta edukacja).

Ciągle nie potrafisz pojąć, że funkcjonujemy w układzie społecznym i nie możesz myśleć w kategorii nieskrępowanej wolności. Bo Twoja wolność kończy się tam gdzie zaczyna moja. A ja nie chcę aby pandemia dalej niszczyła mój świat (w sytuacji gdy są szczepionki).

Cześć

Myślę Wiesławie, że to jest jeszcze szerszy problem i to wielopłaszczyznowy. Odnosząc się tylko do "funkcjonowania w układzie społecznym" mam wrażenie, że coraz więcej osób samoistnie lub pod wpływem różnych przekazów, często fałszywie rozumianych, zaczyna postrzegać swoją wolność jako pewien rodzaj "absolutnej wolnoamerykanki".

Tutaj, żadne racjonalne, naukowe, historyczne czy inne argumenty nie mają sensu. Po prostu wiem lepiej co jest dla mnie dobre i nikt mi nie będzie mówił co mam robić. Zwróć uwagę na prosty problem szanowania przepisów ruchu, który często powraca w kontekście rowerów. Przecież wszyscy się na takie regulacje zgodziliśmy i wszyscy wyrażają oburzenie gdy pijany koleś zabije dziecko na pasach. Ale on też pewnie zaczynał od przejechania na czerwonym bo nic nie jedzie?

W górach, do których mam wielki szacunek i z racji strachu coraz rzadziej się pojawiam masz ten sam problem. napływ ludzi, którzy mają w dupie zasady bo są wolni, bo wszystko im wolno itd.

Szczepionki nie ma ją tu nic do rzeczy, części ludzi podoba się taka anarchia - popatrz na entuzjastyczne reakcje na sytuację przesilenia w Austrii. Oni najchętniej nie chcieliby żadnej władzy nad sobą, bo każda będzie głupia i durna - choć sami ją wybrali.

Przytaczanie w tej sytuacji świadomości funkcjonowania w układzie społecznym mija się z celem.

Pozdrowienia

 

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Wujot napisał:

Tyle tylko, że to forma samobójstwa rozszerzonego. Powiedzmy, że podobna do wpakowania się rozpędzonym samochodem w przystanek z dziećmi. Bo angażuje niepotrzebnie personel medyczny i rozpowszechnia wirusy wśród społeczeństwa. Bez żadnej przesady można powiedzieć, że ta ofiara ciągnie za sobą następne. I to zarówno wprost jak i te uboczne (zapisz się do pulmonologa). A dodatkowo niesie potężne koszty społeczne (na przykład zamknięta edukacja).

Ciągle nie potrafisz pojąć, że funkcjonujemy w układzie społecznym i nie możesz myśleć w kategorii nieskrępowanej wolności. Bo Twoja wolność kończy się tam gdzie zaczyna moja. A ja nie chcę aby pandemia dalej niszczyła mój świat (w sytuacji gdy są szczepionki).

Jakie samobojstwo rozszerzne? Covid Ci zaszkodzil?

Widac po ilosci zakazen ze szczepionka nie chroni przed roznoszeniem wirusa w istotym stopniu. Moze chronic przed zgonem, wiec taki pacjent tylko sobie zaszkodzi. A obciazenie sluzby zdrowia? Rozumiem ze poza szczepieniem wszyscy prowadza maksymalnie zdrowy i bezpieczny styl zycia. Umieraja tylko na covid i ze starosci a na ewentualne choroby i wypadki nie mieli wplywu. Ale Ty uczepiles sie tylko covida. Normalnie jakbys mial chipa co co sekunde wysyla sygnal "covid".

Nie rozumiesz, ze teraz jest paszport covidwy a pozniej rozszerza to na coraz dalsze dziedziny. Np. jest duzo wypadkow, wiec zabronia chodzenia po gorach w zimie. O alkoholu juz nie wspominajac.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Spiochu napisał:

Jakie samobojstwo rozszerzne? Covid Ci zaszkodzil?

Widac po ilosci zakazen ze szczepionka nie chroni przed roznoszeniem wirusa w istotym stopniu. Moze chronic przed zgonem, wiec taki pacjent tylko sobie zaszkodzi. A obciazenie sluzby zdrowia? Rozumiem ze poza szczepieniem wszyscy prowadza maksymalnie zdrowy i bezpieczny styl zycia. Umieraja tylko na covid i ze starosci a na ewentualne choroby i wypadki nie mieli wplywu. Ale Ty uczepiles sie tylko covida. Normalnie jakbys mial chipa co co sekunde wysyla sygnal "covid".

