tomkly Napisano 22 godziny temu Udostępnij Napisano 22 godziny temu (edytowane) Z tym Louisem Hamiltonem to przesadziłeś. To znaczy zapewne nie Ty, ale panowie ze sponsorowanej audycji. Średni czas reakcji kierowcy F1 wynosi 0,2 sekundy. Jakby Hamilton miał 0,456 sek. to jeździłby koparką a nie w Ferrari. Czas reakcji - 0,5 sekundy dotyczy przeciętnego kierowcy. Ślamazarni mają 0,7 sekundy. Kolejny raz media szczują ludzi idiotycznym przekazem, z góry ustaloną tezą. Nie słucham takich audycji, bo szkoda czasu i nerwów. No i jeszcze jedna, warta wzmianki rzecz, obecnie w większości samochodów można aktywować urządzenia wspomagające hamowanie. U mnie jest tak, że mogę ustawić adaptacyjny tempomat, asystenta utrzymania pasa ruchu, asystent układu kierowniczego z funkcją omijania przeszkód, hamowania awaryjnego oraz manewrowego i iść dosłownie pójść spać. Przetestowałem - samochód radzi sobie w każdej sytuacji, niezależnie od tego jaki czas reakcji wymyślą opłacani panowie w radio, w dowolnym zakresie prędkości. Odnośnie kobiet za kierownicą --> znam kilka, które jeżdżą fantastycznie, podobnie jak znam dużo facetów, którzy nie powinni siadać za kółkiem. Ale nic z tego statystycznie nie wynika. Polemizować nie tyle można, co nawet należy - z każdą idiotyczną, demagogiczną tezą. Idąc torem rozumowania przywołanej audycji należy nie wychodzić z domu, bo może w nas uderzyć przykładowo spadający meteoryt albo piorun, szczególnie kulisty. Edytowane 21 godzin temu przez tomkly 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurek_h Napisano 21 godzin temu Udostępnij Napisano 21 godzin temu 14 minut temu, tomkly napisał: Odnośnie kobiet za kierownicą --> znam kilka, które jeżdżą fantastycznie, podobnie jak znam dużo facetów, którzy nie powinni siadać za kółkiem. Ale nic z tego statystycznie nie wynika. Dla Ciebie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomkly Napisano 21 godzin temu Udostępnij Napisano 21 godzin temu (edytowane) 8 minut temu, jurek_h napisał: Dla Ciebie. Robię około 120 tys. km rocznie i widzę co się dzieje na drogach. Generalnie poziom umiejętności jazdy w społeczeństwie jest bardzo niski, przy czym faceci jeżdżą mimo wszystko zauważalnie lepiej technicznie. Owe mityczne bezpieczeństwo jazdy kobiet wynika z tego, że jeżdżą statystycznie dużo wolniej. Można zauważyć też następujące prawidłowości: a) mężczyźni jeżdżą bardziej agresywnie, dynamicznie ale lepiej odnajdują się w większości sytuacji, w których należy podjąć szybką decyzję; b) kobiety jeżdżą wolniej, ale co do zasady nie zwracają uwagi na innych uczestników ruchu, na zasadzie ja jadę i jestem na drodze najważniejsza. Dla mnie jest to pochodna pewnych zjawisk natury kulturowej, społecznej ale to temat na inną rozmowę. Edytowane 21 godzin temu przez tomkly 3 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurek_h Napisano 21 godzin temu Udostępnij Napisano 21 godzin temu Kolego. Nie ma większej wartości niż ludzkie życie. Więc jeśli "macho" zabijają więcej ludzi niż kobiety to znaczy , że są gównianymi kierowcami. Żadna płynność , dynamika, radość z jazdy nie jest w stanie tego przysłonić. Zawsze w rozmowach o prowadzeniu samochodu bawi mnie , że każdy z nas jest najlepszy. