Skocz do zawartości

Chertan

Members
  • Liczba zawartości

    2 187
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Zawartość dodana przez Chertan

  1. W samym upadaniu trudno mówić o godności. Jeb i tyle. A potem to rozglądanie się wokół, czy ktoś widział i zastanawianie się jak się zachować. 😁
  2. Wstawanie po upadku? 😁
  3. Chertan

    lekcja z niko130

    Dzięki, rzeczywiście Fredo pisał wtedy normalnie i z sensem, a porady Niko, no były super, wyczerpujące i pomocne. W ogóle aktywności forumowe były większe.
  4. W wielu ostrzałkach też możesz zmieniać położenie w szerokim zakresie.
  5. No nie jest, ale wiesz, w internetach żarcik musi mieć emotikon, bo inaczej... A szczerze, to może się trafić ktoś biorący to na serio. A ja po prostu zacytowałem klasyka forum, który się oburza o torpedowanie wątków, może znasz? 😉
  6. Ale ja nie miałem z tym problemu, założyłem, że rzeczywiście coś może być nie tak, a młody wyhaczył. Więc luzik. Podrążę w kolejnym sezonie.
  7. No i zostanie potem takie coś w wątku i jeszcze ktoś uwierzy, jak to można ładnie fajny wątek storpedować.
  8. No właśnie, hamują leszcze. Jak zjeżdżaliśmy na dół w Hochzillertal po wąskiej i piekielnie zmuldzonej, miękkiej trasie, to generalnie ogół walczył i hamował. Chłopaki z ekipy mieli okazję patrzeć, jak zjeżdżały po tej samej trasie dziewczyny, które w dziecięcych czasach ścigały się z panną Kostelic (podobno jedna z nich nawet wygrywała). No więc nie hamowały, z gracją przemykały przez odsypy i nad nimi i nie przeszkadzało im nic. Zapewne i bardzo zmęczone na dole nie były, nie mówiąc już o pieczeniu ud. Damian miał chyba podobnie 😋. Ale nie widziałem. Ekipa się zarzekała, że ostatni odcinek zjedzie gondolą, ale jak przyszło do czego, to wszyscy pomknęli na dół na własnych dechach.
  9. Jak już niedawno ustalono, nie jeździsz, tylko zapierdalasz😁. Więc po pierwsze nie masz kiedy myśleć o poprawności, a po drugie nie mają Cię kiedy uda zapiec, bo już jesteś na dole. A my takie żuczki hamujemy za dużo, to i uda czasem czuć. Wot i cała prawda.
  10. Wydawało mi się, że tak, ale ostatnio jak pokazywałem, to młody mnie wyśmiał (był świeżo po KK), może nie wyśmiał, ale stwierdził, że coś nie tak, chociaż nie dociekałem co. Ideę wykonam, łuki wychodzą, może faktycznie gdzieś się za bardzo majdam albo krawędziuję. Sprawdzę w kolejnym sezonie. Jest to może o tyle ważne, że często kogoś się próbuje nauczyć, a w tej sytuacji trzeba umieć coś wykonać. Uprzedzając przytyki, że żeby uczyć to trzeba umieć i najlepiej zostawić to instruktorom, to się zgadzam, ale życie zwykle rysuje inne scenariusze, a bywa, że ktoś ze słabo jeżdżącej grupy po prostu poprosi.
  11. Póki co mam jeszcze 2 pilniki "narciarskie", ale za jakiś czas będę się rozglądał. Daj znać jak będziesz po próbach. A masz jakieś fajne płaskie pilniki do ostrzenia zamiast narciarskich? Takie konkretne modele? Czy po prostu dowolny np. do pił łańcuchowych?
  12. Ale to zależy właśnie od ostrzałki, dla każdej masz przypisane długości. A szczerze, to do pilnika diamentowego możesz ostrzałki nie używać, zmieścisz go wtedy w płaskiej kieszeni i do ściągnięcia drutu czy wykończenia krawędzi wystarczy przeciągnąć ręką. Niedawno @Plus80 pisał zdaje się, że używa pilniczków diamentowych do paznokci. Swoją drogą, czy ktoś używał np. tego typu pilników jak https://toya24.pl/product-pol-10012316-OSELKA-DIAMENTOWA-BLOK-STALOWY-150-X-50-MM-K400.html
  13. W elementach "testów" ja widzę inną zaletę. Przeciętnie człowiek nie pojeździ na wielu nartach z wyższej półki. A jeszcze sporo nawet boi się, bo uchodzą za narty dla ekspertów. I wtedy pojeżdżenie na różnych nartach "eksperckich" pokazuje im, jak błądzili. Z resztą wyrażenie Gabrika "nie zabiła" fajnie to odzwierciedla. I tak powoli Twoja @Mitek mantra "kup najlepszą nartę na jaką cię stać", bardzo słuszna i wielokrotnie powielana przez różnych narciarzy, sprawdza się dla kolejnych pokoleń. A im więcej nart mam okazję spróbować, tym bardziej twierdzę, że dobra narta zawsze pojedzie fajnie, inaczej niż inna fajna, ale jest pewność i frajda.
  14. 3x tak, fiksacja na krawędź w 100%. Bo jak większość usłyszał: włóż kolanka i narta sama skręci. Śmigu sobie nie wyobrażam. A co do reszty powyższych wrażeń to aż takiej percepcji nie mam. Natomiast mimo wszystko jeździ sensowniej od wielu innych samouków. Trzeba go poukładać. I teraz wszystko będzie zależało od tego jak podejdzie do krytyki. Jeżeli konstruktywnie, to będzie OK.
  15. Mitek, jeździłeś na setkach nart i po prostu miesza Ci się, jak która jeździ 😋. A jak Gabrik czy ja wskoczymy na 3 w roku to w pamięci mamy świeżo te różnice i z ogromną pewnością (😁) jesteśmy w stanie napisać co i jak. Ot i cała tajemnica. Daj ludziom mieć tę frajdę, nawet jak ściemniają. Bo co do meritum to się zgadzam z Tobą.
  16. Uff, bo jako wcześniejszy piewca tej narty też żyłem w niepewności, ale jakoś spokojny, że ogarniesz i polubisz. Fajnie to określiłeś w wiadomości "arabska klacz z dobrotliwym podejściem do jeźdźca". 👌
  17. Coś tam wcześniej skrobnąłem, może umknęło. Facet jeździ jak wielu teraz na stokach. Już sporo łapnął, pewnie samouk, który ma już frajdę i poczucie niezłej jazdy i kontroli. Pogadać, pokazać i poćwiczyć. Materiał już nie jest zły.
  18. Jak długo ta osobą jeździ? Korzysta z krawędzi, pozycja w zbytniej kontrrotacji, zaczyna od wsadzenia biodra, przyjmując stacjonarną pozycję do końca, bez pracy w fazie sterowania, jeździ wysoko, przekrawędziowanie daje radę zrobić przy tej prędkości omijając ludzi. Pewna praca i będzie dobrze. Fajnie można porównać tę jazdę z drugim w niebieskim kostiumie z tyłu w pierwszej części filmu z tyłu.
  19. Nie można zamocować wiązania od strony ślizgu, bo po drugiej (tej z malunkami) jest dziubek do góry, który będzie rył w śniegu 🙃.
  20. Trudno to nazwać wtedy promieniem skrętu. Jest to po prostu promień okręgu, którego fragment jest zawarty w krzywiźnie narty leżącej płasko. Jeżeli tylko lekko ją pochylisz na krawędź, to promień skrętu będzie bliski temu napisanemu. Im bardziej pochylisz nartę, tym mniejszy promień uzyskasz, co ładnie pokazał Ron na prezentacji z tym kartonem, a bardziej wnikliwi mogą się pobawić w artykuł zlinkowany przez stara.
  21. @Plus80Niestety Ron się nie podzieli wiedzą, jeździ już po wiecznym śniegu. Zginął w wypadku narciarskim 4 miesiące temu 😥
  22. Chertan

