star Posted October 14, 2021 Share Posted October 14, 2021 Reklama https://wspinanie.pl/2021/10/dynafit-odpowiedni-but-dla-kazdego-pasjonata-skitouringu-teraz-z-gwarancja-lifetime-guarantee-sponsorowany/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
star Posted March 17 Author Share Posted March 17 (edited) Do nart i butów dokupiłem plecak. Wpis archiwalny, tak hartowała się stal. Choć carbon. Kiedyś na SO teraz na SF. http://xc-sport.pl/pl/p/ Plecak-skiturowy-DYNAFIT-Carbonio-Speed-2.0-20L-black https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=&cad=rja&uact=8&ved=2ahUKEwiLnr2p5uP9AhXDpYsKHdcLB5QQFnoECAIQAQ&url=https%3A%2F%2Fwww.skionline.pl%2Fforum%2Ftopic%2F20750-w-oparach-minimalizmu-skitury-na-lekko%2Fpage%2F36%2F&usg=AOvVaw0HbX7aD_FivtiotkDcXfng Edited March 17 by star Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
moruniek Posted March 18 Share Posted March 18 23 godziny temu, star napisał: Do nart i butów dokupiłem plecak. Wpis archiwalny, tak hartowała się stal. Choć carbon. Kiedyś na SO teraz na SF. http://xc-sport.pl/pl/p/ Plecak-skiturowy-DYNAFIT-Carbonio-Speed-2.0-20L-black https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=&cad=rja&uact=8&ved=2ahUKEwiLnr2p5uP9AhXDpYsKHdcLB5QQFnoECAIQAQ&url=https%3A%2F%2Fwww.skionline.pl%2Fforum%2Ftopic%2F20750-w-oparach-minimalizmu-skitury-na-lekko%2Fpage%2F36%2F&usg=AOvVaw0HbX7aD_FivtiotkDcXfng Ku mojemu zdziwieniu widziałem sporo ciuchów i butów tej marki w HalfPrice (Warszawa Wola Park). Ceny były dość konkurencyjne. 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mitek Posted March 22 Share Posted March 22 Cześć Dynafit to chyba obecnie firma specjalizująca się w wyposażeniu skitourowym w pełnym zakresie i często są to ciuchy o niebo lepsze, lżejsze i optymalniejsze do narciarstwa zjazdowego w wydaniu rekreacyjnym nic ciężkie kurtki czy pancerne ocieplane spodnie. Warto poszukać i skorzystać. Pozdro 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spiochu Posted March 22 Share Posted March 22 6 godzin temu, Mitek napisał: Cześć Dynafit to chyba obecnie firma specjalizująca się w wyposażeniu skitourowym w pełnym zakresie i często są to ciuchy o niebo lepsze, lżejsze i optymalniejsze do narciarstwa zjazdowego w wydaniu rekreacyjnym nic ciężkie kurtki czy pancerne ocieplane spodnie. Warto poszukać i skorzystać. Pozdro Dynafit robi dobre ciuchy, tylko bardzo drogie. Jednak takie lekkie ciuchy średnio się nadają do narciarstwa zjazdowego. . Dużo szybciej się zniszczą niż tradycyjne modele, a waga przy wyciągu nie jest szczególnie istotna. Słabo ocieplona kurtka, czy spodnie bez membrany choć idealne na forsownym podejściu spowodują że zmarzniemy i przemoczymy d..pę . Szczególnie będzie to odczuwalne w jeździe rekreacyjnej. 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcos73 Posted March 23 Share Posted March 23 (edited) W dniu 22.03.2023 o 08:59, Mitek napisał: Cześć Dynafit to chyba obecnie firma specjalizująca się w wyposażeniu skitourowym w pełnym zakresie i często są to ciuchy o niebo lepsze, lżejsze i optymalniejsze do narciarstwa zjazdowego w wydaniu rekreacyjnym nic ciężkie kurtki czy pancerne ocieplane spodnie. Warto poszukać i skorzystać. Pozdro Mitek Śpiochu ma rację, A Twoje opinie w tej materii są nie miarodajne. Poniżej filmik ze Zwardonia, piździ jak w kieleckim, wszystkim zimno - tylko Mitek szczęśliwy w bluzie. Dobrze że miałeś czapkę. Takie było obłożenie. Wszyscy wymiękli. Zostało nas trzech 🙂. Później już nas nie wpuścili. pozdrawiam Edited March 23 by Marcos73 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chertan Posted March 23 Share Posted March 23 E tam piździ, trochę prószyło, a poziomy kierunek śniegu to skutek ruchu kamery przecież. Poza tym ja tam widzę tylko 2🤘. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcos73 Posted March 23 Share Posted March 23 4 minuty temu, Chertan napisał: E tam piździ, trochę prószyło, a poziomy kierunek śniegu to skutek ruchu kamery przecież. Poza tym ja tam widzę tylko 2🤘. No ktoś kręcił przecież. Krzysiu Skolimowski 🙂 pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chertan Posted March 23 Share Posted March 23 11 minut temu, Marcos73 napisał: No ktoś kręcił przecież. Krzysiu Skolimowski 🙂 pozdrawiam A ja głupi myślałem, że to tak samo się kręciło (latający telefon) albo z jakiegoś drona jak w pucharze świata 🤦♂️. Oj Maro Maro... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcos73 Posted March 23 Share Posted March 23 Nad Zwardoniem, jako że jest to strefa przygraniczna jest zakaz lotów. pozdrawiam ps. Mogłeś nie wiedzieć, więc wybaczam. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mitek Posted March 23 Share Posted March 23 Cześć E tam Marek, trochę wiało i tyle. Wiesz ja to tylko w małej części opieram na swoich odczuciach ale widzę na stokach dziesiątki ludzi, którzy nawet w kolejce są tak spoceni w tych pancernych kurtkach, że naprawdę nie wiem jak normalnie egzystują. Zgadzając się z Wami, że zdanie iż cokolwiek wiem o ciuchach było mocną przesadą to jednak mam wrażenie, ze występuje pewien standard ubioru narciarskiego, taka sztampa, wiesz, że musisz mieć specjalną koszulkę, softshell, kurtkę, kominiarkę itd. a czy to w danej chwili jest realnie potrzebne czy nie.. Pozdrowienia serdeczne 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcos73 Posted March 23 Share Posted March 23 11 minut temu, Mitek napisał: kolejce są tak spoceni w tych pancernych kurtkach Mitek Bo 5% czerpie z tego przyjemność, dla 95% to jest walka o życie. A że część się ubiera nieodpowiednio - to fakt. Ja wolę deko zmarznąć - niż się spocić. Zawsze ubieram się lżej niż powinienem. Jak jest mi zimno - jeżdżę intensywniej i po problemie. A części garderoby z kanonu "narciarskiego" nie używam. Choćby kominiarki. Bo z moim wodogłowiem to bym się zagotował i zacząłbym gwizdać na stoku 😉 jak czajnik. Ale nie neguję dedykowanej odzieży do narciarstwa alpejskiego - chociaż u nas to tylko na Kasprowym jest namiastka "alpejskości". pozdrawiam 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mitek Posted March 23 Share Posted March 23 Cześć No to mamy podobnie. Zaraz wychodzę z pracy i wsiadam na rower i poza koszulką z długim rękawem oraz nogaweczkami na kolana, reszta z porannej jazdy ląduje w plecaku. Też wolę zmarznąć niż chociaż trochę się przegrzać. Wzrost intensywności załatwia sprawę i i tak zawsze wracam spocony... Pozdro Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brachol Posted March 23 Share Posted March 23 2 godziny temu, Marcos73 napisał: Mitek Bo 5% czerpie z tego przyjemność, dla 95% to jest walka o życie. A że część się ubiera nieodpowiednio - to fakt. Ja wolę deko zmarznąć - niż się spocić. Zawsze ubieram się lżej niż powinienem. Jak jest mi zimno - jeżdżę intensywniej i po problemie. A części garderoby z kanonu "narciarskiego" nie używam. Choćby kominiarki. Bo z moim wodogłowiem to bym się zagotował i zacząłbym gwizdać na stoku 😉 jak czajnik. Ale nie neguję dedykowanej odzieży do narciarstwa alpejskiego - chociaż u nas to tylko na Kasprowym jest namiastka "alpejskości". pozdrawiam Cześć Gorzej jak jest wolne krzesło i coś tam np. wieje, wtedy nie za bardzo da się rozgrzać. pozdro 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spiochu Posted March 23 Share Posted March 23 6 godzin temu, Mitek napisał: Cześć No to mamy podobnie. Zaraz wychodzę z pracy i wsiadam na rower i poza koszulką z długim rękawem oraz nogaweczkami na kolana, reszta z porannej jazdy ląduje w plecaku. Też wolę zmarznąć niż chociaż trochę się przegrzać. Wzrost intensywności załatwia sprawę i i tak zawsze wracam spocony... Pozdro To dziś Cię Mitku przebiłem, bo jeździłem w koszulce z krótkim rękawem i jeszczę się spocilem. Narty jednak to nie rower i często strasznie się marznie jeżdżąc krzesłem. Jak ktoś nie ma naturalnej izolacji to nawet w typowych ciuchach narciarskich bywa bardzo zimno. Rekrecyjni połykacze kilometórw nawet w czasie jazdy się nie rozgrzeją bo pęd powietrza jest duży a wysiłek minimalny. Ty Mitku jeżdzisz zwykle śmigiem, to pozwala się bardziej rozgrzać. Nie rozumiem natomiast popularności kominarek. W samym kasku jest ciepło, a często nawet brakuje dodatkowej wentylacji. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mitek Posted March 23 Share Posted March 23 Cześć U... to musiało być u Was ciepło. U nas kolo 12.00-13.00 też było ale jak wyszedłem koło 16.00 to już nawet padało... krótkiego rękawka nawet nie miałem, nie przewidziałem, jakbym prognozy nie zrozumiał. A z kominiarkami mam to samo. Nie rozumiem w ogóle. Pozdro Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spiochu Posted March 23 Share Posted March 23 (edited) 21 minut temu, Mitek napisał: Cześć U... to musiało być u Was ciepło. U nas kolo 12.00-13.00 też było ale jak wyszedłem koło 16.00 to już nawet padało... krótkiego rękawka nawet nie miałem, nie przewidziałem, jakbym prognozy nie zrozumiał. A z kominiarkami mam to samo. Nie rozumiem w ogóle. Pozdro Max 17 stopni było, trochę też popadało. To nie tyle kwestia temperatury co terenu. Zaliczyłem kilka podjazdów, przedzieranie się przez błoto, krzaki i strumyki. Najciekawsze było pokonanie (w poprzek) stromego wąwozu, oczywiście prowadząc rower. W dół pomagałem sobie przednim hamulcem, więc udało się dość łatwo zejść, ale w górę dramat. Buty ślizgały się na błocie, a rower musiałem w poprzek stawiać żeby kolejny krok zrobić. Edited March 23 by Spiochu 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mitek Posted March 24 Share Posted March 24 Cześć O to fajnie spędziłeś rowerowy dzień. U nas niestety jest to jazda do pracy więc o przygody trudno. Rano - wychodzimy z domu o 6.10/6.20 jest super ale powrót to masakra bo już wyległą tłuszcza, która w zimne dni chowa się w norkach. No to Ci powiem, że jak chcesz w miarę szybko jechać to musisz się orientować i być przygotowanym na wszystko. A my jeszcze do tego wszystkiego jesteśmy absolutnymi kosmitami bo szanujemy przepisy drogowe i innych użytkowników - ale to oczywiście do czasu. Też parę razy złapałem takie zbocza i szczerze mówiąc to jest po prostu walka o życie. Raz w Górach Świętkorzyskich na jesieni jechałem gdzieś w terenie w nocy i złapała mnie burza. /musiałem się jakoś dostać na dół do Chęcin chyba a tu nie dawało rady zrobić kroku, nie dawało rady puścić drzewa. W końcu - tak jak mówisz położyłem rower na boku i trochę zapierając się nim a trochę nogami zjechałem na dupie po liściach i tej glinie dobre kilkaset metrów. Teraz to się fajnie wspomina... ale krzywdę można sobie było zrobić. Baw się tam super bo masz gdzie, zazdroszczę oczywiście. Pozdro Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcos73 Posted March 24 Share Posted March 24 16 godzin temu, brachol napisał: Cześć Gorzej jak jest wolne krzesło i coś tam np. wieje, wtedy nie za bardzo da się rozgrzać. pozdro Cześć Dopiero teraz zauważyłem Twój wpis. Otóż AMERYKAŃSCY NAUKOWCY z Boston Universyty w stanie Massachusetts po 2 dniowy badaniu naszych rodzimych ON doszli do zaskakujących wniosków występujących tylko w tej części świata. Otóż termika narciarza jest zależna od infrastruktury danego ośrodka narciarskiego. Paradoksalnie im gorsza tym narciarz ubiera się lżej, wolna kanapa, nie mówiąc już o orczykach usytuowanych w pobliżu tras od blado niebieskich po ciemno niebieskie do wręcz granatowych. Połączenie trasy czerwonej z bardzo wolnym krzesłem jest gwarancją zachowania właściwej ciepłoty ciała narciarza niezależnie od panujących tam warunków. Poniżej analiza wykonana podczas 2-dniowego pobytu w PL przez uczonych z Bostonu. Jednomyślnie stwierdzili, że termika narciarza jest w dużym stopniu uzależniona od ON oraz jego infrastruktury. Jest to ewenement na skalę światową. Do badań wybrano 2 podobne stacje Słotwiny i Rusiński, początkowo miało być Białka i Rusiński, ale badania przeprowadzano w okresie ferii Warszawskich i niestety nie udało się badaczom zaparkować w niedalekiej odległości od kotelnicy. Najbliższy wolny parking był właśnie w Krynicy na Arenie. 