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomkly Napisano 21 godzin temu Udostępnij Napisano 21 godzin temu Jeśli takie kryteria oceny przyjmiemy to niewątpliwie masz rację. Wszystko zależy jednak od punktu odniesienia. Pod kątem F1 kryteria byłyby diametralnie inne. 😃 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurek_h Napisano 21 godzin temu Udostępnij Napisano 21 godzin temu 9 minut temu, tomkly napisał: Robię około 120 tys. km rocznie i widzę co się dzieje na drogach. Hm. Włączmy statystykę. 120 000 / 356 =337,0787 337 km dziennie przez cały rok ze świętami włącznie to jakieś 5-6 godzin dziennie . Jesteś kierowcą TIR a 🙂 🙂 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomkly Napisano 21 godzin temu Udostępnij Napisano 21 godzin temu (edytowane) 5 minut temu, jurek_h napisał: Hm. Włączmy statystykę. 120 000 / 356 =337,0787 337 km dziennie przez cały rok ze świętami włącznie to jakieś 5-6 godzin dziennie . Jesteś kierowcą TIR a 🙂 🙂 Nie, zimą robię około 40-50 tys. km busem, w wolne dni pomiędzy jednym a drugim wyjazdem narciarskim jadę w PL na 2-dniowe wykłady, co daje jakieś 500-600 dodatkowych kilometrów. Od czerwca do października jeżdżę po Polsce oraz jadę na wakacje gdzieś w Europę. W tym roku byłem 2 razy w Portugalii/Hiszpanii i dwa razy na Bałkanach. Uzbiera się tego sporo. Sam przejazd na trasie Bielsko-Poznań w dwie strony to 900 km. Edytowane 21 godzin temu przez tomkly Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 20 godzin temu Udostępnij Napisano 20 godzin temu 35 minut temu, jurek_h napisał: Kolego. Nie ma większej wartości niż ludzkie życie. Więc jeśli "macho" zabijają więcej ludzi niż kobiety to znaczy , że są gównianymi kierowcami. Żadna płynność , dynamika, radość z jazdy nie jest w stanie tego przysłonić. Zawsze w rozmowach o prowadzeniu samochodu bawi mnie , że każdy z nas jest najlepszy. Na nartach też już tylko szurasz? Jak wprowadzisz regulacje by każdy pojazd miał silnik o maksymalnej mocy 0,02 KM/kg to na drogach prawie nikt nie będzie ginął. Do tego zmierzasz? Żyjemy też w świecie, gdzie życie i zdrowie ludzkie nie jest priorytetowe. Jedynie wypada tak mówić. Poruszanie się po drogach od zawsze jest pewnym kompromisem pomiedzy szybkoscią i bezpieczenstwem. Wystraszone lewactwo po prostu popada w paranoję. Co do porównania kobiet i mężczyzn to jest oczywiste, że statystycznie panie mają dużo niższe umiejętności. Panowie niestety częściej popisują się głupotą. Wypadków kobiety powodują mniej bo jeżdżą dużo mniej a przy tym wolniej. Jak nigdy nie wyprzedzasz to nie zgniesz w czasie wyprzedzania, ale trudno powiedzieć, że ktoś kto wlecze sie za ciągnikiem jest dobrym kierowcą. 4 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurek_h Napisano 20 godzin temu Udostępnij Napisano 20 godzin temu (edytowane) Niczego z tego co napisałem nie zrozumiałeś. Nikt nie każe Ci nie jeździć. Nikt nie każe `Ci jeździć w miastach 40 na godzinę. Każą Ci jeździć 50 a nie 60 bo na to wskazuje mądrość i statystyki. Edytowane 20 godzin temu przez jurek_h 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 20 godzin temu Udostępnij Napisano 20 godzin temu 14 minut temu, jurek_h napisał: Niczego z tego co napisałem nie zrozumiałeś. Nikt