Skocz do zawartości

Marcos73

Members
  • Liczba zawartości

    3 536
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    146

Zawartość dodana przez Marcos73

  1. @star Ty się nie śmiej tylko przyjedź, miejsce się znajdzie, a i holzwagena masz to wyjedziesz. pozdrawiam ps. Na skiturach też jest gdzie pogonić.
  2. Marcos73

    Auta Forumowiczów

    Krzysiu, bo to Honda - lepiej jeździ niż wygląda. pozdrawiam
  3. Serdecznie zapraszamy do Zwardonia. Może Adam nas ustawi, dwóch pacjentów - jeden problem 😉, powinno dać się zrobić. Białe mam 157 - reszta parametrów owiana tajemnicą 😉. Wiem, że masz daleko, ale Beatka z Elą z Poznania dały radę. Ty masz chyba bliżej. pozdrawiam
  4. Nikon, no widzę że mamy dużo wspólnego, szczególnie te białe narty - najlepsze, a moje ulubione. Ja mam poprzedniczkę - porządniejszą. Chociaż ostatnio zauważyłem, że kształt narty jest co najmniej dziwny. U mnie aż tak kolorowo nie jest, jeszcze się nie wyleczyłem - ale walczę. Póki co to raczej nie powinniśmy razem jeździć, bo wszyscy pomyślą że tak powinno się skręcać w lewo 😉 pozdrawiam A to te najlepsze. Reszta mizerota już - monotematycznie, raczej biało i wąsko.
  5. To drugie ujęcie - ten lepszy jest troszkę w innej fazie skadrowane, ale uwierz na słowo - jest nieomal identycznie - tylko ja mam ładniejsze i LEPSZE narty. Wszyscy co widzieli mogą potwierdzić. Chociaż Mitek też miał niezłe. pozdrawiam
  6. Cze Mam nadzieję, że nie chodzi o Barycz w Krakowie 😉, tam raczej to nie jest ładnie. pozdrawiam
  7. Cze Pewnie to co napisał @PSmok jest zgodne z prawdą, pewnie rada @Spiochu jak najbardziej dobra, ale pozwoliłem sobie co nieco skadrować i ....... mam to ja także 🙂. Też jeden skręt lepszy, ale to chyba wynik asymetrycznej jazdy. Chyba jesteśmy bardziej w jedną stronę podczas jazdy skierowani. Analogicznie jak Tobie w jedną stronę ręka zostaje, w drugą pozycja lepsza, bardziej zwarta, no i skręt lepszy. Mnie wew. nie łapie - jedynie jak za długo pojeżdżę na krótkich, wówczas gdy warunki się pogorszą zdarza się - ale bez konsekwencji, że wewnętrzna załapie, ale to kwestia tylko i wyłącznie wyższego unoszenia przy zmianie krawędzie. Na dłuższych tego nie mam, bo się raz wyp...łem bo qurde tak pociągło wewnętrzną - że mój malutki organizm to zapamiętał. Też walczę, jeśli pamiętam o tym - to jest lepiej - ale że mam metrową pamięć - to szybko zapominam. Może to jest to. Ja jako że leniwy jestem, poczekam aż to rozkminisz, daj znać. pozdrawiam W lewo Twój oraz mój - ten z przodu - z tyłu @Mitek😉 W prawo Twój oraz mój
  8. Szkoda, bo przekrój pogodowy był i ekipa jak dzwon. pozdrawiam
  9. No i ma czym oddychać na dużej wysokości. Dlatego pasuje Damianowi. pozdrawiam
  10. Betty, zjebki nie będzie, co najwyżej uwagi. Gratuluje samozaparcia. Pokazałyście obie, że Pyry też potrafią i to nie gorzej od ceprów. pozdrawiam
  11. Maras, to nieprawda, ostatnio w Meander Cię podpatrywałem z krzesła. pozdro
  12. Jak sie ma oczy w dupiu, to wszystko można zobaczyć, nie dotyczy Szymka, bo On jeździ tyłem. pozdrawiam
