Skocz do zawartości

Szczyrk - Czyrna - Solisko


Administrator

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 miesiące temu...

Nic nie budują :( a miało być tak pięknie

Jeśli Was to tak interesuje i niecierpliwi, to przecież można przetelefonować do SON-u i pogadać bezpośrednio z p.Richterem. Przy okazji można zgłosić swoje propozycje i uwagi. Jednak trzeba pamiętać , że to firma prywatna, aczkolwiek p.Rychter w rozmowie jest bardzo ciepłym człowiekiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
Trochę oficjalnych informacji ze strony SONu (pogrubienia moje):

... Jak w roku ubiegłym dołożymy wszelkich starań aby w nadchodzącym sezonie zastali Państwo naśnieżone i perfekcyjnie przygotowane trasy narciarskie, w tym także trasy pod wjazdami wyciągów. Umożliwi to przeprowadzona w tym roku modernizacja systemu naśnieżania, dzięki której jej wydajność wzrosła dwukrotnie. Dla preferujących narty w godzinach wieczornych zmodernizowaliśmy oświetlenie na trasie Suche-Solisko oraz wprowadziliśmy sugerowany przez naszych klientów karnet „wieczorny”. Oprócz zeszłorocznych cen mamy także specjalną ofertę dla tych z Państwa, którzy odwiedzają nas regularnie oraz darmowy parking na Hali Pośredniej (Juliany). Przy dolnych stacjach wyciągów uruchomiona zostanie sieć umożliwiająca darmowy, bezprzewodowy dostęp do Internetu. ... ... Jednocześnie zapewniamy, że cały czas trwają formalności i uzgodnienia zmierzające do uzyskania pozwoleń na modernizację infrastruktury technicznej Ośrodka...

Dobrze, że jednak coś się dzieje. Dla mnie naśnieżanie jest najważniejsze, więc się cieszę, że chociaż tego nie zaniedbują i już drugi rok mocno poprawiają. Niestety nie napisali na czym polegają zmiany, pewnie zainstalowali nowe pompy. Ciekawe kiedy zainwestują w duże zbiorniki na wodę? Tadek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Jestem w szczyrku każdej zimy. Nie zauważyłem żeby naśnieżanie zmieniło się w jakiś sposób. Dla mnie największym problemem jest wjazd orczykiem. Trzeba mieś juz spore umiejętności aby poradzić sobie z tymi nierównościami pod orczykiem. Można mieć pretensje do snowboardzistów, ale stoki mają być dla wszystkich. Żyjemy w XXI wieku i myślę, że są sposoby na równanie podjazdu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem w szczyrku każdej zimy. Nie zauważyłem żeby naśnieżanie zmieniło się w jakiś sposób. Dla mnie największym problemem jest wjazd orczykiem. Trzeba mieś juz spore umiejętności aby poradzić sobie z tymi nierównościami pod orczykiem. Można mieć pretensje do snowboardzistów, ale stoki mają być dla wszystkich. Żyjemy w XXI wieku i myślę, że są sposoby na równanie podjazdu?

Nie wiem czy byłeś w tamtym roku ale na pewno wiele się pod orczykami zmieniło:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla fundatorów pamiętam :) Ale w latach 80-tych i kilkuminutowe (do momentu kiedy ORMOwiec nie poprosił o legitymację... :) )...

Jeśli to był ORMO-wiec lub ZOMO-wiec to musisz pamiętać jeżdżenie w stanie wojennym (?) bo na co dzień kolejkę dla fundatorów kontrolował pracownik zjednoczenia później gwarectwa lub jego pomocnik ,a nie każdy górnik mógł mieć te legitki. Oficjalnie mieli ją pracownicy zjednoczenia zabrzańskiego którzy 3 razy w ośrodku odpracowali niedzielę w czynie społecznym. Czyn społeczny obejmował głównie: malowanie podpór, stawianie zapór (wiatrochrony), odgruzowywanie tras (z kamieni aby nie ostrzyć później w zimie nart! :D), itp. Chwile godne wspomnień bo takie sytuacje miały miejsce chyba tylko w Czyrnej-Solisko?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wasze uwielbienie co do Szczyrku podziwiam. Pan Rychter zapewne się cieszy (on zawsze się śmieje!), że pomimo tylu dni wcześniejszych blokad (tylko blokada Leningradu może konkurować:D) w jego własnym obecnie ośrodku, tak ciepło o nim myślicie. Ale na p.Rychterze Szczyrk się nie kończy! Obaczymy co przygotuje na nadchodzący sezon? Ja też uwielbiam Szczyrk ale ten z lat 70-tych XX w., wszak to moja szkoła jazdy. Zimy śnieżne wtedy były, muld nie pamiętam (nikt się nie zastanawiał jeszcze wtedy co to są muldy?). Później pamiętam pierwsze w Polsce ratraki (?) i 3 kolejki do jednego wyciągu "na zabrzańskich" w Czyrnej: ogólna (przy sob./niedz. nawet do 2 godz.), dla fundatorów (na legitkę do 30min. w ramach niedzielnego czynu społecznego), specjalna (teraz by się powiedziało , że VIP-owska , dla " osób specjalnych "). Jeszcze na krótko funkcjonowała kolejka komercyjna po likwidacji tej dla fundatorów - cena za wjazd x2 ale bez stania! Na D.Skrzyczne, przy sobocie /niedzieli ,też tasiemcowe kolejki także nie było wyboru - trzeba było kombinować, a kto miał legitkę to czuł się jak Pan! :) Później pierwsze łączone karnety: Pilsko - Czyrna/Solisko... Czy ktoś jeszcze pamięta jakie to były fantastyczne czasy a może ma jeszcze inne wspomnienia?