nie każe Ci nie jeździć. Nikt nie każe `Ci jeździć w miastach 40 na godzinę. Każą Ci jeździć 50 a nie 60 bo na to wskazuje mądrość i statystyki. Kiedyś było 60km/h potem 50km/h teraz Mario promuje 30km/h, niedługo będzie 10km/h Statystycznie im wolniej tym bezpieczniej a w teorie że akurat x a nie y jest optymalne nie wierzę, bo jest zbyt dużo zmiennych. Maluch jadący 70km/h ma mniejsza energię niż modny suv jadący 50km/h. Dlaczego wszystkie auta nie sa maksymalnie lekkie i obłożone materacami? Też by było bezpieczniej? Choć rozwijające się strefy zgniotu też już coś wnoszą. Błędne jest też założenie, że jak jedziesz z prędkośćią x to zderzenie też nastąpi z prędkością x. To założenie sugeruje debilnych lub ślepych uczestników ruchu. Czy jadąc w pełni skupionym 70km/h jesteś większym zgrożeniem niż blondi poprawiajca makijaz przy 40km/h? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 20 godzin temu Udostępnij Napisano 20 godzin temu 2 godziny temu, jurek_h napisał: p.s. Panowie nie denerwujcie się 😉 Panie są naprawdę bezpieczniejszymi kierowcami. Można przyjąć różne modele badań i zawsze wychodzi tak samo. Jeśli przyjmiemy ludzkie życie za najwyższą wartość to nie da się z tym polemizować. Są lepszymi kierowcami. Moja mama i siostra też należą do tych lepszych kierowców. Od lat nie spowodowały nawet najmniejszej stłuczki ani nie zebrały punktów karnych. Są tak dobre, że mogą z niemal 100% pewnością założyć, że nie spowodują też wypadaku w przyszłości. Dlaczego? Bo nie jeżdżą. Od lat posiadają prawo jazdy ale teraz boją się prowadzić samochód, choć kiedyś jeździły. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 17 godzin temu Udostępnij Napisano 17 godzin temu 4 godziny temu, jurek_h napisał: Kilkanaście dni wcześniej jechałem pond trzy godzinną trasę . W samochodzie raczej nie słucham muzyki. Mogę w aucie słuchać radia Trzy, pięć, siedem , Nowego Świata ale już jakiś czas temu złapałem się na tym, że najchętniej znów słucham Trójki. Muzycznej poczty UKF nie znoszę i przełączam na inne rozgłośnie. Poza tym jest całkiem OK. Lubię jak gadają mądrzy ludzie. Ale. Była późno wieczorna audycja z dwoma Panami na temat organizacji ruchu drogowego w Polsce. Właściwie oni chcieli zatrzymać ruch pojazdów 😉 Za mało radarów, za mało odcinkowych pomiarów prędkości, za niskie mandaty. Coś potwornego. Z biegiem minut Panowie zaczęli przedstawiać rzetelne badania, statystyki. Powoływali się na doświadczenia krajów skandynawskich i innych. Dlaczego o tym piszę? Po pierwszych 15-stu minutach chciałem zadzwonić i wyzwać ich od ekstremistów. Po dwudziestu, słuchałem z zainteresowaniem a po pięćdziesięciu przyjąłem ich sposób myślenia. Czy wiecie np. dlaczego w miastach jeździmy 50 km/h a nie 60 lub 30 ? Pomiędzy 30 a 50 różnice w skutkach wypadków są znikome. 