Nie rozumiesz, ze teraz jest paszport covidwy a pozniej rozszerza to na coraz dalsze dziedziny. Np. jest duzo wypadkow, wiec zabronia chodzenia po gorach w zimie. O alkoholu juz nie wspominajac.

To tutaj sprostuję, ograniczenie roznoszenia wirusa nawet o 60% nie zasługuje na miano "nieistotnego" (mogło się zmienić po długim czasie od szczepienia czy innym wariancie),  bo się może przełożyć przy ogromnej skali na kilkaset zgonów dziennie. Tu się pewnie ktoś przyczepi, ale takie są po prostu na tę chwilę informację. A że przy dużej skali zachorowań tego nie widać gołym okiem, bo pozornie jaka różnica, czy zachoruje 20 000 czy 30 000 w danym kraju, skoro retoryka jest, że i tak chorują. Wiele z tych chorób współistniejących nie prowadzi do nagłego zgonu, skraca życie a i owszem, ale na przestrzeni lat, więc COVID istotnie się przyczynia to problemu.

Co do ostatnich zdań, to pewnie kiedyś dojdziemy do takiego etapu, nawet przy poklasku ogółu, mamy taki piękny film jak Demolition man ze starych czasów, bardzo go lubię, bo tyle rzeczy się sprawdza :-). Z resztą to się dzieje coraz bardziej w stosunku do papierosów, pewnie za jakiś czas alkohol, czy fast food. 

Patrząc z drugiej strony giną ratownicy ratujący tych w górach, czy jaskiniach. Więc dyskusja zawsze będzie. A gadanie, że taki wybrali fach to nie rozwiązanie. Świadomość, że ktoś uratuje jak wpadnę w tarapaty jakoś pomaga wielu osobom. Dla mnie np. takim przykładem jest posiadanie ubezpieczenia do 2500 gdy idę w góry, brak klauzuli alkoholowej czy jazdy poza trasą, mnie powstrzymuje od tych aktywności, bo przeżyję bez tego, a jeżeli chcę, to wykupuję droższe. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Spiochu napisał:

............

Nie rozumiesz, ze teraz jest paszport covidwy a pozniej rozszerza to na coraz dalsze dziedziny. Np. jest duzo wypadkow, wiec zabronia chodzenia po gorach w zimie. O alkoholu juz nie wspominajac.

Cześć

Wielokrotnie spotkałem się z sytuacjami (mam na myśli szczególnie moje doświadczenia z regulacjami w edukacji dzieci i młodzieży), że osoby, które najwięcej krzyczą o wolności są odpowiedzialne za największą ilość zakazów i ograniczeń. Bardzo często są to ludzie (również z własnego doświadczenia), którzy w imię chronienia fałszywie pojętej "wolności", ochrony przed systemem itd. ubezwłasnowolniają swoje dzieci, bliskich, wywierają presję na sąsiadów itd.

Jak ktoś jest wolny Piotrek to wolność ma w sercu a nie w paszporcie. 😉

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

Myślę Wiesławie, że to jest jeszcze szerszy problem i to wielopłaszczyznowy. Odnosząc się tylko do "funkcjonowania w układzie społecznym" mam wrażenie, że coraz więcej osób samoistnie lub pod wpływem różnych przekazów, często fałszywie rozumianych, zaczyna postrzegać swoją wolność jako pewien rodzaj "absolutnej wolnoamerykanki".

Tutaj, żadne racjonalne, naukowe, historyczne czy inne argumenty nie mają sensu. Po prostu wiem lepiej co jest dla mnie dobre i nikt mi nie będzie mówił co mam robić. Zwróć uwagę na prosty problem szanowania przepisów ruchu, który często powraca w kontekście rowerów. Przecież wszyscy się na takie regulacje zgodziliśmy i wszyscy wyrażają oburzenie gdy pijany koleś zabije dziecko na pasach. Ale on też pewnie zaczynał od przejechania na czerwonym bo nic nie jedzie?

W górach, do których mam wielki szacunek i z racji strachu coraz rzadziej się pojawiam masz ten sam problem. napływ ludzi, którzy mają w dupie zasady bo są wolni, bo wszystko im wolno itd.