pan Rychter dobrze wiedział co robi blokujac trasy.... (znacznie dłużej niż leningradzkie 900 dni) jakie by to nie było wqr... dla narciarzy i GAT-u, był to skuteczny sposób na zakup ośrodka za sensowna cenę. Co z 'tym fantem' będzie w stanie zrobić - zobaczymy - teraz juz pozostaje tylko zyczyć mu powodzenia,... ;).

Ale na p.Rychterze Szczyrk się nie kończy!

no niestety - ale zaczyna. SON ma najlepsze tereny w Szczyrku i bez porządnych inwestycji własnie tam nie pomoże Skrzyczne ani inne dolinki (Biła i Beskidek i tak juz zarastaja ), a Salmopol to 'kieszonkowa ciekawostka' na pierwszy lub ostatni snieg.. Wyjazd do szczyrku? - godz 05:20 pociag z Rybnika do Bielska, potem truchtem przez estakade i ciezka poraca łokciami by zdążyć wepchnąć sie do autobusu (lub przyczepy!) do Szczyrku. Wysiadka najczesciej w centrum (autobus jechał do Biłej) i z buta pod wyciąg na Skrzyczne. Tam zwykle juz 'buła' narciarzy na cały parking wiec kolejne kilka km do Czyrnej lub przy małym śniegu na pośrednią stacje na Jaworzynce.... Wyjazd na szczyt - zjazd trawersem 'na górnicze'.... i juz.... (koło godz 10tej.. ););) A orczyki hm.... po doświadczeniach z pasem i uchwytem wyrwirączki wydawały się szczytem wygody.... ;). A przepustowość w porównaniu z jednoosobowym krzesełkiem na Skrzyczne - niebotyczna... ;) Tym niemniej mimo fajnych wspomnień - nikomu nie polecam takiego kombatanctwa...

Użytkownik mig12345 edytował ten post 23 listopad 2012 - 12:06

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SON ma najlepsze tereny w Szczyrku i bez porządnych inwestycji właśnie tam nie pomoże Skrzyczne ani inne dolinki (Biła i Beskidek i tak już zarastają ), a Salmopol to 'kieszonkowa ciekawostka' na pierwszy lub ostatni śnieg. .

To już wszystko powinno być połączone a nie zarastać, także jednym karnetem. Pytam się: Co znowu robi p.BURMISTRZ ? Dlaczego nie wspomaga? Dlaczego nie inicjuje projektów dla wspólnego dobra? Prawdopodobnie nie jeździ na nartach lub jeździ na nie w Alpy i w d... ma wszystkie szczyrkowskie inwestycje! Więc proponuje zmienić burmistrza, na takiego co: czuje, myśli i działa!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak z Gliwic jeździłem pociągiem do Katowic a później dalej pociągiem do Szczyrku trwało to ze 4 godziny ale dostać się z powrotem do domu to był wyczyn.Niekiedy dosłownie wskakiwało się do przeludnionej przyczepy Jelcza ostatniego kursu aby dostać się do Bielska na pociąg ,w domu byłem ok. północy.Z jedzeniem też było krucho bo nic nie było,raz jak gość ustawił się na dole z grilem i zamierzał piec kiełbasy i kaszanki to ustawiła się tasiemcowa kolejka i nawet nie zdążył rozpalić ognia tylko sprzedawał z worka zimną kiełbasę i kaszanę z bułką a wszystko to przy -15 ,nie wspomnę ,że jeździłem wówczas w samym swetrze z włóczki i filcowych spodniach w sznurowanych butach ,narty miałem drewniane na 2 metry i zawsze świeczkę przy sobie bo spód też był drewniany,myślę sobie dzisiaj ile samozaparcia i pasjii musiało we mnie wówczas być skoro tak wyglądało moje narciarstwo .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już wszystko powinno być połączone a nie zarastać, także jednym karnetem. Pytam się: Co znowu robi p.BURMISTRZ ? Dlaczego nie wspomaga? Dlaczego nie inicjuje projektów dla wspólnego dobra? Prawdopodobnie nie jeździ na nartach lub jeździ na nie w Alpy i w d... ma wszystkie szczyrkowskie inwestycje! Więc proponuje zmienić burmistrza, na takiego co: czuje, myśli i działa!