60 km/h skutkuje drastycznym wzrostem dramatycznych efektów wypadków. Naprawdę od tej pory staram się dla własnego komfortu nie przekraczać 50km/h w mieście. Przykładów i argumentów było mnóstwo. Jeżdżenie autostradą na zderzaku powinno być zagrożone utratą prawa jazdy. Czas reakcji przeciętnego kierowcy wynosi ok. 1 sek ( Mistrz świata F1, Louis Hamilton - 0,456 setnych sekundy) Zatem zanim po dostrzeżeniu zagrożenia dotkniemy pedału hamulca nasz samochód przy prędkości 140 km/h pokona blisko 40m . Czterdzieści metrów zanim zareagujemy na sytuację na drodze a potem nie jest wcale lepiej. Dużo by o tym pisać. Jeszcze raz. Lubię jak dyskusja poparta jest rzetelnymi argumentami i nie mam problemu z weryfikacją mojego zdania. To nie dotyczy nart bo tu jestem najmundrzejszy 🤪 😉 p.s. Panowie nie denerwujcie się 😉 Panie są naprawdę bezpieczniejszymi kierowcami. Można przyjąć różne modele badań i zawsze wychodzi tak samo. Jeśli przyjmiemy ludzkie życie za najwyższą wartość to nie da się z tym polemizować. Są lepszymi kierowcami. Z wieloma tezami można się zgodzić. Dlatego na autostradzie winno się utrzymywać odległość przynajmniej znaczników czy jak tam się zwą te pachołki - niestety w Polsce odległość uznawana jest za oznakę słabości. Kobiety statystycznie mają mniej zachowań ambicjonalnych Januszy. Moja Dorota to bardzo dobry, przewidywalny i grzeczny kierowca. Niestety wśród facetów sporo jest chamskich i aroganckich zachowań względem niej mimo że się nie wlecze z cyklu kto ma dłuższego jakby nie zauważyli że mają do czynienia z kobietą.ja spory mandat dostałem na ograniczeniu 30 w de sie zagapiłem, a we Francji kary w mieście stosunkowo wysokie - pewno z powodu przytoczenych statystyk. Z mojej perspektywy najgorsze zachowania to nieprzewidywalność i ambicjonalnosc: Ta ostatnia jak na naszym forum jakby naprawdę było o co walczyć, ech… 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 17 godzin temu Udostępnij Napisano 17 godzin temu 4 godziny temu, tomkly napisał: Robię około 120 tys. km rocznie i widzę co się dzieje na drogach. Generalnie poziom umiejętności jazdy w społeczeństwie jest bardzo niski, przy czym faceci jeżdżą mimo wszystko zauważalnie lepiej technicznie. Owe mityczne bezpieczeństwo jazdy kobiet wynika z tego, że jeżdżą statystycznie dużo wolniej. Można zauważyć też następujące prawidłowości: a) mężczyźni jeżdżą bardziej agresywnie, dynamicznie ale lepiej odnajdują się w większości sytuacji, w których należy podjąć szybką decyzję; b) kobiety jeżdżą wolniej, ale co do zasady nie zwracają uwagi na innych uczestników ruchu, na zasadzie ja jadę i jestem na drodze najważniejsza. Dla mnie jest to pochodna pewnych zjawisk natury kulturowej, społecznej ale to temat na inną rozmowę. Dużo jeździsz to fakt. Mi wychodzi 45 tysi. Co do punktu a to zgoda. Co do b to może być zaleta to mniej zachowań u kobiet pod wezwaniem ja ci pokaże. Nie wiem czy mają jakieś przekonania o ważności tu raczej domena facetów. Chcą bezpiecznie dojechać do celu gdy faceci chcą pokazać kto rządzi. Statystycznie. A zagapić może się każdy ale to faceci zwykle zajeżdżają drogę na autostradzie na zasadzie a niech poczeka niech hamuje czyli ambicjonlnej. Wg mnie porządne badania psychologiczne wycięłyby połowe chlopa jako niedojrzałych także kierowców. PS łysy w beemce i blondi za kierownicą nie są najgorsi bo zwykle przewidywalni Janusz co ci dopiero pokaże ten jest groźny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 16 godzin temu Udostępnij Napisano 16 godzin temu Co do czasu reakcji to jako rzecze AI Kierowcy Formuły 1 posiadają fenomenalne czasy reakcji, często poniżej 0,2 sekundy (200 