Szczepionki nie ma ją tu nic do rzeczy, części ludzi podoba się taka anarchia - popatrz na entuzjastyczne reakcje na sytuację przesilenia w Austrii. Oni najchętniej nie chcieliby żadnej władzy nad sobą, bo każda będzie głupia i durna - choć sami ją wybrali.

Przytaczanie w tej sytuacji świadomości funkcjonowania w układzie społecznym mija się z celem.

Pozdrowienia

 

Mitku, Ty jestes fanatykiem czerwonego swiatla. Fanatyk to niestety osoba ograniczona widzaca tylko czarne i biale. 

Sa sytuacje gdzie mozna bezpiecznie przejechac na czerwonym. Mozna tak regularnie robic a nigdy nie wsiadac do auta po pijaku. Sa nawet sytuacje przepisowych absurdow. Na jednym skrzyzowaniu mozna skrecac w prawo na czerwonym legalnie i bezpiecznie a na drugim takim samym nie mozna bo nie powiesli zielonej strzalki.  

I wcale sie wszyscy na takie regulacje nie zgadzlismy tylko okupant nalozyl je odgornie. Jakbys zrobil referendum to ograniczenia byly by zupelnie inne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tym pisałem powyżej, że nie jesteś w stanie tego na oko zweryfikować, a porównać się z danymi historycznymi nie da, bo nie masz porównywalnych populacji. Rekordy są z różnych powodów, na pewno większej zaraźliwości wariantu delta, spadku odpowiedzi po szczepieniu podstawowym (co wydaje się bardzo istotne) i innych zachowań ludzi w stosunku do poprzednich fal, również po szczepieniu, po prostu czują się bezpieczniej. Jeżeli omikron będzie jeszcze bardziej zaraźliwy to i szczyty będą większe. W całym tym chodzi o to, aby ciężkich przypadków było mniej, zajętych miejsc w szpitalach czy na OIT oraz zgonów. Póki co w tym aspekcie jest zdecydowanie lepiej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Spiochu napisał:

Mitku, Ty jestes fanatykiem czerwonego swiatla. Fanatyk to niestety osoba ograniczona widzaca tylko czarne i biale. 

Sa sytuacje gdzie mozna bezpiecznie przejechac na czerwonym. Mozna tak regularnie robic a nigdy nie wsiadac do auta po pijaku. Sa nawet sytuacje przepisowych absurdow. Na jednym skrzyzowaniu mozna skrecac w prawo na czerwonym legalnie i bezpiecznie a na drugim takim samym nie mozna bo nie powiesli zielonej strzalki.  

I wcale sie wszyscy na takie regulacje nie zgadzlismy tylko okupant nalozyl je odgornie. Jakbys zrobil referendum to ograniczenia byly by zupelnie inne.

Cześć

Piotrek, nie jestem odklejonym fanatykiem przepisów i widzę setki, tysiące niespójności i niejasności. Ale jeżeli te przepisy obowiązują to nie możemy respektować ich wybiórczo bo z tej wybiórczości zrobimy kanon - sama ugruntuje się zasada, że sensowność i respektowanie przepisów jest uzależnione od woli i oceny jednostki. Dla Ciebie jest oczywiste, że przejedziesz na czerwonym a nie wsiądziesz do samochodu po pijaku a dla innego gościa to jest niemalże równoznaczne i będzie Tobie to tak samo argumentował jak Ty mnie w tej chwili.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poprzedniej fali tez juz byl wariant Delta. W Wielkiej Brytani jak i w Polsce tak bylo. Jesli to ten sam wirus to powinno byc mniej zakazen. Spoleczenstwo sie uodparnia.

Ja nie jestem przeciwnikiem szczepien a jedynie przumusu i segregacji. Do tej pory ludzi nie segregowalo sie z uwagi na dbalosc o stan zdrowia i tak powinno zostac pomimo ze sa tego koszty spoleczne. Covid wcale nie jest jakims wyjatkiem od samych fajek i alk. mamy dziesiatki tysiecy zgonow rocznie. Oni tez zajmuja szpitale.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

Piotrek, nie jestem odklejonym fanatykiem przepisów i widzę setki, tysiące niespójności i niejasności. Ale jeżeli te przepisy obowiązują to nie możemy respektować ich wybiórczo bo z tej wybiórczości zrobimy kanon - sama ugruntuje się zasada, że sensowność i respektowanie przepisów jest uzależnione od woli i oceny jednostki. Dla Ciebie jest oczywiste, że przejedziesz na czerwonym a nie wsiądziesz do samochodu po pijaku a dla innego gościa to jest niemalże równoznaczne i będzie Tobie to tak samo argumentował jak Ty mnie w tej chwili.

