Skocz do zawartości

Chertan

Members
  • Liczba zawartości

    1 882
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez Chertan

  1. Te powodujące zgony to praktycznie tylko COVID, bakteryjne zakażenia po COVID rzadko, antybiotyki rutynowo nieskuteczne.
  2. Jedyną rzecz jaką lekarz może zrobić to skierować do szpitala jak trzeba. Reszta działań ma marginalne znaczenie. Zapalenie płuc leczy każdy internista, pediatra czy lekarz rodzinny, zakaźny. Pulmonolog nic nie zmieni. Ale na wywołane przez COVID zapalenie płuc nie ma naprawdę skutecznego leku. Więc co jeszcze?
  3. To jest odpowiedź nie na temat, nie ma w ogóle nic do przyczyn zgonów. W COVID nie ma za bardzo co leczyć.
  4. A w jaki sposób do tych 100000 zgonów na COVID się przyczyniły? Nie mamy sensownych leków, w zasadzie tlen i szpital. Umiera się na ciężką chorobę płuc.
  5. Standardowe przy grypie czyli jakie? Póki co COVID bezpośrednio zabił prawie 100000 Polaków w niecałe 2 lata. Ile zabiła bezpośrednio grypa, że tak porównujesz?
  6. Konkretnie ta narta https://skirace.pl/strona-glowna/1267-8205-narty-volkl-flair-sc-carbon-uvo.html Kupowana z resztą w tym sklepie. Nie wiem na ile ten tip rocker będzie tak początkującej osobie przeszkadzał. Nie widzę u mojej, aby problem stanowiła czynna długość krawędzi.
  7. Moja ma 166 wzrostu, a narty Volkl Flair, 155 cm, profil slalomowy, wydaje się ok, całkiem do ogarnięcia, trzyma ok. Narta przyzwoita dla średnio jeżdżącego. Ale to jeden z takich przykładów. Przeskoczyła z miększej narty długości 147 cm, która okazała się porażką, za miękka i za krótka, nie trzymała.
  8. Znam ją tylko z opowiadań jako rzeczywiście twardego zawodnika, ale wozić nie powinna (co by to nie znaczyło). Choć nie znając specyfiki jazdy na tej narcie może poczekam, aż ktoś bardziej komplementy ssie odezwie.
  9. Tak sobie myślę ile w tym jest rzeczywistości, tzn. jakie musiałyby być narty, żeby jej nie woziły. Bo trudno mi sobie wyobrazić, aby narta, zapewne nie jakaś ekspercka, ale przyzwoita damska, stwarzała takie trudności skutkujące "wożeniem".
  10. Napisz jaki, żeby trafiać do innych na wszelki wypadek. Moje doświadczenia np. z Windsportu w Krakowie też są takie se wg ostatnich zakupów, ale pewnie zależy na kogo się trafi.
  11. O przepraszam, jazda na całego a imprezy potem. Chociaż w poprzednim sezonie z uwagi na COVID imprezy były ograniczone. Ale ekipa równo na stok wychodziła, nawet z przemieszczeniem do innego ośrodka. Jeździliśmy razem z Szabirem, Siano, Kardkiem, Bogusiem i dziewczynami. Ino przerwy częściej robili na browara. 😛 Też im zazdraszczam tej Francji, akurat w tym roku w ich terminie mamy ferie rodzinne.
  12. @grimson ale to co robisz to manipulacja, tzn. podajesz fakty za I połowę 2020, a robisz z tego wniosek "W skali strasznego i zabójczego ze względu na covid roku 2020" i potem "Jakby nie patrzeć, to udział covid w zejściach z tego świata jest marginalny", no w I połowie roku tak, wystarczy popatrzeć na wykresy zgonów, które zaczęły się od października. Jak przeanalizujesz cały 2020 rok to już tak lekko nie będzie, a w 2021 tym bardziej, gdzie mamy 2 fale zgonów.
  13. A testują w ogóle? Bo może i testów w tym samym czasie zrobili tyle samo co Francuzi w ciągu jednego dnia. Wg worldometer jest ich 20 razy mniej, umiera ich 2,5 razy więcej na 1000000, chorują 1,5 razy mniej (kwestia pewnie liczby testów i zagęszczenia zaludnienia), zrobili 7 x mniej testów na 100000 niż Francuzi, więc totalnie nie da się tego porównać. Wartość życia w Sarajewie może nie jest tak duża biorąc pod uwagę niedawne przeżycia i ogólnie podejście na Bałkanach. Mało kto tak wyprzedza na trzeciego jak Bośniacy :-). Jak pierwsze wrażenia z Sarajewa? Tak w porównaniu z np. Kopaonikiem?
  14. Pierwsze kroki na oko 35 lat temu, jak najbardziej na nietaliowanych, stoki nie widziały ratraka, wyrwirączki i te sprawy, potem z 15 lat przerwy, a porządna świadoma jazda może od 2-3 lat. Wcześniej to ciągle coś przeszkadzało, a to za duże buty, a to za miękkie, źle dobrane narty, chociaż stopniowa progresja była i objeżdżenie spore. Instruktorzy po drodze różni o sztampowym podejściu, które nie rozwiązywało problemów, zniechęcając do pracy z nimi.