milisekund), co jest wynikiem znacznie lepszym niż u przeciętnego kierowcy (którego reakcja to 0,7-1,0s) i pozwala im reagować na błyskawiczne zmiany, takie jak start wyścigu czy unikanie kolizji przy prędkościach powyżej 300 km/h. Najlepsi, jak Robert Kubica, osiągają poziomy 200 ms, co jest absolutną światową elitą, podczas gdy reakcja na poziomie 300 ms to minimum do myślenia o zawodowym ściganiu. Porównanie czasów reakcji: Kierowcy F1: Poniżej 0,2 s (200 ms). Średni kierowca (złożona sytuacja): 1,0 – 1,5 s (1000-1500 ms). Kierowcy rajdowi (minimum dla elity):0,25 s (250 ms). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 16 godzin temu Udostępnij Napisano 16 godzin temu 3 godziny temu, Spiochu napisał: Moja mama i siostra też należą do tych lepszych kierowców. Od lat nie spowodowały nawet najmniejszej stłuczki ani nie zebrały punktów karnych. Są tak dobre, że mogą z niemal 100% pewnością założyć, że nie spowodują też wypadaku w przyszłości. Dlaczego? Bo nie jeżdżą. Od lat posiadają prawo jazdy ale teraz boją się prowadzić samochód, choć kiedyś jeździły. Ciekawe czemu się boją? Kto je wyręcza zamiast zachęcać do jazdy? Kobiety zwykle nie doceniają swoich umiejętności a faceci przeceniają. Moja Dorota też jeździ stosunkowo mało ale jeździ i też bezwypadkowo, oby tak dalej. PS niestety kobiety są sadzane za kierownicą gdy facet popił tak wygląda ich edukacja rodzinna. Moja Dorota jeździła każdym autem jakie mieliśmy. Gdy jedziemy nad morze zawsze fifty fifty a jak do jej rodziców ona prowadzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 16 godzin temu Udostępnij Napisano 16 godzin temu 4 godziny temu, jurek_h napisał: Hm. Włączmy statystykę. 120 000 / 356 =337,0787 337 km dziennie przez cały rok ze świętami włącznie to jakieś 5-6 godzin dziennie . Jesteś kierowcą TIR a 🙂 🙂 Ales to przeliczył;-) ja dziś 300. Wrocław Skierniewice. Kiedyś liczyłem że prawie połowa to trasa Wrocław-Łódź. W te i wewte to prawie pincet. Na tydzień. Pozdrawiam i życzę powodzenia na drodze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 11 godzin temu Udostępnij Napisano 11 godzin temu Cześć Ja staram się na temat jazdy - jako takiej - nie wypowiadać, mogę mieć trochę inną perspektywę. Dobrym kierowcą to jest Kalle Rovanpera a nie Pan czy Pani na podwarszawskiej obwodnicy. Jazda po autostradach - zwłaszcza obecnie - to nudna konieczność i bym sobie tego do portfolio nie wliczał, chyba, że ktoś wali non stop ponad 200km/h - wtedy OK. Tendencja do coraz większej autonomiczności samochodów połączona z coraz większą dostępnością powoduje znaczący spadek umiejętności - oczywiste, tak jak w każdej dziedzinie. Jazda samochodem wymaga w każdej formie skupienia i koncentracji - tu jest bardzo wiele analogii a nartami - jeżeli ktoś traktuje takie działanie bez odpowiedniego zaangażowania wcześniej czy później coś się stanie. Pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grimson Napisano 10 godzin temu Udostępnij Napisano 10 godzin temu 11 godzin temu, jurek_h napisał: Czas reakcji przeciętnego kierowcy wynosi ok. 1 sek ( Mistrz świata F1, Louis Hamilton - 0,456 setnych sekundy) Zatem zanim po dostrzeżeniu zagrożenia dotkniemy pedału hamulca nasz samochód przy prędkości 140 km/h