  13. Maras, z tym blondynem to przesadziłeś. Nasze wspólne wypady to raczej wzajemna sympatia, świetnie mi się z Tobą gada, nie mówiąc już o jeździe. Super się obserwuje Twój powrót do nart, i co ważne - radość jaką Ci to sprawia - bez napinki oraz zbędnej rozkminki każdego aspektu technicznego. Czysta jazda oraz kanapowe pogaduchy. To też nie tak do końca, ja też Ciebie podpatruję, bo są elementy które robisz bardzo dobrze, nawet sama taktyka przejazdu jest ciekawa i warta uwagi. pozdrawiam
  14. Prrrrr szalony, bo się zaczyna niebezpiecznie słodko robić 😉 , a jednak wolę Twoje może nieco wygładzone rzeczowe i trafne wypowiedzi. Dziękuję Szymkowi za Igę - bo na zdjęciu w końcu nie jestem najmniejszy. Ty czy Krzysztof jesteście postawnymi facetami, Marek i Adam też - dobra - wszyscy na zgrupowaniu byli postawni, u mnie tych mankamentów nie widać. Jeszcze zabiegi prestidigitatorskie - pokazać co trzeba pokazać i ukryć co trzeba ukryć + amerykancki kask i babskie narty - sukces gwarantowany. Taka manipulacja. Niech widzą co mają widzieć. Inaczej sobie wyobrażałem Twoją jazdę, śmig wąsko prowadzony, nóżka przy nóżce. Ale o dziwo jest bardzo nowoczesny, Ty nic nie ukryjesz - ale nie musisz, narty prowadzone w naturalnym staniu, rytmicznie. Lekkość i łatwość wykonywania - zadziwiająca. Wstyd mi było coś próbować przy Was - trema okropna, Adam mnie opieprzył, że miało być po śniegu bokiem, później spróbowałem, nawet nie pytałem czy był dobrze - po co macie kłamać. Wole to pinpongowanie po stoku. Wszystko dzieje się szybko i jakoś to nawet wygląda. Doceniam wiedzę i umiejętności, więc pewnie od Teraz nasze dyskusje będą miały raczej charakter zaczepny, niż stricte będę chciał Tobie coś udowodnić. pozdrawiam
  15. Mitek, mówiłeś że swego czasu Dew Tullamore był sponsorem alpejskiego PŚ. Te moje narty są chyba z tego okresu. Wczoraj jak je wkładałem do narciarni zauważyłem, jakby to ująć bo z nazewnictwem u mnie kłopot (ale zrobię zdjęcie przy okazji) nietypowy camber. Chyba ówczesny sponsor dawał stare beczki do zrobienia nart 🙂. No zdecydowanie się różnią od pozostałych. Jakoś na stoku jak jeździłeś nie było tego widać. Twoja Żona jeździ świetnie (zresztą reszta dziewczyn także). Ma prześliczne narty - jednak Dynastar zrobił dobrą robotę. Choć jak Adam stwierdził nomen omen ma urocze rybkowanie 🙂, ja uważam to za błąd ale z Adamem to nie będę dyskutował - z czym do ludzi. Kalesonki to pryszcz, chociaż sam ustawiał SL, z racji wieku nie zapamiętał pułapki - za daleko była 🙂 Mnie urzekło odwodzenie wew. kolana podczas jazdy na długiej narcie na niskiej prędkości i te skręty - perfekcyjne. Będę się uczył, ale to już w przyszłym wcieleniu. pozdrawiam
  16. To też pisałem, że Yanosik wie o co chodzi - WRC mode był prawidłowy 🙂 pozdrawiam
  17. Gwoli uzupełnienia - ale króciutko. Podczas odbytej kurso-konferencji doszliśmy do niezwykłych wniosków i obaliliśmy ..... parę narciarskich prawideł i mitów. Ty Mitku, swego czasu rozpętałeś burzę dotyczącą używania kasku na stoku. Szanowni Forumowicze - Mitek kask ma, nawet bardzo ładny. Natomiast gremialnie stwierdziliśmy, że Mitek powinien raczej w czapce jeździć i się go proszę już więcej nie czepiać. Drugie odkrycie sprawdzone w praktyce - stwierdzenie: "że to narciarz jeździ a nie narta" okazało się błędne. Otóż właściwa narta robi cuda - na szczęście (bom w czepku urodzony) takową