  15. Tylko te choroby współistniejące w takim tempie nie zabijają, więc jaka to różnica czy umrzesz na COVID z cukrzycą, nadciśnieniem i otyłością, czy bez. Te choroby pozwalają nawet na kilkadziesiąt lat życia. COVID się do tych zgonów przyczynia, za kilka/kilkanaście dni pęknie nam 100000 samych zgonów na COVID. Na pewno bomba zgonów nadmiarowych na inne choroby tyka, to też pochodna nadmiarowych hospitalizacji na COVID, ci ludzie zajmują ok 1/6 wszystkich łóżek w Polsce plus wymuszają dodatkowe restrykcje izolacyjne w placówkach, co mocno paraliżuje ich działania. Więc tak, 500 dodatkowych zgonów dziennie to dużo.
  16. Moje doświadczenia z Magnum, to raczej przyjemna, nie twarda narta, którą można się pobawić i którą ogarniają też moi młodzi o wadze ok 60 kg (długość narty 170 cm), ja ważę 81. Musi być bardziej skrętna niż RTM 80, jest sporo cieńsza w talii i ma inny promień skrętu. Mam RTM 81 i w porównaniu z Magnum wydaje mi się nieco kołkowata. Slalomka (jeżdżę na Blizzard SRC) mnie bardzo bawi i potrafię pojeździć na niej cały dzień, raczej kręcąc sporo. Szybka jazda długim skrętem owszem, możliwa, ale do tego zdecydowanie wolę długą nartę. Odpowiadając na pytanie Bartka, to śmig zapewne najlepiej wychodzi na GS, mi też w ogóle jazda "klasyczna" najfajniej idzie na narcie 184 cm (Stockli SX, profil taki masterowy), podobnie było na Fischer WC RC 180 cm. Przejście na narty porządnej konstrukcji (z komórkowych mam doświadczenie tylko z SL, ogarnia ją teraz syn 60 kg wagi, ale jeździ nieźle i sporo) daje sporą pewność, że narta "wytrzyma" i zrobi co od niej wymagamy. Sam zachęcam wszystkich do takich nart. Natomiast mimo sporego objeżdżenia, to z nartą o szerokości 96 cm słabo sobie dawałem radę, na pewno nie jest to uniwersalna szerokość.
  17. Ja się po swojemu przyczepię, nie wiesz, że nic nie dają, bo nie wiesz ile byłoby zachorowań bez restrykcji. Są wyniki badań pokazujące prawdopodobnie redukcję zachorowań o 50% przy porządnym przestrzeganiu maseczek i to jest fakt, za Twoim "nic nie dają" nie stoi żaden konkret, tylko obserwacja "i tak choruje dużo, a nawet rośnie". "Nic nie dają" wymaga porównania, a takiego nie dostarczysz (porównywanie z poprzednimi sezonami czy wirusami jest obarczone z założenia błędem). Faktem jest też, że poprzednie badania były prowadzone w okresie dominacji Delty a nie Omikrona, ich wyniki mogą być mniej adekwatne i potencjalna skuteczność może być mniejsza. Ponadto nie dają, bo mało kto ich przestrzega. Jeżeli pewnymi restrykcjami chcą przekonać ludzi do szczepienia, to może mieć sens (zadziałało w sensie paszportów kowidowych, ale chyba już niczego więcej), bo np. dawka przypominająca mocno wpływa na zachorowania i przede wszystkim redukcję hospitalizacji i zgonów. Żeby nie było, że się tylko czepiam, to też uważam za bezsensowne wymaganie testów przy wjeździe do kraju czy rejestracji w hotelu, czy tam zamykanie stoków (co do knajp, to pewne ograniczenia mogą pomóc) ponieważ pewnym celem, któremu przyklaskuję nie jest redukcja samej liczby zachorowań (aczkolwiek od niej zależy też liczba zgonów, więc w granicach rozsądku też i liczbę chorych warto ograniczać), ale zmniejszenie ciężkich przebiegów i zgonów. Natomiast ogromną słabością wszystkiego jest to, że ludzie absolutnie nie przestrzegają nawet potencjalnie skutecznych działań, śmieją się z polityków za wprowadzanie chaotycznych przepisów, widzą ich martwość, i jak też z tego polewam. Mam tylko nadzieję, że nie zaczną wprowadzać reżimów wojskowych z surowym karaniem za nieprzestrzeganie ograniczeń, bo to wywoła już wybuch ludzi. Z niecierpliwością czekam na pokłosie zwiększonych fal zachorowań, oby fala zgonów za tym nie poszła. Sam mam interes, żeby nie zamykali, bo w ferie chcemy jednak wylądować w Val di Fassa i pojeździć.
  18. Jak się czyta relacje ludzi, to większości nie sprawdzają, były tylko dosłownie pojedyncze przypadki kontroli.
  19. Było kapitalnie, mróz umiarkowany, twardo, ludzi niedużo, jazda na bieżąco. Piękne słońce i zima w pełni. Parę słów udało się zamienić z @Plus80, pozdrowienia.
  20. Chertan