pokona blisko 40m . Czterdzieści metrów zanim zareagujemy na sytuację na drodze a potem nie jest wcale lepiej. nie wiem skąd masz takie dane. Czas reakcji kierowców F1 jest porównywalny z czasem reakcji sprinterów, a wiec 0,1-0,15 sek. Czas reakcji Kowalskiego na poziomie 1 sek to już mocne przymulenie. Układ hamulcowy w osobówkach zaczyna pracować z pełną mocą 1 sekundę po wciśnięciu pedału hamulca [pracowałem w zakładzie produkującym hamulce i znam produkt]. Możesz to dodać do obliczeń. Poza tym, dalsze zwiększanie mandatów i represyjność państwa dla kierowców to zwykłe zasilanie budżetu państwa wpływami z mandatów. Niedawno jedna z gmin w PL rozkminiała, czy nie przenieść fotoraradu stacjonarnego w inne miejsce, bo w starym wpływy z mandatów znacząco spadły, ponieważ kierowcy zaczęli przestrzegać prędkości. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grimson Napisano 10 godzin temu Udostępnij Napisano 10 godzin temu 9 godzin temu, Spiochu napisał: Kiedyś było 60km/h potem 50km/h teraz Mario promuje 30km/h, niedługo będzie 10km/h drzewiej biegał przed lokomobilą chłopak z chorągiewką, ostrzegając otoczenie, że zbliża się zagrożenie. czas na powrót do starych, dobrych czasów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artie40 Napisano 10 godzin temu Udostępnij Napisano 10 godzin temu W dniu 4.12.2025 o 10:38, lubeckim napisał: Możesz zapodać (nawet na PW). Po gównioburzy z kaskami mam go na liście zablokowanych. Ludzie powinni być wypasani żelazną rózgą do momentu, aż nie nauczą się, że można przeżyć resztę życia nie spożywając alkoholu. Mam nadzieję, że wspomniany rodak zostanie bardzo surowo ukarany. W Polsce się nie da, to może Austriacy pokażą, że do >>wyczynów<< pod wpływem nie ma żadnej tolerancji. Biorąc pod uwagę, że tam nawet za wideo rejestrator w samochodzie jest srogi mandat, to tutaj na zawiasach może się nie skończyć. PS. Nie będzie mnie z Wami we Zwardoniu, także nie musicie się irytować, że Wam do kieliszków zaglądam. Jasne, bo kraje gdzie nie ma alkoholu, to rajskie zakątki. Arabia Saudyjska, Iran i inne islamistyczne satrapie. Zakaz alkoholu lekiem na wszystkie bolączki świata. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomkly Napisano 4 godziny temu Udostępnij Napisano 4 godziny temu 5 godzin temu, grimson napisał: drzewiej biegał przed lokomobilą chłopak z chorągiewką, ostrzegając otoczenie, że zbliża się zagrożenie. czas na powrót do starych, dobrych czasów. Red Flag Act z 1865 roku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 3 godziny temu Udostępnij Napisano 3 godziny temu 13 godzin temu, star napisał: Dlatego na autostradzie winno się utrzymywać odległość przynajmniej znaczników czy jak tam się zwą te pachołki - niestety w Polsce odległość uznawana jest za oznakę słabości. Tadek, to bzdura do kwadratu. Odległość bezpieczna powinna być wymagana w zależności od warunków, tak jak było kiedyś. Jak ktoś nie wie jaka to jest odległość, to musi się poruszać zbiorkomem. Sorry, każesz komuś liczyć pachołki, jak nie potrafi się poruszać po drodze? Ja nie wiem o co chodzi, ale zgadzam się z Mitkiem, wszelkie ułatwienia w samochodach (zbędne, których jest nadmiar) tworzą debili zamiast kierowców. Za niedługo, to będzie