posiadam - marki Atomic - damska - piękna - uniwersalna. Była kiedyś na sprzedaż za 3 stówki - nikt nie chciał, niestety za późno bo już Austriacy się zwiedzieli i dzwonią, bo ich kadra damska w technicznych sobie nie najlepiej radzi, Shiffrin nie chce `zmienić obywatelstwa, a Atomic już nie ma dokumentacji - a to była limitowana seria 😉. Jeszcze jeden wniosek - do nauki i poprawy umiejętności potrzebne są narty które mają piętki i dzioby, bo Szymek na TwinTipach za cholerę nie wiedział i non stop jeździł tyłem. pozdrawiam
  18. Żałować - ale będzie jeszcze okazja. pozdrawiam
  19. Manewry Zwardoń 2023 wiosna Z mojej perspektywy. Niestety w piątek nie dałem rady - obowiązki rodzinne - syna na trening trzeba było wyekspediować, bo Żona mi się do nart nie miesza, jak ja jej do garów 😉. Sobota zaczęła się słabo, mamy najbliżej na miejsce zbiórki, ale zawsze się spóźniamy. Nie inaczej było tej soboty. Rano zamieszanie z rękawiczką syna którą zgubił , ale finalnie nie zgubił, oraz w tym owczym pędzie zabrał jedyne klucze do naszej narciarni, a ja do Zwardonia....., więc poranny pościg za autobusem bo trening w na Jaworzynie mieli. Yanosik zrobił robotę - polecam. Wszystko się udało, ale wozu od Żony nie dostałem, za późno wniosek o przydział złożyłem, poza tym jaki dokumentów brakowało..., więc został pocisk 1200 kg 225 kucy, komfortowo nie będzie (wchodzą tylko SL), ale szybko. Wiosna na całego - ośka starczy. Dzida na Zwardoń. Yanosik przełączył się w tryb WRC. Po drodze jednak Lexi zadzwonił i poprosił o zakup po drodze napoi Vege, nie bardzo rozumiałem, chyba mówił w języku Zulu - tego akurat nie znam, ale Pliska - słowo klucz padło i wiedziałem już o co chodzi. Ogarnąłem wszystko po drodze. Przejeżdzam tunel i wjeżdżam do ..... Narni. Inny świat - zaczyna sypać ...... śnieg. Yanosik przechodzi na szwedzki - wyświetla WRC Sweden - więc się śpieszę - tunel jak Pan Bóg przykazał 80 - potem ile fabryka dała. Wjeżdżam na "rynek", parkuję koło biurowca Sony-Ericckson, gadam z googlem - szukam Zgody, znalazł - w Bielszowicach. Nagle podchodzi kobieta, myślę jest dobrze - stary człowiek i może 🙂 - pyta czy ja do Zgody - wróżka? NIe to @.Beata. ! Uratowała mi życie. Śnieg naparza. Beatka wskazała drogę - taki stromy podjazd. Japindolę - procedura startowa i ogień na tłoki. Harakiri na Penken to pikuś - dojazd do Zgody nic w porównaniu ze zjazdem, ale to później. Cisnę- drzewa się rozmywają, jestem naszczycie - naraz Yanosik się qurde odezwał pierwszy raz: "Lewy 90 stopni nawrót 60". No wjazd na parking hardcore. Delikatna obsuwa czasowa przez PitStop w Żywcu. Pakujemy się - wszyscy w domu na mnie czekali. No myślałem że mnie lubią - niestety potrzebowali kierowcy.... Czar prysł. Na stoku zaczyna sypać, zawody branżowe Leśników, stok generalnie wąski, a teraz postawiony gigant, jeszcze podzielili go na pół. Rzeźnia. Ale Adam nas wkręcił na imprezę, pojedliśmy za free, to nam przeszło. Sypie co raz mocniej. Zwijają gigant......zamykają trasę. WTF? Kierownictwo stwierdziło, że przerwa na ratrakowanie. Początkowo myślałem - ja laik - że to idiotyzm, potem okazało się że to było strzałem w dziesiątkę. Wrzucam zdjęcie przypominające - ja z Lexim jesteśmy naznaczeni. Jak