    Rowerek stacjonarny

    Chyba za dużo tu rozdrabniania się. Każdy trening na obejmować różne elementy, więc siłą rzeczy ten na rowerze będzie wszechstronny, bo nie da się robić tylko siły. Trzeba wyjeździć odpowiedni czas utrzymując pewne obciążenie, raz mniejsze, raz większe i przyjdzie samo co trzeba. Nie chodzi przecież o żadne wyczynowe osiągi. A co Cię interesuje w temacie układu krążenia i oddechowego? Bo normalne jest, że będzie lepiej z treningiem, jeżeli nie ma się poważnych chorób. Niezależnie od wieku. Trening możliwy jest w każdej przewlekłej chorobie, byle odpowiednio dobrany. Nie czuję się kompetentny w dyskusjach o mocno dorosłych chorobach.
  21. W Krakowie czymś takim zajmuje się firma Eksplo, zapewne korzystają z rzeczy opisanych przez Wiesława. Co prawda piszą o puchowych, ale niedawno żona naprawiała zwykle spodnie outdoor Milo. Zawsze można wysłać.
  22. Chertan

    Rowerek stacjonarny

    Siłę na rowerze trudno się robi, wymaga małej kadencji przy dużym obciążeniu. Przysiady będą tu lepsze. Rower to jednak głównie wytrzymałość.
  23. Będę raczej celował we wtorek, od samego rana, prognozy wydają się lepsze, środa już jakieś ryzyko chmur i śniegu. Jutro rano Myślenice, w czwartek może Kasina też z rana.
  24. Mam plan pojechać na Mosorny rano we wtorek lub w środę, może chętni się znajdą na wspólne nartowanie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...