e tam... jak to nie działa.... ma byc gondola do Salezjanów na Gorce... ;)

Użytkownik mig12345 edytował ten post 23 listopad 2012 - 09:48

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak z Gliwic jeździłem pociągiem do Katowic a później dalej pociągiem do Szczyrku trwało to ze 4 godziny ale dostać się z powrotem do domu to był wyczyn.Niekiedy dosłownie wskakiwało się do przeludnionej przyczepy Jelcza ostatniego kursu aby dostać się do Bielska na pociąg ,w domu byłem ok. północy.Z jedzeniem też było krucho bo nic nie było,raz jak gość ustawił się na dole z grilem i zamierzał piec kiełbasy i kaszanki to ustawiła się tasiemcowa kolejka i nawet nie zdążył rozpalić ognia tylko sprzedawał z worka zimną kiełbasę i kaszanę z bułką a wszystko to przy -15 ,nie wspomnę ,że jeździłem wówczas w samym swetrze z włóczki i filcowych spodniach w sznurowanych butach ,narty miałem drewniane na 2 metry i zawsze świeczkę przy sobie bo spód też był drewniany,myślę sobie dzisiaj ile samozaparcia i pasjii musiało we mnie wówczas być skoro tak wyglądało moje narciarstwo .

prawie podobne wspomnienia :) z poczatku lat 70 razem z Ojcem tam zaczynalem moja przygode narciarska ale co innego chyba 3 lata temu Siostra (pracuje we Fiacie w Tychach) zakupila mi po atrakcyjnch cenach 2 dniowy karnet i po 40 latach wrocilem na te trasy !!! bylo wielkie rozczarowanie infrastruktura na stokach bez zmian jedynie na dole zmienilo sie bo zarcie i zakwaterowanie bardzo dostepne i w kosmicznych cenach, jednak wole przejechac kilkaset kilometrow i posmigac na stokach alpejskich:) ale wspomnienia z dziecinstwa wspaniale!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym razie ja Szczyrk polecam :)

I ja. I szczerze - nie bardzo rozumiem utyskiwania na te orczyki. Fakt - kanapa lepsza - ale orczyki nie są złe. W pierwszym moim sezonie narciarskim w życiu - miałen w Szczyrku karnet od 8.00 do 12.00 - i wtedy faktycznie klnąłem na te orczyki bo moje nogi (uda) nie dawały już rady pod koniec, gdy były obciążone pod górkę i z górki. POtem przestałem jeździć "siłowo" i cały dzień w Szczyrku nie robi na moich udach większego wrażenia. Uwielbiam jeździć do Szcyrku i Korbielowa. Oczywiście na jednodniowe wypad - bo z domu mam w miarę blisko. Na kilkudniowe wypady - byłoby już nudno. Zd rugiej strony - może dzięki tym orczykom jest mniej ludzi niż gdyby była kanapa? Więc i to uważam za zaletę orczyków ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już wszystko powinno być połączone a nie zarastać, także jednym karnetem. Pytam się: Co znowu robi p.BURMISTRZ ? Dlaczego nie wspomaga? Dlaczego nie inicjuje projektów dla wspólnego dobra? Prawdopodobnie nie jeździ na nartach lub jeździ na nie w Alpy i w d... ma wszystkie szczyrkowskie inwestycje! Więc proponuje zmienić burmistrza, na takiego co: czuje, myśli i działa!