kiwak w samochodzie, taki jaki ma maszynista w pociągu, żeby samochód wiedział, że kierowca jeszcze oddycha, bo będzie musiał co 15 sekund go popchnąć. Teraz jeżdżę mniej, ale coś od czasu do czasu się trafi. Jak widzę jak ludzie jeżdżą to mnie czyści. Boją się życia. A już wszyscy stali się tak prawi i starają się wszystkim udowodnić jak wszystkich innych prostować. Jechałem ostatnio do Krynicy. Chujowa droga, jedzie traktor, sznur samochodów. Nóż kurwa już bym go z 15x wyprzedził nawet na rowerze. Nie, nie da rady bo ciągła. No w końcu jak była przerywana, to as omg nie wpierdolił się na czołówkę z nadjeżdżającym z naprzeciwka samochodem. Bo nie ważne było, że wcześniej było pusto i było widać, ale była ciągła. Przerywana uprawniała do wyprzedzania, nie ważne że nic nie było widać. Na autostradzie jak komuś mrugniesz, to Cię będzie prostował. Nóż kurwa, sms-a mam mu wysłać. Dla mnie to informacja że ktoś jedzie szybciej, albo przypierdolę po gazie, bo mi się nie chce (albo mi nie pasuje) zjeżdżać, albo zjeżdżam jak jest miejsce, a nie zwalniam i przywołuję "mrugającego" do porządku. A jak pojedziesz 70 m za innym samochodem na autostradzie, to nie ma bata, aby Ci zjechał. Bo Cię nie widzi, zobaczy jak mu siądziesz na zderzaku. pozdro 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 3 godziny temu Udostępnij Napisano 3 godziny temu 14 minut temu, Marcos73 napisał: Tadek, to bzdura do kwadratu. Odległość bezpieczna powinna być wymagana w zależności od warunków, tak jak było kiedyś. Jak ktoś nie wie jaka to jest odległość, to musi się poruszać zbiorkomem. Sorry, każesz komuś liczyć pachołki, jak nie potrafi się poruszać po drodze? Ja nie wiem o co chodzi, ale zgadzam się z Mitkiem, wszelkie ułatwienia w samochodach (zbędne, których jest nadmiar) tworzą debili zamiast kierowców. Za niedługo, to będzie kiwak w samochodzie, taki jaki ma maszynista w pociągu, żeby samochód wiedział, że kierowca jeszcze oddycha, bo będzie musiał co 15 sekund go popchnąć. Teraz jeżdżę mniej, ale coś od czasu do czasu się trafi. Jak widzę jak ludzie jeżdżą to mnie czyści. Boją się życia. A już wszyscy stali się tak prawi i starają się wszystkim udowodnić jak wszystkich innych prostować. Jechałem ostatnio do Krynicy. Chujowa droga, jedzie traktor, sznur samochodów. Nóż kurwa już bym go z 15x wyprzedził nawet na rowerze. Nie, nie da rady bo ciągła. No w końcu jak była przerywana, to as omg nie wpierdolił się na czołówkę z nadjeżdżającym z naprzeciwka samochodem. Bo nie ważne było, że wcześniej było pusto i było widać, ale była ciągła. Przerywana uprawniała do wyprzedzania, nie ważne że nic nie było widać. Na autostradzie jak komuś mrugniesz, to Cię będzie prostował. Nóż kurwa, sms-a mam mu wysłać. Dla mnie to informacja że ktoś jedzie szybciej, albo przypierdolę po gazie, bo mi się nie chce (albo mi nie pasuje) zjeżdżać, albo zjeżdżam jak jest miejsce, a nie zwalniam i przywołuję "mrugającego" do porządku. A jak pojedziesz 70 m za innym samochodem na autostradzie, to nie ma bata, aby Ci zjechał. Bo Cię nie widzi, zobaczy jak mu siądziesz na zderzaku. pozdro Cześć Mam zasadę nie mrugać, nie trąbić nic zwracać uwagi dopóki kierowca nie łamie przepisów. Wiesz to trochę tak jak z jazdą na