Skocz do zawartości

Szczyrk - Czyrna - Solisko


Administrator

Rekomendowane odpowiedzi

To może napiszę kilka zdań na temat SMR w tym sezonie, w końcu jeździłem tam 15 dni, więc mogę ocenić ośrodek zarówno w grudniu (na przełomie roku), w lutym i marcu. 

 

Mają kilkanaście niedociągnięć, cześć z nich w trakcie trwania sezonu została poprawiona cześć była prosta do wyeliminowania a nie została zrobiona, część była niemożliwa do zrobienia. I tak:

 

1. Ścianka na 3 przy dojeździe do gondoli, na przełomie grudnia i stycznia była w opłakanym stanie, nie było tam wystarczającej ilości śniegu, ludzie padali gęsto i w 100% za zaistniałą sytuację winny był ośrodek, który niewystarczająco przygotował trasę (oficjalnie oznaczona jako łatwa i jedyna wówczas czynna dojazdową do gondoli). W lutym problem ścianki został wyeliminowany całkowicie, została wreszcie naśnieżona, została zgromadzona zaspa śniegu na ciężkie czasy.

 

2. Sam proces naśnieżania - w grudniu wyglądało to na totalną amatorkę, mając źle przygotowany ośrodek do sezonu, lizali systemem lanc trasy a nie naśnieżali pełną parą przy temperaturze ponad minus 5 stopni, odpalali system przy silnym wietrze gdzie śnieg był wywiewany po za trasę itp. Później w newralgicznych miejscach dostawili jednak armatki i system naśnieżania uległ diametralnej poprawie. 

 

3. Dojazd do nowych kanap - na przełomie grudnia i stycznia, panował totalny chaos, tworzyły się kolejki, które wzajemnie się mieszały ze sobą, czas stania do 30 minut. Zostało to poprawione, w lutym przy podobnej ilości narciarzy czas stania do 15 minut, realnie średnio około 8 minut. Wystarczyło rozdzielić kolejki taśmą, wydzielić singel line itp.

 

4. Samo wsiadanie na kanapy - do końca sezonu tragedia. Pomijam fakt niezamontowania taśm, ale żeby na dechach nie położyć zwykłej wykładziny ? Ludzie często zsuwali się, przez co kanapy musiały się zatrzymywać. Przy mnie Pan sypał śnieg na dechy żebym mógł wsiąść na kanapę, bo byłem pierwszym narciarzem a dojazd do kanap po otwarciu ośrodka był jeszcze nieprzygotowany.

 

5. Trasy i ich oznakowanie - na Julianach pozostawione oznakowania starego ośrodka, ludzie zatrzymywali się stawali z mapą i baranieli, bo nagle trasa nr 8 przechodziła w trasę nr 12 a takowej w nowym ośrodku brak. Moim zdaniem karygodne.

 

6. Poprowadzeniu ludzi łagodną 8 do barów obok Golgoty i nieprzejechanie ratrakiem do 10. Powodowało to, że osoby kompletnie nieprzygotowanie wjeżdżały w kopny śnieg i próbowały przebić się do trasy narciarskiej. Dodam, że śniegu wówczas było pod dostatkiem, a trasa w żadnym momencie nie była oznaczona - uwaga koniec trasy, dojazd do barów itp. 

 

7. Kamienie na trasach. Tu wiele nie dało się zrobić, ośrodek po przebudowie, aczkolwiek były dni lepsze i gorsze, w zależności chyba kto danego dnia jeździł ratrakiem. Raz więcej kamieni na 10, raz na 1, innym razem 3 itp. Nie były to jednak wielkie głazy, raczej luźny kamień do wielkości piłki tenisowej. 

 

8. Trasy - dla mnie rewelacja, długość zjazdu, nachylenie, rozmaitość, możliwość jazdy zarówno w COS jak i SMR. W mojej ocenie mają najlepsze trasy w Polsce.

 

9. Karnet sezonowy, dla mnie rewelacja, za niewielkie pieniądze możliwość jazdy w Szczyrku do tego darmowe karnety na Słowacji (dodatkowe 5 dni) - najlepsza oferta w Polsce. 