1). Termika narciarza na stacji o niezłej już infrastrukturze i dość szybkiej - zamykanej kanapie - z objaśnieniami. 2). Rozkład termiczny narciarza na ON ze starą - leciwą infrastrukturą. pozdrawiam 1 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
star Posted March 24 Author Share Posted March 24 10 minut temu, Marcos73 napisał: Cześć Dopiero teraz zauważyłem Twój wpis. Otóż AMERYKAŃSCY NAUKOWCY z Boston Universyty w stanie Massachusetts po 2 dniowy badaniu naszych rodzimych ON doszli do zaskakujących wniosków występujących tylko w tej części świata. Otóż termika narciarza jest zależna od infrastruktury danego ośrodka narciarskiego. Paradoksalnie im gorsza tym narciarz ubiera się lżej, wolna kanapa, nie mówiąc już o orczykach usytuowanych w pobliżu tras od blado niebieskich po ciemno niebieskie do wręcz granatowych. Połączenie trasy czerwonej z bardzo wolnym krzesłem jest gwarancją zachowania właściwej ciepłoty ciała narciarza niezależnie od panujących tam warunków. Poniżej analiza wykonana podczas 2-dniowego pobytu w PL przez uczonych z Bostonu. Jednomyślnie stwierdzili, że termika narciarza jest w dużym stopniu uzależniona od ON oraz jego infrastruktury. Jest to ewenement na skalę światową. Do badań wybrano 2 podobne stacje Słotwiny i Rusiński, początkowo miało być Białka i Rusiński, ale badania przeprowadzano w okresie ferii Warszawskich i niestety nie udało się badaczom zaparkować w niedalekiej odległości od kotelnicy. Najbliższy wolny parking był właśnie w Krynicy na Arenie. 1). Termika narciarza na stacji o niezłej już infrastrukturze i dość szybkiej - zamykanej kanapie - z objaśnieniami. 2). Rozkład termiczny narciarza na ON ze starą - leciwą infrastrukturą. pozdrawiam Pominąłeś element grzania końcowego, jakże ważny w naszej kulturze. Ten komu chłodno niech przerzuci się na skitury. Uprasza się nie glinkizować. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mig Posted March 24 Share Posted March 24 To się chyba nazywa syndrom odstawienia... ( od nart) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
star Posted March 24 Author Share Posted March 24 (edited) 11 godzin temu, Spiochu napisał: Max 17 stopni było, trochę też popadało. To nie tyle kwestia temperatury co terenu. Zaliczyłem kilka podjazdów, przedzieranie się przez błoto, krzaki i strumyki. Najciekawsze było pokonanie (w poprzek) stromego wąwozu, oczywiście prowadząc rower. W dół pomagałem sobie przednim hamulcem, więc udało się dość łatwo zejść, ale w górę dramat. Buty ślizgały się na błocie, a rower musiałem w poprzek stawiać żeby kolejny krok zrobić. Podstawowa technika podchodzenia z rowerem. Testowałem w Rudawach Janowickich. Taka letnia wersja skiturowania po chaszczach i wykrotach, niby nigdy tego nie planujesz, ale różnie się kończy. Z pozdrowieniem. Cieszę się, że DS się podoba:-) PS wszystko dynafit drugi plan tez:-) nie żebym był fanboyem Edited March 24 by star Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spiochu Posted March 24 Share Posted March 24 2 godziny temu, Mitek napisał: Też parę razy złapałem takie zbocza i szczerze mówiąc to jest po prostu walka o życie. Raz w Górach Świętkorzyskich na jesieni jechałem gdzieś w terenie w nocy i złapała mnie burza. /musiałem się jakoś dostać na dół do Chęcin chyba a tu nie dawało rady zrobić kroku, nie dawało rady puścić drzewa. W końcu - tak jak mówisz położyłem rower na boku i trochę zapierając się nim a trochę nogami zjechałem