    Atomic X9 181

    Pełen skręt jest fajny i ładny, natomiast dla mnie bywa środkiem do celu, do kontroli prędkości (też nie zawsze wychodzi), gdy mimo chęci robienia gęściejszego i niepełnego skrętu coś mi się miesza (krótki cięty w ogóle raczej tylko na mniej nachylonym stoku). Dlugi, cięty, pełny skręt daje mi większą stabilność, pewnie nie tylko mi. Może też dlatego jest często wybierany. Dlatego skręt 11-13 i pyta do przodu dla mnie na łagodniejszych stokach, na bardziej stromym zostawiam bardziej zaawansowanym. Może kiedyś i przyjdzie na to czas.
  23. Generalnie na nartach niechętnie piję piwo, gdyż całe na tyle czuję w głowie, że odczuwam niepewność. Zatem zostaje radler albo pół piwa i pół radlera, co też uskuteczniałem z @Marcos73. Po nartach sprawa jest zdecydowanie odmienna.
  24. A co z radlerem? Też profanacja? I tak publicznie wyznajesz zamiast w zaciszu pokojowym?
  25. A najprościej to nie jest tak, że głowa jest jednym z elementów równoważenia siły odśrodkowej? Tak jak odchylenie tułowia? Po prostu przechylenie głowy może dodatkowo pomóc w zwiększeniu nacisku na odpowiednią nartę? Oczywiście w rozsądnych granicach i w odpowiednim momencie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...