 

10. Szybkość dojazdu - z Warszawy około 4:30. 

 

11. Dostępność taniej bazy noclegowej zarówno w Szczyrku jak i w jeszcze większym zakresie w Wiśle, czyni przy wszystkich ww. mankamentach z SMR najlepszy ośrodek narciarski w Polsce dla osób które dużo jeżdżą i chcą to robić za stosunkowo niewielkie pieniądze. Sezonówki dla mnie i mojego syna na kolejny sezon zamówione. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sezonówki dla mnie i mojego syna na kolejny sezon zamówione.

Chociaż w samym Szczyrku spędziłem w tym sezonie nawet więcej dni od ciebie Krzysztof to na nartach z wiadomych powodów jedynie 12. Moje obserwacje są bardzo zbliżone do twoich. W przyszłym sezonie w planach mam zamiar więcej czasu spędzić na nartach w Szczyrku lub którymś ośrodku TMR, ale zdecydowałem się na dokupienie akcji. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

7. Kamienie na trasach. Tu wiele nie dało się zrobić, ośrodek po przebudowie, aczkolwiek były dni lepsze i gorsze, w zależności chyba kto danego dnia jeździł ratrakiem. Raz więcej kamieni na 10, raz na 1, innym razem 3 itp. Nie były to jednak wielkie głazy, raczej luźny kamień do wielkości piłki tenisowej. 

 

Kamienie w Szczyrkowie były zawsze, cóż flisz to flisz, ale kto był latem w Dolomitach ten wie że i tam zagrożenie "zakamienieniem" tras jest sopre, ale Włosi znaleźli sposób, ustabilizowali stoki, dbają o roślinność, wiedzą że te niemałe koszty się opłacają. Stawiam 10 do 1 że lokalsi nie poradzą sobie z tym problemem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Jak się zrobi nową trasę spychaczem, to wszędzie są kamienie w górach. To jest długi proces, by pojawił się humus, narosła gruba warstwa roślinności. W Koninkach po trzydziestu latach jest część stoku, gdzie jest nędzna trawka między kamieniami. Nic na to się nie poradzi. Potrzebna jest wilgoć, ciepło, żyzna ziemia by rośliny rosły. A często coś urośnie, przyjdą deszcze i wymywają  co żyźniejszą glebę. Na starych polanach na małe kamienie się nie trafi.

 

Tylko gruba warstwa sztucznego śniegu sprawę załatwia.  Swoją drogą można by przy budowie trasy usunąć jak największą liczbę, większych kamieni. Czy też w kolejnych latach usuwać w miarę możliwości te, które znowu wyszły. Nie od rzeczy byłoby zasianie trawy na nowym stoku, pomieszanej z ziemią ogrodniczą. Zawsze to przyspieszy jej wzrost. To jednak kosztuje.

 

Dawniej na drogach byli dróżnicy. Łopata, taczki, tłuczeń i gość mający pod opieką pewien odcinek zasypywał dziury. Taki taczkowy by się przydał na stoku. W Koninkach na miedzach jest pełno kamieni. Pokolenia, po orce i bronowaniu, zbierały kamienie na polu. To jest syzyfowa praca, bo ciągle nowe wychodzą. ale bez tego byłoby jeszcze gorzej.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przyszłym sezonie w planach mam zamiar więcej czasu spędzić na nartach w Szczyrku lub którymś ośrodku TMR, ale zdecydowałem się na dokupienie akcji.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Witek, i to jest kolejna wartość dodana tego ośrodka, czy tych ośrodków (TMR). Możesz pojechać do kasy i kupić karnet, możesz też kupić go taniej on-line, masz możliwość zakupu sezonówki przed sezonem znacznie taniej (drożej w trakcie trwania sezonu), możesz też skorzystać z benefitu dla akcjonariuszy. Pomijam już fakt, jak ta inwestycja ciągnie kolejne, wystarczy porównać Szczyrk w roku obecnym z tym, z przed 5 lat - ilość nowych inwestycji i bodziec rozwojowy dla danej miejscowości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witek, i to jest kolejna wartość dodana tego ośrodka, czy tych ośrodków (TMR). Możesz pojechać do kasy i kupić karnet, możesz też kupić go taniej on-line, masz możliwość zakupu sezonówki przed sezonem znacznie taniej (drożej w trakcie trwania sezonu), możesz też skorzystać z benefitu dla akcjonariuszy. Pomijam już fakt, jak ta inwestycja ciągnie kolejne, wystarczy porównać Szczyrk w roku obecnym z tym, z przed 5 lat - ilość nowych inwestycji i bodziec rozwojowy dla danej miejscowości.