rowerze - nie używam dzwonka bo jest większe prawdopodobieństwo, że reakcja na dzwonek spowoduje niebezpieczną sytuację niż brak jego użycia. A samozwańczy ormowcy z kamerkami - tak to również mój ulubiony typ Marek. Pozdro 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomkly Napisano 3 godziny temu Udostępnij Napisano 3 godziny temu (edytowane) Wszelkie ułatwienia w postaci aktywnych tempomatów, etc. są fajne, ale dla ludzi rozumnych, którzy potrafią ich używać. Mnie się czasem zdarza jechać na autopilocie, wtedy kiedy jestem skrajnie wyczerpany i chcę odpocząć. Warunek jest jeden, jadąc na tych urządzeniach musimy im całkowicie ufać, bo w przeciwnym razie dwóch kierowników z pewnością się nie dogada i spowodują wypadek. Oznacza to wleczenie się o jakim pisze Marek, bo system rozpoznaje wszystko - inne samochody, znaki, ciągłe linie, pochyłość terenu oraz zakręty na drodze. Jeśli natomiast chcemy jechać "normalnie" to trzeba to wszystko wyłączyć i tak też czynię, za wyjątkiem jednej rzeczy czyli asystenta awaryjnego hamowania na parkingu, bo ten mi już kilka razy dupę uratował, szczególnie podczas cofania, wtedy kiedy nie włączyłem automatycznego asystenta parkowania. To ostatnie też rozwiązuje problem szkód parkingowych w całości. Dużo też zależy od aplikacji w konkretnym samochodzie, a w zasadzie marce. We francuskich wynalazkach działa to dramatycznie źle, po każdym włączeniu silnika trzeba dezaktywować głupoty w postaci ogranicznika prędkości, brzęczka i innych, źle działających dupereli. Jak chodzi o japońskie to dobrze działają systemy w Hondzie i Maździe, natomiast Toyota jest katastrofalnie zepsuta przez projektantów, połowy bzdetów nie da się wyłączyć. Najlepiej jest chyba w niemieckich, u mnie ustawia się wszystkie opcje raz, a potem co najwyżej wyłącza autostop oraz asystenta pasa ruchu. Jak jadę na dłuższą trasę autostradą to mam włączony zarówno asystent pasa ruchu jak i aktywny asystent układu kierowniczego. Jak jadę w góry, na kręte lokalne drogi to wszystkie te pierdoły wyłączam, bo wtedy mam lepsze czucie samochodu. Edytowane 3 godziny temu przez tomkly 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 3 godziny temu Udostępnij Napisano 3 godziny temu 5 minut temu, Mitek napisał: Cześć Mam zasadę nie mrugać, nie trąbić nic zwracać uwagi dopóki kierowca nie łamie przepisów. Wiesz to trochę tak jak z jazdą na rowerze - nie używam dzwonka bo jest większe prawdopodobieństwo, że reakcja na dzwonek spowoduje niebezpieczną sytuację niż brak jego użycia. A samozwańczy ormowcy z kamerkami - tak to również mój ulubiony typ Marek. Pozdro Mitek, ale ja też staram się nie wywierać na nikim presji, ależ czasami to nerwy puszczają. Na autostradzie jak chce kogoś wyprzedzić to wrzucam kierunek. Działa we Włoszech. W PL - niekoniecznie. Ludzie jakoś tacy rozkojarzeni jeżdżą. Ja mimowolnie co 5 sek. zerkam w boczne lusterka. Nie wiem, chyba większość ma obawy zjechać na prawy, bo nie potrafi wrócić potem na lewy. A już najbardziej mnie wkurwiają Ci, którym zjadę i widzą że dojeżdżam np. do Tir-a, zamiast nieco przyśpieszyć, powodują, że musze znacznie zwolnić. Ja bym na to nie wpadł, aby tak zrobić. pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.