Pozdrowienia

Ja bym jezdzlil bardzo podobnie nawet jakby nie bylo rzadnych przepisow. Tak robie na nartach. 

Jesli chcemy by spoleczestwo zachowywalo sie rozsadnie to trzeba takie pokolenia wychowywac. Myslace i odpowiedzialne. Szkola, media a czesto sami rodzice, skupiaja sie jednak na oglupianiu. I potem mamy stado baranow, poganianych przez milcje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Spiochu napisał:

W poprzedniej fali tez juz byl wariant Delta. W Wielkiej Brytani jak i w Polsce tak bylo. Jesli to ten sam wirus to powinno byc mniej zakazen. Spoleczenstwo sie uodparnia.

Ja nie jestem przeciwnikiem szczepien a jedynie przumusu i segregacji. Do tej pory ludzi nie segregowalo sie z uwagi na dbalosc o stan zdrowia i tak powinno zostac pomimo ze sa tego koszty spoleczne. Covid wcale nie jest jakims wyjatkiem od samych fajek i alk. mamy dziesiatki tysiecy zgonow rocznie. Oni tez zajmuja szpitale.

Nie jestem w stanie odpowiedzieć jakie to były proporcje. Widocznie aż tak się nie uodparnia, a odporność słabnie po pewnym czasie. Jest jak jest i nie zmienimy faktu buntując się przeciw tej biologii.

COVID jest tu gamechangerem, bo nagle zapchał szpitale i zdecydowanie bardzo zmienił ten poprzedni stan równowagi. Dlatego jest pod tym względem odmienny. A fajki i alkohol nie zabijają od razu, tylko nawet po kilkudziesięciu latach. Więc jest to niedobre porównanie. Wyobraź sobie, że jest info, że 20% polskiego alkoholu jest zanieczyszczone metanolem, nie oczekiwałbyś od rządu wycofania całego? Pozwoliłbyś pić co by tam kto chciał, ruska ruletka? Bo z punktu widzenia wolności tak się powinno dziać, ale z punktu widzenia zarządzającego byłaby to zbrodnia. W sumie wszelkie rządy mają przewalone, bo nie da się dogodzić wszystkim. COVID jest tu miękkim względnie zagrożeniem, ale jednak realnym, jest polem eksperymentów społecznych również, w sytuacji znanej dotychczas z filmów, gdzie się cieszyliśmy, że znaleźli jakieś antidotum na problem. A teraz gdy coś tam mamy, to nawet fani filmów epidemicznych nagle postępują wbrew. I wg mnie dlatego, że to "tylko COVID". Inaczej by śpiewali w przypadku takiego wirusa Ebola. 

A co do wychowywania społeczeństwa to jest mrzonka, wychowanie przede wszystkim uzyskują w domu, więc postępują na ogół podobnie jak rodzice. Jeżeli damy wolność, to potem ci rodzice wybiorą im szkołę i media, które dalej będą ich indoktrynować w ich stronę. Więc polaryzacja będzie trwać. Spójne społeczeństwo to tylko w totalitaryzmie, a i to pozornie. 

Edytowane przez Chertan
dopis do nowego posta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwolennicy wolności i decydowania o własnym ciele .Gdzie wy teraz jesteście ? MOJE CIAŁO MOJA SPRAWA - kto to tak krzyczał jeszcze niedawno ? 

Raz pasuje drugim razem nie .

Przykład mojego syna .Nauczyciel zaszprycowany zachorował na covid - kilka klas nauka zdalna bo był kontakt  . Niezaszprycowani kwarantanna , zaszprycowani bez kwarantanny . Zaszprycowany może zarażać , siać na lewo i prawo ?  Segregacja działa , gdzie jest to lewactwo co krzyczało - konstytucja .

Kiedyś taki mały  pojeb wymarzył sobie  i wprowadził segregację ludzi  ,  czyścił oj czyścił   .Teraz na każdym kroku  no racism , jak to się ma do rzeczywistości ?

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, eland napisał:

Zwolennicy wolności i decydowania o własnym ciele .Gdzie wy teraz jesteście ? MOJE CIAŁO MOJA SPRAWA - kto to tak krzyczał jeszcze niedawno ? 

Raz pasuje drugim razem nie .