Ja porównuje ceny nowych mieszkań w Szczyrku sprzed roku i obecne. Mam powody do zadowolenia :). Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamienie w Szczyrkowie były zawsze, cóż flisz to flisz, ale kto był latem w Dolomitach ten wie że i tam zagrożenie "zakamienieniem" tras jest sopre, ale Włosi znaleźli sposób, ustabilizowali stoki, dbają o roślinność, wiedzą że te niemałe koszty się opłacają. Stawiam 10 do 1 że lokalsi nie poradzą sobie z tym problemem.

Kamienie były wszędzie w czasach przedratrakowych i przedarmatkowych. Do wyjątków należały trasy poprowadzone przez stare hale i polany -właśnie np szczyrkowskie. Co bogatsze ośrodki ratowały się matami i obsiewem ( np. Poniwiec czy Palenica Ustrońska gdy były jeszcze własnością kopalń. Obecnie roboty ziemne to nie wytłumaczenie problemow... kolejno licząc Poniwiec, Czantoria, Soszow, Nowa Osada, Stożek, Zagron, Stok w ostatnich kilku latach prowadziły spore roboty ziemne na trasach a z kamieniami nie było tam problemu (nieśmiertelne kamienie na Czantorii to odkryta kiedyś wychodnia skały - bez szans na zarośnięcie). W Szczyrku uruchomiono osrodek w grudniu bez sniegu -całą resztą problemów to tego skutek. A przyczyny? Oj sporo. ....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Cześć Jaki klient - taki lunapark Michał. Jak zwykle w sposób idealny sformułowałeś moje myśli. Pozdrowienia

Nazwa chyba wyjątkowo niefortunna bo pewnie w przestrzeni publicznej przyjmie się pewnie jako zbójnicka kupa. Co do samej kanapy która połączy dwa ośrodki mam uczucie ambiwalentne. Z jednej strony dobrze, że będzie możliwość powrotu do COS bez potrzeby korzystania z przeładowanego skibusa, który bywał już na Solisku pełny i pod gondolą były niewielkie szanse by się dosiąść. Z drugiej strony łatwy powrót góra spowoduje, że na COS będzie również dość tłoczno. W tym roku gdy na SON ludzi było jak mrówek, na COS dało się fajnie pojeździć. No i wypadałoby pomyśleć o poszerzeniu Ondraszka. Korzystają z niego głównie narciarze dla których Kaskada jest nie do pokonania. Gdy przybędzie tam narciarzy GOPR będzie miał co robić. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wypadałoby pomyśleć o poszerzeniu Ondraszka. Korzystają z niego głównie narciarze dla których Kaskada jest nie do pokonania. Gdy przybędzie tam narciarzy GOPR będzie miał co robić.

Ondraszek i tak jest miejscami szerszy od trawersu "3a", który teraz ma 4, max 5 metrów szerokości. Będzie to główna trasa z nowego wyciągu na Halę Skrzyczeńską (zanim połączy się z "2").

 

Wg planów zagospodarowania TMR na "3a" ma teraz do dyspozycji 30m szerokości (na nowej "10" miał 45m szerokości - sama trasa jest węższa, ale na takiej szerokości mógł prowadzić prace). Nowy łącznik do Ondraszka ma dostępne 25m szerokości. W Planach nie ma poszerzenia samego Ondraszka. Musiała by być na to nowa uchwała (obecna jest z 2016r.).

 

I teraz najciekawsze; ten trawers "3a" jest na najbardziej pochylonym terenie (i do tego wysoko). Jeśli mają zamiar rzeczywiście dokonać poszerzenia, to będzie to niezmiernie ciekawe logistycznie i technicznie przedsięwzięcie (i pewnie też bardzo drogie). Wyrzeźbienie "10" trochę im zajęło, a teren był nisko, łatwo dostępny i z o wiele mniejszym pochyleniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...