Burmistrz w latach 70-tych był świetnym zawodnikiem razem startowaliśmy w zawodach powinien czuć co jest dobre dla rozwoju narciarstwa w Szczyrku. Wspomnienia z tego okresu mam podobne jak pozostali na forum z tą tylko różnicą, że jako zawodnicy nie staliśmy w kolejkach. Był to wtedy największy ośrodek narciarski w Polsce o dużo lepszej infrastrukturze niż w moich rodzinnych Karkonoszach dla tego do Szczyrku jeździliśmy kilkanaście razy w sezonie na zawody i treningi. Kiedy kilka lat temu po dłuższej przerwie odwiedziłem Szczyrk i praktycznie infrastrukturze niewiele się zmieniło od lat kiedy tu startowałem. Ale bardzo miło wspomina tamten okres nawet nocleg w 7 osobowym pokoju z piecem kozą na środku pokoju nie pogarsza tych wspomnień.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Burmistrz w latach 70-tych był świetnym zawodnikiem razem startowaliśmy w zawodach powinien czuć co jest dobre dla rozwoju narciarstwa w Szczyrku. Wspomnienia z tego okresu mam podobne jak pozostali na forum z tą tylko różnicą, że jako zawodnicy nie staliśmy w kolejkach. Był to wtedy największy ośrodek narciarski w Polsce o dużo lepszej infrastrukturze niż w moich rodzinnych Karkonoszach

I chyba nadal jest to największe centrum narciarstwa zjazdowego gdyż posiada 2 ośrodki narciarskie (COS-u, SON-u) i kilka mniejszych stacji o stacjach nieczynnych nie wspominając? To dziw bierze, że obecny burmistrz był nawet zawodnikiem a nie wie co jest dobre? Widocznie nie czuje lub nie widzi lub nie potrafi zjednać sobie ludzi aby ich połączyć w jedno wielkie centrum. PS O orczykach nie będę już pisałem bo to już było przerabiane a one są przydatne wszędzie, i chociaż w części powinny się ostać. To skoro zna Pan obecnego Burmistrza to proszę z nim pogadać - brać narciarska czeka na nowe rozwiązania. Ja zaś pogadam o szczebel niżej jako długoletni "kuracjusz" w Szczyrku aby za rok pozyskać dodatkowe unijne pieniądze (bo to chyba już ostatnia szansa?) i zrobimy całoroczne centrum - latem baseny i rowery, zimą jazda na śniegu i baseny! :cool:

Użytkownik rycho65 edytował ten post 23 listopad 2012 - 15:25

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjazd do szczyrku? - godz 05:20 pociag z Rybnika do Bielska, potem truchtem przez estakade i ciezka poraca łokciami by zdążyć wepchnąć sie do autobusu (lub przyczepy!) do Szczyrku. Wysiadka najczesciej w centrum (autobus jechał do Biłej) i z buta pod wyciąg na Skrzyczne. Tam zwykle juz 'buła' narciarzy na cały parking wiec kolejne kilka km do Czyrnej lub przy małym śniegu na pośrednią stacje na Jaworzynce.... Wyjazd na szczyt - zjazd trawersem 'na górnicze'.... i juz.... (koło godz 10tej.. ););)

Fajne niektóre z tych Waszych wspomnień :) to chyba magia dzieciństwa i minionych lat, w których mimo trudności i przeszkód, nic nie było straszne i trudne i tylko jedna myśl przyświecała …pojeździć na nartach... Wprawdzie nie jest to związane dokładnie ze Szczyrkiem, ale też z serii wspomnień... Na obozach z klubu narciarskiego na Stożku, żeby można było pojeździć, trzeba było najpierw samemu ubić stok. Czyli wszyscy robiliśmy za ratraki. Z samej góry, ruszaliśmy ustawieni na całą szerokość stoku, jeden obok drugiego i zsuwaliśmy się w dół, krok po kroczku. Potem było ustawianie tyczek i jazda... już po dwóch godzinach :) W głowie utkwiły mi też majowe zjazdy na Pilsku. Działał wtedy tylko orczyk na samej górze i żeby pojeździć trzeba było na nogach z całym sprzętem podejść do samego schroniska. Ale co to była za radość z jazdy, przyjemność wylegiwania się pod schroniskiem i ten widok na Babią! Wszystkim forumowiczom życzę udanego sezonu! Pozdrawiam, Magda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy macie może jakieś informacje kiedy otworzą kolejne trasy? Nie potrafię się doczekać by tam pojechać no rozjeżdżenie się - ale aktualna ilość tras mnie za bardzo nie pociąga. A na ich stronie dział aktualności jest słabo aktualizowany. Mogli by pisać jakie mają plany.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj dzwoniłem do biura SONu i powiedzieli mi, że wyciągi z Soliska na Halę Skrzyczeńską będą otwarte w sobotę, natomiast Czyrna trochę później, ale o ile późnie pani nie umiała mi powiedzieć. Na pewno z Soliska na Halę Skrzyczeńską nie otworzą wcześniej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...