Przykład mojego syna .Nauczyciel zaszprycowany zachorował na covid - kilka klas nauka zdalna bo był kontakt  . Niezaszprycowani kwarantanna , zaszprycowani bez kwarantanny . Zaszprycowany może zarażać , siać na lewo i prawo ?  Segregacja działa , gdzie jest to lewactwo co krzyczało - konstytucja .

Kiedyś taki mały  pojeb wymarzył sobie  i wprowadził segregację ludzi  ,  czyścił oj czyścił   .Teraz na każdym kroku  no racism , jak to się ma do rzeczywistości ?

Ponieważ panuje całkowity chaos informacyjny a  do tego opinia społeczna jest grillowana przez radykałów i to zarówno ciemnej jak i jasnej strony mocy. Skoro sprawa jest tak poważna czemu nie ma rządowego zespołu specjalistów zajmujących się dementowaniem kłamstw krążących w przestrzeni publicznej. Czemu lekarze/naukowcy reprezentujący stronę przeciwną szczepień nie ponoszą odpowiedzialności za powielenie przez siebie kłamstwa, czemu panuje dosłowna frywolność w kontekście izolacji osób chorych oraz tych którzy mieli z nimi kontakt, po co zamyka się całe szkoły przy jednym ujawnionym przypadku.....To są  takie i tym podobne pytania które zadaje sobie zwykły Kowalski.

Czy można pokusić się o wniosek że rządy które zdecydowały się  w większym lub mniejszym stopniu na przymus prewencyjny wpadły w pułapkę "szczepień". Myślę że taki wniosek ma swoje uzasadnienie bo całość działań została oparta na chyba nie do końca zbadanym produkcie a założenie że szczepienia rozwiążą problem okazały się błędne.

Ja za chwilę rozpocznę pracę w szkole narciarskiej i jeżeli mój pracodawca jako warunek zatrudnienia wskaże ważny certyfikat to ja nie będę miał o to żadnych pretensji i to nie dlatego że go mam tylko dlatego że szanuję własność prywatną - delikatnie parafrazując "moja firma moja sprawa".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Chertan napisał:

Nie jestem w stanie odpowiedzieć jakie to były proporcje. Widocznie aż tak się nie uodparnia, a odporność słabnie po pewnym czasie. Jest jak jest i nie zmienimy faktu buntując się przeciw tej biologii.

COVID jest tu gamechangerem, bo nagle zapchał szpitale i zdecydowanie bardzo zmienił ten poprzedni stan równowagi. Dlatego jest pod tym względem odmienny. A fajki i alkohol nie zabijają od razu, tylko nawet po kilkudziesięciu latach. Więc jest to niedobre porównanie. Wyobraź sobie, że jest info, że 20% polskiego alkoholu jest zanieczyszczone metanolem, nie oczekiwałbyś od rządu wycofania całego? Pozwoliłbyś pić co by tam kto chciał, ruska ruletka? Bo z punktu widzenia wolności tak się powinno dziać, ale z punktu widzenia zarządzającego byłaby to zbrodnia. W sumie wszelkie rządy mają przewalone, bo nie da się dogodzić wszystkim. COVID jest tu miękkim względnie zagrożeniem, ale jednak realnym, jest polem eksperymentów społecznych również, w sytuacji znanej dotychczas z filmów, gdzie się cieszyliśmy, że znaleźli jakieś antidotum na problem. A teraz gdy coś tam mamy, to nawet fani filmów epidemicznych nagle postępują wbrew. I wg mnie dlatego, że to "tylko COVID". Inaczej by śpiewali w przypadku takiego wirusa Ebola. 

A co do wychowywania społeczeństwa to jest mrzonka, wychowanie przede wszystkim uzyskują w domu, więc postępują na ogół podobnie jak rodzice. Jeżeli damy wolność, to potem ci rodzice wybiorą im szkołę i media, które dalej będą ich indoktrynować w ich stronę. Więc polaryzacja będzie trwać. Spójne społeczeństwo to tylko w totalitaryzmie, a i to pozornie. 