na dupie po liściach i tej glinie dobre kilkaset metrów. Teraz to się fajnie wspomina... ale krzywdę można sobie było zrobić. Tak źle to nie było. W dół kulturalnie sprowadzałem. Tu bardzo dobrze się sprawdza hamowanie przednim hamulcem. Opona ma często lepszą przyczepność niż buty. W górę jak się nie dało wypychać to ustwiałem rower bokiem ale na kołach. Kładzenie się nie ma sensu, bo jeszcze prędzej zjedzisz. Pamiętasz wspinaczkę na tarcie po połogim? Żeby buty trzymały trzeba zachować wyprostowaną sylwetkę. Ze strachu będziemy się kładli do stoku, ale wtedy układ sił na butach jest mniej korzystny i prędzej stracimy przyczepność. 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spiochu Posted March 24 Share Posted March 24 Godzinę temu, Marcos73 napisał: Cześć Dopiero teraz zauważyłem Twój wpis. Otóż AMERYKAŃSCY NAUKOWCY z Boston Universyty w stanie Massachusetts po 2 dniowy badaniu naszych rodzimych ON doszli do zaskakujących wniosków występujących tylko w tej części świata. Otóż termika narciarza jest zależna od infrastruktury danego ośrodka narciarskiego. Paradoksalnie im gorsza tym narciarz ubiera się lżej, wolna kanapa, nie mówiąc już o orczykach usytuowanych w pobliżu tras od blado niebieskich po ciemno niebieskie do wręcz granatowych. Połączenie trasy czerwonej z bardzo wolnym krzesłem jest gwarancją zachowania właściwej ciepłoty ciała narciarza niezależnie od panujących tam warunków. Poniżej analiza wykonana podczas 2-dniowego pobytu w PL przez uczonych z Bostonu. Jednomyślnie stwierdzili, że termika narciarza jest w dużym stopniu uzależniona od ON oraz jego infrastruktury. Jest to ewenement na skalę światową. Do badań wybrano 2 podobne stacje Słotwiny i Rusiński, początkowo miało być Białka i Rusiński, ale badania przeprowadzano w okresie ferii Warszawskich i niestety nie udało się badaczom zaparkować w niedalekiej odległości od kotelnicy. Najbliższy wolny parking był właśnie w Krynicy na Arenie. 1). Termika narciarza na stacji o niezłej już infrastrukturze i dość szybkiej - zamykanej kanapie - z objaśnieniami. 2). Rozkład termiczny narciarza na ON ze starą - leciwą infrastrukturą. pozdrawiam Chyba widać u Ciebie efekty przegrzania. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mitek Posted March 24 Share Posted March 24 22 minuty temu, Spiochu napisał: Tak źle to nie było. W dół kulturalnie sprowadzałem. Tu bardzo dobrze się sprawdza hamowanie przednim hamulcem. Opona ma często lepszą przyczepność niż buty. W górę jak się nie dało wypychać to ustwiałem rower bokiem ale na kołach. Kładzenie się nie ma sensu, bo jeszcze prędzej zjedzisz. Pamiętasz wspinaczkę na tarcie po połogim? Żeby buty trzymały trzeba zachować wyprostowaną sylwetkę. Ze strachu będziemy się kładli do stoku, ale wtedy układ sił na butach jest mniej korzystny i prędzej stracimy przyczepność. Cześć He tak wiem o czym mówisz, i stopa podłużnie a nie bokiem i cała na skale itd. Ja po prostu nie miałem szans wstać jak już się wywaliłem a woda lała się zewsząd strumieniami więc... Wiesz jak teraz na to patrzę to zajebiste przeżycie było. Nie myślałem wtedy dokładnie nad działaniami bo bardziej byłem zaabsorbowany tym, że nie wiedziałem dokładnie jakie jest moje położenie a w pobliżu była nisza nieczynnego kamieniołomu z ośrodkiem w którym mieszkałem. I musiałem iść, zsuwać się w przeciwnym kierunku i nie zbaczać bo wiedziałem, że będę miał 10 razy dalej ale się nie zwalę przynajmniej. Chłopie jak dotarłem w końcu do ECEGu to już była tam panika, bo chłopaki z którymi pojechałem dawno już byli w domu a ja na jakimś podjeździe się wygrzałem i mi odeszli. Kolejny przyczynek do tego, że nawet w terenie doskonale znanym i obłażonym jak zmieni się pogoda, jak jest ciemno i leje, można stracić orientację i trzeba się trochę napiąć, żeby dotrzeć w całości. Pozdro 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.