jesteśmy razem to zawsze jest petarda. Ktoś na górze stwierdził, że skoro taki zlot - nie bez kozery Twardzielek i Twardzieli - postanowił dośnieżyć - bo wiosna pełną gębą. No to co się działo, istny armagedon. Przetrwało parę osób. W pewnym momencie na górze to myślałem że jesteśmy na 3000m. Nagle cisza. To co napisał Mitek - NAJLEPSZA JAZDA W TYM SEZONIE EVER!!!!!!! Twardy spód bez lodu - równy podkład i 20 cm puchu. Słowo dnia: "Jeszcze raz" 🙂. W międzyczasie integracja + ześlizgi carvingowe cięte .... Wieczorne pogaduchy do rana + soki Vege - super. Rano zmieszanie od 6.00 - no naje...ło tego śniegu w sroc. Mój pocisk to może szybki jest, ale nie..... po śniegu. Więc rozgrzewka z rana jak śmietana. Pchańsko było. Drugi fuck up - no ten dojazd w stylu Harakiri, zmienił się w tor bobslejowy. Lexi sprawdził - całe szczęście że nie miał kasku na głowie, bo pewnie już by w śmietniku leżał... Ale się udało wyjechać, ale było grubo z akcentami offroad-u. Stok - petarda, słońce w alpejskim stylu. Jazda do odcięcia tak naprawdę. Kto nie był niech żałuje. Ekipa: cud miód i paluszki lizać. Pokazali grande cochones - nawet dziewczyny. Serdecznie dziękuję @.Beata. oraz Eli, Ewie wraz @Mitek, @Lexi, @KrzysiekK, @SzymQ , Anetce, Idze oraz Lenie, a przede wszystkim @Adam ..DUCH za poświęcenie nam czasu mimo napiętego grafika, pomoc w organizacji oraz moc atrakcji. @Adam ..DUCH polecam wszystkim chcącym podnosić swoje umiejętności - jazda na poziomie już nie instruktorskim ale Słoweńcy ze swoimi Demonstratorami to się mogą w corku z ziemniokami schować. Szacunek. Doskonała technicznie jazda w każdym tak naprawdę aspekcie, oraz wysoka skuteczność w nauczaniu - byłem świadkiem. Żona w przyszłym sezonie do Ciebie na pewno zawita. Się ją wyprostuje. Jeździ spoko, tak myślałem gdyby nie Rybelek..... NIesławny @Mitek 😉, trzeba go poznać, wspaniały facet, dowcipny, rozgadany - dusza towarzystwa. Śmig na najwyższym poziomie, krawędzi się uczy 🙂 , no ale ma Ewę. Proponuję cykliczne spotkanie - bo warun był zajebisty - towarzystwo zajebiste do sześcianu. Zapraszam serdecznie innych Forumowiczów - Czarnogórców też (tych innych 🙂 ), tych z Cyrku i z Wisły też. pozdrawiam To są te stygmaty nasze - moje i @Lexi a tak wyglądała niedziela - oficjalny fotoreporter/kaamerzysta zlotu @KrzysiekK Skolimowski zamieści pewnie więcej. A tak już stok pozdrawiam ps. Do zobaczyska na Czarnym Groniu w sobotę
  20. Cze Nikon nie przesadzaj -wyrwane z kontekstu te zdjęcia. pozdrawiam
  21. Migu, gdzieś Ty chłopie pojechał? Tylko przyjechałem w sobotę naznaczony ręką Boga i rozpętało się piekło, takie śnieżenie turbo. W niedzielę już tak. pozdrawiam
  22. My chyba po cichu też na coś więcej liczyliśmy. Ale posadę w pierwszej dziesiątce ma - to tez ogromny sukces. pozdrawiam ps. śledziłem online - więc nie wiem jak w realu to wyglądało.
  23. @Adam ..DUCH brać szutrówki, ale ładne są - amerykanskie, nawet dam Ci się kolnąć jak będziesz chciał, nawet wszystkim dam tylko nie Beacie, bo nie będzie chciała oddać 😉 pozdrawiam
  24. Aż tak to chyba nie będzie. pozdrawiam
  25. Cze Ale to nie to - toż to cukier, było takie - narty na stojaku. pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...