Covid nie jest rewolucja, on po prostu trafil do szpitali jako ostatni. Do reszty patologii juz przywyklismy, uznalismy ze tak musi byc. To nie covid zapchal sluzbe zdrowia tylko dobil juz zapchana. Co z tego ze niezdrowy tryb zycia zabija w dlugim terminie jesli setki tysiecy trafiaja rocznie do szpitali wlasnie przez brak profilaktyki. Jakby obnizyc o 20% liczbe chorych na nowotwory, cukrzyce i choroby krazenia to wystarczylo by miejsca dla covidowcow. Z tym sie jednak nie walczy. Na profilaktyke nie ma pieniedzy a zakazy nie sa w interesie lobbystow. Covidowe segregacje to nie tylko neofaszyzm ale rowniez hipokryzja.  Wyobraz sobie ze dzis wprowadzamy ogolnopolski zakaz palenia i 30tys kary jesli kogos zlapia. Obostrzenia covidowe to dokladnie ten sam mechanizm.

Gfyby to byla Ebola, problem by nie istnial. Ludzie by szturmowali punkty szczepien. Widocznie teraz uznali ze korzysci nie przewazaja nad ryzykiem. A to ze wielu sie pomylio to czesto wlasnie efekt tej medialnej nagonki. Polak jest przyzwyczajony ze jak cos przymusowe to znaczy ze szkodliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 hours ago, Mikoski said:

Dzisiaj covid udusił mojego kuzyna 66 lat był do końca wierny swoim przekonaniom nie szczepię się , wczoraj rano jeszcze twierdził że ten kaszel to tylko przeziębienie.

Pogrzeb dopiero 17 grudnia bo cała rodzina to antyszczepy i są na kwarantannie

Sorry, strasznie mi przykro ....

Tragedia!!!!

Moja koleżanka zmarła w Krakowie  parę dni temu....15 lat młodsza od twojego kuzyna. 

Wiesz, odmówię koronkę....

.... a tak trzymaj się i zdrowia życzę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Spiochu napisał:

Covid nie jest rewolucja, on po prostu trafil do szpitali jako ostatni. Do reszty patologii juz przywyklismy, uznalismy ze tak musi byc. To nie covid zapchal sluzbe zdrowia tylko dobil juz zapchana. Co z tego ze niezdrowy tryb zycia zabija w dlugim terminie jesli setki tysiecy trafiaja rocznie do szpitali wlasnie przez brak profilaktyki. Jakby obnizyc o 20% liczbe chorych na nowotwory, cukrzyce i choroby krazenia to wystarczylo by miejsca dla covidowcow. Z tym sie jednak nie walczy. Na profilaktyke nie ma pieniedzy a zakazy nie sa w interesie lobbystow. Covidowe segregacje to nie tylko neofaszyzm ale rowniez hipokryzja.  Wyobraz sobie ze dzis wprowadzamy ogolnopolski zakaz palenia i 30tys kary jesli kogos zlapia. Obostrzenia covidowe to dokladnie ten sam mechanizm.

Gfyby to byla Ebola, problem by nie istnial. Ludzie by szturmowali punkty szczepien. Widocznie teraz uznali ze korzysci nie przewazaja nad ryzykiem. A to ze wielu sie pomylio to czesto wlasnie efekt tej medialnej nagonki. Polak jest przyzwyczajony ze jak cos przymusowe to znaczy ze szkodliwe.

A tu się z wieloma rzeczami zgadzam, jeszcze pewnie można dołożyć kilka, ale jest jak jest, COVID dopchał i zatkał, więc utyskiwanie na brak profilaktyki teraz nie pomoże i nic nie zrobimy przez wiele lat, a w przypadku akurat COVID coś tam by się dało. A zakaz palenia w miejscach publicznych przecież jest i jakoś nikt nie robi z tego faszyzmu. Jego wprowadzenie nawet jakoś tak łagodnie przeszło. Z Z resztą segregacja nie jest pomysłem faszystowskim, a tendencje zdarzały się w wielu tzw. cywilizowanych krajach zanim ktoś o faszyzmie w ogóle pomyślał. Tylko motywacje były odmienne. 

I jeszcze jedno, przymusu szczepień nie ma, są obowiązkowe zgodnie z ustawą, ale nie ma egzekucji tego obowiązku w zasadzie, na siłę nikt nie wciska. Więc proponuję używać właściwego słowa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To taka jeszcze jedna myśł. W sumie żadna szczepionka, covidowa czy nie nie chroni przed infekcją. Daje tylko organizmowi narzędzia do szybszego jej zwalczenia. W jednych przypadkach na etapie takim że nie wiemy że ta infekcja nastąpiła (co daje też taki efekt że dana osoba nie zaraża innych) a w innych później. Może to zależeć od skuteczności samej szczepionki ale też co oczywiste od samej kondycji konkretnej osoby lub stopnia ekspozycji na danego wirusa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...